Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ciri, przykro mi, że macie takie problemy. Tak rzadki seks nie pomaga w staraniach i na pewno też w relacjach między partnerami. Seks to nie tylko popęd seksualny, to też bliskość, uczucia, akceptacja etc. Niesamowicie dziwne dla mnie jest to, że to jest przecież młody facet, jesteście ledwo rok ze sobą, a problem już się zaczął przed staraniami. Ja bym koniecznie zrobiła te badania, o których pisały dziewczyny w tamtym wątku.
Skierko ładna tempka u Ciebie widzę!
Picja widzę że odchudzanko u Ciebie na tapecie! Powodzonka życzę Ja przed ślubem schudłam 16kg, potem trochę odpuściłam, a ostatnio skakała mi waga do góry przez tarczycę chyba I niestety, trochę żałuję, że nie schudłam przed staraniami, bo teraz w ciąży każdy dodatkowy kg będzie jednak stresem.
Ja chciałam się odchudzać i jednocześnie starać i liczyłam, że na starania zejdzie nam ok. 3 m-cy, więc mogłabym schudnąć tak 9kg i byłoby nieźle.
No a tu pyknęło w pierwszym cyklu i cóż, z odchudzania nici.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 14:32
Skierka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRodzina męża wie ze nie możemy, a szwagierka ma 4 i ciągle pyta kiedy ich przegonimy. Jakby tego bylo malo pod nami w bloku mają 3. Nad nami jedno i w ciąży z drugim, obok nas 4, na parterze w ciąży...a pod oknem mam...przedszkole ze zlobkiem i na dodatek ciągle jeździmy na chrzciny:(
Liskiva- życzę Ci lekkiej i wspanialej ciąży! Odchudzanie w toku. Okazalo się ze waga to największy problem u mnie a nie hormony. I musze po prostu powalczyć z insulinoopornoscia:).Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 15:52
Liskova lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiecie, tak sobie w sumie zdałam sprawę, że to chyba nie miejsce dla mnie. Nie zrozumcie mnie źle, bo uwielbiam Was, ale w końcu mam już tę 4 dzieci i pewnie Was to denerwuje. Ja to rozumiem. Wiem za to,że Wy nie zrozumiecie pewnie mnie...tego dlaczego tak bardzo chcę dziecka. Nie wymagam tego. Na prawdę. Nie chciałabym jednak sprawiać Wam przykrości.....jeśli przeszkadzam, to bardzo przepraszam.Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie gadasz o swoich dzieciach i starasz sie tak jak my. jeden chce do szczescia jednego dziecka inne maja marzenie miec ogromna rodzie. Wiadomo zawsze sie troszke inaczej podchodzi do staran jak to jest ktores z kolei dziecko ale nigdy nie dalas odczuc ze Ty juz przechodzilas przez tyle ciaz. Udzielasz rad i ja osobiscie czuje sie wlasnie w Twoim towarzystwie lepiej niz nie jednej z dziewczyn ktore maja dzieci albo w drodze ale caly czas sie wymadrzaja. Ja jestem na takie wyczulona strasznie bo teks w stylu wyluzuj samo przyjdzie to cos najgorszego co mozna usluszec
Skierka, Picja lubią tę wiadomość
-
Skierko, daj spokój Nie ma znaczenia, ile ma się dzieci, chodzi o to, że kobieta po prostu CHCE kolejnego.
Ciri pisała o takich, które nie chcą wcale i walą głupimi tekstami.
Szczerze mówiąc do mnie dopiero teraz dotarło, że masz czwórkę dzieci, mimo że wielokrotnie widziałam Twój podpis, ale nie wiedziałam co i jak. Czy dobrze rozumiem, że macie trójkę i jednego Aniołka?Skierka, Picja lubią tę wiadomość
-
Ciri, a co do Twojej koleżanki, to zmieniam zdanie - myślałam, że ona nie wie o staraniach i ot tak sobie gada. Ale jak wie, to jest zwykłą świnią po prostu...
a jeszcze co do wagi, to dużą masz nadwagę? Konsultowałaś z ginem, czy to może być przyczyną? Bo może jest tak jak u Picji, że to tutaj trzeba by powalczyć? Ja się szczerze mówiąc bardzo bałam tego, ze nadwaga będzie przeszkodą + mój organizm wyniszczony lekami, które kiedyś musiałam brać. Ale w ciążę zaszłam, teraz kwestia tego, czy się utrzyma.
W środę mam USG serduszkowe i nie ma minuty żebym się nie zastannawiała, czy to serduszko będzie...
I niestety, ale nadwaga przed ciążą owszem, nie spowodowała problemu z zajściem, ale teraz jednak trochę spędza mi sen z powiek, bo naprawdę powinnam przytyć tylko 7kg, no max 11kg, a jak to zrobić, kiedy prawie nic nie jem, a jak mi wpadnie w głowę coś, co bym zjadła, to musi być to i absolutnie nic innego, a nie jest to niestety ryba na parze i warzywa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 20:21
Picja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNoo lekarz powiedzial ze nie ma u mnie to znaczenia bo ja sie lepiej czuje niz gdy wazylam mniej. Mam 156wzrostu i waze w granicach 68kg. Wczesniej wazylam mniej bo w granicach 57 a czulam sie jakbym byla wyniszczona. A przytylam prawie nic nie jedzac to stres ze mnie zszedl...
Picja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kochane jesteście
Ja zdaję sobie sprawę,że komuś, kto nie ma dzieci mimo starań może być przykro jak ktoś pisze o swoich szkrabach, dlatego ja tego nie robię. Poza tym, nie od tego ten wątek
Nie wyobrażam sobie dawać komuś mądrych rad,kiedy wiadomo jak różnie może być. Poza tym, mając dzieci domyślam się, jak ciężko kiedy ich nie ma. Dlatego tak mocno Wam kibicuję i mam nadzieję,że spełnią się Wasze marzenia
Liskova tak, mam 3 u boku i Aniołka. Strata na tak późnym etapie była traumatycznym przeżyciem, ale nie umiem mówić,że mam 3 dzieci tylko:/
I powiem Wam,że mimo iż dzieci mam, to sporo przeszłam tych babskich problemów przed I ciążą, więc może czasem na coś się przydam Bardzo się cieszę,że nikogo nie uraziłamLiskova lubi tę wiadomość
Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]
-
Jeeeju, biedaku, aż tak Cię ten stres trzymał? To teraz miałaś jakieś stresy? Może i tu jest przyczyna braku efektu starań, wszak wszędzie piszą, żeby 'się wyluzować', taaaa bo to jest taaaakie proste..
Co do wagi, to masz niższe BMI trochę niż ja, ale właśnie najgorsze, że w tej ciąży się przybiera i to niemało.. Nie wiem, ale nierealne wydaje mi się przybrać tylko 7kg. No może jakbym tylko wymiotowała. Albo jakbym jadła same warzywa i chude mięsko.. -
Skierko, faktycznie strata na późnym etapie, nie dziwię się że traumatyczna dla Was
A mogę zapytać, co się stało z małą?
Co do tego, że jedna ma dzieci, inna nie, to ja też widzę gdzieniegdzie wartościowanie pt. 'bo Ty się nie starasz tyle co ja, to nie rozumiesz!', a to też w sumie krzywdzące, bo powoduje trochę poczucie winy u mnie, że udało się za pierwszym razem. Akurat nie mówię tutaj o Was, ale miałam taką sytuację.
A mimo tylko jednego cyklu starań, dobrze poznałam te nerwy i ten strach, bo tempka spadła, tę nadzieję, bo wzrosła kiedy trzeba, a i u mnie to dodatkowo ogromny szok z II kresek, bo naprawdę spisałam ten cykl już na straty
Jasne, nie mam za sobą kilku miesięcy starań, ale to nie znaczy, że kompletnie nie wiem, co czują dziewczyny starające się tak długo. Jednak zawsze staram się postawić na czyimś miejscu i mam w sobie naprawdę dużo empatii w takich sytuacjach jak długie starania, czy poronienie lub strata dziecka..Skierka lubi tę wiadomość