Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania ,,Prawdziwie kochasz wtedy kiedy nie wiesz dlaczego"
Dodaj do ulubionych
‹‹ 7 8 9 10 11

4 września 2014, 23:45

Bylam dzis odwiedzic moja dobra kolezanke. Zaczyna 8 miesiac ciazy. Jak to sie mowi coreczka odbiera mamie urode- u niej sie to sprawdza. M ma juz wszystko zaplanowane-po wybierane. I jest w 100% przygotowana na narodziny coreczki. Z reszta ona ma 2 siostry ktore juz maja dzieci i miala gdzie brac praktyki. Bedac u niej uswiadomilam sobie jaka ja w tych sprawach jestem zielona. Pokazala mi swoj brzusio i nawet kazala dotknac. Niesamowite uczucie. Ja to soibie nie potrafie wyobrazic siebie w takim stanie. Czy my w ogole mamy warunki na to wszytsko. Przeciez mieszkamy w jednym pokoju.. Coraz czesciej mysle ze jeszcze to nie jest moj moment na dziecko. Mnie wcale nie zachwycaja niemowleta- dla mnie one wszystkie sa podobne do siebie. Nie potrafie udawac ze jestem nimi zachwycona i wcale nie chce. Ciekawe czy kiedys to sie zmieni. Tak poza tym zarejstrowalam meza do urologa bo chce sie przekonac ze u niego wszystko gra. Gdyz znow go tam bolalo bo go napalilam i olalam.. A jesli on ma zlaki powrozka nasiennego???

11 września 2014, 15:08

Mam taki piekny wykres ze az sie nie moge napatrzec!!!! Boje sie ze jutro lub i po jutrze temp spadnie i @ przylezie. A przyznam sie ze z ty wykresem wiazalam wszelkie nadzeje.. Normalnie czulam jakby to byl ten szczesliwy. Dzis mija termin miesiaczki aczkolwiek czasem sie dzien lub dwa spozniala.. No coz, co ma byc to bedzie. Nie bede sie na daremno stresowac.. Dodam ze jest to cykl naszej 2 rocznicy slubu i sierpien byl zawsze w naszym zyciu szczesliwy:-))) jesli @ by jutro nadal nie bylo to w sobote kupuje test:-))

13 września 2014, 01:25

Przez ta niepewnosc nie moge zasnac chcialabym juz wiedziec czy moge sie cieszyc czy nie. Zobaczymy jaka bedzie poranna temp. Nie mam zadnych dolegliwosci ani ciazowych ani miesiaczkowych. Maz o niczym niewie bo chcialabym mu zrobic niespodzianke. Jesli rano wciaz temp bedzie wysoka to na bank lece do apteki po test. Mam nadzieje ze jesli jestem w ciazy to juz cos wyjdzie. A mam 15dpo:-)) Ale jestem podekscytowana. Nawet do slubu tak nie mialam!!!!!
W pracy sciemnilam ze dzis dostalam okres bo tam kazda wie kiedy ktora ma. A kolezanka ze zdziwieniem mnie zapytala ,, I co nie zwijasz sie z bolu??"-jak to zwykle bywa
Moze jeszcze nie powinnam ale strasznie sie ciesze!!!!!
Moze moja intuicja mnie nie zawiedzie:-)))

14 września 2014, 23:57

Oczywiscie jeszcze nie bede mama... Co ja sobie myslalam!!!! Ile jeszcze musze czekac??

29 września 2014, 23:13

Coraz wiecej kobiet w ciazy w moim otoczeniu a ja wciaz nie.....Mam wielka nadzieje ze juz nie dlugo nadejdzie i nasz czas:-)))

12 października 2014, 17:13

DZis mam okropny dzien. Jak sie juz rozkleilam to nie potrafie przestac ryczec!!!! Mialam focha na meza ze za malo mnie wspiera. Na siebie zla ze dlaczego ja sie tak tym wszystkim przejmuje- jeszcze troche i w spsychiatryku wyladuje. Przyznalam sie dzis samej sobie ze to pragnienie dziecka jest silniejsze ode mnie. I chyba ogranicze wchodzenie na fb bo tam same radosne nowiny ktore mnie doluja. No i bede musiala ograniczyc wchodzenie na ovu. Moj mozg potrzebuje odpoczynku i spokoju. Trzeba wylaczyc myslenie!!! Najgorsze to to ze mialam dzis pojsc z mezem na urodziny znajomego a musial pojsc sam. Z racji tego ze mam oczy jak chinczyk,kazalam mu powiedziec ze dostalam okres i mnie brzuch boli-wiec nie przyszlam. Pewnie bedzie gadka ale mam to gdzies!!!!!
Kurde co mam zrobic by stac sie silna-gdyz sie okazalo ze nia nie jestem...?

30 października 2014, 23:47

Dziwna sprawa... Nikt w pracy nie wie ze staramy sie o dziecko(chociaz moga sie domyslac). A jeden z kolegow ciagle mi zyczy abym w koncu zostala mama. CZasem mowi tak jakbym juz w niej byla. Kurcze a moze po mnie to widac, kiedy do kolezanki z pracy przychodzi facet z ich rocznym dzickiem a mnie zazdrosc zzera. I tylko ten jeden kolega wciaz mi dpogaduje, jesli mieszam rozne rzeczy typu slodkie-kwasne-slone, ze chyba ktos tam w brzuchu sie znajduje... Tak fajnie:-)) Chcialabym aby jego zyczenia sie spelnily..
Moj maz juz tez nie moze sie doczekac tej radosnej nowiny. A ja tak bardzo chcialabym go uszczesliwic jeszcze bardziej. Nie wspominajac o naszych rodzicach...
Tak bardzo lubie sprawiac radosc innym ludziom!!!
W koncu dobro powraca:-)))

27 listopada 2014, 00:40

Chcialabym napisac co sie ostatnio u mnie wydarzylo. Otoz pewnego dnia snilo mi sie ze rodzina sie zgromadzila w naszym domu- gdzie mieszkalismy kiedys razem z babcia podczas modlitwy rozancowej za zmarlego. Nie widzialam ani trumny ani zmarlego tylko pamietam 2 os ktore w moim poblizu staly. Kiedy sie rano obudzilam balam sie ze moze to znak ze w najblizszym czasie umrze moja kochana babcia. Strach!!! Kiedy schodzilam na dol powiedziec mamie co mi sie snilo zauwazylam ze gada z kims przez telefon. I bylo slychac w jej glosie ze sie przejmuje. Jak sie okazalo rozmawiala ze swoja kuzynka o jej matce. I okazalo sie ze dzwonila nas poinformowac iz ciocia(siostra mojej babci) ma juz policzone dni ze czekaja na jej smierc. Masakra!!! Ulga ze to nie moja babcia..Rodzice pojechali na pogrzeb do Niemiec. W dniu pogrzebu po stypie odrazu wracali. Wiedzialam ze maja byc ok 1 lub 2 w nocy. Lecz chcialo mie sie spac o 22 wiec im zostawilam klucz i zasnelam. W pewnym momencie sie przebudzilismy z mezem i uslyszelismy pukanie piastka w okno(jednorazowe). Myslalam ze to rodzice wrocili i czekam aby uslyszec az wejda. CZekam i czekam i nic. Cisza!! Spogladam na zegarek 23 nie ma szans zeby przyjechali szybciej. Wtedy nie pomyslalam ale dzis wiem ze to ciotka przyszla sie ze mna pozegnac. Z jednej strony niewiarygodne a z drugiej to zaszczyt. Czy WY tez w to wierzycie??? Pomyslalam moze ona zrobila miejsce dla naszego dziecka. Jestem pelna wiary i nadzei. Boze coraz bardziej w Ciebie wierze!!!!

11 grudnia 2014, 22:59

Staramy sie starac wciaz. ChocIAZ MECZY JUZ MNIE TO WSZYSTKO!!! Ciezko sie kochac z mezem skoro i tak wiem ze nie zajde w ciaze:-(((( A z drugiej strony nie chce zeby on myslal ze kocham sie z nim tylko dlatego zeby miec dziecko. Ach to zycie-nie jest latwo. DZis maz mnie pochwalil ze to dobrze ze juz tak nie chisteryzuje dostajac kolejny okres.. Staram sie nie popadac w depresje bo bedzie jeszcze gorzej. Nie wiem dlaczego ale doceniam to ze jeszcze jestesmy we dwojke. Mozemy robic co chcemy. Nasi znajomi 1,2,3 musza siedziec w domu na sylwka a my bedziemy szalec. Pozyczylam seksowna sukienke od kolezanki do tego ładna bizuteria szpileczi. Namiary na utalentowana wizazystke i fryzjerke. Niech inne mi zazdroszcza mojej zgrabnej firury a co!!!!!!!!! Puki ja jeszcze mam....

16 grudnia 2014, 00:08

Znowu mnie wzielo na pisanie. Zblizaja sie SWieta Bozego Narodzenia. Okres czekania na Zbawiciela i nmoje czekanie na 2 kreski.. Wszyscy sie ciesza,lataja po sklepach za prezentami, planuja gdzie postawia choinke jakie ryby beda przygotowywane itp. A ja nie lubie tych swiat ze wzgledu na Wigilie dla mnie to jest niesamowity dzien,ktory jest raz do roku. TAk naprawde w glebi serca sie ciesze ze nasi rodzice sa wciaz z nami a z drugiej strony boje sie bo zawsze tylko ja rycze jak male dziecko kiedy mam skladac zyczenia. W tamtym roku nie moglam nawet slowa wydusic bo ja im wszytskim te wszystkie zyczenia zycze z glebi serca a nie tylko zeby cos powiedziec. U tesciow to mi sie wydaje ze najwazniejsze tam jest tylko jedzenie. I znow uslysze zyczenia typu,, alego dzidziusia byscie sobie w koncu zrobili". U nas nikt mi tak bezczelnie nie powiedzial. A w tym roku mamy byc u tesciow!!!
A tak z innej beczki to mamy smutna sytuacje w domu- mojego tate zwolnili z pracy. Ciagle chodzi zamyslony i nie moze sie z tym pogodzic. A brakuja mu tylko 3 lata do emerytury!!! Tak bardzo bym chciala mu dac wnuka by mogl go uczyc wszystkiego i zabierac go na przejazdki traktorem. Wiem ze z tego baaaardzo by sie ucieszyl. Zawsze marzylam by rodzicow poinformowac o ciazy w trakcie wigilii. Lecz w tym roku tak na pewno nie bedzie.. Jak juz to po:-)))

20 grudnia 2014, 15:18

Gdy u was pieknie pachnie Swietami kazdy zajmuje sie tym co ma mi chce sie ryczec!!!! Bo u mnie tak nie jest. Moja mama nie lubi gotowac a co dopiero piec..Sprzata zawsze na ostatnia minute i przy tym wiele wulgaryzmow sie pojawia. TAta nic nie robi a jak juz sie za cos wezmie to mnie szlak trafia gdyz nigdy za soba nie sprzata. U mojej tesciowej choinka przystrojona stoi, ciastka sie robia a dom lsni-dlaczego u mnie tak nie moze byc??!!! U nich odczuwa sie te wiez rodzinna dlatego tez postanowilismy w tym roku spedzic ja u tesciow. Tesciowa zawsze mnie zaprasza to na wigilie i na pierwsze swieto wlacznie z obiadem. A moja mama nigdy mojego meza nie zaprosila-przykre. Ona jest inna,dlaczego?? Nigdy mnie nie chwali, nie mowi ze sie o mnie martwi itp czego nie moge powiedziec o tesciowe. Musialam to napisac bo strasznie sie dzis wszystkim denerwuje i o maly wlos bym wpadla w histerie. Zawsze tak mam przed swietami..
Wszyscy wokolo wiedza i widza ze pupilkiem mojej mamy jest moj brat wiec niech sobie spedzaja wigilie razem!!!!

21 stycznia 2015, 00:18

Ostatnio wciaz do mnie docieraja informacje o nie planowanych ciazach a nawet nie chcianych. Kurde co jest Boze??!!! Dlaczego innym dajesz to szczescie a ci ktorzy juz tak dlugi czas sie staraja dostaja kolejne ciosy.... Jakie to niesprawiedliwe-krzyczec sie chce. Pozniej to trzeba zabierac tym ludzio dzicki bo im przeszkadzaja w libacjach alkocholowych badz tez wola wydac kase na papierosy czy tez piwno niz na chleb. Ile zla jest na ziemi. Otacza nas wciaz. Czy my nie zaslugujemy na ten DAR??? Przeciez jestesmy dobrymi ludzmi,pomagamy innym. Mam szacunek dla osob starszych. Nie kradne, nie szkodze sobie na zdrowiu. I ciezko mi jest chodzic do Kosciola kiedy wiem ze inii cos dostali a na to nie zasluzyli. Wiem ze tam jestes i dales mi znak ze istniejesz. A prosilam cie o to,i teraz po latach zauwazylam go.

3 marca 2015, 23:55

Mam grype siedze na l4. Jest mi z tym zle bo lubie swoja prace i ludzi z ktorymi pracuje. Lecz dopiero teraz zdaje sobie sprawe ze jestes nikim dla pracodawcy.Przykre ale prawdziwe. Pracuje w gastronomii wiec weekendy mamy najbardziej pracowite a ja mam do pon chorobowe. A dzis szefowa powiedziala mojej kolezance ze jak sie ma grype to 4 dni i przechodzi i mysla ze my na weekend wrocimy-gdyz moja zmienniczka rowniez zachorowala. Poswiecasz sie charujesz prawie kazdy weekend w pracy a nikt ci nie podziekuje ani nie pochwali. A o podwyzce nawet nie mozna marzyc!!!! Zycie
P.S. Juz nie moge sie doczekac kiedy bede mogla wszystkich w pracy poinformowac ze jestem w ciazy!!!

9 czerwca 2015, 22:56

Postanowilam znow napisac. Gdyz jest mi strasznie ciezko-zmarla moja najukochansza babcia(miala 91 lat). A ze bylam z nia bardzo zwiazana cierpienie jest nie do opisania!!!! Nie wiem czy bede wstanie dzis zasnac. Wygladam strasznie bo caly czas rycze. A jutro jeszcze do pracy trzeba isc. CZy mozna sie wstydzic lez i smutku??? Bo tak sie czuje..W domu nikt nie placze obawiam sie ze na pogrzebie rowniez moze byc niewiele osob ktore beda plakaly. Boje sie ze nie dam rady pojsc na pogrzeb. Ale ona przeciez nie chciala juz zyc-tak mi mowila. Wiec moze jej tam bedzie lepiej. Wiem ze bede musiala sie z tym pogodzic:-((

3 sierpnia 2015, 00:57

Czas pedzi nie ublaganie!!! Miesia mija za miesiacem. Dopiero byly swieta jedne drugie,komunia a teraz juz bedzie wesele mojego brata. troche sie go boje i reakcji ludzi ktorzy mnie nie widzieli od mojego slubu(3 lata). Pewnie beda sie zastanawiac dlaczego wciaz niemamy dziecka..,,moze nie chca", ,,moze wola sobie korzystac z zycia'', ,,moze szkoda im kasy bo dziecko kosztuje''..... A ja po prostu powiem ze nie wszystko co sie w zyciu chce sie dostaje. I nie ststy zycie jest nie sprawiedliwe bo dzieci maja ludzie ktorzy ich nie powinni miec!!! Staram sie o tym naszym staraniu nie myslec bo po co?? Co nam jest dane od Boga tak bedzie.. Wiec zamowilam sobie sukienki z neta na wesele dopasowane krotkie niech te ktore nie moga takich nosic niech mi zazdroszcza!!!Ponoc jestem zgrabna wiec trzeba to podkreslac. Nie wazne ze piersi nie za duze rozstepy na biodrach czy ciagle powracajace pryszcze. Nikt nie jest idealny. I zapewniam ze bede sie bawila na weselu(26 wrzesnia) na calego!!!

11 września 2015, 22:12

Coraz blizej wesela brata bo to juz za 2 tyg. Mialam zaplanowane zeby byc na nim juz w ciazy. I co?? I gowno-nie jestem,no bo jakim cudem. Jedyne co mnie cieszy ze budowa naszego domu idzie expresowo. Duzo ludzi nam pomaga. Zwlaszca tesciowie,kazdemu takich zycze!!! W przyszlym tyg skoncza nam dach i bedzie mozna zamawiac okna. Moj maz dziennie po pracy robi na budowie az do wieczora. Nie wiem skad on ma te sily!!! Troche stresu go kosztuje ta budowa,duzo zalatwiania,kupowania obliczania. Ale swietnie sobie daje z tym rade:-)) I co moge podkreslic kazdej kobiecie zycze takiego meza. Wszystko dla mnie zrobi a ja dla niego.. On juz nie mysli o staraniach bo niema na to czasu za to ja nie moge przestac. Nie potrafie!!! Mimo wszystko mysli kraza wokol jednego...Malej fasolki ktora w koncu by sie mogla pojawic. Ile jeszcze mam czekac??!!! Czy dam rade..Pokoj dla dziecka juz jest zaplanowany gdzie bedzie. Dziwnie odpowiadac na pytania innych a co tu bedzie??? Narazie nie mowimy ze pokoj dla dziecka. Bo przeciez nie wiemy czy bedziemy je mogli miec:-((

22 września 2015, 00:06

Ostatnie dni bardzo stresujace. TAk to jest po powrocie z urlopu.. Przez to ze jestem szefowa musialam pracownicy zwrocic uwage co mi sie nie podobalo po moim powrocie. Ogolnie zadko mi sie zdarza by byc nie uprzejma czy chamska w stosunku do wspolpracownikow. Czasami za duzo zostawiam dla siebie. I moja kolezanka,ktora mnie zastepowala otrzymala ode mnie wskazowki co mi sie nie podoba. Po czym sms-ami mi tak dowalila-jakbym nie wiadomo co jej powiedziala,ze wpadlam w histerie. Inna kolezanka z kolega mnie uspokajali. Pierwszy raz widzieli jak mi sie moga rece trzas nie wspomne ze ryczalam jak dziecko. Bardzo mnie zabolaly jej slowa smsowe. Chyba musze to zmienic! Najgorsze jest to ze wiem ze mialam racje a szkoda mi temtej dziewczyny. Nie potrafie dlugo sie gniewac i czeto to ja pierwsza wyciagam reke choc nie powinnam.. Nie wiem jak to sie skonczy bo ona nie odpisuje na sms-y. Jakbym urazila jej dume. Co za czasy,z jakimi ludzmi trzeba pracowac!!!!!!!!!!!!!!

29 września 2015, 00:00

No i po weselu.. Wszystko co dobre szybko sie konczy. Moj cel osiagniety wygladalam bosko..Mialam taki cudny makijaz ze co niektorzy mnie nie poznali. Z fryzury tez zadowolona:-))Wytancowalam sie na maxa!!I ostatni opuszczalismy sale...Mloda para wymyslila sobie wizytowki gdzie kto ma siedziec no i posadzili mnie wsrod kobiet majacych male dzieci. Wiec domyslcie sie jak ja sie czulam:-(((( Malo tego rodzina sugerowala ze mamy sie wziac do roboty bo dziadkowie na wnuki czekaja. Poprostu jak dzis to wspominam to ryczec sie chce. ALe ja musialam byc twarda i udawac ze jeszcze nie jestesmy gotowi na dziecko..Przykrosc. Ja chyba wyladuje w psychiatryku jak tak dalej pojdzie.. Zaczynam tracic sens zycia. Nadzieja odchodzi wiara w Boga i jego milosierdzie staje pod znakiem zapytania. Najgorszy jest ten strach ze my w ogole nie bedziemy miec dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To wszystko co mi siedzi w glowie zaczyna zle dzialac na moj organizm. Jak sie denerwuje trzesa mi sie rece. Juz sie zastanawialam czy to nie jakas nerwica???

12 października 2015, 00:04

Panie Boze pisze do Ciebie bo jest mi bardzo zle.. Nie moge sie pogodzic ze znow mi odebrales szanse zostania mama. Srece mi peka,dusza krzyczy a po policzkach nie uastannie splywaja lzy. Pytam dlaczego???? Czemu tak musze cierpiec??? CZy ja na to sobie zasluzylam??? Mowia ze jestes milosierny, ze kochasz ludzi, ze za dobro wynagradzasz. Wiec co jest grane??? Przeciez istniejesz wierze ze tam jestes!!! Przeciez patrzysz na nas z gory i widzisz jak nas to wszystko przytlacza jak sobie z tym nie radze. Jak bardzo sie boje ze nie bede mogla miec dzieci. Przeciez dziecko to dar-czy nam sie to nie nalezy. Wiec co powinnismy zmienic w swoim postepowniu?? Zabrales mi moja ukochana babcie do siebie pogodzilam sie z tym z nadzieja ze dasz mi cos w zamian. Ze zajde w koncu w ciaze,minely 4 miesiace i nic z tego nie wychodzi. Zaczynam sie wstydzic plakac przy mezu by nie wiedzial ze jest mi z tym bardzo zle. Nie chce w nim wzbudzic winy. Boze miej nas w swojej opiece i nie pozwol mi utracic wiary :-((

6 listopada 2015, 23:21

W tym cyklu biore sie za siebie. Wizyta u nowej ginekolog tym razem kobiety, zobaczymy co mi powie.. Troche sie boje ale juz ponad rok nie bylam u ginekologa liczac ze sie uda. CZas biegnie jak szalony. Daje sobie spokoj do konca roku a jesli sie nie uda zamawiamy te drogie tabletki na poprawe nasienia. Nie mozemy dluzej stac w miejscu.
‹‹ 7 8 9 10 11