Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
paolcia88 wrote:Wam też tak hormony wariują? Właśnie rozpłakałam się narzeczonemu że wychodzi na piwo z kumplami. Złości mnie ze on prowadzi normalne życie kiedy ja jestem uziemiona i siedzę w czterech ścianach cały dzień.On może wyjść a ja się męczę z nudnościami, brakiem sił, apetytu i sennością. Czuję że to jest jakby nierówne bo to ja noszę nasze dziecko i póki co to tylko ja ponoszę konsekwencje tego. I że jakby siedział ze mną w domu ciurkiem to może bardziej by poczuł tę ciążę.
No, to się wygadałam :'(
to nie hormony. też mnie wkurza że koniec końców facet piersią nie nakarmi mimo najszczerszych chęci. ani nudności nie ma itp... powinni nas na rekach nosić za to męki ;P trzymaj się paolcia, może napije się porządnie i będzie miał kaca na miarę naszych nudnośc?
ja mam z kolei fazę dzisiaj na ryk że tak daleko jesteśmy od rodziny a czeka nas kolejna przeprowadzka, też poza pl i dobija mnie to że z dala od znajomych, rodziny będziemy, żadnej przyjaznej duszy do pomocy
wianna wrote:Shantelle, przelozylas?? Znowu tak samo razem wizytujemy
Mnie oczywiscie na koniec dnia musiala zirytowac i zdenerwowac tesciowa. Powiedziala z ironia, zebym sie oszczedzala, a nie tak tylko latam, tyle pracuje itp. Wrrrrr wiem juz co bedzie gadac,gdyby sie nie powiodlo. Ze to wszystko przeze mnie, ze ja wszystkiemu jestem winna. Powiedzcie mi jak mozna byc takim czlowiekiem??? Aha i zeby bylo jasne, to bylo pierwszy raz, kiedy w ogole cos wypowiedziala sie na ten temat. Widujemy sie czesto, a odkad sie dowiedziedziala o ciazy czyli 3 tygodnie temu ani razu nie spytala jak sie czuje, czy wszystko ok.a dzis zarzuca mi sie, zebym sie oszczedzala, nosz kuzwa.
Sorki, ale musialam. Mezowi tego nie moge powiedziec. Wiadomo. Padlo na Was
wianna, to Wasze pierwsze? ja to mam teorię do tego typu teściowych że nie potrafią się pogodzić że synuś coraz bardziej się oddala od niej bo swoją rodzine powiększa...taka zwykła babska zazdrość, nic nie poradzisz
-
Cześć! Dołączam się do grona Grudniówek (a może styczniówek), bo termin mam na granicy roku.
Mam do Was pytanie. Nie mam mdłości, ale też i apetytu i co zjem to mam pod gardłem. Nie mogę się patrzeć na żadne jedzenie i muszę się zmuszać do żarełka. Też tak macie? Zaczęło mi się ok 4 dni temu. -
... i jeszcze jedno. Dziś rozpoczęłam wg Belly 7 tydzień ciąży. Na początku było ciężko - o krok od poronienia. Byłam tydzień temu na pierwszej wizycie u ginekologa, ale niestety jeszcze nie założył mi karty ciąży, tylko powiedział, żeby czekać. Następną wizytę mam w przyszła sobotę. Po podaniu luteiny jest niby już OK. Nikt oprócz mojego męża nie wie, że jestem w ciąży. Nie mogę się doczekać, aż powiem rodzicom (to moja pierwsza ciąża). Jak myślicie, kiedy jest odpowiedni moment, by ogłosić światu nowinę? W którym tygodniu poinformowałyście bliskich?
-
Ja też chciałabym się przyłączyć, zawsze to lepiej jak człowiek ma się kogo poradzić
Irmelin - ja mam podobnie do Ciebie, z tym że to moja druga ciąża - pierwszą poroniłam w 8tc. Teraz muszę leżeć i mnie to dobija...Na jedzenie też nie mam ochoty, jedyne co to rosół zajadam Musieliśmy powiedzieć Teściom, bo potrzebowałam do lekarza jechać, ale oni się ucieszyli na szczęście i co chwile dzwonią jak się czujemy reszta rodziny jeszcze nie wie. -
Mi też za pierwszym razem się nie udało. W 5tc dostałam okres:(
Teraz cały czas siedzę jak na szpilkach, nie mogę spać, bo cały czas się boję, że poronię. To jakiś absurd, ale nie mogę się pozbyć tej myśli. jestem w 7tc. Za tydzień mam drugą wizytę. Mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie OK.
Co do jedzenia to mam troszkę pod górkę - nie mogę glutenu i mleka, więc jestem skazana na kasze, warzywa i takie tam. Konsystencja kasz nie przechodzi mi przez gardło, mam dość surówek. Zjadłabym sobie taką gorącą bułkę z piekarni...
OnAA66 - trzymaj się, musi być dobrze! -
Powoli zaczynam Wam zazdrościć tych "uroków ciążowych". Do tej pory tylko raz zrobiło mi się niedobrze przy gotowaniu gulaszu i tyle. Od czwartku wszystkie znaki (ciążowe) na niebie i ziemi ucichły. Niepokoi mnie to... Na szczęście co chwilę znajduję sobie zajęcie i przynajmniej zaległości nadrabiam domowe. Heh... jeszcze kilka dni. Niedługo zacznę chyba godziny odliczać do wizyty.
I mam nadzieję, że nastanie taki moment, że będę pluć sobie w brodę, że marudziłam na brak nudności itp.
Kobiety, mam do Was pytanie odnośnie zatrzymywania się wody. Zauważyłam, że na początku częściej chodziłam do toalety, a teraz już mniej. Za to waga się waha... Dziś w ciągu niecałych 2 godz spadła o 1,2 kg i wiem, że dlatego że więcej zaczęłam pić. Też tak macie? Jakieś rady może? Pilnuję się już z tym żłopaniem, ale może coś powinnam wprowadzić do diety?
Adam (21.09.2011)
Aniołek (17.06.2016) - 12 tc. Moje kochane Maleństwo ...
Alicja (09.07.2018)
-
Irmelin wrote:Mi też za pierwszym razem się nie udało. W 5tc dostałam okres:(
Teraz cały czas siedzę jak na szpilkach, nie mogę spać, bo cały czas się boję, że poronię. To jakiś absurd, ale nie mogę się pozbyć tej myśli. jestem w 7tc. Za tydzień mam drugą wizytę. Mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie OK.
Co do jedzenia to mam troszkę pod górkę - nie mogę glutenu i mleka, więc jestem skazana na kasze, warzywa i takie tam. Konsystencja kasz nie przechodzi mi przez gardło, mam dość surówek. Zjadłabym sobie taką gorącą bułkę z piekarni...
OnAA66 - trzymaj się, musi być dobrze!
Masz alergię? Ja nie mam alergii, ale jeszcze podczas starań moja ginekolog zaleciła dietę bez glutenu, bez laktozy i oczywiście bez słodyczy. Na następnej wizycie zapytam, czy mogę wrócić do produktów mlecznych. Ale taka bułeczka mi się marzy Albo jakieś ciasteczko, czy pączek
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Ja jestem bo 2 wizytach usg. Do tej pory zrobiłam juz kilka badań np. Morfologia , mocz badania ogólne, glukoza, tsh, ft4, cmv, Toxo , p/c anty Hbs , cytologia i wymaz. Kolejne zlecone Wr, p/c anty Hcv, HIV Combo i ponowienie morfologii i moczu. Dodatkowo na 11.06 mam zlecone test pappa. Także piramida badań jest ogromna ale warto aby mieć zdrowego skarba .ja pytałam o test pappa i koszt podano 250 zł wiec ciekawe z czego takie rozbieżności wynikają. Oczywiście potem jeszcze lecę na badanie krwi za które trzeba zapłacić ale to juz grosze.
-
Ja kupiłam dzisiaj te leginsy ciążowe z Lidia, zobaczymu jak się sprawia
Shantelle, też mi się podoba imię Pola dla dziewczynki
Pampcia, to nasze pierwsze, może i masz rację, że zazdrość babska jego siostra podobnie reaguje ale cóż...
U mnie objawów nie ma, czasem brzuch poboli, ale poza tym ok. Bardzo uspokoiłam się ta wizyta wczorajsząIgor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Ja dziś mam autentyczny spokój z nudnościami. I się cieszę i się martwię. Jak to ja. Pewnie jak wrócą nudności to też nie będę zachwycona.
Pampcia - miał takiego kaca że cały dzień za mną chodził i przepraszał, że on już tak nie będzie, że to już nie jego lata
Ja jestem przeziębiona. katar jak diabli, oczy szczypią, gardło drapie, lekki kaszel. Dopiero co kończe jutro dwutygodniowe zwolnienie i wracam do pracy, więc głupio mi zaś iść po kolejne... Leczę się syropkiem na odporność Prenalen dla kobiet w ciąży, Rutinoscorbinem, Strepsilsem Miód i Cytryna oraz sprayem do nosa z wodą morską ale jest beznadziejnie bez tych typowych leków na przeziębienie... -
Witam, to moja pierwsza ciąża i pierwszy post. Cieszę się, że znalazłam taką grupę, widzę, że nie tylko ja się martwię jak słabną objawy i że nie mam paranoi . Bardzo się martwię objawy ustępują- tylko wzdęcia są stałe i niezmienne, ale może to przez luteinę, którą biorę. Dopiero we wtorek mam wizytę, pierwsza była w 5 tyg i było widać tylko pęcherzyk. Mam nadzieję,że teraz będzie widać i dzidzię i bijące serduszko.
Siwa1001 lubi tę wiadomość