Mój pierwszy cykl na ovufriend
-
WIADOMOŚĆ
-
Kajoni wrote:nie przejmuj się, ja też z początku nie wiedziałam. Ja wstawałam, szłam siku i dopiero mierzyłam. Podobno tak też się nie robi, ale trudno., Wyszło jak wyszło
Kajoni ja tez tak czasami robie, jak sie zapomne. Do lazienki nie mam daleko a siku robie na spiocha i tempki nie mialam zaburzonej...ale jak juz zejde na dol zrobic kawe to tempka leci do gory.dojrzała lubi tę wiadomość
-
aga.just wrote:Zawsze istnieje dołek implantacyjny?
oczywiscie, ze nie...spada przy implantacji, ale moze spasc w ciagu dnia i nie wylapiesz tego na wykresie. Wiecej widzialam wykresow bez spadkow implantacyjnych niz z nimi widzialam wiele wykresow z pieknym spadkami w 8/10dpo i dupa...niestety spadek implantacyjny czesto sie pokrywa z delikatnym spadkiem temperatury spoczynkowej w polowie fazy lutealnej z powodu drugiego wyrzutu estrogenu, ktory obniza temp.aga.just lubi tę wiadomość
-
aga.just wrote:Dzięki Werka za odp Jak zawsze jesteś niezawodna
-
nick nieaktualnyjak naczytałam się o tej temperaturze, a także rozmawiałam z doświadczona pielęgniarką, to wychodzi na to, że kobieta powinna zamienić się w żywy inkubator czy też ograniczyć swoje życie do funkcji macicy, tak jak w ortodoksyjnych małżeństwach żydowskich...ale cóż mi pozostało, mierzę analizuję, swoje temperatury i widzę, że z Wami jest podobnie; moja przyjaciółka na sugestię, by skorzystała z tej strony, odpowiedziała, że liczy na spontan... daj jej Boże, a my jesteśmy skazane pomóc naturze i kontrolować spontan, życie ma swoją cenę
-
dojrzała wrote:jak naczytałam się o tej temperaturze, a także rozmawiałam z doświadczona pielęgniarką, to wychodzi na to, że kobieta powinna zamienić się w żywy inkubator czy też ograniczyć swoje życie do funkcji macicy, tak jak w ortodoksyjnych małżeństwach żydowskich...ale cóż mi pozostało, mierzę analizuję, swoje temperatury i widzę, że z Wami jest podobnie; moja przyjaciółka na sugestię, by skorzystała z tej strony, odpowiedziała, że liczy na spontan... daj jej Boże, a my jesteśmy skazane pomóc naturze i kontrolować spontan, życie ma swoją cenę
Przecież to tylko jednorazowe mierzenie temperatury Nie czuję, żebym jakoś wielce podporządkowywała swoje życie "macicy". Żyję dokładnie tak jak dawniej, jedynie lepiej rozpoznaje śluz i poświęcam o zgrozo 2 minuty po przebudzeniu na zmierzenie temperatury.
Ludzie starają się latami, chodzą na badania, setki leków, inseminacje i wtedy tez nie uważam, że kobieta to "żywy inkubator". Człowiek powinien walczyć o to, co jest dla niego ważne, a nie rozkładać ręce i czekać co los da."Liczy na spontan" - wbrew pozorom, wielu parom nie wychodzi na spontanie i muszą starać się latami, a twój post brzmi trochę tak, jakby byli gorsi przez to, że im się nie udaje od razu. -
weronika86 wrote:Kajoni ja tez tak czasami robie, jak sie zapomne. Do lazienki nie mam daleko a siku robie na spiocha i tempki nie mialam zaburzonej...ale jak juz zejde na dol zrobic kawe to tempka leci do gory.
no wiesz, ja już teraz nie mierzę, mało miałam czasu na nauczenie się, ale czy ja wiem, czy minuta w tą czy w tą, wstanie normalnie z łóżka i mierzenie od razu w łazience ma takie ogromne znaczenie? Taką różnicę? -
dojrzała wrote:jak naczytałam się o tej temperaturze, a także rozmawiałam z doświadczona pielęgniarką, to wychodzi na to, że kobieta powinna zamienić się w żywy inkubator czy też ograniczyć swoje życie do funkcji macicy, tak jak w ortodoksyjnych małżeństwach żydowskich...ale cóż mi pozostało, mierzę analizuję, swoje temperatury i widzę, że z Wami jest podobnie; moja przyjaciółka na sugestię, by skorzystała z tej strony, odpowiedziała, że liczy na spontan... daj jej Boże, a my jesteśmy skazane pomóc naturze i kontrolować spontan, życie ma swoją cenę
czyli całe życie ma kręcić się wokół macicy i poczęcia dziecka? Ciągłą obserwacją, wyrzeczeń i nie wiadomo czego jeszcze? ło matko -
nick nieaktualnyMoże niejasno się wyraziłam, chodzi mi o to ,że temperatura jest niezwykle kapryśna, a dla mnie (każdy dzień ma inny rytm pracy, snu, odpoczynku) to olbrzymi problem,a z pracy nie mogę zrezygnować, gdyby było inaczej nie pisałabym tutaj, tylko cieszyła się dzieckiem...
-
Witam dziewczyny. To mój pierwszy wykres. Od dawna już badam i kontroluje swoje ciało. Ale z wykresem jest lepiej, bo wszystko ładnie widać. Mam bardzo nieregularne @ od 32 do 46 dni. Bardzo chcieli byśmy mieć córeczkę bo synka już mamy. Dlatego chcę mniej więcej wcześniej wiedzieć kiedy będę miała owulke. Mam nadzieję, że się uda
-
Witam, to też mój pierwszy cykl z Ovu choć obserwuję się już chyba 2 rok. Staramy się od 4 miesięcy, myślałam że z poczęciem nie ma problemu (wszyscy w koło mają dzieci albo z wpadki albo "od ręki"). U nas niestety tak nie ma. Bardzo byśmy chcieli bo jesteśmy już prawie 1,5 roku po ślubie, za każdym razem jak widzę szczęśliwych rodziców to mam łzy w oczach. Najgorsze jest jednak rozczarowanie męża... W tym cyklu raczej tez się nie udało bo nie wytrzymałam i zrobiłam test - negatywny...
-
marta_kwk wrote:Witam, to też mój pierwszy cykl z Ovu choć obserwuję się już chyba 2 rok. Staramy się od 4 miesięcy, myślałam że z poczęciem nie ma problemu (wszyscy w koło mają dzieci albo z wpadki albo "od ręki"). U nas niestety tak nie ma. Bardzo byśmy chcieli bo jesteśmy już prawie 1,5 roku po ślubie, za każdym razem jak widzę szczęśliwych rodziców to mam łzy w oczach. Najgorsze jest jednak rozczarowanie męża... W tym cyklu raczej tez się nie udało bo nie wytrzymałam i zrobiłam test - negatywny...
to ,że test wyszedł negatywny o niczym nie swiadczy ,jestes dopiero w 7 dniu po, poczekaj do terminu @ i wtedy testuj, powodzenia
-