krew oddana - czekamy...
nie mam dobrych przeczuć ale 2 lata temu też ich nie miałam:
"24 lipca 2014, 09:14
dziś beta a ja jestem przerażona bo czuję że będzie płacz wieczorem"
ciężko opisać jak bardzo chcę, pomimo złych przeczuć, żeby wynik był pozytywny, żebyśmy w końcu mogli się uśmiechać i nie myśleć ile jeszcze...
Wynik jakiego się całkowicie nie spodziewałam!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!POZYTYW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![\b]
Beta HCG - 175,5
Boże dziękuję!
Jeszcze do mnie nie dociera ale cieszę się ogromnie
Lęk oczywiście jest ale wiem że wpływu na nic nie mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 czerwca 2016, 06:28
Nie jest już bezimiennym maluszkiem, jest chłopcem z imieniem i nazwiskiem!
Kocham i kochać będę zawsze!!! Nie zapomnę nigdy i właśnie dla niego będziemy walczyć o to by nasza rodzina powiększyła się tutaj na ziemi.
Jest wiele trudności i przeszkód w urzędach i w szpitalu ale nasz syn zasługuje na to! urodził się w paskudnych warunkach więc chociażby teraz należy mu się wszystko co najlepsze!
Gdzie jest ten Bóg o którym tyle mówią? Ten miłosierny i dobry? Gdzie on jest? Dlaczego daje najpiękniejszy cud a później pozwala mu umrzeć? "pozwala umrzeć" chyba nawet nie jest adekwatne! podobno wszystko co się dzieje, dzieje się z jego woli więc zwyczajnie zabił! ZABIŁ MOJEGO SYNKA, MOJE SZCZĘŚCIE, MÓJ CUD, MOJE MARZENIE!
Nigdy nie reagowałam negatywnie ani na dzieci ani na ciężarne a teraz? w sklepie nie mogę patrzeć nawet pampersy! patrze na dziecinne rzeczy i myślę czego potrzebuje mój synek.
Patrze na ciężarne i zastanawiam się czemu ich dzieci żyją a moje za chwile będzie głęboko pod ziemią
Patrze na te wszystkie stare moherowe rydzykowe wielbicielki i myśli mam tylko jedne... dlaczego nie one? po co one żyją? dlaczego?
Nienawidzę świata za to że moje dzieci odeszły!
Teraz już nigdy nie będę taka sama...
https://m.facebook.com/Walcz%C4%85ca-Anio%C5%82kowa-Mama-316486128684711/?ref=bookmarks
Teraz będę tutaj
BHCG - 208
Nasz świąteczny cud, nasz największy i najpiekniejszy prezent
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 grudnia 2016, 16:45