Chyba mnie depresja jesienna dopada bo jakoś tak wszystko widzę w czarnych kolorach.Nowej miejscowości nie lubię, do tego w naszym bloku mieszkają same starsze osoby, w większości samotne. Nasza najbliższa sąsiadka jak słyszy,że wychodzę to otwiera swoje drzwi bo chce porozmawiać.Zapraszałam ją żeby do nas weszła ale nie chciała,może jak się bardziej oswoi to wejdzie.Dwa razy dziennie tu przychodzi pielęgniarka do tych staruszków i robi obchód po klatce. Fum się smieje,że mieszkamy w domu spokojnej starości bo tylko jedna rodzina tu jest z córką w gimnazjum a tak same babcie i jeden dziadek. Ale mi się to wydaje przygnębiające jak sobie pomyślę,że możemy też na starość tak sami siedzieć. Mam nadzieję,ze mnie będzie rodzina odwiedzać, mam chrzesniaka i chrześniaczkę może będą do starej ciotki zaglądać. Dowiedziałam się, że w tym mieszkaniu gdzie my mieszkało bezdzietne małżeństwo, też nauczyciele jak my.Potem ten pan umarł i pani została sama, długie lata tu całkiem sama siedziała. Oby nam los tego oszczędził.
Ale jakoś przestaję wierzyć w to,ze będziemy mieli dzieci. Fum jeszcze wiary nie stracił, mamy teraz trzy pokoje to na jeden mówi z uporem dziecinny. Ale mi się wydaje,że niedługo się okażę za stara, kto wie czy już się menopauza nie czai za rogiem. A doktor dopiero w grudniu. Czy tym razem coś nowego wymyśli ? W końcu z anemią lepiej. Nie wiadomo za to co z tym mięsniakiem, to może być przeszkoda.
Ach, jesień, nie lubię.
Kupiłam sobie jeszcze w Tesco test Pepino , który jest niby od bety 10 i tam druga kreska wyszła mi tak słaba,ze widać ją tylko pod światło. Już sama nie wiem. O ile jutro nie dostanę okresu to idę na betę.Cały czas się czuję jakbym miała dostać @ , boli mnie i to plamienie.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2016, 08:52
Fajnie było chociaż na chwilę się poczuć mamą. Tak myślałam,że może się nie udać bo tempka spadała a i ten wykres za piękny nie był. Może to słaba owulacja a może za mało progesteronu.Zbadałam sobie razem z betą ale wynik będzie dopiero wieczorem bo akurat progesteron badają gdzie indziej.Może naprodoktorek coś na to zaradzi ale do niego jadę dopiero w grudniu.
A luteina wpływa na wynik progesteronu? Może taki jest po luteinie a wcześniej był jeszcze niższy? Tarczyca to raczej nie jest bo tsh 1,5.
Teraz plan: dalej biorę żelazo, zakupiłam sobie Q 10 ,nawet jak nie pomoże to może chociaż zadziała psychologicznie, tym razem wezmę progesteron już po owu, na mięśniaka nadal zioła.
Fum bardzo nalega,żebym poszła do miejscowej lekarki , to pójdę co mi szkodzi.Jemu głównie chodzi o to,żeby zobaczyła czy wszystko jest dobrze po tym poronieniu. Do mojego doktorka dopiero idę w grudniu i to pod koniec , chciałam przełożyć wizytę wcześniej ale właściwie nie ma sensu bo i tak to byłby grudzień tylko tydzień wcześniej.
SALAMANDRA- kontaktowałam się z moim doktorem ale powiedział,że na tym etapie to tylko luteina i leżenie, więcej nic nie poradzi. Na wizycie w grudniu pomyślimy , może zleci jakieś nowe badania.A jak u Ciebie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 listopada 2016, 14:13
Bo tam jakieś szaleństwo , właśnie się do niego zapisałam na 28 czerwca 2017 roku. Co ta klinika odwala to nie wiem. Póki co jestem zapisana na grudzień i styczeń , mogłabym jeszcze na marzec ale teraz udostępnili tylko środy a ja bym wolała soboty bo wtedy Fum mógłby jechać ze mną.
VANESSA -ja doszłam do wniosku,że może za mało brałam tej luteiny i za późno zaczęłam brać.Teraz wezmę już po owu i jakby coś się udało to też będę brała więcej. No chyba miałam za mało progesteronu ,bo ten mój wynik był po 7 godzinach od wzięcia czyli jeszcze powinna być ta po tabletce, to i tak mało.
Muszę iść jeszcze raz zbadać betę czy ładnie spadła, mam nadzieję,że tak. Niby kobieta mówiła,że jajniki ładne to nie powinno nic w nich być ale nic nie wspomniała czy owu się szykuje to pewnie jeszcze nie.
Za miesiąc idę do mojego doktorka , już nie mogę się doczekać bo jestem ciekawa co powie.
Coś jakby owu się nie spieszy , skoku tempki nie widać wykres dziwny, może będzie późniejsza owulacja a może wcale tym razem nie przyjdzie.Doprawdy nie rozumiem jak w zeszłym cyklu mogło się udać jak takie dziwactwa w cyklu odchodzą.
Zobaczymy co będzie.
Dla pocieszenia zrobiłam sobie galaretkę z pianką jak Fum wróci z pracy to sobie zjemy.
Zakupiłam sobie zioła Klimuszki nr 1 , nie wiem czy dobrze zrobiłam bo doktorkowi o tym nie wspomniałam. Ale spróbuje może mi nic nie pogorszą a nawet polepszą. Zobaczymy.
U doktora byliśmy przed świętami, dał nam listę badań do zrobienia.Znowu mam ph nie takie jak trzeba, mam brać Iladian.
Akurat jak weszliśmy do poczekalni to jakaś dziewczyna w ciąży wyszła od lekarza i pokazywała swojemu mężczyźnie zdjęcia z usg : tu ma rączki ,tu nóżki.Obok nas stali.Pomyślałam,że jakbym nie poroniła to też już bym mogła Fumowi takie zdjęcia pokazywać i płakać mi się zachciało. Widziałam,ze Fumowi też się wydłużyła mina. Już bym była dzisiaj w 15 tygodniu.
Dobrze,że doktorek mnie podniósł na duchu i wyszłam od niego uśmiechnięta.
Może w tym cyklu się uda.
Jeszcze do tego wykres dziki i mam dziwne zjawisko: niby śluz płodny ale z krwią.Niby czytałam,że może być takie zjawisko jak plamienie około owulacyjne ale nigdy mi się to nie zdarzało. Raczej to hormony poszły w tango, tym bardziej,że wczoraj o wiele lepiej się poczułam jak sobie zapodałam magnez z witaminą b6.Chyba dzisiaj też wezmę i zobaczę co będzie.
Niedługo idę to endo to poproszę o badanie hormonów.
Teraz też już mnie coś głowa pobolewa a śluz płodny pojawił się wczoraj i zniknął.
Na szczęście przypomniało mi się ,że w mojej klinice jest i endo i zapisałam się do niego na maj.Mam nadzieję,że będę z niego zadowolona.Ten cykl biorę na przeczekanie, nie nastawiam się na nic.
FSH - 6.01 mIU/ml
f.pęcherzykowa 3,5-12,5 f.owulacyjna 4,7-21,5 f.lutealna 1,7-7,7
po przekwitaniu 25,8-134,8
LH -5.22 mIU/ml
faza folikularna 2,39 - 6,60 mIU/ml środek cyklu 9,06 - 74,24 mIU/ml
faza lutealna 0,90 - 9,33 mIU/ml po menopauzie 10,39 - 64,57 mIU/ml
E 2 -36.17 pg/ml
f.pęcherzykowa 12,5-166 f.owulacyjna 85,8-498 f.lutealna 43,8-211
po przekwitaniu 5,0-54,7 ciąża I trymestr 215 - 4300
poprzednie robione dawno temu-11.10.2013
FSH 5.80 ( norma 1.70 do 134.80)
LH 8.25 (norma 1.00 do 95.60)
estriadiol 33.94 ( norma 12.00 do 498)
Jak widać FSH zbytnio do góry nie poszło za to LH niższe , z estradiolem też szału nie ma. Ciekawe co powie endo.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 maja 2017, 14:51
Zbadałam ft 3 i ft4 , wychodzi
ft3 3,03 pg/ml ( 2,00 -4,40)
ft4 1,43 ng/dl (0,90 -1,80)
policzyło mi procenty Ft4 58,89 %
ft3 50,49%
ale ciemna jestem w tym temacie i nie wiem co z tego wynika.
Jedynie co widzę to ,że ciąży w tym cyklu nie będzie z takim tsh i prolaktyną.
Normalnie jak nie urok to przemarsz wojsk.
Jutro jadę do nowego endo, ciekawe co powie.