Dziekuje dziewczeta za wsparcie, bardzo sie przydaje:-) Jeszcze nigdy nie bylam tak pewna obecnosci owulacji jak dzisiaj. Jajniki bola jak szalone, zwlaszcza prawy. Test drugi dzien pozytywny. To tez nowosc, bowiem zazwyczaj tylko jeden dzien pokazywal dwie kreski.
Czekam na meza, trzeba dzialac:-)
Nie sadzilam, ze dojde na 4 strone pamietnika.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 stycznia 2016, 18:41
Dzis dostalam list z GP z poniedzialkowa data, czyli bardzo aktualny. Zdziwilam sie, bo nie spodziewalam sie niczego. Zalecenia od ostatniej wizyty 18.12.15: powtorzenie badan. Pierwsze mam zaplanowane na te sobote (21dc), nastepne na poczatku lutego (1-5dc). Dopiero z wynikami mialam isc do pani doktor. A dzis otrzymuje od niej list kierujacy mnie do specjalistow:-) Wizyte juz zalatwilam. Pierwszy dostepny termin 1 marzec godzina 9.40.
I teraz sobie mysle co ja natchnelo akurat teraz. Prawie miesiac minal od wizyty, a ona przypomniala sobie o mnie. I to bez powtorzenia badan. Przyszla mi do glowy mysl, ze otrzymala juz wyniki meza. Do niej mialy przyjsc. A robione badanie bylo w szpitalu, do ktorego mnie kieruje.
No nic, nie bede tu rozkladac na drobne tego zagadnienia. Ciesze sie, ze jest postep i ze w koncu wybilam sie z GP i trafie do specjalistow:-) A w sobote bedac na pobraniu krwi dowiem sie czy wyniki meza juz dotarly.
A moze bede zmuszona odwolywac te wizyte, bo nie bede jej juz potrzebowala. Kto wie...
GP- pobranie krwi (powtorka badan)
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 stycznia 2016, 22:24
Dzis uczestniczylismy we mszy sprawowanej w intencji naszego rodzicielstwa.
Od rana czuje lekkie bole menstruacyjne. Przeczuwam, ze @ przyjdzie lada chwila. Termin wypada za 4 dni.
Przyszla. Czulam to. I przyszla. W pracy nie mialam czasu sie nad tym zastanawiac. Ale teraz po powrocie do pustego domu smutki zagoscily w mojej glowie. Wiem, kiedys nie przyjdzie. Ale ja chcialabym juz byc w ciazy. Kolejny raz to powtorze: ZALUJE. Zaluje, ze tak odkladalismy w czasie te decyzje. Czasu nie cofne. Odliczam dni do 1go marca. Pokladam wielkie nadzieje w wizycie, ktora nas czeka. Po drodze jeszcze jeden cykl, ale nie ma sie co ludzic. Juz zbyt wiele roczarowan za mna.
Pobranie krwi-powtorka
Owulacja zbliza sie wielkimi krokami. Czuje jajniki, zwiekszona ilosc sluzu.
W sobote 6 lutego bylam na wizycie w przychodni. Wszystkie wyniki w normie. Otrzymalam wydruk wynikow wszystkich badan, ktore dotychczas robilam w przychodni i szpitalu. Przyda mi sie to na wizycie u specjalisty, ktora juz za 3 tygodnie.
Od rana czuje bole owulacyjne, pojawil sie rozciagliwy sluz.
Hustawka nastrojow towarzyszy owulacji. Na szczescie wieczorem juz sie uspokoilam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lutego 2016, 20:48
Zamowilam Inofolic z Polski, dzis przyszedl i zaczynam brac.
Przeczytalam gdzies w necie, ze nie ma znaczenia kiedy rozpoczyna sie branie Inofolicu. Nie chcac czekac ponad 2 tygodni zaczelam go brac natychmiast jak tylko doszedl. Wyszedl akurat dzien owulacji. Nie wiem czy zrobilam dobrze.
Zauwazylam, ze odkad go stosuje (pije 1 saszetke dziennie) miewam w podbrzuszu cos jakby bole owulacyjne. Tak moge to najtrafniej opisac. I sie zastanawiam czy to normalne?
Dzis temperatura spadla konkretnie. Za 5 dni wypada termin @ wg 32dniowego cyklu. Chociaz ostatnie bywaly krotsze. Wiec mozliwe, ze wczesniej sie pojawi. Dodatkowo czuje bole ni to owulacyjne, ni to menstruacyjne. Lekkie w kazdym razie.
Odwiedzili nas dzis znajomi z osmiomiesiecznym synkiem. Alez sie wybawilam z nim. Jest wspanialy i piekny. Marze, aby miec juz swoje dziecko.
Znowu oszalalam na punkcie ovu. Za czesto tu zagladam. Byl juz czas, ze ograniczylam wizyty. Ale ponownie sie wciagnelam. Obiecuje sobie, ze od przyszlego cyklu popracuje nad tym.
Dzis mile wiesci pojawiaja sie na ovu. Narodziny, informacje o ciazy. Ciesze sie razem z dziewczetami:-)
A ja zrobilam test. Wszystko wskazywalo na negatywny rezultat. Ponadto 11 dni po owulce to za wczesnie. Ale chcialam mimo to zrobic. I oczywiscie nic. Czego ja sie spodziewalam.
Przeczuwam okres, bo brzuch charakterystycznie pobolewa. I mnostwo innych oznak daje organizm.
Ale nie smuce sie. Od rana mam przyplyw energii, tego sie bede trzymac:-)
Objawy typowe na menstruacje: bol plecow, placzliwosc, smutek, wzdecia, pobolewanie podbrzusza, wahania nastroju. Termin wypada za 2 dni.
Znowu testowalam. Naiwna ja.
Jak tak sie nad soba zaczynam uzalac, zaraz staram przywolac sie do porzadku. Ludzie maja wieksze problemy. Nie teraz, to nieco pozniej zaciaze. A szwagier niedawno stracil babcie. Juz jej wiecej nie zobaczy, nie porozmawia, nie pozartuje z nia.
Rano zdazylam jeszcze zmarnowac test,a po dwoch godzinach przyszla. Oczywiscie bolesna, jak zwykle. Zdazylam sie juz nafaszerowac tabletkami.
Dostalam prezent w postaci abonamentu premium.
Wizyta w szpitalu zajmujacym sie leczeniem nieplodnosci. Pierwsze spotkanie odbylo sie z pielegniarka. Wazenie, mierzenie, analiza wszytkich dotychczasowych badan. Wszystko w normie. Pani pochwalila GP za dobra prace. Tez sie ciesze, ze tyle badan zlecila moja pani doktor.Gdybym ich nie miala, znowu by bylo opoznienie.
Mam skierowanie na HSG do innego szpitala (dzieki Shafuli wiem, ze nie jest tak strasznie;). Ale to dopiero w nastepnym cyklu. Z wynikiem tego badania mam wrocic i bedzie decyzja co dalej.
I dostalam broszurke o in vitro. W zyciu bym sie nie spodziewala. Ze co, ze moze to czekac mnie?
Poki co jest jeszcze ten cykl;-) Zakonczylam okres i wyczekuje owulacji.
8dc
Czy widzicie to co ja??? Na zdjeciu druga kreska jest malo widoczna, w rzeczywistosci widac ja lepiej. Trzese sie cala, nie dowierzam. Przede wszystkim nie skacze jeszcze do gory z radosci.
Dwa dni temu skonczylam okres. Wczoraj jeszcze jakies plamienie bylo, dzisiaj sporo sluzu kremowego. Wczoraj i dzisiaj czulam bole jakby owulacyjne. Myslalam, ze moze to wynik brania Inofolicu.
Po powrocie z pracy zrobilam test. I oto on. Jutro powtorze z porannego moczu, bo ten robilam po 17. I w niedziele jade na bete.
Oby nie potorzyla sie historia z sierpnia zeszlego roku.
Witaj Adora. Ciesze sie, ze sie odezwalas. Mam nadzieje, ze u Ciebie ciaza bezproblemowo mija:-) I mam nadzieje, ze nie bede juz musiala isc na HSG;-)
PS Mam pytanie, czy powinnam odstawic ten Inofolic?
Edit. Dwa dni temu przed wizyta robilam taki paskowy test, negatywny.
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 marca 2016, 22:57
Bole w podbrzuszu nadal odczuwalne.
Oddalam dzis krew. Robie bete i przy okazji AMH. Tylko na wyniki musze poczekac do czwartku.
Czym są twoje 4 do moich 9 ;) Ale mam nadzieję że to twoja ostatnia :)
Anuszko piszac to wspomnialam sobie Twoj wpis rozpoczynajacy 8 strone. Naprawde utkwil mi w pamieci. Na szczescie Ty juz po wlasciwej stronie, staram sie i ja tam pojawic;-)
To ten tego.... bzykać się tam :)
Dziekuje. U mnie ok. Mdlosci i takie tam :-) Caly czas obserwuje Twoj cykl i kibicuje. Jak dieta?