kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWszystko ok , ryzyka skorygowane dużo wyższe od tych podstawowych . Teraz czekanie na pappa
Kość nosowa obecna przeziernosc 1.7 serduszko 156 , dzidzia niestety nie chciała wspolpracowac musiałam skakać robić przysiady bo była tak ułożona ze problem z pomiarami był. Generalnie wszystko jest bardzo dobrzealciak lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a ja od poniedziałku w szpitalu. Miałam plamienia. Z dzieckiem wszystko dobrze na szczęście...
-
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Dziewczyny, a ja od poniedziałku w szpitalu. Miałam plamienia. Z dzieckiem wszystko dobrze na szczęście...
Wspólczuje tych nerwów, bo wiem ile to znaczy
Te plamienia to jakaś epodemia A ile stresu człowiek przez to zjada to już wogole .
Jednak najważniejsze że wszystko ok:-*
Długo tam będziesz? Bo Ty masz prenatalne na dniach?
Sluze dobra rada , zjedz coś słodkiego przed badaniem jakieś pół godziny wcześniej;-) -
nick nieaktualny
-
Wszystko ok. Robiłyśmy takie szybkie usg, bo we wtorek prenatalne. Dzidzia ma 6 cm, serduszko ładnie bije. Końcówka ciąży - 34/35 tydz. - w szpitalu na bank ze względu na to, że poprzednio odkleiło się łożysko. Wyszły mi jakieś głupoty w rozmazie krwi i chyba będę musiała udać się do hematologa... Póki co powtórzę badania i poszukam lekarza. Kolejna wizyta za miesiąc
Ah i niby chłopak... Ale ja w to nie wierzę jeszcze, Julka też miała być chłopakiemWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 22:23
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Właściwie to nie znaleźli przyczyny. Najpierw powychodzily jakieś pojedyncze bakterie w badaniu ogólnym moczu a jak przyszło co do czego, to w posiewie czysto... Kazali tylko brać jakiś czas urosept i zakwaszać, bo pH podwyższone. Piję sok z żurawiny i lykam Wit c tak jak mówili
Alciak, a ja juz po prenatalnych i dziewczynka ale ja akurat w to wierzę, bo ta dr. nigdy się jeszcze nie pomylila 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 23:05
-
nick nieaktualnyKurde A mi na prenatalnych o płci nic nie wspomniano ale to przez to pewnie że dzidzia leżała buzia do dołu i za nic niechciala się obrócić
La Belle gratuluję córeczki:-)
Alciak fajnie by było jakby był synus ❤❤
A o jakich glupotach piszesz ? Coś groźnego?LaBellePerle lubi tę wiadomość
-
LaBelle córy są super! cieszę się, że u Ciebie lepiej
Anetko nie wiem, zawsze moja krew szła w kierunku anemii, ale hematolodzy nie widzieli nic groźnego. Moja mama też miała wiele lat anemię, potem zaczęła chorować na przewlekłą białaczkę limfatyczną. Zawsze z tyłu głowy mam, że powinnam uważać na to co się dzieje z moją krwią, żeby niczego nie przegapić. Niby choroba nie jest dziedziczna, ale mojej mamy prababcia też chorowała na to samo... Nie myślę o tym w ten sposób, ale w rozmazie mikroskopowym wyszło, że moje krwinki są mniejsze niż normalnie, że mają inny kształt jakieś takie dziwne rzeczy. Powtórzę badania w tym samym i drugim laboratorium i zobaczymy o co chodzi. Z takiego researchu internetowego wynika, że to może mieć związek z niedoborem żelaza, ale ja nie mam jakiś strasznych niedoborów, więc to trochę dziwne. Zobaczymy...LaBellePerle lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
nick nieaktualnyalciak wrote:LaBelle córy są super! cieszę się, że u Ciebie lepiej
Anetko nie wiem, zawsze moja krew szła w kierunku anemii, ale hematolodzy nie widzieli nic groźnego. Moja mama też miała wiele lat anemię, potem zaczęła chorować na przewlekłą białaczkę limfatyczną. Zawsze z tyłu głowy mam, że powinnam uważać na to co się dzieje z moją krwią, żeby niczego nie przegapić. Niby choroba nie jest dziedziczna, ale mojej mamy prababcia też chorowała na to samo... Nie myślę o tym w ten sposób, ale w rozmazie mikroskopowym wyszło, że moje krwinki są mniejsze niż normalnie, że mają inny kształt jakieś takie dziwne rzeczy. Powtórzę badania w tym samym i drugim laboratorium i zobaczymy o co chodzi. Z takiego researchu internetowego wynika, że to może mieć związek z niedoborem żelaza, ale ja nie mam jakiś strasznych niedoborów, więc to trochę dziwne. Zobaczymy...
No to kontroluj bo jeśli i mama i prababcia miały to lepiej to sprawdzić, a pamiętasz jak miałaś w ciąży z Julką? Bo często się słyszy, że w ciąży niektóre wyniki wychodzą inaczej i nic w tym dziwnego . -
nick nieaktualny
-
to i ja się do Was dokleję. W październiku rok temu poroniłam, a kilka dni temu dowiedziałam się, że znów jestem w ciąży. Euforia, szczęście i ogromny strach. Czy on będzie już zawsze towarzyszyć, do końca ciąży?
-
nick nieaktualnyFrufru wrote:to i ja się do Was dokleję. W październiku rok temu poroniłam, a kilka dni temu dowiedziałam się, że znów jestem w ciąży. Euforia, szczęście i ogromny strach. Czy on będzie już zawsze towarzyszyć, do końca ciąży?
Witaj- współczuję straty i jednocześnie gratuluję dwóch nowych kreseczek. Jak to mówią- nasze dzieci nie odchodzą one wybierają inny termin przyjścia na świat 😘.
Czy tak będzie? Niewiem...
U mnie leci 14 tydzień... generalnie mam dni że się nie martwię A mam dni że wpadam w panikę chyba tak to już będzie. Nie mniej jednak musimy myśleć pozytywnie i wierzyć że tym razem wszystko będzie dobrze !Frufru lubi tę wiadomość
-
Jak na razie staram się myśleć pozytywnie i wierze, że będzie dobrze. Tylko ciągle towarzyszy mi strach...
-
Witaj Frufru! Strach to jest coś co towarzyszy do końca, i jeszcze potem przez długie miesiące. W ciąży pojawiają się dolegliwości i bóle, nie wiesz czy je bagatelizować czy jechać już do szpitala, bo dzieje się coś złego, potem wystarczy, że dziecko inaczej oddycha i już się zastanawiasz czy nic mu nie jest i wszystko jest ok ten strach po prostu jest, wydaje mi się, że im więcej złych doświadczeń tym człowiek bardziej jest wyczulony. Dlatego ja nie zaznam spokoju do urodzenia dziecka a i potem spokojnie nie będzie... niemniej jednak nie należy dać się zwariować jeśli nic Ci nie dolega, czujesz się dobrze, to czemu miałoby być coś nie tak ja teraz też tak myślę...miesiąc do kolejnego usg, ruchów dziecka nie czuję jeszcze, bo za wcześnie, ale nic się nie dzieje, więc wygląda jakby miało być dobrze
Frufru lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
U mnie chyba ok. We wtorek miałam prenatalne, wszystko ok statystycznie rzecz biorąc. I czekam na 12.09... może dowiem się czy to chłopczyk czy dziewczynka póki co jak mały pasożyt wysysa ze mnie całą energięJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
nick nieaktualnyalciak wrote:U mnie chyba ok. We wtorek miałam prenatalne, wszystko ok statystycznie rzecz biorąc. I czekam na 12.09... może dowiem się czy to chłopczyk czy dziewczynka póki co jak mały pasożyt wysysa ze mnie całą energię
Alciak ja też mam wizytę 12 .09 - też liczę na potwierdzenie Testu odnośnie płci. Bo imiona już mamy 😂. I -
O żesz! Szybko poszło, żeby tylko Ci się nie znudziły ja z Julką jak dowiedziałam się, że chłopak to szybko poszło, że Staś i już 4 tyg później okazało się, że to dziewczynka i klops do 36 tyg nie było decyzji co do imieniaJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia