-
WIADOMOŚĆ
-
LILKA wrote:Joan, ja potrzebuje tylko ANA1, czyli dodatni ujemny, bo liczę, że jest ujemny jeśli wcześniej był <marzenie>, a czym się różni to z diagnostyki, które ja wysłałam za 35zl od tego co Ty za 90zl?
jeżeli ujemny to problem z głowy i cenowo też nie wywalisz kasy
ale jak wyjdzie dodatni to i tak będziesz musiała robić pozostałe
to co Ty wysłałaś to właśnie tylko dodatni/ujemny
a to moje to zarówno dodatni/ujemny, a jak dodatni to dodatkowo miano czyli np u mnie było 1:320
u mnie wyglądało tak:
czyli to moje to takie rozszerzone badanie tego z Twojego linka -
eszanka wrote:
Joan, Lilka, Luthienne halo dziewczyny.
U mnie dupa.
Siedzę w domu.
Stary prawdopodobnie ma covid. Czekamy na wynik testu ale raczej objawy nie pozostawiają złudzeń.
Jeżeli mnie zamkną na te 3 tygodnie w domu to nie wiem czy będę miała jeszcze pracę do której będę mogła wrócić.
No i tyle walczyliśmy o poprawę wyników nasienia, a teraz to wszystko poszło w nie powiem co
no i ja jestem świeżo po immunosupresji więc odporność powinnam mieć gównianą. Na razie mam tylko katar
-
Lilka, jeżeli staremu przyjdzie dzisiaj dodatni test to on jest od dzisiaj 10 dni a ja 10+7. Chyba, że jemu z jakiegoś powodu wydłużą izolację to ja mam o tyle samo wydłużoną kwarantannę. Ja jestem już od piątku na urlopie.
Ja jestem zapisana na szczepienie 18 czerwca (zależało mi aby na następny dzień był dzień wolny), gdyby nie to to bym się dawno zaszczepiła. On miał się zapisać zaraz.
Luth, jestem dietetykiem, ale pracuję dla kogoś w firmie. Zdalnie częściowo mogę pracować (ale niestety nie satysfakcjonuje ludzi wizyta bez pomiaru). Zresztą z poziomu domu nie mam dostępu do sporej części danych z wizyt. Szefostwo mieli kupić laptopa właśnie na takie sytuacje ale się nie doczekałam.
Jeżeli ja mam np urlop to gabinet jest zamknięty. Zdalna praca w tym wypadku wymaga rozmów telefonicznych czego szczególnie nienawidzę.
I tak sporo ludzi w czasie pandemii się wykruszyło i mało przychodzi nowych. Teraz jestem pewna, że wypadnie znowu kilku. No plus nie będę mogła przyjmować nowych osób.
Nie płaczę, że nie idę do pracy, bo jej szczerze nie lubię, ale za coś trzeba żyć.
Jedyny plus jest taki, że jak szefowa zamknie firmę to będę miała w końcu bodziec do szukania nowej pracy (bo ta teraz finansowo w tej chwili jest marna) -
luthienn wrote:Dzudi dzięki śliczne
mój co prawda ma już umówioną wizytę ale może będzie się dało to "przebookować" na to z puli 🤔 jutro tam zadzwonię
u nas w zeszłym roku się dało
był zapisany a potem weszła ta akcja. Zadzwoniłam i dało się zamienić. Płaciliśmy za posiew tylko
-
LILKA wrote:Joan daj znać jak Stary i Ty się macie!
no niestety, stary ma wynik pozytywny.
Jest na izolacji a ja na kwarantannie.
Jestem w domu od czwartku, a mam kwarantannę od dzisiaj, wstępnie 17 dni o ile staremu nie przedłużą izolacji. Ocipieje.
On ma gorączkę paracetamol działa tylko w podwójnej dawce a i tak nie na długo.
Ja mam 37 ale mam nadzieję, że nic się z tego nie wykluje. Nie wiem co z nami będzie jak obydwoje nie będziemy na chodzie. Masakra
Dziś dzwoniłam przekładać zapisany rezonans. I będę musiała przełożyć usg piersi na które udało mi się zapisać (a próbowałam pół roku, ciągle albo nie było terminów albo lekarza)
-
LILKA wrote:Joan przykro mi, że ten dziad do Was zawitał! Trzymam kciuki oby Was łagodnie potraktował!!!!
Najgorsza ta długa kwarantanna, a jak zrobisz dziś test to nie skróci się Twoja kwarantanna, tez od wyniki tak jak u Starego?
nie mam pojęcia.
nie wiem jak z tymi testami jest. Czy tak łatwo wystawiają skierowania.
Jak on dzwonił do lekarza w czwartek, to mu nie chciał dać skierowania, bo powiedział, że za krótko od pierwszych objawów. -
Siskaa wrote:Joan ten pieprzony wirus cały czas rzuca nam kłody pod nogi
Ja wysłałam mojego na szczepienie, bo może łatwiej będzie mu się dostać do szpitala podczas i po porodzie, ma termin na przyszła środę
Kitka dobrze pamietam, że wczoraj miałaś mieć pierwsze szczepienie?
to luthienn się szczepiła
-
Mój stary miał. Wolski na początku nie chciał leczyć. Stwierdził, że to zwykła bakteria spod napletka. Ale wyniki były słabe więc uparłam się na antybiotyk. W następnym badaniu czysto a w kolejnym znowu była.LILKA wrote:Dziewczynki, czy któraś z Was walczyła z enterococcus faecalis (w posiewie z szyjki lub nasieniu)??
-
LILKA wrote:Joan a miał liczne te bakterie? W sensie jaki wzrost? Robiliście badania w Novum?
To była Wasza jedyna bakteria? I jaki w końcu dał antybiotyk i na ile?
Zadałam milion pytań, jak jakaś wariatka😊
Miał teraz "liczne kolonie".
Wcześniej "wzrost obfity"
w obydwu +++
Dostał
Cipronex 500 mg
2 op. po 10 szt.
D.S. 2 x 1 / dz
Wyszły w czerwcu i w październiku. W październiku dostał antybiotyk. W listopadzie czysto. W marcu znowu jest.
Badania zawsze robił w Fertimedica.
Tylko ta bakteria mu wyszła.
-
Pszczolka36l wrote:
Joan to może jak u mojego, nie będzie większych kłopotów z nasieniem po covidzie. Trzymam za to kciuki.
Pszczółko ale z tego co kojarzę, to Twój przechodził bezobjawowo ? Dowiedział się jak robili mu test w szpitalu przed zabiegiem ?
Mój miał gorączkę przez 5 dni przez całą dobę, która ciężko się zbijała. Dwa dni przed gorączką stan podgorączkowy. Wczoraj też stan podgorączkowy. Czyli 8 dni na razie z wyższą temperaturą.
Także ja nadziei sobie nie robię. I tak wyniki miał słabe i jeszcze brakowało do normy. Jak zaczęły się poprawiać to teraz to.....
Mój pierwszy cykl po immunosupresji nieudany. W kolejnym nie dam rady zrobić nawet monitoringu.
Nastrój przez to mam do dupy.
Zawsze wiatr w oczy. -
eszanka wrote:Joan, jak zdrowie?
Dziękuje, dobrze ❤
stary wrócił dzisiaj do pracy. Strasznie schudł
no ale apetyt mu powoli wraca to może jakoś się odkuje.
Ja wracam do pracy za tydzień.
Czytając dziś wpis Kitki mogłabym powiedzieć, że sama to pisałam.
Staram się mocno ograniczyć forum, bo na razie jeżeli chodzi o starania to jestem w dołku. A bardziej niż w dołku staram się po prostu o tym jak najmniej myśleć, bo w tej chwili nie mam już niestety na nic wpływu. A jak się udzielam to niestety bardziej się angażuje i to niestety mnie chyba bardziej dołuje. Bardziej pod względem, że myślę o tym częściej. Ile to czasu już minęło i jak widzę już światełko w tunelu i mam powera do działania to coś mi podkłada nogę abym się wyjebała na ryj. Także na forum wchodzę dużo mniej, bo w tematach, które teraz są na topie nie mam zupełnie nic do powiedzenia.
W tym cyklu monit mi przepadnie. Tzn mogę zrobić po owu ale to mi nic nie powie. Owulki swoje mam, więc nic się więcej nie dowiem. Także chyba sobie w tym cyklu daruje.
-
boo123 wrote:Hej dziewczyny, gratulacje wszystkim zaciazonym Bożenkom. Nudnych ciąż życzę ☺️
U nas walczymy ciągle ze słabą jakością nasienia. Napisałam nawet do Wolskiego bo może się wybierzemy do niego. Kazał nam przed wizytą zrobić badania: kariotyp, mutacja CFTR i Y-delecja. Czy robiłyście może swoim facetom takie badania? Jaki jest mniej więcej koszt?
Mojemu Wolski zalecił te badania.
Pojechaliśmy od razu do Novum, bo tam nas wysłał, a że to była sobota to już nie chciałam kombinować.
Na skierowaniu było CRFR, AZF oraz kariotyp
Cena nas zwaliła z nóg -1600zł
W razie czego to on przyjmuje w dwóch miejscach. W Novum i w Onkolmedzie.
My jeździmy do Onkolmedu, bo wizyta była tańsza + terminy były krótsze + przyjmuje tam m.in w soboty + zapisy są przez znanylekarz więc nie trzeba wydzwaniać czy podał już terminy. -
boo123 wrote:LadySisi dajesz nadzieję 🥺❤️ gratulacje.
Joan mega dziękuję za wiadomosc. Właśnie nie wiedziałam gdzie lepiej się umawiać. No tak się bałam że będzie ponad 1k zł 😩. Mogę na priv? Nie chce tu zaśmiecać wątku
spoko, nie ma sprawy. Możesz na priv, możesz tutaj. Dziewczyny często pytają o Wolskiego to ktoś może jeszcze skorzysta.
U nas mija za kilka dni rok znajomości z doktorkiem
co prawda wolałabym aby ta znajomość była krótsza ale stary słabo reagował na leczenie. Trochę minęło zanim coś się ruszyło w końcu. Lekarz na pierwszej wizycie robi bardzo szczegółowy wywiad. Zarówno u mężczyzny jak i u kobiety.
I na bieżąco sprawdza postęp leczenia (na początku badania robiliśmy co 6 tygodni, jak nie było poprawy to zmieniał leki. Dopiero jak zaczęły parametry się poprawiać to co 3 miesiące)
Stary uważa go chyba za mocny autorytet, bo jak ja coś powiem to nieważne, ale jak doktorek coś powie to świętość i on się do tego stosuje
Suple ode mnie be, mam kupić co doktorek kazał Ja go suplami trułam a doktorek już nie 
Ograniczył słodycze, bo mu doktorek kazał
aaaa i w Onkolmedzie można wejść w dwie osoby do gabinetu, w Novum może wejść tylko facet. Przynajmniej w zeszłym roku tak było.
Jak stary miał zrobić krew na tą genetykę to też nie mogłam wejść, mimo, że musieliśmy zapłacić z mojej karty. Musieliśmy stać pod kliniką i robić wzajemnie przelew...
