beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
Czekamy na wyniki bety. Dziś po obchodzie zabrali mnie na usg znowu. I zdziwienie- obraz usg prawidłowy, płynu w zatoce brak i wszystko w porządku, lekarka podrukowała zdjęcia i poszła do ordynatora. Ale powiedziała że i tak wcześnie by coś zobaczyć a skoro ani nie krwawie ani nic nie boli- to tak nie bardzo brać mnie na laparo jej osobistym zdaniem.
-
Decyzja ordynatora jest czekanie do poniedziałku i pobranie krwi w poniedziałek rano na betę. Powinna osiągnąć taka wartość by już być pewnym i uzyskać obraz sytuacji w usg. Nie wiem dlaczego ale cieszę się, że sami z siebie zdecydowali się poczekać. Nie musiałam nawet o to prosić, choć od wczoraj wieczora jestem na czczo bo dziś miałam mieć ewentualną laparo
-
Anais wrote:Decyzja ordynatora jest czekanie do poniedziałku i pobranie krwi w poniedziałek rano na betę. Powinna osiągnąć taka wartość by już być pewnym i uzyskać obraz sytuacji w usg. Nie wiem dlaczego ale cieszę się, że sami z siebie zdecydowali się poczekać. Nie musiałam nawet o to prosić, choć od wczoraj wieczora jestem na czczo bo dziś miałam mieć ewentualną laparo
Decyzja jest bardziej niż rozsądna. W poniedziałek beta będzie ok. 1000 i jest szansa, że będzie widoczny pęcherz, w macicy oczywiście! Aczkolwiek może nadal nie być go widać - ciężko powiedzieć. Ważne, że nie robią Ci na pałę laparoskopii
Ja tam wierzę, że ciąża jest zdrowa, a Ty zrobiłaś za wcześnie betę, która w tak wczesnym stadium mogła być różna i nakręciła się reakcja łańcuchowa - a krwawienia w ciąży się zdarzają, pff
Czekam na dobre wieści -
Leira zapomniałaś o lyzeczkowaniu. I to właśnie ono psuje mi pozytywne myśli. Lekarka mówi że w poniedziałek beta na pewno będzie koło 1500 bo jeśli przerasta tak książkowo to już w niedzielę powinnam mieć 1200, coś koło 1300. Dodając kolejną dobę na pewno jeszcze wzrośnie. Także mam 72h oczekiwania na rozstrzygnięcie sprawy.
-
Nie wiemy jak wyglądała sprawa z łyżeczkowaniem: łyżeczkowanie może być mniej lub bardziej inwazyjne, czyli usuną mniej lub więcej endometrium - biorąc pod uwagę, że u Ciebie nie widzieli pęcherza w macicy to wątpię, żeby dużo usunęli.
Tak czy inaczej łyżeczkowanie na tą chwilę nie ma już znaczenia i możesz to potraktować jako przeszłość - ciąża MUSI być już zagnieżdżona bo beta jest dość wysoka i rośnie dalej. Gdzieś to jajo się przykleiło. Teraz to już tylko kwestia tego: GDZIE TO JAJO?
Ja tam wierzę, że w macicy, tylko zbyt malutkie, żeby je na USG zobaczyć
EDIT: Kłucia w jajnikach i podbrzuszu to norma - też to miałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2018, 11:36
-
Anais, witaj w klubie, ja też już w szpitalu... Dziś w nocy zaczęłam krwawic i mam ból jak menstruacyjny, pojechałam na IP, zrobili usg i mam nisko w macicy pecherzyk 8mm, czyli 5t4d. Na usg nic w pecherzyku nie widać, czekam na wyniki badania krwi, ale ze względu na poprzednie niskie przyrosty BetaHCG wstępnie zostałam poinformowana, że nie będę już przyjmować Duphastonu i prawdopodobnie w poniedziałek będzie wykonana indukcja poronienia... : ("Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Marcelina85 wrote:Anais, witaj w klubie, ja też już w szpitalu... Dziś w nocy zaczęłam krwawic i mam ból jak menstruacyjny, pojechałam na IP, zrobili usg i mam nisko w macicy pecherzyk 8mm, czyli 5t4d. Na usg nic w pecherzyku nie widać, czekam na wyniki badania krwi, ale ze względu na poprzednie niskie przyrosty BetaHCG wstępnie zostałam poinformowana, że nie będę już przyjmować Duphastonu i prawdopodobnie w poniedziałek będzie wykonana indukcja poronienia... : (
WTF?
Z jakiej racji?! To dopiero 5t4d !!! Pęcherzyk może być jeszcze pusty. Nie zgadzaj się na żadne indukcje poronienia ani łyżeczkowania do czasu skończonego 7 tygodnia !!! Jeśli poronisz do tego czasu sama - trudno - to i tak lepiej niż jakakolwiek ingerencja z zewnątrz. I nie odstawiaj duphastonu - masz krwiaka więc jest wskazanie.
EDIT: Jak ma być poronienie to duphaston Ci nie przyklei ciąży do macicy. Nie musisz się o to martwić, ale jeśli to tylko wina krwiaka to uratuje ciążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2018, 11:55
-
Aga188990 wrote:No tak masz racje, trochę panikuje i chyba chciałam po prostu usłyszeć od kogoś innego ze beta jest Ok ☺️
Nie panikuj - żeby nie zaszkodzić małemu!
Nie badaj już bety - jeśli nic się nie dzieje, nie ma krwawień, plamień, ostrych bóli to zapisz się na USG w skończonym szóstym tygodniu czyli za 8 dni, wcześniej nic nie będzie widać.
Gdyby były ostre bóle, krwawienia, plamienia - szybko na IP.
A jeśli będzie OK to ciesz się ciążą!
Gratulacje. -
Leira wrote:WTF?
Z jakiej racji?! To dopiero 5t4d !!! Pęcherzyk może być jeszcze pusty. Nie zgadzaj się na żadne indukcje poronienia ani łyżeczkowania do czasu skończonego 7 tygodnia !!! Jeśli poronisz do tego czasu sama - trudno - to i tak lepiej niż jakakolwiek ingerencja z zewnątrz. I nie odstawiaj duphastonu - masz krwiaka więc jest wskazanie.
EDIT: Jak ma być poronienie to duphaston Ci nie przyklei ciąży do macicy. Nie musisz się o to martwić, ale jeśli to tylko wina krwiaka to uratuje ciążę.
Teoretycznie to 7t1d, wg OM. Mam przy sobie Duphaston, rano brałam, nie wiem czy w takiej sytuacji wystarczy 2*1, ale tutaj mi nie powiedzą, bo wg nich powinnam odstawić. Napisałam SMS do glinki, czy jest szansa, że zarodek się jeszcze pojawi, ale nie uzyskałam odpowiedzi..."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Aga188990 wrote:Już jestem umówiona na wizytę 13.03 wiem ze trochę szybko ale miałam do wyboru 13.03 albo 27.03 wiec wybrałam ta wcześniejsza datę, już nie mogę się doczekać
Obawiam się, że lepiej było postawić na 27.03, bo za 4 dni to może być widoczne nic, albo pusty pęcherzyk - żeby Ci to więcej stresu nie przyniosło niż pożytku -
Marcelinko, trzymam kciuki za to by się utrzymało. Dzisiaj powinni fax sobie spokój z indukcjami i innymi bzdetami bo idzie weekend i mało kto chce przed weekendem cokolwiek robić. Oby Cię wstrzymali chociaż do poniedzialku- tak jak mnie. Biedna Ty Moja, nie martw się na zapas. U mnie pęcherzyk był w ciąży właśnie w 5tyg. Ale dopiero na przełomie 6/7 był zarodek z serduszkiem. A teraz nie wiem jak sprawy się ułożą- mam przynajmniej komfort psychiczny, że nikt niczego nie będzie ode mnie chciał przez te 2 dni i nie będę się stresować. Tzn będę Ale dopiero w poniedziałek;/