beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny odwolalam wizytę, stwierdziłam że co ma być to będzie. Potem się położyłam i poczułam bol podbrzusza dość mocny , wzięłam nospe zaczęła działać bol zelzal natomiast został taki ból w pachwinach po obydwoch stronach . Zobaczymy jutro mam dzwonić do mojej poradni. Tak w sumie od tego momentu cały czas mi dokucza jakieś cmienie w podbrzuszu A to z jednej A to z drugiej strony czasem też na środku . Więc może jednak dzidzia ma się dobrze i szykuje sobie miejsce ✊✊✊
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLeira napisz proszę, bo Nieiwem czy to normalne od 3 dni mam nawal śluzu, ale typowo plodnego ! Dosłownie przezroczysty rozciagliwy ani śladu mlecznego , nawet aplilator ( od luteiny ) wyciągam świecący 🤭🤭 czy to normalne? Możliwe że to zaburzenia progesteronu ? Bo przecież on jest odpowiedzialny za mleczny śluz
-
Anetka32 wrote:Dziewczyny odwolalam wizytę, stwierdziłam że co ma być to będzie. Potem się położyłam i poczułam bol podbrzusza dość mocny , wzięłam nospe zaczęła działać bol zelzal natomiast został taki ból w pachwinach po obydwoch stronach . Zobaczymy jutro mam dzwonić do mojej poradni. Tak w sumie od tego momentu cały czas mi dokucza jakieś cmienie w podbrzuszu A to z jednej A to z drugiej strony czasem też na środku . Więc może jednak dzidzia ma się dobrze i szykuje sobie miejsce ✊✊✊
Wszystkie te objawy na tym etapie ciąży + kłucie w jajnikach są jak najbardziej prawidłowe. Ewentualne plamienia, jeśli są spowodowane krwiakiem też nie powinny Cię przerażać. Im więcej dowiaduję się o krwiakach, tym bardziej się dziwię, że robią z tego taką tragedię - okazuje się, że krwiaki to zupełnie naturalny skutek wgryzania się jaja w ścianki macicy (tak - jajo się wgryza i jest to agresywny proces). Zwiększony śluz to też norma. Ok 9-10 tygodnia ćmienia miną, ale pozostanie ból w pachwinach i ewentualne kłucie w jajnikach i macicy bo to objaw jej rozrastania się. -
Auricomka wrote:Ja byłam w zeszłym piątek to było 5+3(4) i nie było ejszcze zarodka
wizyta za 2tygodnie
A jaka beta?
Powyżej 5000 mIU/ml powinno pojawić się jajo
Powyżej ok. 10000 mIU/ml powinno być widać zarodek
Powyżej ok. 17000 mIU/ml powinno być widać serduszko -
Wiecie co ja też odpuściłam to zamartwianie, myślałam, że jak moja doktor wróci z urlopu będę pierwsza w kolejce, ale nie, mam wizytę za tydzień we wtorek...czekam, co ma być to będzie. Dolegliwości żadnych nie mam, ale pamiętam, że z Julką zaczęło się dopiero ok. 7-8 tygodnia, więc tłumaczę sobie, że tak ma być, z bóli podbrzusza praktycznie to nie mam już żadnych, były ale może do momentu wgryzienia się zarodka w macicę, teraz chwila spokoju? Z Julką też chyba jakoś specjalnie nie miałam, ale może to być spowodowane luteiną...?! Plamienia nie mam od dwóch dni... Dokucza mi ból żołądka po przebytym zapaleniu w styczniu, mam też mdłości, ale kojarzę je z bólem żołądka, te dolegliwości w ostatnich dniach dały mi nieźle popalić, stan podgorączkowy, biegunka, reżim dietetyczny i mimo wszystko ciągle boli. Jeśli to dzieciątko przetrwa będzie dzielnym wojownikiem!!
a ja po prostu czekam jak się nic złego nie będzie działo w tym tygodniu to do 16.07 na usg
Leira lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Wiecie co mój teściu mi powiedział jak powiedziałam mu ze beta mi za wolno przyrasta?? Zapytał czy lubię golonkę? Na co ja patrzę na niego jak na głupiego i mowie ze nie lubię. A on do mnie: no widzisz a ja lubie! Każdy ma inaczej a organizm człowieka to nie jest czysta matematyka i pewne odstępstwa są czymś normalnym. I powiem Wam, ze facet mądrze gada i trzeba wierzyć w swój organizm, nie u każdego wszystko będzie się działo, przyrastało i pokazywało na tym samym etapie
także Auricomka głowa do góry, wszystko będzie jak trzeba
Leira lubi tę wiadomość
-
Auricomka wrote:Chociaż nie . Źle mówię beta taka była dwa dni wcześniej dlatego się martwię że nie było widać zarodka
Uważam, że przy takich wartościach moglo nie być widać zarodka i jest to całkowicie normalne - granicę bety to granice mniej wiecej, więc moze być widać trochę wcześniej lub trochę później, na kolejnym USG na pewno się wyjaśniTuolu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLeira wrote:Wszystkie te objawy na tym etapie ciąży + kłucie w jajnikach są jak najbardziej prawidłowe. Ewentualne plamienia, jeśli są spowodowane krwiakiem też nie powinny Cię przerażać. Im więcej dowiaduję się o krwiakach, tym bardziej się dziwię, że robią z tego taką tragedię - okazuje się, że krwiaki to zupełnie naturalny skutek wgryzania się jaja w ścianki macicy (tak - jajo się wgryza i jest to agresywny proces). Zwiększony śluz to też norma. Ok 9-10 tygodnia ćmienia miną, ale pozostanie ból w pachwinach i ewentualne kłucie w jajnikach i macicy bo to objaw jej rozrastania się.
-
Anetka32 wrote:Daj Boże bym dotrwala ,wolę żeby mnie kłuło bolało chciałabym czuć się fatalnie moglabym tulić kibel cały dzień- przynajmniej wiedziałabym ze wszystko ok ... na chwilę obecną codziennie czekam na jakieś objawy i doczekać się nie umiem A to już ponad 7 tygodni . Wizyta 22 lipca . Wcześniej nie pójdę ( chyba )
Objawy zwykle zaczynają się ok 8-9 tygodnia, ale też nie każda kobieta ma. Tak to już jest, że chcemy te objawy, a potem plujemy sobie w brodę, że są. Ja miałam całodniowe mdłości, od rana do późnej nocy, czułam się jakbym wróciła po imprezie, byłoby mi niedobrze, a nie mogłam zwymiotować. Coś strasznego. I tak do 5 miesiąca. Naprawdę warto docenić brak takich dolegliwości
Zresztą, ku pokrzepieniu dodam, że w dwóch ciążach miałam mega mdłości, a jedną poroniłam, ba, nawet w tej poronionej objawy miałam jeszcze ok 2 tygodnie po poronieniu, więc nie jest to żaden wyznacznik.