X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • LaBellePerle Autorytet
    Postów: 1981 3236

    Wysłany: 31 lipca 2019, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja się czuję okropnie. Też jestem wykończona, mam okropne mdłości. Wymiotuję. Czasem tak źle się czuję, dosłownie jak na kacu, że nie dam rady wstać z łóżka. Wyniki mam dobre, więc trzeba się przemeczyc.

    Wczoraj byłam na wizycie. Z mojej młodszej o tydzień ciąży zrobiła się zgadzajaca z okresem. Maluch prawie 4 cm a serce 140/min :) i ładne zdjęcia już wyszły. Widać główkę, idealnie!

    preg.png


    17.04.2023 14:00 - Amelia, 4060g, 51 cm SN
    14.10.2021 13:54 - Oliwia, 4150g 53cm SN
    27.09.2020 0:55 - Wiktoria, 1150g, 36 cm CC

    "Nie ma takiego cierpienia, którego miłość nie byłaby w stanie uleczyć"


    9.10.2018 biochem.
    10.02.2019 18tc (*) Oliwia
    3.10.2019 20tc (*) Gabriela
  • LaBellePerle Autorytet
    Postów: 1981 3236

    Wysłany: 31 lipca 2019, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak zostań na zwolnieniu. Ja po poronieniu też się już do pracy nie wybieram. Mnie w tamtej ciąży po robocie też potrafił boleć brzuch.

    preg.png


    17.04.2023 14:00 - Amelia, 4060g, 51 cm SN
    14.10.2021 13:54 - Oliwia, 4150g 53cm SN
    27.09.2020 0:55 - Wiktoria, 1150g, 36 cm CC

    "Nie ma takiego cierpienia, którego miłość nie byłaby w stanie uleczyć"


    9.10.2018 biochem.
    10.02.2019 18tc (*) Oliwia
    3.10.2019 20tc (*) Gabriela
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 lipca 2019, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaBellePerle wrote:
    Dziewczyny, ja się czuję okropnie. Też jestem wykończona, mam okropne mdłości. Wymiotuję. Czasem tak źle się czuję, dosłownie jak na kacu, że nie dam rady wstać z łóżka. Wyniki mam dobre, więc trzeba się przemeczyc.

    Wczoraj byłam na wizycie. Z mojej młodszej o tydzień ciąży zrobiła się zgadzajaca z okresem. Maluch prawie 4 cm a serce 140/min :) i ładne zdjęcia już wyszły. Widać główkę, idealnie!

    Współczuję:-( ale przynajmniej wiesz że wszystko jest ok :-)
    Ja nie miałam i nie mam żadnych objawów i ciągle myślę że coś jest nie tak .
    Gratuluję dużego już dzidziusia :-)

    LaBellePerle lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, mogę się przyłączyć? 1 ciąża obumarła w 12 Tc (8+0), był krwiak, rosl, serduszko przestało bic.
    Aktualnie 10+1, lekki ból piersi, znów krwiak ale samopoczucie nawet dobre, zero mdłości...
    Wizyta dopiero 8 sierpnia a ja chodzę jak na szpilkach bo chciałabym już. Tak się martwię.
    24 lipca w 8+5 serduszko 171 BPM, maleństwo 2.13 cm, ciekawe jak teraz ☺️

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta. wrote:
    Hej dziewczyny, mogę się przyłączyć? 1 ciąża obumarła w 12 Tc (8+0), był krwiak, rosl, serduszko przestało bic.
    Aktualnie 10+1, lekki ból piersi, znów krwiak ale samopoczucie nawet dobre, zero mdłości...
    Wizyta dopiero 8 sierpnia a ja chodzę jak na szpilkach bo chciałabym już. Tak się martwię.
    24 lipca w 8+5 serduszko 171 BPM, maleństwo 2.13 cm, ciekawe jak teraz ☺️

    Witaj moja imienmiczko 😁😁😁. Gratuluję ciąży i życzę spokojnych jeszcze 7 miesięcy:-)
    Teraz napewno jest tak że dzidzi rośnie i ma się dobrze, a krwiak obecnie duży?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2019, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O faktycznie imienniczki :) 12 x6 mm, więc nie jest jakiś bardzo duży, no ale jest :( pierwszy termin na 29 lutego, w między czasie maluszek podrosl i obecnie mamy na 26-27 lutego :) a jak u Was?
    U mnie dodatkowo - zapomniałam wspomniec - mamy fizjologiczna przepukline pępkowa u maleństwa, ale lekarz mówi że to naturalne i się wchlonie za jakiś czas.
    Tak bardzo bym chciała, żeby wszystko było dobrze i żebym w lutym a może już w marcu usłyszała płacz mojego upragnionego bobasa.
    Ta ciąża w ogóle nie była planowana, w ogóle cyrk na kółkach, bo po lyzeczkowaniu nabawilam się endometriozy, w zaawansowanym stopniu, miałam okropny kryzys z mężem i jakoś po tych trzech latach męki "na zgodę" ☺️ nas zaskoczyło ale tak bardzo pozytywnie :) jak zrobiłam 1 test to nie wierzyłam, bo kilku lekarzy mówiło że cudem będzie jak kiedykolwiek zajde w ciążę, a tu proszę jaki cud :) także staram się być dobrej myśli aczkolwiek cholernie się boję!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2019, 09:37

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 3 sierpnia 2019, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaBellePerle -> jeszcze chwila i będzie lepiej, ja już powoli lepiej znoszę dni, dziś nawet pierwszy raz po południu wyszłam na spacer z córką i mężem :) w ostatnim czasie wychodziłam tylko rano przy dobrym samopoczuciu, po 15 znowu mnie rozkladało do leżenia i marudzenia :)

    LaBellePerle lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 3 sierpnia 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta. wrote:
    Hej dziewczyny, mogę się przyłączyć? 1 ciąża obumarła w 12 Tc (8+0), był krwiak, rosl, serduszko przestało bic.
    Aktualnie 10+1, lekki ból piersi, znów krwiak ale samopoczucie nawet dobre, zero mdłości...
    Wizyta dopiero 8 sierpnia a ja chodzę jak na szpilkach bo chciałabym już. Tak się martwię.
    24 lipca w 8+5 serduszko 171 BPM, maleństwo 2.13 cm, ciekawe jak teraz ☺️
    Witaj. W poprzedniej ciąży ktoś Ci powiedział, że ten krwiak miał wpływ na ciążę? Ja też teraz miałam mały krwiaczek w poprzedniej, z której mam córkę również, krwiak się opróżnił, przestałam plamić i zaczęłam wierzyć, że może być jednak dobrze ;) poprzednie dwie ciążę poroniłam, pierwsza zatrzymana ok 6-7 tyg, druga była pozamaciczna, potem z trzeciej mam córcię i teraz jestem w czwartej. Do 8 sierpnia już niedługo ;)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 3 sierpnia 2019, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta -> widzisz, tyle zbiegów okoliczności, aż nie chce się wierzyć, że to przypadek... Musi być dobrze ;)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 00:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Witaj. W poprzedniej ciąży ktoś Ci powiedział, że ten krwiak miał wpływ na ciążę? Ja też teraz miałam mały krwiaczek w poprzedniej, z której mam córkę również, krwiak się opróżnił, przestałam plamić i zaczęłam wierzyć, że może być jednak dobrze ;) poprzednie dwie ciążę poroniłam, pierwsza zatrzymana ok 6-7 tyg, druga była pozamaciczna, potem z trzeciej mam córcię i teraz jestem w czwartej. Do 8 sierpnia już niedługo ;)

    No podobno krwiak nie miał wpływu na obumarcie ciąży, analizując tamte wyniki ani razu mi lekarz nawet nie powiedział jak szybko bije serduszko, mówił tylko że przepływy obecne, na zdjęciach z USG też było tylko że FHR plus, teraz natomiast od razu na usg miałam zaznaczone FHR z konkretną wartością (zaczęłam ciąże u tego samego lekarza, ale zmieniłam bo jakiś dziwny się zrobił, tak jakby mnie olał) obecny lekarz jest super.

    Musi byc :) choć boję się cieszyć jeszcze.
    Najchętniej to już bym chciała rodzic żeby mieć pewność, że dzidzi jest całe i zdrowe :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Będzie dobrze napewno :-)
    Ja generalnie terminu jeszcze nie znam😱. Myślę że za tydzień poznam , bo mam wizytę na której Wkoncu założą mi książeczkę ciąży mam nadzieję
    Aneta nie martw się wszystko napewno będzie dobrze 😘😘

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mi się tak wydaje, że krwiak nie ma wpływu, chyba, że znajduje się w bliskiej lokalizacji dziecka, a tak to niestety trzeba czekać, aż się opróżni. Wiem, że każda wizyta w toalecie jest nerwowa, ja byłam pewna na początku, że to zatrzymanie ciąży (bo w pierwszej plamiłam właśnie z tego powodu) i każda wizyta w łazience uświadamiała mi, że to koniec, trwało to że trzy tygodnie w międzyczasie miałam wizytę i zobaczyłam, że jest dziecko i bije mu serce, pomyślałam, lekarz zauważył ten krwiak, więc potem zganiałam na krwiaka, ale w końcu przyszedł cały dzień plamienia i znowu się podłamałam... Teraz już nie plamię, ale pamiętam, że do końca ciąży z Julką oglądałam papier toaletowy w łazience, nie ma siły :)
    Oj Aneta mam wrażenie, że wszystkie chciałybyśmy być już na tym etapie - po porodzie :) a tu jeszcze tyle miesięcy nerwów. Ja niestety do końca nie pozbędę się uczucia, że coś może pójść nie tak... Julka urodziła się w ostatnim możliwym momencie, odklejało mi się łożysko nie było widać tego na usg, lekarz jednak mimo wszystko zdecydował się na CC, dziś obie żyjemy dzięki niemu, obu nas mogło tu już nie być... Mam jednak nadzieję, że tym razem nie będzie tak dramatycznie, chociaż jeszcze nie umiem do końca tak myślęć i planować, że będę mieć dwójkę dzieci...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 08:44

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja w ogóle nie mam plamien teraz, poprzednio przez plamienia leżałam w szpitalu, teraz kompletnie nic.

    I niech ktoś nam powie, że Ciąża to nie choroba to palne go tak, że mu się oranzada z komunii odbije 🙄😃

    Fajnie, że są takie fora na których można poznać osoby o podobnych problemach. Nic tak nie buduje na duchu jak rozmowa z kimś, kto miał podobne przeżycia ❤️

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta. wrote:
    Fajnie, że są takie fora na których można poznać osoby o podobnych problemach. Nic tak nie buduje na duchu jak rozmowa z kimś, kto miał podobne przeżycia ❤️
    Pewnie, że tak! :) założyłam ten wątek po pierwszym poronieniu, kiedy wydawało mi się, że mogę być drugi raz w ciąży, byłam tu cały czas, zniknęłam jak urodziła się Julka, ale wątek żył własnym życiem, pisało tu wiele szczęśliwych dziś mam, teraz wróciłam po pozytywnym teście. To forum na początku było dla mnie terapią, potem wymianą doświadczeń i wsparciem :)

    Anetka32 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 sierpnia 2019, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej !
    Alciak co tam u Ciebie ?

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 7 sierpnia 2019, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)
    Walka z zaparciami, robię co mogę, ale biorę od dwóch tygodni żelazo i jest dramatycznie :P jem kisielki laximama, nektarynki, popijam activie, inkę, wspomagam się parafiną i jeszcze czopkami, ale jest ciężko... Oczywiście o czekoladzie mogę pomarzyć, dieta lekkostrawna... Dziś mnie rozbolał pępek od tego wysiłku :D wiem, że to śmieszne, ale brzuch mam jak w 5 msc i zaczęło mi wypychać pępek na leżąco. Wzięłam dziś nospę jest bardziej znośnie, ale nadal boli pępek :) z Julką zapisali mi żelazo trochę później, a tu musiałam od razu :( próbowałam dietą przez pierwsze dwa tygodnie, ale bez efektu więc niestety tabletki poszły w ruch...

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 8 sierpnia 2019, 07:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wieczorna wizyta w toalecie przyniosła czerwone plamienie, które trwa do teraz. Spróbuję gdzieś poszukać dziś pomocy... A miałam 3 tyg spokoju, myślałam, że będzie dobrze... A teraz skąd to - nie wiem :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 07:15

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2019, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Wieczorna wizyta w toalecie przyniosła czerwone plamienie, które trwa do teraz. Spróbuję gdzieś poszukać dziś pomocy... A miałam 3 tyg spokoju, myślałam, że będzie dobrze... A teraz skąd to - nie wiem :(

    Masakra :-(
    Parlas w toalecie ? Być może to przez to zatwierdzenie coś sobie podraznilas :-( Albo krwiak się odezwał. Mam nadzieję że to nie będzie nic poważnego:-(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, jestem po USG, rośnie chłopak 🤗 po krwiaku nie ma śladu, wszystko jest w najlepszym porządku :)
    Alciak dawaj znać po wizycie 😘

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2019, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta. wrote:
    Hej dziewczyny, jestem po USG, rośnie chłopak 🤗 po krwiaku nie ma śladu, wszystko jest w najlepszym porządku :)
    Alciak dawaj znać po wizycie 😘

    Ten szybko już wiesz ? Który to tydzień? 🙊😱. Gratuluję synka ! I super że krwiak się wchłonał :-)

‹‹ 511 512 513 514 515 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ