kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Przed pierwszą indukcją kazali mi zjeść ostatni posiłek góra o północy. A indukcja była zaplanowana na 6 rano.
W sumie ta lewatywa to nic strasznego, pierwszy raz właśnie miałam teraz w szpitalu. ;p -
Hej, zgłaszam się po wizycie. Szymon zdrowo rośnie, na usg u mojego lekarza waży ok. 2400g, czyli 200g więcej niż według usg szpitalnego.
Coraz bardziej mnie przeraża wizja porodu ponad 4kg klocka i mam nadzieję, że jednak przystopuje troszkę z tym tempem przybierania.
Mąż ważył 3750g przy porodzie,więc obstawiam że z Szymonem będzie podobnie, bo za mną drobniutki już raczej nie będzie(ja ważyłam 2900g).
Kolejna wizyta za trzy tygodnie.
Edzia,czekam na wieści z porodówki. Oficjalnie już możesz rodzić.♥Oublier, Edzia1993, Alphelia, Lyanna lubią tę wiadomość
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
100krotka dobrze, że z tym krwawym śluzem skończyło się na strachu i wszystko jest ok! Szymek rzeczywiście dość dużo waży, Lilka ma tym etapie co byłaś na ip miała 1850g, ale czasem jest taki skok wagi i niekoniecznie musi się to skończyć wagą ostateczną ponad 4kg
Edzia dowcipny ten Twój lekarz przy zdjęciu pessara i gratuluję donoszonej ciąży! Teraz tylko kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
U nas położna na szkole rodzenia dość szczegółowo opisywała dlaczego warto zrobić lewatywę i że to też nie jest ta sama lewatywa co kiedyś z podawaniem przez rurkę itd. więc również zamierzam się na to zdecydować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:42
Edzia1993 lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Dzięki Alphelia za słowa otuchy. Ja też trzymam się myśli, że to był taki jednorazowy skok. A z drugiej strony, lepiej że szybciej rośnie,niż gdyby miał kiepsko przybierać, wtedy miałabym prawdziwy problem.
Zaciekawiłaś mnie z tą lewatywą, jak to teraz wygląda? Przyznam szczerze, że samo to słowo napawa mnie lękiem, ale chyba wolałabym się jej poddać niż zrobić kupę,rodząc dziecko(sorki za dosłowność).
My dziś jedziemy na grilla do brata K. Mam sobie powybierać ciuszki po chrześniaku męża i już nie mogę się doczekać.
Wczoraj kupiliśmy całą wyprawkę do łóżeczka,łącznie z kocykami.Kupiłam też na olx używany monitor oddechu.Będę spokojniej spała z tym sprzętem.
W przyszłym tygodniu chciałam zacząć wielkie pranie,ale z tego co widzę nie będzie pogody na wieszanie prania na dworze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 09:34
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
100krotko cudowne wiesci ))
Bede sie.meldowac.po.porodzie ale narazie cisza, brzusio wysoko i jakos moja krótka szyjka sie trzyma.
Co do lewatywy tez chce bo zwycZajnie sie boję że sie posram podczas parcia, a mimo ze pewnie dla personelu to norma... ja bym latami przeżywała że walnęłam kloca pod siebie i to jeszcze przy Mężu... nie ma bata!
Dzisiaj Mała jesy tak aktywna ze mam wrazenie ze chce wyskoczyc z brzucha, kopie i fika.
Nie pamiętam czy pisalam ale osiągnęłam wage 100kg czyli 35kg na plusie! Jest moc!
Nareszcie moge sie pobawic z M taks wstrzemięźliwość byla dla mnie nie do zniesienia, ale czego sie nie robi dla Dzidziusia
Pochwal sie wyprawka do lozeczka 100krotko! ))
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Edzia, czuję że już niedługo będziesz czekać na rozwiązanie.
Wyślę fotkę kącika Szymona,jak tylko o końca ogarniemy pokój,bo póki co łóżeczko pełni funkcję przechowalni i jest w nim wszystko. W przyszłym tygodniu chcę się za to wszystko zabrać.
Ja wczoraj się uspokoiłam po rozmowie ze Szwagierką, bo okazało się że bratanek mojego męża w 32 tygodniu ważył 2300g, więc całkiem podobnie. Ostatecznie urodził się z wagą 3860g. Myślę, że z Szymkiem będzie podobnie, najwidoczniej mąż przekazał Mu swoje geny(mam nadzieję,że będzie chociaż trochę podobny do mnie;)).
Dostaliśmy ogromny karton ciuszków i to tylko w rozmiarze 56,62. Większe rozmiary czekają na nas u Szwagrów. Wygląda na to,że nie musiałabym kupować Szymkowi żadnych nowych ciuszków.:)Jak zobaczyłam te wszystkie kartony z ubraniami to się przeraziłam, na samym wybieraniu zeszło nam około 2 godzin.
A tak z innej beczki, czy Wasze dzieci w życiu płodowym też mają tak często czkawkę. Szymon czka kilka razy dziennie, wiem że to dobrze, bo trenuje płuca,ale aż tak często????
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
100krotko u.mnie to samo z czkawką - pare razy na dzien. Mam nadzieje ze masz racje z tym czekaniem i ze to juz lada.dzien! )))
100krotka lubi tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Dziewczyny, bierzcie lewatywę Nie boli, nie jest nieprzyjemne. Jedynce co, to niektóre mogą się krępować, że ktoś obcy wsadza Wam coś w pupę. W aptece można kupić lewatywę jednorazową i można zrobić sobie w domu jak poczujecie, że rozpocznie się akcja. Przy SN ponoć łatwiej się rodzi a przy CC, to tez jest jak zbawienie, bo nie goni Was do toalety jak nie jesteście w stanie chodzić. No i pewnie parcie byłoby bolesne skoro kichanie i kaszlenie po CC bardzo mocno bolało przez dosyć długi czas po operacji.
Jula często miała czkawkę w brzuszku. Tak często, że trochę mnie tym irytowała Szczególnie jak chciałam już spać.100krotka lubi tę wiadomość
-
Oublier, właśnie ostatnio na Szkole Rodzenia położna radziła zakupić taki zestaw do lewatywy w aptece,ale ja nie wiem czy dałabym radę zrobić dobie to sama. Z drugiej strony na pewno krępowałoby mnie,gdyby robił mi to ktoś inny...Ciężki temat.
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Ja sama chyba bym sobie nie zrobiła lewatywy ale raczej nie przeszkadzałoby mi, gdyby ktos mi zrobił w szpitalu. Żałuję, że nie pomyślałam o tym w czasie porodu, bo naprawdę ciężko jest to powstrzymywać w takcie. A jakoś tak nie bardzo mi się widziało zrobienie tego na sali, przy mężu i/lub położnej
Ola też często miała czkawkę. Pod koniec ciąży stukała mnie głową tam na dole i to było takie specyficzne uczucie100krotka lubi tę wiadomość
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Kubuś też miał czkawkę i teraz też ma, gdy jest już na świecie. Gdy miał ją pierwszy raz to z lekkim przerażeniem obserwowałam co się dzieje, czy to prawidłowe itd. akurat pisałam z koleżanką, która mnie uspokoiła.
-
nick nieaktualnyU mnie na szkole rodzenia położna odradzala wykonywanie lewatywy samodzielnie w domu, bo tak naprawdę nie wiemy na jakim etapie jest akcja. A im łatwiej ogarnąć postać stałą niż ciekla
Moja Jula czkala jak szalona, nawet po porodzie zdarzało się kilka razy dziennie teraz na szczęście już mniej
-
100krotka u mnie też Lilka w ostatnich dniach ma często czkawkę i dość długo ją potrafi męczyć, w sensie ponad minutę do kilku.
Ja przygotowałam i spakowałam wstępnie torbę do szpitala. Teraz pasuje mi dokupić koszule do karmienia, bo mam tylko dwie z czego jedną używam już teraz, bo jest bardzo wygodna gorzej, że z Polski raczej już nie zamówię i muszę czegoś poszukać tutaj.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
100krotka wrote:Oublier, właśnie ostatnio na Szkole Rodzenia położna radziła zakupić taki zestaw do lewatywy w aptece,ale ja nie wiem czy dałabym radę zrobić dobie to sama. Z drugiej strony na pewno krępowałoby mnie,gdyby robił mi to ktoś inny...Ciężki temat.
Zdziwiona jestem tą lewatywą.
Położne, z którymi miałam okazję rozmawiać raczej jednogłośnie wypowiadały się, żeby broń Boże żadnej lewatywy nie robić.
Chodzi o to, że robiąc lewatywę "rozpuszczacie" nie tylko kał w odbycie, ale również w jelitach i potem okazuje się, że faktycznie odbyt jest czysty i kiedy szybko urodzimy od momentu zrobienia lewatywy to jest OK, ale jak zrobimy np. lewatywę w domu, a od tego czasu do chwili narodzin dziecka mija: 6, 8, 10 czy 18 h to w tym czasie ten rozpuszczony lewatywą kał spływa z jelit do odbytu i przy porodzie dziecko niesamowicie się tym kałem brudzi, żeby nie powiedzieć, że w nim pływa, bo ta kałowa woda "tryska" z odbytu, więc pewnie położna też ma niewesoło. Do tego większość szpitali nie kąpie dzieci, żeby pozostały w mazi płodowej jak najdłużej, a kiedy maluch ubabra się w takiej kałowej wodzie to nie dość, że trzeba go umyć to jeszcze jest to kłopotliwe.
Położne powiedziały, że:
1. W pierwszym etapie porodu, kiedy zaczną się skurcze, ale nie będą jeszcze regularne, co może trwać od kilku do kilkunastu godzin, będziemy też odczuwać parcie na odbyt i same się wypróżnimy, zanim jeszcze dotrzemy do szpitala.
2. Jeśli z jakiegoś powodu się nie wypróżnimy (co podobno się rzadko zdarza), a nie chcemy wypróżnić się w trakcie porodu to można zastosować czopki glicerynowe, które zadziałają tak jak lewatywa, ale tylko na odbyt, nie rozpuszczając ewentualnych pozostałości w jelitach.
3. Jeśli dojdzie do sytuacji wypróżniania się przy porodzie to położne twierdziły, że lepiej jak będzie to solidny kloc kału, który obetrą nam z dupki do miski, która znajduje się pod łóżkiem porodowym, niż jakby miała nam chlusnąć kałowa woda. -
Kala trzymam!!! Dawaj znac po.
Ja wczoraj bylam na wizycie kontrolnej - peesar mnie tak zacisł, ze lekarz mowi ze.teraz na porod to sie tu nie zapowiada ... mam przyjsc za tydzień.
Ważył Oliwke - 3200 )))
Alphelia, Oublier, 88Kala, Lyanna lubią tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Kala trzymam kciuki, będzie dobrze!
Edzia no to Oliwka pewnie dobije do wagi 3500g przy porodzie jeszcze się okaże, że przenosisz ciążę
Ja witam się w 34 tygodniu trzeba powoli umawiać się na rejestrację do szpitala.88Kala, Edzia1993 lubią tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Dzięki za wszystkie wypowiedzi odnośnie czkawki, wychodzi na to, że nie tylko Szymon ma ją tak często.
88Kala, trzymam mocno kciuki za wizytę,daj koniecznie znać jakie wieści.
Edzia,tak jak pisze Alphelia, na końcu się okaże że ciążę przenosisz.
Alphelia, mnie bardzo uspokaja widok suwaczka, jeszcze trochę i znajdziemy się w bezpiecznym 37 tygodniu.
A ja zamierzam wykorzystać ładną pogodę i zaczynam dziś pranie ubranek. Jestem ciekawa ile dni mi na tym zejdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2018, 10:27
Nasze Dzieciątko 11t6d [*]