kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy. Zwykle omijałam wszelkie fora internetowe z uwagi na wszechobecny hejt,tu znajduje zrozumienie i otrzymuje od Was wsparcie - dziękuję.
Oczywiście będziemy szukać przyczyny i próbować dalej. Na pewno zrobimy badania genetyczne moje i współsprawcy tego zamieszania itd.
-
Oublier wrote:No to mnie rozbawiłaś swoimi radami ale życzę Ci żebyś w przyszłości mnie zawstydziła.
Oczywiście czas pokaże, aczkolwiek nie wiem co w tym śmiesznego? To co, jak kobieta ma dziecko to już koniec świata dla niej następuje? Bez przesady, wiele mam nawet z dwójką dzieciaków potrafi zorganizować sobie czas. Jestem zwolennikiem zasady, że jak się chce to znajdzie się sposób, a jak nie to znajdzie się powód.Asiek2108 lubi tę wiadomość
-
Przekonasz się niedługo, że to nie jest takie proste jakby się chciało. Moja mama miała zapał aby pomagać przy wnuczce przez pierwsze 2tyg. Teraz to max 1h w tygodniu i woli zająć się sobą. Mój mąż często wraca do domu o 20. Zdarza się, że pracuje w weekendy. Przy tym wszystkim jest bardzo kochany i pomaga jak tylko się da. Karmię piersią na żądanie. Czasami uda mi się ściągnąć trochę laktatorem i wyjść na godzinkę na samotny spacer. Dłużej nie, bo się stresuję, że dziecko płacze z głodu.
Wyjście z domu na spacer z dzieckiem też nie jest proste. Mieszkam na 1 piętrze i wózek trzymamy w mieszkaniu, bo w bloku jest drugie małe dziecko i oni trzymają wózek na dole przy drzwiach. Na samą myśl, że mam dźwigać 14kg wózka + waga dziecka + ewentualne zakupy góra-dół, to mi słabo. Zresztą moje dziecko i tak w wózku dostaje ataku histerii i potrafi wyć przez godzinę, więc zamiast przyjemności ze spaceru to tylko stres i nerwy. Od jakiegoś czasu noszę w chuście i tylko dzięki temu udaje mi się wyjść z domu. Dodam, że jestem z siebie bardzo dumna, bo jeszcze nie zdarzyło mi się spóźnić na żadne umówione spotkanie odkąd zostałam mamą.
Są dni, że udaje mi się zjeść śniadanie dopiero około 13-14. W ostatni piątek udało mi się ubrać dopiero o 17. Niestety przy małych dzieciach nie da się wszystkiego dokładnie zaplanować. Ząbkują, mają kolki, skoki rozwojowe i są dni, że cały dzień wyją i są marudne. Aby móc się zająć sobą trzeba by było to zignorować. Dodam, że ja mam bardzo grzeczne i spokojne dziecko i u mnie takie dni się zdarzają a nie są regułą.
W ciąży przybrałam mało, bo tylko 10kg (widać, jak się chce to można) i w 2tyg to wszystko zgubiłam. Jestem na diecie cukrzycowej (w ciąży miałam cukrzyce ciążową), staram się jeść regularnie, ale nie zawsze się udaje. Został mi odstający, ciążowy brzuch. Zwiotczała skóra, rozklapciałe mięśnie. Wbrew temu co Ci się wydaje, nie da się tego zgubić samą dietą. Ze względu na CC nie ma mowy o intensywnych ćwiczeniach. O siłowni, bieganiu można zapomnieć na najbliższe pół roku. Chcę, ale nie mogę, bo byłoby to bardzo niemądre. Aktualnie mam plan zacząć chodzić na basen jak mała skończy pół roku, nie będzie tylko na cycu i będę mogła na dłużej zostawić ją pod opieką kogoś innego.
Do tego mam kilka innych problemów które pominę, bo i tak się rozpisałam. Zanim zaczniesz dawać rady ludziom, których nie znasz albo chociaż nie byłaś w takiej samej sytuacji jak oni, to się zastanów. Jak Ci się uda zrealizować Twój plan, to super. Miałam podobny, ale życie szybko mi go zweryfikowało.
Na koniec żeby nie było. Nie żałuję, że mam dziecko, nie jest mi z tego powodu gorzej. Nie jestem zaniedbana. Maluję się przed wyjściem z domu, spotykam się z ludźmi. Robię to co lubię, ale nie tyle ile wcześniej. Zmieniły się priorytety i teraz ja nie jestem najważniejsza.Alphelia, Ruth, teqz, Lyanna, JaKa, andziaq lubią tę wiadomość
-
Oublier nie było moim celem zaatakowanie Ciebie w żaden sposób.
Odniosłam wrażenie, że wyśmiewasz się z tego co piszę i szczerze nie rozumiem powodu.
Dla mnie oczywistą sprawą jest, że nie da się zrobić wszystkiego, dlatego tak jak napisałam ja nie zamierzam latać na zakupy i gotować: postanowiliśmy z moim M., że będziemy korzystać przez pierwsze miesiące, które wiadomo, że są newralgiczne, z cateringu dietetycznego, ponieważ ograniczy to nie tylko czas niezbędny na przygotowanie posiłków, ale również na sprzątnięcie garów i kuchni. Oczywiście sama dieta to nie wszystko, ale więcej niż połowa sukcesu - nie chodzi wyłącznie o samo chudnięcie, ale o takie zbilansowanie posiłków, żeby przywrócić witalność organizmowi i przyśpieszyć jego regenerację. Naturalnie ważne są też ćwiczenie i tak naprawdę jedyne czego mi potrzeba to mieć "wychodne" trzy razy w tygodniu, żebym mogła wybrać się na siłownię, ale też nie mam tu na myśli podnoszenia ciężarów czy katowania się na bieżni, a zajęcia z instruktorami, które są oferowane niemalże w każdej siłowni, są nawet specjalne zajęcia z fizjoterapeutami dla mam po porodzie (!), na to potrzeba ok. 1,5-2h (godzina zajęć i dojazd/dojście - wiadomo) i tak: uważam, że jest to osiągalne bo dziecko ma ojca, który na pewno poradzi sobie z maluchem sam przez ten czas Dlatego nie wiem co w tym jest śmiesznego.
Oczywiście wiadomo, że nie zawsze będzie idealnie - czasem pojawi się kolka, albo dziecko będzie mieć gorszy humor i z wyjścia nici, ale lepiej mieć jakiś plan i realizować go, nawet jeśli nie w 100% niż nie robić nic.
Mam taki charakter, że jestem osobą zadaniową i jeśli ktoś skarży się na coś, narzeka, jest mu z czymś źle to nie użalam się z nim, czy nad nim tylko szukam rozwiązań, stąd przedstawiłam Ci pomysł, który sama zamierzam zastosować. Nie spodziewałam się, że zostanie wyśmiany.
Dla mnie dbanie o siebie to nie perfekcyjny makijaż czy fryzura, czy extra ciuchy, ale stan naszego ciała i umysłu. Jeśli czujesz się z czymś źle - coś Ci przeszkadza, nie pozwala Ci się w pełni cieszyć to jest oznaka tego, że czas zadbać o siebie, w kontekście własnego dobrego samopoczucia.
Niemniej jednak, jeśli zdecydujesz się sama podjąć jakąś formę ćwiczeń to dobrze byłoby skonsultować się najpierw z fizjoterapeutą, żebyś po prostu nie zrobiła sobie krzywdy nieodpowiednimi ćwiczeniami. Cesarskie cięcie to jednak operacja i nawet jeśli z zewnątrz wszystko ładnie wygląda, blizna się goi, staje się już prawie niewidoczna, to nie oznacza, że w środku jest tak samo.
-
Leira wrote:Oczywiście czas pokaże, aczkolwiek nie wiem co w tym śmiesznego? To co, jak kobieta ma dziecko to już koniec świata dla niej następuje? Bez przesady, wiele mam nawet z dwójką dzieciaków potrafi zorganizować sobie czas. Jestem zwolennikiem zasady, że jak się chce to znajdzie się sposób, a jak nie to znajdzie się powód.
Leira myślę, że właśnie mamy z dziećmi są zwykle najlepszymi organizatorami czasu, ale nie wygląda to w ten sposób jaki Ci się wydaje. Wszystko jest dostosowane do dziecka i jego potrzeb w najlepszy możliwy sposób, więc gadanie, że zawsze da się tak zaplanować wszystko, żeby jeść regularnie posiłki, ćwiczyć tyle i tyle przy dziecku jest po prostu czcze. Zgodzę się, że zawsze każdy może zaplanować w najlepszy możliwy sposób swój czas, ale to nie oznacza u każdego tych samych efektów. Poza tym co było zamiarem Twojego wpisu? Bo wprowadzasz jakąś presję bycia idealną matką, u której to jak najbardziej możliwe i normalne zrzucić brzuch w przeciągu paru miesięcy od porodu. Zanim zaczniesz udzielać swych mądrych porad, zastanów się proszę czy rzeczywiście one przyniosą dla kogoś coś dobrego i czy masz z czego czerpać te rady, bo jak na razie to jest tylko Twoja teoria a nie doświadczenie. I cieszę się, że chociaż dojrzałaś do myśli, że tuż po porodzie nie pójdziesz na siłownię zrzucać kilogramy, bo ten pomysł był zabawny i szaleńczy I życzę, żebyś nie skończyła CC, bo Twoje obecne plany rozpoczęcia ćwiczeń po dwóch miesiącach od porodu również spełzną na niczym.Ruth, teqz, Wiola259, Lyanna lubią tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Hej - gratuluje serduszek i bardzo współczuje Kitek
Ja ostatnio mało się udzielam, bo mam problem na głowie i to spory, skrajna patologia ktora odwiedza nasza klatke pare razy w tygodniu - patologia niczym z ekspresreporterów... Nigdy nie spotkałam sie z taka sytaucja osobiscie i tak wymarzone mieszkanie stało sie dla nas koszmarem. Boje sie ze jak zacznę rodzic, to oni beda na dole, a wtedy nie wyjde z mieszkania - po takiej libacji na dole jest rozbite szlo, drzwi wejsciowe do wymiany, krew, wrzaski, wyzwiska, a policja - chyba nie musze komentowac...
Napisałam juz wszedzie, dzownie do UM, do WM, napisałam nawet do Ministra Spraw Wewnetrznych - nie wyobrazam sobie wychowywac dziecka w takim srodkowisku, a to niby mialo byc takie dobre soiedle w centrum...
Co do sporu jaki tu się toczy Myślę, że powiedzienie - "patrz na sia" - jest tu najbardziej adekwatne. Outbiler zgadzam sie z Twoim wpisem, że nie da sie wszystkiego zaplanowac i same zobaczymy jak bedzie itd. ale widzisz Ty przytyłaś 10kg i napisałas w nawiasie "widac jak sie chce to mozna" - bo Tobie się udało - gratuluje - ja też chciałam, ale teraz wiem, że tu teoria która piszesz o wychowaniu dziecka i dbaniu o siebie - tak samo sprowadza sie do tego jak tyjemy w ciazy - ja tez chciałam, ćwiczyłam na poczatku, genralnie robiłam wiele, aby przytyć zdrowo - i co? Otóż nie zawsze jak sie chce to można - opisywałam tu zreszta swoją historię wiec nie bede sie powtarzac - dzisiaj patrzac na grubsza osobę już nie myślę jak kiedys, że sie zapuściła itp. - patrze na nią pod takim kontem co spotkało mnie w ciąży i na co niestety ale wpływu nie mam żadnego - bo oni sie nie objadam, teraz to prawie nie jem bo żołądek mam skurczony przez Malutką i co? Wczoraj weszłam na wage kolejne kilo do góry - chodze na spacery bo juz Oliwka moze przyjsc na swiat wiec od tego czasu spedzam godziny poza domem na tyle aktywnie na ile moge - bo przez ogromna opuchlizne na całych nogach gdzie kolana zrównały mi sie z udami - niestety wskazane jest oczywiscie tylko leżenie. Ostatnio przeszłam sporo kilometrów - myślałam ze dla zdrowia, a wieczorem myslalam ze moje stopy wybuchną, a ja prawie poryczałam sie z bólu. Pije jak słoń - ale woda która zatrzymuje mi sie w organizmie rosnie jak widac z dnia na dzien - i niestety ale czasami w naszym zyciu otyłość nie jest od nas zależna - więc niech każdy patrzy na siebie, a mysle ze to forum powinno służyć JEDYNIE wspieraniu siebie wzajemnie bo duzo przeszłysmy, a nie ocenie co to komu sie nie udało i jak ktos jest w innej sytuacji to widocznie sam sobie winny - czy to negowaniu zdania innej osoby.
Z radości - moja siostra wczoraj urodzila o 3:20 córeczke 3100 Gabrysie - tak jej zazdroszcze ze ma to juz za sobą. Ja zaczełam bac sie porodu.
Bylismy z Mezem w Zabrzu obeznac szpital - oddział - jest piekny - to mnie troche uspokoiło, boje sie jedynie ze bedziemy mieli mało czasu - jechalismy tak 35min a nie bylo zbytnich korków, a w moim miescie potrafia byc i to ogromne...
100krotko jak łóżeczko gotowe?
Alphelia - Ty juz chyba wszystko na gotowo? ))
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Leira, właśnie nie rozumiem Twojego udzielania wszędzie mądrych porad, mimo że nie jesteś o nie proszona. Większość kobiet potrzebuje po prostu wsparcia, słowa otuchy albo wysłuchania o ich sytuacji. A Ty nagle ni w pięć ni w dziewięć wbijasz się w jakiś wątek ze złotą radą, choć nikt nawet nie pisał, że potrzebuje pomocy co ma zrobić w danej sytuacji. Pomijam już Twoje mniemanie o sobie, skoro jesteś przekonana, że Twoje porady są pomocne i słuszne dla każdego. Jaki jest Twój cel z takimi postami? A co do diety i ćwiczeń, jeśli jesteś przekonana, że wszystko jest do ogarnięcia i jesteś taka zadaniowa, to czemu przytyłaś 20kg w ciąży? Przecież miałaś dietę i ćwiczyłaś w ciąży.
Edzia masakra to co piszesz z tą patologią współczuję, bo też bałam się zawsze takich sytuacji na klatce a co dopiero z dzieckiem jak już będzie z Wami jak oni się dostają do środka? Od dawna już się to dzieje?
My w weekend byliśmy u moich rodziców na grillu, było dużo dobrego jedzenia ale przy powrocie do domu Lilka zaczęła taką gimnastykę w brzuchu, że jeszcze tak niedobrze mi dawno nie było Jak przez cały weekend miała delikatne ruchy, żeby nikt przypadkiem ich nie zobaczył na brzuchu, tak jak tylko wyjechaliśmy to zaczęła szaleć cwniara Z rzeczy dla niej to chyba mamy wszystko mam taką osobą listę rzeczy dodatkowych, które możemy kupić po porodzie jak się okaże czy będziemy tego potrzebować lub od nikogo nie dostaniemy na tej liście są rzeczy typu laktator, monitor oddechu, niania, mata edukacyjna, szumiś itp. Z rzeczy dla mnie muszę kupić sobie koszule do karmienia, jakieś wygodne buty i ciuchy na lato.teqz lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia - niestety w zasadzie od pierwszych dni od wprowadzenia mamy takie akcje - ale ostatnio było apogeum - myślałam że dosłownie zabije kobietę na dole - dzowniłam przerażona z interwencja zeby byli jak najszybciej, bo balam sie ze ja ukatrupi, policja przyjechala po 30minutach... nie zatrzymała nikogo! Pancerna szybka z drzwi wejsciowych zostala wybita - krew na podlodze, pełno szkła - sprawy stali przed blokiem i spożywali alkohol, a policja któta była w bloku nawet ich nie spisała - po prostu nic - kolejnego dnia wychodze z domu, a oni sobie po prostu chodza z kolejnymi piwkami po osiedlu. Zdenerwowałam sie i pojechałam na komisariat - zapytac sie jak mogli ich nie zabrac - nie spisac - no nic - policjant mi odpowiedział - "picie alkoholu przed blokiem to nie przestepstwo". Pewnie gdyby moje psy zesrały sie pod blokiem, a ja bym nie sprzątała, a policja byłaby w poblizu to by im to nie umknęło... Zapytałam sie czy ta dewastacja to też nie przestepstwo - "widocznie prowadzone jest postepowanie w tej sprawie dlatego ich nie zatrzymano i trzeba bylo sie orientowac gdzie kupujemy mieszkanie" - żenada jakich mało - opisałam oczywiscie ta sprawe Ministrowi - mam nadzieje ze cos rusze - mysle juz nawet o telewizji. Skontatowalismy sie z M z dzielnicowym co sie okazalo - ten pacan tu nawet nie mieszka, ma mieszkanie socjalne w skrajnie ubogiej dzielnicy, a tu przychodzi do dziadkow, ktorzy juz niedomagają i do takiej kobiety patologicznej z dołu ktorej juz odberano dzieci i tam robia akcje. Pomysł mam taki, aby eksmitowac ta kobiete z dołu - bo podejrzewamy iz dostala do mieszkanie w dobrej dzielnicy ze wzgledu na dzieci, aby nie wychowywac ich w socjalnych slamsach - ale dzieci przeciez juz nie ma, a ona robi meline jakich mało, wiec z jakiej racji przysługuje jej to mieszkanie?
Nie pojmuje tego prawa - nie pojmuje...
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Leira wystarczy wejść w edycję swojego posta i kliknąć usuń i już nie będziesz zaśmiecać niepotrzebnie wątku
Edzia to nadzialiście się na minę strasznie bezczelny policjant z tym tekstem, że trzeba było sobie gdzie indziej znaleźć mieszkanie to jest najgorsze, że zamiast rzeczywiście zająć się problemowymi oprychami, to tego unikają. Najłatwiej im doczepić się do normalnego obywatela o jakąś pierdołę, ale kiedy patologia robi burdy to już boją się albo im się nie chce. A jak inni sąsiedzi? Też chcą załatwić tę sprawę z patologią? Może jak wszyscy się zbierzecie to szybciej się uda ten problem rozwiązać.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
nick nieaktualnyWspółczuje patologii... My mieliśmy niedawno na pietrze taką... Krzyki, policja, kurator (również i do nas przychodzili), nawet nasza paczkę przywłaszczyli z moim prezentem urodzinowym, bo durny kurier u nich zostawił, ale zwyczajnie baliśmy się o nią szarpać. Na szczęście wyprowadzili się.
Czasme mysle, ze chciałabym mieszkać w jakiejś kamienicy czy kupić większe mieszkanie z rynku wtórnego, ale jak pomyśle właśnie o takich mieszkańcach, którzy żyją tam z pokolenia na pokolenie, strachu puszczenia dziecka na dwór to naprawdę mi się odechciewa.
Wiecie co, ja nie wyobrażam sobie ćwiczyć czy cokolwiek innego robić po porodzie. Jestem tak słabo zorganizowana i mam taki instynkt, ze wszystkiego muszę dopatrzeć, ze nie wiem czy byłabym w stanie zostawić małe dziecko, choćby z mężem Wiem, ze będę musiała nad tym pracować Ale! Bliska koleżanka, po cc już po dwóch miesiącach zaczęła biegać (10 km), kupiła tez karnet na siłownie. Chuda jest strasznie, brzuch płaski (ja takiego nigdy nie miałam) wiec nie robi tego by zrzucić kilogramy, ale dlatego ze lubi. Może i tu te moje zagarnianie wszystkiego wkracza, ale mysle ze to egoizm zostawiać płaczące dwumiesieczne dziecko z tata czy babcia, aby sprawić sobie trochę przyjemności.
Ja oczywiście tez mam w planach jakieś wychodzenie z domu bez dziecka, pewnie jakaś siłownia, kosmetyczka - ale na pewno trochę później... To tez będą ćwiczenia dla mnie -
Leira chyba pousuwała część postów, więc nie będę już się odnosić, bo nie wiem co tam w międzyczasie było pisane
Edzia, bardzo Ci współczuję Wymarzone mieszkanie, a tutaj takie problemy. Masakra... Oby udało się szybko coś z tym zrobić, bo to aż strach potem z dzieckiem wychodzić na dwór.
Alphelia, jeśli w Twoim szpitalu nie można wypożyczyć laktatora to pomyślałabym o jego zakupie jeszcze przed porodem. Chyba, że potem mąż dokupi w razie potrzeby i będziesz mogła od razu korzystać. U mnie tylko laktator pozwolił na karmienie Oli moim mlekiem przez kilka tygodni. Po cc dopiero w 7 dobie pojawił się pokarm i to tylko dlatego, że do znudzenia siedziałam z laktatorem i stymulowałam. Piszę, bo z tego co pamiętam, to zależy Ci na kp Monitor mamy od początku, bardzo mnie uspokaja to zielone światełko. Nie mieliśmy do tej pory żadnego alarmu. Nianię z kamerką kupili nam moi rodzice ale to dopiero jak Ola miała ze 2 tygodnie, bo okazało się że może to być dla nas przydatne. I faktycznie jest, szczególnie wieczorem jak mała śpi już w kołysce a my jeszcze siedzimy (czyt. zmywamy, sprzątamy, sterylizujemy butelki itp. ).
Byłam dzisiaj zrobić krzywą cukrową. Wyniki będe miała dopiero w środę, u mojej lekarki rodzinnej, przy okazji wizyty z Olą. Zauważyłam, że coś mi się asymetrycznie układa, chcę to skontrolować. Pewnie ją też zważy. Ostatnie ważenie było 2 tygodnie temu i Ola ważyła 4800g. Rośnie nam pulpecik Moja mama jest po prostu zachwycona fałdkami na nóżkachEdzia1993 lubi tę wiadomość
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Lyanna w szpitalu chyba jest taka możliwość, jeszcze się dopytam o to, ale na pewno jest możliwość pożyczenia na receptę laktatora z apteki. Z jednej strony chciałabym mieć to z głowy i kupić wcześniej laktator, z drugiej strony większość radziła, że lepiej po porodzie, bo nigdy nic nie wiadomo Obawy jakie mam to, że będzie potrzebny, a do gin po receptę mam daleko lub jak zamówię przez internet laktator to też nie przyjdzie mi raczej na drugi dzień.
To super, że Ola ładnie przybiera na wadze a w jakie rozmiary ubranek wchodziła po porodzie?
Mi się dzisiaj śniło, że urodziłam dużego synka i był taki pulpecik z fałdkami jak ludzik Michelin xDEdzia1993 lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Spędzam dzisiaj od rana czas na załatwianiu tej sprawy i dojrzałam iskierkę nadziei - udało mi się dowiedzieć iż te mieszkania to mieszkania gminne - aż mnie krew zalewa, że nie sprawdziłam tego wczesniej - nie dosc ze mieszkaja w fajnej okolicy którą niszcza to jeszcze płacą 1/3 czynszu, ALE! zadzowniłam do zarządu - okazało się że oni nie mieli żadnej skargi od sasiadów - no jestem w szoku, jak nikt nie zareagował? Wygenerwoaąłm oficjalne pismo, Pani była przemiła i od razu powiedziała ze zdobedzie raporty z policji, a wiem ze maja ich pełno, bo dzielnicowy nam mówił - ale jedynie zarzadca oraz zarządca z tych mieszkań gminnych moze je miec do wgladu, nie zwykly mieszkaniec. W każdym razie Pani i z zarzadu naszej wspolnoty i z zarzadu tych mieszkan komunalnych - obiecały sie pomoc i jeszcze dzis wygenerwoac pismo na policje i straz miejska o udostepnienie raportow z interwencji i na tej podstawei beda mogly wstrzac procedury eksmisji tych lokatorow. Obie mówily ze tak nie moze byc i juz dzialaja. Chce jeszcze zalozyc kamery - ale to znow musze isc do zarzadców budynku, nie wiem czy uda mi sie dzisiaj a oni musza wygenerowac pismo do ogolnego zarzadu.
Inni sasiedzi widac ze sie boja, ja rowniez ale nie wyobrazam sobie bac sie tak dlugo jak bede tu mieszkac. Robimy z M wszystko co w naszej mocy, ale ustalilismy ze jesli sie nie uda mimo prób - sprzedajemy mieszkanie za rok lub wynajmiemy.
Poradzili nam jeszcze zebrac podpisy innych mieszkancow o eksmisje tych patoli - ale nie znam tu za bardzo ludzi i boje sie ze zaproponuje podpisanie tego pisma komus kto moze dobrze zyje z tymi menelami, oni sie dowiedza, a wtedy strach wyjsc nawet rano...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 13:54
Alphelia lubi tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
nick nieaktualnyMysle, ze mieszkańcy mogą się bać... Wiem, ze to głupie, ale widzę po sobie, ze nie chciałam mieć nic wspólnego z tą patologią od nas... Tylko, ze u nas była taka sytuacja, ze oni wynajmowali mieszkanie, rozmawiałam z właścicielem ale nic z tym nie zrobił. Dopiero przejrzał na oczy jak lokatorzy zgubili klucze, nie zapłacili za ostatni miesiąc, a mieszkanie wymagało remontu.
Mam nadzieje, ze zarządca coś zrobi i szybko znajdą im lokal zastępczy...
Swoją droga, gdzie tu sprawiedliwość. Jak sama piszesz, super lokalizacja i 1/3 czynszu... I tak mogą mieszkać przez dziesiątki lat nie dbając o mieszkanie i wszystko wokół. A większość z nas na kredytach żyje chuchając i dmuchając na mieszkanie. -
Edzia to trzymam kciuki, żeby Wam się udało pomyślnie tę sprawę załatwić! Rzeczywiście ciężko trochę, jeśli nie znasz sąsiadów. Sama nie wiem co bym zrobiła w tej sytuacji, bo póki oni nie wiedzą, że staracie się ich pozbyć, to nie jesteście narażeni na osobisty atak na Was. Jak sąsiedzi bali się zgłaszać ich na policję, to prawdopodobnie też będą się bać wziąć aktywny udział w pozbyciu się tej patologii jejku... Naprawdę Wam współczuję, bo tyle ważnych spraw na głowie i poród niebawem, a tu jeszcze taki problem się przypałętał Mam nadzieję, że wszystko dobrze się dla Was skończy.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Dla mnie to jest chore, ze takim ludziom daja mieszkania w centrum - no z calym szacunkiem, czlowiek czlowiekiem, ale taka patola powinna mieszkac w slamsach na obrzeżach miasta, sama ze sobą to może by się szybko powybijała i byłby problem z głowy. Bo zabić takiego gnoja to jedynie dobry uczynek według mnie. To jest wszystko opisywane jedynie słowami, ale jak tu sie jest i slyszy sie co on wyprawia, jak sie zachowuje to mimo ze ta kobieta sama tez sobie winna bo po cholere go wpuszcza, ale to jak on sie do niej zachowuje, odnosi - naprawdę krzesło elektryczne powinno wrócic..
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Wow, jaka tutaj gorąca atmosfera. Ja też nie odniosę się do sporu,bo widzę, że część wypowiedzi Leira usunęła. Napiszę tylko tyle,że ja na nic staram się nie nastawiać.Nie snuję planów jak będzie wyglądało nasze życie po porodzie. To nasze pierwsze dziecko(nie licząc oczywiście naszego Aniołka)i każdy kto ma potomka potwierdza jedno,dziecko to rewolucja. Jedni radzą sobie świetnie, bo Maleństwo całe dnie przesypia i jest czas na gotowanie, sprzątanie i dochodzenie do siebie,a inni za to całe dnie spędzają nad bobasem, które jest bardzo absorbujące. Mnie osobiście przeraża ta druga perspektywa, bo jak dotąd wszystko musiałam mieć zrobione na tip top, mieszkanie posprzątane,obiad ugotowany, makijaż zrobiony itd. Pozostaje mi mieć nadzieję, że mąż spisze się i będzie mi pomagał, mimo zmęczenia po pracy.
Edzia, ja z łóżeczkiem jestem daleko w polu, póki co od kilku dni piorę i prasuję i pewnie zejdzie mi z tym do piątku. Ale obiecuję sobie, że w przyszłym tygodniu będziemy ogarniać pokoik i moją torbę do porodu.
Strasznie Ci współczuję tej sytuacji z patolami...Boże,jak ja się cieszę, że mam normalnych sąsiadów i nie muszę się bać wychodzić z domu. Jak mieszkałam z rodzicami to nad nami żył sobie uprzejmy Pan,który w ciągu dnia mył klatkę schodową, kłaniał się sąsiadom i był bardzo miły,a w nocy urządzał awantury po pijaku(krzyczał sam do sobie,bo mieszkał sam,zazwyczaj w domu lub czasem na klatce schodowej),cały blok stawiał na nogi,ale NIKT NIGDY nie zadzwonił na policję,bo to przecież nieszkodliwy człowiek. Pomijam fakt, że miał kiedyś żonę i syna.Żonę, gdy jeszcze żyła, nocami po pijaku okładał pięściami,raz nawet złamał rękę,a dzień później szli pod rękę do kościoła na mszę...a syna bił regularnie,aż ten uciekł z domu i zerwał z nim kontakt na zawsze. Wszystko to działo się, gdy ja byłam mała, więc nie byłam do końca świadoma sytuacji,ale nikt nic nie zrobił,bo taka jest mentalność Polaków. Dlatego Edzia, podziwiam Cię i z całego serca kibicuję, trzeba walczyć o swoje.Przymykanie oczu na takie sprawy sprawia, że sytuacja nie zmieni się nigdy,a może być tylko gorzej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 14:43
Nasze Dzieciątko 11t6d [*]