Jednak pomyłam okna skoro mam dzień wolny
Przy okazji zrobiłam małe przestawianko w salonie. Niby nic, a jednak wygląda inaczej i cieszy 
Przy okazji sprzedam tu mój sposób na mycie okien, kilka lat temu znajoma mi to poleciła i szczerze to nigdy nie miałam takiego efektu "wow" na szybach.
Najpierw myje ramy i szyby po prostu wodą z płynem do mycia naczyń, czekam aż wszystko wyschnie i wygląda paskudnie(zacieki, mazy itp.), teraz zaczyna się magia
W buteleczce z atomizerem rozrabiam wodę(najlepiej demineralizowaną) z octem, w proporcji mniej więcej 5:1, do tego na oko dolewam NABŁYSZCZACZA DO ZMYWAREK( na 1,5 szklanki wody i 1/3 szklanki octu daję około 1/4 szklanki nabłyszczacza). Wszystko doprawiam dwoma plastrami cytryny lub kilkoma kroplami olejku zapachowego, co by całe mieszkanie nie waliło octem
Całe okna(z ramami!) obficie spryskuje mieszaniną, ramy wycieram bawełnianą szmatką, szyby przecieram i spryskuję jeszcze raz, teraz do gry wchodzi ściągaczka do wody
(nie byle jaka, polecam takie z metalowym "stelażem" bo nie uginają się, przez co nie zostają smugi). Po każdym przejechaniu ściągaczką wycieram gumowe pióro z wody. Na końcu trzeba jeszcze raz przetrzeć szybę na łączeniach z ramą bo lubi tam zostawać wilgoć, a to kończy się nieestetycznym zaciekiem. Przy częstym myciu wystarczy użyć ściągaczki po pierwszym użyciu mikstury i wymyciu szmatką
Wiem, że to super prosta metoda, ale może ktoś jej nie zna i pokocha ją jak ja
8 dpo, a Ania się nakręca
Chyba jednak za duże nadzieje pokładam w tym cyklu. Czasami łapie się na tym, że jestem pewna powodzenia. A przez to porażka może być podwójnie gorzka...Dziś rano zrobiłam test owulacyjny. Po co? Sama nie wiem. Bo a nuż coś się tam pokaże
Chyba tylko po to. Wieczorami w głowie zastanawiam się co będzie z pracą jeśli się uda. Leże w łóżku i dopinguje kropka co by się zadomowił u mamy
Mąż się śmieje, że skończę w psychiatryku
Dziś rano przebudziłam się na mierzonko i nie mogłam zasnąć. No bo podskoczyła
Czaruje te objawy jak szalona...Bo mnie śluz zalał, bo jajnik kłuje, bo śluz taki, a nie inny. Szok!
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 lipca 2017, 15:59
Jak nigdy, ale to pewnie zasługa luteiny.
Może jutro nie, ale pojutrze powtarzamy
O ile oczywiście @ nie będzie się zbliżała.
Małż pracujący, a ja krzątająca się po ogródku z paczką ziomków
Bo tak...w marzeniach mamy dużo dzieci(3+ jak nic). W marzeniach stać nas na dzieci, stać nas na budowę domu, stać nas abym mogła się spełniać jako kurwa domowa. Bo wiecie co? Nie wstydzę się tego mówić. Moim marzeniem jako kobiety od zawsze było zajmowanie się domem. Nigdy jakoś poważnie nie myślałam o pracy zawodowej. Nie satysfakcjonuje mnie ona. Kilka branży już miałam przyjemność liznąć i ŻADNA praca nie dawała mi satysfakcji. Ktoś powie, że to lenistwo. Ale dla mnie najlepszy dzień to taki, kiedy mam posprzątane mieszkanie, w kuchni unosi się zapach obiadu i słodko miesza się z aromatem ucieranego ciasta z owocami, a popołudniu mąż z uśmiechem mówi jaki pyszny obiadek zrobiłam. Wieczorem mogę się rozłożyć na tarasie z laptopem i poskrobać co nieco. Teraz takie dni mam raz na kwartał. Obiady robione na szybko, mieszkanie sprzątane na raty, urlopy osobno, wieczne zabieganie i zmęczenie. Czas wolny dzieli się na ten przed i po pracy.

Boję się uwierzyć!
), wyszło mega nisko, to nic. Nie testuję, jutro przyjdzie @. Poszłam do łazienki, a tam czekał przygotowany test. Stało się...i mam nadzieję, że jutro stanie się znowu, a @ zawiesi działalność. Piszę bo nie mogę myśleć o niczym innym, ale nadal panikuję, że jutro będę te wpisy kasować opieprzając się za brak cierpliwości
Zaznaczam zieloną kropkę
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 sierpnia 2017, 07:32

Chetnie przetestuje patent z nablyszczaczem! :)
Ooo muszę spróbować. :-) Ja nablyszczacza używa do mycia drzwi szklanych w prysznicu i też jest super efekt i po kąpieli nie ma takich zacieków. ;-) Tyle że ja spryskuję wszystko ajaxem cytrynowym, czekam 5 minut, przecieram szmatką i spłukuję wszystko wodą, wodę zciągam tą elektryczną myjką do okien Karcher, i na ręcznik bezpyłowy wlewam trochę nabłyszczacza, wcieram to w szybę, zostawiam na 10 minut, spłukuję, wodę znowu karcherem zbieram, przecieram boki(tez zostaje woda na bokach ;-) ) i gotowe.:-D
I co sprzątam łazienkę mój mąż się dziwi czemu ja tam godzinę siedzę jak przecież można w 15 minut całą łazienkę sprzątnąć. ;-)