Mój pierwszy cykl na ovufriend
-
WIADOMOŚĆ
-
Mallina wrote:Hej Dziewczyny to też mój pierwszy cykl z ovu. Jestem już po owulacji i troszkę się rozpoznałam w tym mierzeniu temperatury. Miałam cichą nadzieję, że posiadając wiedzę zdobytą na ovu szybciutko zajdę w ciążę, wręcz już w tym cyklu, ale niestety temperatura mi spada i coraz trudniej mi z tym wszystkim. Milion myśli w głowie. Chyba tak już musi być.
Musisz sobie uswiadomic, ze to nie tak hop siup Szanse na ciaze sa dosc niskie, nawet jesli wstrzeli sie w owulacje i obydwoje sa zdrowi. Do 12miesiecy staran uwaza sie za zupelnie normalne, wiec nie warto nastawiac sie, ze juz tu i terazweronika86 lubi tę wiadomość
-
Młoda wrote:Optymalnie jest dobrze sprawdzac do godz 8 , po minimum 4 h snu i nie wykonując wczesniej zadnych czynności. Po prostu nastawiasz budzik, mierzysz tempkę nie wstając z łóżka, zapisujesz i jak możesz to śpisz smacznie dalej Powodzenia
A czy jeśli np. budzę się kilka razy do dziecka w nocy (ale nie wstaje, bo śpi z nami) to mogę mierzyć np. o 7, jak wsatejemy, czy to musi być zmierzona temp. od razu po przebudzeniu po tych 3-4 h snu. Bo córa budzi się różnie w nocy i właśnie mam problem jak i o której mierzyć. -
Aga.just mierzysz zawsze o stałej godzinie. Przed pomiarem najlepiej pozostać godzinę w spoczynku.
"Nie jest przeszkodą krótkie wstawanie w nocy do toalety lub w celu nakarmienia dziecka. Pomiar powinien być jednak poprzedzony minimum 1-godzinnym, biernym odpoczynkiem." ( http://www.rodzina-naturalnie.home.pl/www/index.php/instrukcja/#p_o )weronika86 lubi tę wiadomość
-
no to ja w ogóle źle robię, bo mierze temp o 17:30, jak mój mąż wróci z pracy i zajmie się synkiem, to ja wtedy spokojnie siadam przy kompie mierze temp i wpisuję wszystkie dane:) myślałam,że wystarczy o tej samej porze zmierzyć.. widać za mało zgłębiłam temat... oj jednak ze mnie blondynka;)
-
Aga.just to myślę, że w takim wypadku bez problemu można zaliczyć to do spoczynkowego działania .
Olitka możesz mierzyć w ciągu dnia, ale ważne byś w nocy miała przespane 6h,a co najmniej godzinę przed pomiarem sobie poleżała (nie trzeba spać).aga.just lubi tę wiadomość
-
Unlike wrote:Musisz sobie uswiadomic, ze to nie tak hop siup Szanse na ciaze sa dosc niskie, nawet jesli wstrzeli sie w owulacje i obydwoje sa zdrowi. Do 12miesiecy staran uwaza sie za zupelnie normalne, wiec nie warto nastawiac sie, ze juz tu i teraz
aga.just lubi tę wiadomość
-
Mallina wrote:Nie wiem czy też należysz do staraczek czy masz już swoje upragnione dziecko a może aktualnie jesteś w ciąży, ale też musisz mieć świadomość, że rozsądek a pragnienie to dwie różne rzeczy. I kiedy się widzi, że jednym się udaje praktycznie za pierwszym razem a Tobie już któryś miesiąc z kolei i nic, nie pocieszasz się "spoko, nam też się zaraz uda. mamy jeszcze tyyyyle czasu". Nie, martwisz się i chcesz wiedzieć co i dlaczego i jak dopomóc temu szczęściu.
Nie mam dziecka i nie jestem w ciąży, staramy się od pół roku Wiem, że co miesiąc nerwy etc., ale na szczęście nigdy się nie łudziłam, że dziecko to jeden numerek i załatwione. 75% par udaje się po pół roku starań, więc rzeczy takie jak wpadki, są naprawdę niesamowitym przypadkiem losu.
Obstawiam, że przynajmniej połowa par, które twierdzą, że udało im się od razu też się z tym borykała. Najlepszy przykład mojej znajomej, która wszystkim opowiada jak to jej się cudownie, przypadkowo wpadło i od razu dziecko. I tylko jej siostra się kiedyś wygadała, że starali się ponad rok. -
Unlike wrote:Obstawiam, że przynajmniej połowa par, które twierdzą, że udało im się od razu też się z tym borykała. Najlepszy przykład mojej znajomej, która wszystkim opowiada jak to jej się cudownie, przypadkowo wpadło i od razu dziecko. I tylko jej siostra się kiedyś wygadała, że starali się ponad rok.
Niekoniecznie tak jest zawsze. Mam córkę, udało nam się w pierwszym cyklu po odstawieniu anty (brałam rok), dosłownie dwa serducha bez zabezpieczenia. A teraz? Starania starania i nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2013, 20:33
Unlike lubi tę wiadomość
-
aga.just wrote:Niekoniecznie tak jest zawsze. Mam córkę, udało nam się w pierwszym cyklu po odstawieniu anty (brałam rok), dosłownie dwa serducha bez zabezpieczenia. A teraz? Starania starania i nic.
Wiem, wiem i rozumiem Jasne, że są takie pary i przypadki Ale nie oszukujmy się znowu, że wszystkim się udaje i tylko my jedne czekamy, bo jak widać masa kobiet się stara długo -
Niestety nie zgodze sie z Asta. Temperatura musi byc zmierzona do max godz 8 rano po minimalnie 3hrs snu. Nie wolno wstawac, lezec etc...nawet lezac, nie robiac nic organizm sie rozbudza, metabolizm przyspiesza itd...tempaertaura zmierzona o 9 rano gdzie obudzisz sie o 8 i polezysz godzinke jest niewiarygodna!
-
Weronika86 to nie ze mną się nie zgadzasz, tylko z Rötzerem, ja tu tylko przytaczam jego teorię.
Osobiście mogę powiedzieć, że coś w tej teorii jednak jest. Do pomiarów powróciłam w tym cyklu, we wrześniu urodziłam dziecko, karmię na żądanie co oznacza minimum dwie pobudki w nocy. Młody od prawie tygodnia śpi w swoim pokoju, więc dochodzi mi do nocnych obowiązków wstawanie by podać smoczek. Temperaturę mierzę zwykle między 6-7:30 i muszę przyznać, że wykres jest czytelny pomimo przerywanego snu i nocnych wycieczek (zachowuję tylko zasadę, by godzinę przed pomiarem pozostać w spoczynku). -
A może jest to sprawa indywidualna? Okazuje się ,że u mnie na wykresie dokładnie widać w które noce przebudzałam się, miałam niespokojny sen itp. Wtedy temperatura zawsze skacze ,przynajmniej o 0,2 stopnia.
Dodam ,że zaburzony sen miewam rzadko, normalnie nie mam z nim problemu i wtedy tempki też nie skaczą gwałtownie. -
oto metoda rotzera:
Obserwacje prowadzi się w ciągu całego cyklu miesiączkowego. Pomiar temperatury dokonywany jest rano mniej więcej o stałej porze (różnice do 1,5 godz. nie mają większego znaczenia) tuż po przebudzeniu, ale jeszcze przed wstaniem z łózka i podjęciem jakiejkolwiek innej czynności, najlepiej za pomocą specjalnego termometru owulacyjnego, w pochwie, w odbycie lub w ustach pod językiem. Prócz tego, przy okazji korzystania z toalety, kilka razy dziennie ocenia się rodzaj (jakość) śluzu zbierającego się w przedsionku pochwy, najlepiej przy pomocy papieru toaletowego.
Uzupełniających danych może dostarczyć samobadanie dotykowe twardości, stopnia rozwarcia i położenia szyjki macicy, które jest zmienne w przebiegu cyklu miesięcznego.
Zmiany temperatury, rodzaj śluzu oraz ewentualne dane dotyczące szyjki macicy nanosi się codziennie na kartę obserwacji. Dodatkowo notuje się czynniki mogące mieć wpływ na przebieg temperatury i jakość śluzu (patrz: źródła zaburzeń). Uzupełniające objawy mające zastosowanie w interpretacji wyników, również nanoszone na kartę: to objaw piersiowy i ból owulacyjny (patrz: terminologia).