X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Wronie gniazdo...
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››
WSTĘP
Wronie gniazdo...
O mnie: Witam dziewczyny! Zarejestrowałam się na OVUFriend bo czuję się osamotniona w staraniach. Moje znajome są w ciąży, mają maleństwa albo zwyczajnie jeszcze o tym nie myślą. Sam pamiętnik to raczej forma "wylania żalu" ale byłoby mi miło gdybym znalazła tutaj wsparcie i koleżanki :)
Czas starania się o dziecko: od końca 2013 (intensywnie) Bez antykoncepcji od 8 LAT
Moja historia: Mam 31 lat i ciągle słyszę, ze robię się za stara na pierwsze dziecko ;/ Od grudnia 2013 z moim partnerem przestaliśmy "uważać", niestety jak do tej pory bez efektów.
Moje emocje: sinusoida wzlotów i upadków

30 czerwca 2014, 13:41

Kupiłam kilkumiesięczny zapas testów ovu i jakieś 20 ciążowych. Objaw desperacji, jakby to miało mi pomóc... DO spodziewanej @ jakieś 4 dni...Co robić, żeby wytrzymać i nie robić zbyt wcześnie testu??!! Jeszcze do wczoraj byłam przekonana, że nie mogę być w ciąży. Testy ovu były negatywne, a gdy miałam jak mi się wydaje bóle ovu nie mogłam się poprzytulać z ukochanym...A jednak, dzisiaj pojawiła się nadzieja...wykańcza mnie ta huśtawka "jestem/nie jestem/głupia! przecież nie możesz być!/a może jednak?..."

1 lipca 2014, 08:20

Dwa dni temu przyszedł termometr z dwoma miejscami po przecinku (chciałam napisać po przedziałku...KAWY!!)Mocne postanowienie wykonywania codziennych pomiarów!
A dziś od rana przy pomiarze pikanie termo obudziło Lubego, na jego zdziwienie: "co robisz?" - mierze temp...
"masz gorączkę??!!"
ehhh a można mówić, tłumaczyć, po co to wszystko, dlaczego w toalecie walają się testy ovu, po co mierzenie temp, picie ziółek "na płodność", łykam wiesiołki i żre kwasy foliowe, że chce iść do ginekologa (spec. od problemów z płodnością) i że pewnie on też będzie proszony o zbadanie nasienia...nie dociera albo, co gorsze "don't give a f..."
Ostatnio przemycam mu fertimen i żeń-szeń z lubczykiem mówiąc, ze to tylko KOLAGEN!! Bo przecież on nie będzie nic łykać, żadnych "witaminek" (kontuzja kolana na coś się przydała, bo ratuje się kolagenem ;p)

Dziękuję za wsparcie, za słowa otuchy :* Niestety nie mam tego "w domu"...
Trochę pomarudziłam ale gdzie jak nie tu?! Wybaczcie :)Czy Wasi partnerzy są dla Was wsparciem i ramieniem do wypłakania? Czy tylko ja "walcze sama"?! ;/

Jeszcze wytłumaczę się przed Wami...to nie jest tak, że sieję panikę bo nie zachodzę miesiąc po pomyśle na dziecko... od 8 lat nie stosuje antykoncepcji!! o ile faktycznie nie starałam się, trochę uważałam ale zawsze było duuuże ryzyko wpadki /a przynajmniej tak mi się wydawało - GŁUPIA!!/ To teraz w końcu czuję, że chce dziecko, że jestem z właściwym mężczyzną i co? DUPA!

1 lipca 2014, 11:38

Dzisiaj "DZIEŃ PSA" muszę wyczochrać mojego "synusia"
I tak by podnieść morale bo czuję złowieszcze bóle @-powe...
6fnvoz.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2014, 15:27

2 lipca 2014, 09:32

Wczorajszy dzień należał do tych cięższego kalibru ;/
Zjedzonych kawałków ciasta: 2 (no ok. 3 ;/ )
Debili na drodze, którzy nie powinni mieć prawka…setki…tysiące…
Zjedzonych czereśni: jakiś kilogram, na noc, ale zamiast kolacji…

Od 16 byłam dosłownie nieprzytomna, wracając z pracy oczy same się zamykały, później przespałam prawie cały mecz (normalnie bym oglądała :) )Bolą mnie cycki i to jakoś tak wybitnie od sutka do samego żebra /w zasadzie to tylko jeden/ Jednym słowem szykuje się RZEŹ a nie zwykły @ ;/ wg Ovu jeszcze dwa dni. Myślałam, że wieczorne zapasy z Lubym przyspieszą @ ale od rana żadnych śladów… no nic, czekamy!
Od rana zrobiłam test, nie wytrzymałam, oczywiście negatywny ;/ ehhh
Mam pytanko, zbyt krótko mierzę tempke żeby wiedzieć co i jak z moim ciałkiem, ale kiedy występuje spadek temp? Tzn na ile przed miesiączką? Dzień, dwa, kilka godzin? Czy to sprawa indywidualna? Bo mnie się póki co trzyma 36,74/36,73 a wieczorem było 36,99. No i śluzik... normalnie przed okresem jestem trochę pustynna, a teraz mam wodnisty śluz nawet rozciągliwy. Nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi…Też macie teoretycznie płodny śluz przed spodziewana miesiączką??

2zockcp.jpg

4 lipca 2014, 16:38

Spóźnia się @...Nie odważyłam się zrobić testu od rana, chociaż nic mnie okresowo nie boli oprócz cycków. Tempka też jeszcze nie spadła jakoś "diametralnie" to BOJĘ SIĘ MIEĆ NADZIEJĘ!!!

4 lipca 2014, 23:05

Jutro zrobię test, co ma być to bedzie... Chociaż fatalnie znoszę rozczarowanie na widok jednej kreski. Wczoraj w trakcie ♥ Luby powiedział, że tak bardzo chciałby żebym była już w ciazy...A ja póki co daje same rozczarowania, stres i pms'owe humory :/

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 23:04

5 lipca 2014, 10:41

Cholerna jedna kreska :( a po paru godzinach przyszła @ Rycze sobie siedzac na podlodze w sypialni i trudno sobie wyobrazić, że kiedyś będzie lepiej.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lipca 2014, 13:12

9 lipca 2014, 12:38

Od dwóch dni nic tylko kłótnie w domu, o firmę, o kasę...Zarzucił mi, że nie jestem pewna swego (czyt. JEGO), że zależy mi tylko na papierkach...kłótnia zeszła na kolejny "papierek" czyli ślub. Nagle słyszę hasła, że w sumie to on nie potrzebuje tego, że przecież inni żyją bez, skąd jakieś moje dziwne "ciśnienie" w tym temacie. A tak naprawdę to nigdy nie mówiliśmy o tym, że ślubu NIE BĘDZIE, że owszem- mamy czas, nic nas nie goni, ale że "po co?"...Poczułam się jak ostatni ODPAD...w głowie myśl, że z babą z którą wpadł 15 lat temu ślub mógł wziąć /cywilny, rozwód po niespełna roku/ a ze mną, którą jak twierdzi kocha, ze mną z którą pierwszy raz w życiu WIE ŻE CHCE MIEĆ DZIECKO...PO CO??? Zrządzenie losu, że mam okres, że nie jestem w ciąży, że nie będzie chciał się ze mną "kochać" wieczorem.
Następny dzień...
Wstał razem ze mną, choć ja wstaję codziennie o 5, a on śpi do 10-11..."kto nie może jak nie prywaciOże", próbował całować mnie w łazience gdy szykowałam się do pracy. Nie zwracałam na niego najmniejszej uwagi. Zapytał czy może mi jakoś "pomóc"? Odpowiedziałam, że już w niczym NIE może, że za dużo nas różni w zasadniczych kwestiach...Pożniej jeszcze kłociliśmy się na hangaucie, taka runda druga z dnia poprzedniego. Stwierdził (tak, stwierdził, nie zapytał, nie poprosił...), że jeśli zaciążę to weźmiemy ślub wcześniej, jeśli nie to chce się pobrać w VEGAS, w kwietniu... Nie wiem czy traktować to poważnie, brzmi jak lot w kosmos na jednorożcu!!
...Powrót do domu po pracy, zrobiłam coś do jedzenia, ciągle unikając jego wzroku...Leci mecz...na 3 osobowej sofie zrobiło się 5 metrów przestrzeni między nami, tylko pies próbował jakoś rozładować napięcie. W końcu przysnęłam, opadłam głową na siedzenie, obudziłam się na jego kolanach. Nie kochaliśmy się tego wieczoru, to był tylko seks.
Dzisiaj...Znowu wstał razem ze mną (twierdzi, że ma tyle pracy) pocałował mnie na do widzenia. Już zjeżdżałam do garażu, ale musiałam sie cofnąć, niby "po cos" ale musiałam się do niego przytulić, powiedział, że bardzo mnie kocha, a ja zalałam sie łzami...dzisiaj w pracy, na hangu znowu wracamy do tematu, znowu maglujemy temat "slubu", ze dla mnie to zadne "zabezpieczenie materialne"- jego argument w kłotni, ze nie o to mi chodzi , tylko o to, że jak wiekszosć cywilizowanego świata uważam, ze kochający ludzie jeśli tylko mogą/chcą powinni się pobierać. ja chcę...a on? Rzucił... 21 kwietnia, pasuje?? Albo astronomiczna wiosna, chociaż od marca woli kwiecień i zbieramy kase na ślub w Vegas...
Można powiedzieć, że szukam dziury w całym, ale to do niego nie pasuje...to pragmatyk a nie jakiś rzucający sie na żywiol "ekstrawagant"

10 lipca 2014, 09:35

Mam dzisiaj wisielczy nastrój, permanentny wqrw! ;/

Jutro miałam iść do lab i zrobić sobie jakieś wstępne badania, tak żeby już z czymś iść do ginekologa. Dziewczyny na forum podpowiedziały mi badania na tarczycę, podstawową morfologie i cukier
(Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to napiszcie baaaardzo prooooszę!)

Wspomniałam mojemu o badaniu nasienia...padło tylko "whaaaat???...pogadamy później"
Chyba po tygodniu minęło już to później żeby tylko pogadać.
Zastanawiam się czy w ogóle robić teraz te badania, czy nastawiać się na ten cykl?! zacząć już jakieś działania oprócz pomiarów tempki, picia ziółek, łykania wiesiołka, testów ovu, żeli do pochwy...
Sama, we wszystkim jestem SAMA!
Nie cierpię o wszystko MIAUCZEĆ!
Prooooszę zrób badania nasienia, prooooszę poczekajmy do jutra żeby nasionka się wzmocniły, proooszę łyknij "witaminki".
Dlaczego jeśli oboje chcemy dziecka to cały ciężar spada na mnie, a jego trzeba prowadzić za rączkę i głaskać po główce. Do tego mam być zmysłowa, pociągająca i wiecznie chętna!
Sama kupuje wszystko "na płodność" a jak słyszę jego A NA CO CI TO? to mnie krew zalewa!! JAK NA CO?! W CIĄŻE NIE MOGĘ ZAJŚĆ A TY PYTASZ NA CO?????!!!!

10 lipca 2014, 09:49

xnduys.jpg

10 lipca 2014, 13:03

Porada
BADANIA które warto wykonać a dni cyklu:

Prolaktyna - dzień cyklu nie ma znaczenia, należy wykonywać badanie na czczo


Lutropina - dzień cyklu nie ma znaczenia, w zależności od dnia cyklu lutropina może przyjmować różne stężenie. Normy w zależności od fazy cyklu wyglądają następująco:

Fazie folikularna - 1,26-8,92 j.m./l

Owulacja - 21,3-91,6 j.m./l

Faza lutealna 1,0-6,9 j.m./l


FSH - najlepiej wykonać badanie przed owulacją, gdyż wówczas powinno wykazać najwyższe stężenie hormonu. Owulacja następuje krótko po szczycie wydzielania tych hormonów. Badanie FSH często wykonuje się razem z innymi badaniami laboratoryjnymi (LH, estradiol i progesteron), jednak bez względu na dzień cyklu, w którym wykonamy badanie możną przyrównać wyniki do następujących norm, w zależności od fazy cyklu:

w fazie folikularnej: 1,4 – 9,6 j.m./l,

- w czasie owulacji: 2,3 – 21 j.m./l,

- faza lutealna: 2 – 8 j.m./l,


Estradiol - najlepiej badanie wykonać wraz z resztą badań hormonalnych. Tak, jak w przypadku FSH najlepiej badać go tuż przed owulacją, jednak można badanie wykonać w każdej fazie cyklu. Normy to:

- faza folikularna: 110 – 440 pmol/l (30 – 120 ng/l),

- owulacja: 477 – 1358 pmol/l (130 – 170 ng/l),

- faza lutealna: 257 – 917 pmol/l (70 – 250 ng/l)


Progesteron - badanie wykonujemy, tak jak w przypadku powyższych hormonów. Normy:

- w fazie folikularnej cyklu jajnikowego: 0,28-0,72 ng/ml,

- w okresie okołoowulacyjnym: 0,64-1,63 ng/ml,

- w fazie lutealnej cyklu jajnikowego: 4,71-18,0 ng/ml,

10 lipca 2014, 17:03

Umówiona wizyta u ginekologa w poniedziałek - 10dc mam nadzieję, że COŚ BĘDZIE WIDAĆ na usg, a jutro zrobię badania bo mam WOLNY PIĄTEK :p Mam nadzieję, że wyniki będą do odebrania jeszcze przed wizytą.

11 lipca 2014, 17:33

Jestem chudsza a 302zł ale badania zrobione, tylko nie bede miala wszystkich wynikow na wizytę u gin w poniedziałek. Luby z własnej woli poszedł ze mną. wzielismy od razu psa na spacer wiec moi chłopcy czekali przed lab. Przy śniadaniu znowu wrócił temat "czy to nam potrzebne"...Nie chciałam już do tego wracać wiec tylko krótko TAK, MNIE TO JEST POTRZEBNE! KONIEC TEMATU! Juz się nie odezwał. W reakcji na moje gradowo-burzowe spojrzenie zaproponował zakupy. Ciągle się urządzamy, chociaż on mieszka w naszym domu już 5 lat /ja siedziałam za granicą dosyć długo/ to w łazience z sufitu zwisa żarówka itp wiec domyślnie IKEA,ale jeszcze jakiś ciuch, buty, blender. Po powrocie wzięłam się za porządki ale Ukochany nie dal mi popracować, wszedł nago do kuchni z hasłem, że ma taką ochotę na mnie... Później trochę przytulania i znowu zaczął pytac "czy jest nam źle tak jak jest teraz?"

On chyba nie jest przekonany do dziecka, mówi jedno ale swoim zachowaniem sam sobie przeczy :(

13 lipca 2014, 12:57

Leniwy weekend, w sumie udany. Podwójna impreza u brata, łączone urodziny jego dzieciakow... zauważyłam, że najbardziej meczy mnie widok niemowląt i ciężarnych, a takie podrostki sa juz bardziej "obojetne". Czytałam Wasze pamiętniki i wiem, że nie tylko mnie "zazdrość " męczy. Na imprezie była koleżanka bratowej z ślicznym 6 miesięcznym brzuchem...a ja? Z moją ptaszynka...od wtorku jestem znowu ptasią mamą, wychowuje tygodniowo wróbla. Rośnie jak na drożdżach, nic tylko robak-kupka, robak-kupka...Luby się śmieje, że mam instynkt macierzyński lvl 100/100. Może będzie jak u par, które nie mogły mieć potomstwa, a po adopcji boom! Ciąża!? :) jeśli tak to będę Wam podrzucać Frania-wróbelka :)
34p027s.jpg
2nbspao.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 lipca 2014, 13:28

13 lipca 2014, 13:32

Męczy mnie dzisiaj strasznie wilczy apetyt, moze ovu przyjdzie wczesniej? Temp stoi prawie w miejscu, test ovu hmm cień cienia jest...No cóż to zwyczajne łakomstwo babo!!! :/

13 lipca 2014, 22:20

Wrrr właśnie się dowiedziałam o jutrzejszej wizycie "teściów" grrr... nie przepadam za nimi, po kwadransie z nimi czuje się jak po 3godzinnym treningu... No i testy ovu w łazience trzeba schować, nie chce żeby wiedzieli, że się staram... że mi nie wychodzi... :/

14 lipca 2014, 10:29

Dziewczyny...7dc prolaktyna 47,96
TSH 1,8152
T4 8,27
TOXOPLAZMOZA IgM 0,06
TOXOPLAZMOZA IgG 31,7

To chyba słabo!!!?????

14 lipca 2014, 10:53

Prolaktyna normy 1,39-24,2 moj wynik 47,96 w 7dc przy plemieniu
Tarczyca chyba w normie, ale toxo wynik dodatni powyzej 3 a ja mam 31
Pytanie...czy poranny ♡ przed badaniem mógł mieć jakis wplyw na prolaktyne?
Gdzies mi przymknelo, ze badanie piersi do 3 dni przed pobraniem kriw moze wplywac na podwyzszony wynik (?!)
Trudno o ♡ bez "badania piersi"...?!
○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○
Dzieki dziewczyny! Do gina idę dzisiaj o 18. To pierwsza wizyta z hasłem "nie mogę zajść w ciążę", badania sama sobue zrobiłam żeby mieć już coś na start, no i prosze!!! Jestem przerażona, absolutnie nic nie wiem o leczeniu hormonalnym...Luby sie cieszy z nowego kontraktu /który ma tylko dzięki mnie/ a komentarz jego odnośnie wyników-to stad te twoje hormonowe humory??
Mam dość!!! :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2014, 15:21

14 lipca 2014, 21:25

Juz po wizycie... Pan dr Ch. -oaza spokoju, uspokoił mnie, wyjaśnił chyba wszystko no i zakasal rękawy do roboty. Więc w kwestii wyników toxo...podwyzszone IgG świadczy o przebytej infekcji, a więc i o odporności...No i PROLAKTYNA...JEST BSRDZO MARUDNA! Przed badaniem trzeba sie wyspać, zrobic je na czczo, najlepiej dopiero po 2 h od pobudki, wieczorem zero ♡ a u mnie bylo ♡ i wieczorem i przed samym badaniem... Cycuszkow tez nie wolno dotykać!!! :) Musze zrobic jeszcze raz prolaktyne i progesteron po owulacji, oraz FSH w 3 dc. LUBY powinien isć zbadać nasionka...

P.s. na usg widac bylo pęcherzyki w prawym jajniku, to jeszcze nie znacxy, ze będzie ovu?! 10dc wiec dr nic mi nie powiedzial...Jak myślicie jest szansa?

RENI...
Do badania prolaktyny należy się przygotować. Nie wolno jeść ani pić przez określoną liczbę godzin przed testem – test przeprowadza się zwykle około 3 godziny po obudzeniu, między 8 a 10 rano. Nie należy ćwiczyć ani stresować się przed badaniem. Badani są zwykle proszeni o siedzenie w miejscu przez około pół godziny przed pobraniem krwi. Na 24 godziny przed badaniem zaleca się powstrzymanie od stymulacji sutków, gdyż może ona podnieść poziom hormonu. Krew pobiera się z żyły w ręce...

Na razie mam do powtórzenia badania lab, jeśli jest wysoka prl to nie ma sensu teraz usg, bo ovu nie bedzie...mierze temp, robie testy ovu, wiec może sie przekonam. W 3 dc robie FSH i z wynikami ide do gina, zadecyduje co dalej ale plan jest mniej więcej taki...obnizenie prolaktyny, sprawdzenie spermy, 3 m-ce na zaciążanie, jesli nie to sprawdzenie drożności jajowodów...

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lipca 2014, 10:07

15 lipca 2014, 09:15

...a temperaturka sobie spada...chyba nie będzie owulacji w tym miesiącu :( Mam nadzieję, że to ta za wysoka prolaktyna, wtedy będzie można COŚ leczyć, działać...Czekam! Wczoraj dostałam namiary na lekarza od "żołnierzyków" no i lekarz nalegał na badania Lubego. Mówiłam mu o tym, nie chciał ciągnąć tematu, ale tym razem mu nie odpuszczę!
1 2 3 4 5 ››