Rok temu o tej porze leżałam na sali poporodowej po cięciu. Tymczasem nasz Promyczek leżakował na OIOMie w inkubatorze z odmą opłucną, zwichnięciem splotu ramiennego, podejrzeniem niedotlenienia...po drodze w ciągu pierwszych miesięcy doszło podejrzenie niedosłuchu i wada wzroku. Dziś z tych stresów zostały nam okularki😎, a reszta to przeszłość💪. Cudowny zdrowy Łobuz. 10150 g. wagowo 68 percentyl. Powoli włącza mu się lęk separacyjny, mama musi być na widoku (i ja to lubię....na razie🙃) cyc też jeszcze potrzeby, ale głównie do usypiania i na pocieszenie, chociaż karmimy się dość regularnie co 3-4h. Kocham mocno mocno, ale i tak najfajniejsze dzisiaj było to, że wieczorem udało mi się poczytać Córeczce bajkę, a nawet trzy bajki na dobranoc. Najbardziej doceniam to, że Synek jest coraz bardziej mniej wymagający, co procentuje moim czasem wspólnym z Córeczką. Chwilo trwaj, bo dzieci tak szybko rosną i wyfruwają z domu ....
Oj masz rację. Czas zdecydowanie za szybko płynie. Ja też niedawno byłam w ciąży a tymczasem Bartuś ma już aż 2.5 roku, chciałabym móc zatrzymać czas i cieszyć się tym stanem jak najdłużej :)