Masakra jakas ze mna. Zaczynam chyba swirowac. Musze rano zjesc sniadanie bo tak mi burczy w brzuchu, piersi delikatnie pobolewaja, brzuch juz nie, ale za to dzisiaj to jestem mega zmeczona i spiaca...
Pewnie zaczynaja mi sie objawy urojonej ciazy i tyle a jeszcze tyle musze czekac zeby wiedziec na czym stoje.
Detektor oznak ciazy tez cos swiruje bo ponoc wlacza sie od 4dpo a u mnie nic. Pokazuje tylko czas wspolzycia jako dobry.
Ide lezec bo padnieta jestem...
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2015, 11:51
Ledwo co wstalam a juz jestem padnieta. To byla ciezka noc nie moglam zasnac bo brzuch mnie bolal. A najbardziej bolal, gdy lezalam wlasnie na brzuchu! Nigdy tak nie mialam i nie wiem o co chodzi...
Czas sie isc napic kawki bo musze przyjsc do siebie...
No a jutro ide zrobic badanie progesteronu. Mam nadzieje, ze bedzie wysoki tzn taki jaki ma byc. W koncu biore Luteine i jezeli bedzie niski to przynajmniej bede wiedziala ze nie mam na co liczyc w tym cyklu.
Moj D. kolejny raz udowodnil mi jaki jest kochany. Zeszlo na czas przyjscia @ i ze pewnie bede miala malego peszka bo przyjdzie a on na to ze wierzy, ze wtedy dowiemy sie o naszym wspolnym szczesciu On naprawde mocno wierzy ze sie udalo :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lipca 2015, 14:10
1.) mama na obiad zrobila roladki wieprzowe z boczkiem, cebula, ogorkiem kiszonym i marchewka (moje ulubione! ) i przy pierwszym kesie mieso smakowalo mi jak ryba! Nosz kurka...
2.) podkusilo mnie zeby zrobic test owu (glupota no ale...) po owu mialam tylko cien cienia a dzisiaj? Wyszla cieniutka kreseczka takiego koloru jak ta druga. No kurde - praktycznie pozytyw (taka sama mialam w przeddzien owu).
No rece zalamac. Piersi nie bola, mdli mnie po fajkach, na kawe smaka nie mam- wypije bo wypije, brzuch pobolewa jak na @, nawet latam do wc bo mysle ze to ona, duuuuzo sluzu kremowego... No kurde i jak tu nie zwariowac?
Pewnie czesc z Was mnie zje za ten wpis no ale czuje, ze cos sie swieci.
Jutro ide badac progesteron albo dalej bede miec nadzieje albo odpuszcze gdy jego poziom bedzie za niski...
A wiec bylam juz na badaniu progesteronu. Zaplacilam tylko 27zl ale wyniki niestety jutro po pracy odbiore wiec o 15:00 bede juz wiedziec co nie co.
Oczywiscie jestem padnieta i spac mi sie chce. A ta tempka? Dziwna jakas. Taka w miare rowna... Zobaczymy co jutro wyjdzie
Standardowo - roladki smakowaly mi jak ryba, nie tak jak wczoraj ale jednak.
Bol krzyza:
Tak mnie krzyz boli ze az promieniuje na nerki. Nieprzyjemny bol ale do zniesienia.
Bol podbrzusza:
Standardowo bol podbrzusza w centralnej czesci + pobolewanie raz lewego raz prawego jajnika... Bosko
Testy owu:
Dziwna sprawa... No ale coz...
Badanie progesteronu:
Mam nadzieje, ze bedzie dosc wysoki ale niestety na wynik musze czekac do jutra
Apetyt!:
Oj jem wszystko ze smakiem. A najwiecej to owocow no i duuuzo pije. Suszy mnie jakbym na kacu byla.
Taki maly spis 6dpo co ma byc to bedzie ale mam cicha nadzieje, ze nosze pod sercem malutka Kijanke - Nasze kochane szczescie :-*
Naogladalam sie wykresow dziewczyn ktore mialy w 6dpo tempke ledwo co 36,6. Kolejna cicha nadzieja
Haha! ale mnie ta tempka w balona robi waha się i waha, ani bardziej w górę ani bardziej w dół
Jak dla mnie to kolejna rzecz do myślenia. Przeglądałam wykresy i niektóre dziewczyny też tak miały więc....
Po pracy będę wiedzieć ile wynosi progesteron.
Trzymajcie kciuki!
-faza folikularna poniżej 0,1 - 0,3 ng/ml
-faza lutealna 1,2 - 15,9 ng/ml
-po menopauzie poniżej 0,1 - 0,2 ng/ml
CIĄŻA:
I trymestr 2,8 - 147,3 ng/ml
II trymestr 22,5 - 95,3 ng/ml
III trymestr 27,9 - 242,5 ng/ml
Teraz pytanie czy mam miec dalej nadzieje?
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 lipca 2015, 15:13
Zaczelo sie jak bylam w pracy i rozmawialam z mama przez tel. Zeszlo na temat dziecka i... zaczelo sie: ze jestem w goracej wodzie kapana, ze chcialabym juz, ze przyjdzie pora itd itp.
W domu brat zaczal ten temat: ze wie co chce, ze dziecko, dlaczego, ze jeszcze mam czas ! Nosz kurwa! Tego bylo za wiele. Wydarlam sie, polecialam do lazienki i... rozplakalam jak bobr. A teraz jestem zmeczona. Pojde za nie dlugo z psem i pojde spac bo juz mam dosc tego dnia...
Dziwna ta moja tempka znowu ciut podskoczyla do gory. Zawsze po owu mialam fale dunaju a teraz? Trzyma sie praktycznie na jednym poziomie. Nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac. Dodam ze moja temp ciala po @ utrzymuje sie w granicach 35,5. Zaczynam sie martwic. Zreszta tak jak zawsze...
Jej juz chce juz poniedzialek i bede mogla zatestowac (chociaz i tak cos czuje ze wyjdzie negatyw...)
Zaznaczam: ze ja spiochem nie jestem potrafilam pospac z 2-3 godz i trzymalam sie do pozna. Ale te ostatnie dni sa baaaardzo dziiiiwne...
Hmmm... Ciekawe jak skonczy sie ta historia kiedys uslyszalam, ze potrafie trzymac napiecie wiec nie zawiode i tym razem
cdn
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lipca 2015, 17:55
A więc i dzisiaj tempka mnie zdziwiła. Znowu ciut w górę! Przeglądając i analizując moje poprzednie cykle, stwierdzam, że już o tym czasie tempka powoli spadała więc nie pozostaje mi nic tylko czekać spokojnie na finał.
Od wczoraj zauważyłam, że te moje piersi takie inne są. Tak jakby opuchnięte - ale to może przez te upały?
Panie Boże,
proszę Cię o jedno:
niech ten cykl zakończy się zielonym kropkiem ;*
Cdn
I co ja mam myśleć o tej mojej tempce? Utrzymuje się na jednym poziomie i co dalej? Niby mam nadzieję, przez nią ale z drugiej strony ten progesteron 9,70?
Hmmm dziwne to, dziwne... Wczorajszy test - negatywny ale wiedziałam bo to dopiero 9dpo było.
Czy według Was ta tempka może wskazywać na ciąże?
Powoli wracam na ziemię i myślę, że to będzie kolejny nieudany cykl...
cdn...
Podczas starania się o dziecko szczególnie wartościowymi owocami są: maliny, morele, brzoskwinie i czerwony grejpfrut. Ciesz się nimi i jedz je do woli!
Trzymac kciuki!
Tempka dzisiaj wyjatkowo wysoko skoczyla: 36,71
Rekord w tym cyklu. Jestem ciekawa jak ten cykl sie skonczy a raczej moze zacznie?
A dzisiaj wybieram się do rossmana po teścik na poniedziałek, no chyba, że ceny będą przystępne to kupię dwa
cdn
Czekamy na Ciebie Nasze Szczęście ;*
Wg OF pozytywny test: 54%
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 lipca 2015, 16:48
Czekam dalej na rozwoj wydarzen z tego cyklu i naprawde chcialabym uczynic go najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi :-*
No i negatyw. Jutro pewnie tez wyjdzie negatyw a w srode przyjdzie @
Prawdopodobienstwo pozytywnego testu: 68%
Pkt. 64/100
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lipca 2015, 08:10
Gin przepisał leki i mam wywołać okres i czekać. We wrześniu po ponownych badaniach Jacka zaczynamy stymulacje owulacji. Czyli najbliższe dwa miesiące nie dają nadziei. ;/ Nie mam już głowy do tego. A jak dotąd pól tabletki Bromergonu na dobę, Dupek na wywołanie, Inofem, witaminy prenetalne i jak wreszcie skończy sie ten cholerny cykl to wiesiołek. Tarczycę podobno mam w normie, ale zastanawiam się nad ponownymi badaniami i wizytą u endokrynologa. Mam totalnego doła ostatnio. ;/