X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 30 listopada 2019, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinia dzięki bardzo! Teraz rozumiem więcej. Byłam zła wczoraj, że to immunoglobulinie nie dowiedziałam się od swojego lekarza tylko z forum o odklejeniu łożyska, dziewczyny akurat o tym rozmawiały, bo są na podobny etapie ciąży co ja... Dopiero jak ją wczoraj zapytałam powiedziała, że można, ale już dużo przeszłam dwa poronienia, dwa łyżeczkowania, ciąża pozamaciczna i odklejenie łożyska i gdybym miała coś wytworzyć to bym to zrobiła. I sugerowała, że w pierwszej ciąży to się praktycznie nie zdąża. A jeśli nie myślę o kolejnej ciąży to trochę bez sensu i tak. Dała mi receptę i mam się zastanowić, bo nie chodzę na NFZ. Pal licho te 300 zł, z głodu nie przymrę... Powiedz mi, z Twojej perspektywy i wiedzy czy są właśnie jakieś minusy wzięcia tej szczepionki? Czy tylko korzyści? Jakieś zagrożenia dla dziecka? Czytałam skutki uboczne że szczepionki, dwa razy już miałam podawaną po poronieniach, Julka ma Rh+, więc mimo odklejenie łożyska nie miałam podanej po porodzie.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 30 listopada 2019, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julka ma Rh-, chyba zrobiłaś literówkę?

    Zagrożenia dla dziecka nie ma absolutnie żadnego. Ten zastrzyk działa tak, że jeśli do Ciebie dostanie się krew dziecka to immunoglobulina od razu ją niszczy. Dzięki temu Twój organizm nawet nie zorientuje się, że ta krew kiedykolwiek tam była i nie zacznie reakcji. W ciąży podaje się to na zasadzie "na wszelki wypadek". Immunoglobulina utrzymuje się do kilku miesięcy w krwi, po podaniu daje dodatni wynik Coombsa, więc ciągle musisz powtarzać, że to brałaś. Te ostatnie 3mce ciąży utrzymuje się na tyle wysokim poziomie, że gdyby doszło do jakiegoś przecieku to zadziała. Jeśli do niego nie dojdzie to po prostu będzie sobie krążyć, aż z czasem nie wyginie. Przecieki w ostatnim trymestrze są często bardzo małe i nic może nie wydostać się na zewnątrz - czyli Ty nic nie widzisz. Ja nie plamiłam w tamtej ciąży. Do wytworzenia przeciwciał wystarczy tylko 5ml krwi dziecka - czyli 1/5 kieliszka wódki. To nie ma znaczenia, która ciąża, to kwestia przypadku czy w trakcie ciąży zrobi się przeciek czy nie. Teraz jak kobiety dostają zastrzyk po porodzie to ciąża druga, trzecia czy siódma nie różnią się technicznie niczym od pierwszej :P Co do tego jakie to rzadkie to ostatnio czytałam wykład z jakiegoś sympozjum i tam było trochę statystyk. Było podane, że podawanie immunoglobuliny po porodzie zmniejszyło występowanie konfliktu do około 5-7% ciąż Rh-. Natomiast podawanie profilaktyczne w ciąży obniża występowanie do ok. 1%. Czyli te kilka % to są właśnie te przypadki. Do zera ciężko jest zejść, w tej grupie będą kobiety, które nie otrzymają zastrzyku w wyniku błędu lekarskiego lub takie, które miały niewiarygodnego pecha i 1) doszło u nich do przecieku na koniec II trymestru, przed podaniem profilaktycznym (po prostu nie zdążą przyjąć zastrzyku) 2) przeciek był bardzo obszerny i podana dawka (albo w ciąży albo po porodzie) nie wystarczyła i nie wybiła całej krwi dziecka - czyli do konfliktu dochodzi pomimo podania. Nie sugerowałabym się na Twoim miejscu tym, że nie planujesz już dzieci. Zawsze masz prawo zmienić swoją decyzję, nawet jeśli nie to najlepsze zabezpieczenie też może Cię zawieść. Życie płata figle, a my jesteśmy tylko ludźmi. Nawet gdybyś dzieci już nie miała to konflikt niesie też konsekwencje dla Ciebie. Mało się o tym mówi, ale występujące przeciwciała warunkują też to jaką krew wolno przetaczać Tobie. Musiałabyś dostać konkretne wytyczne z RCKiK i gdyby kiedykolwiek coś Ci się stało to do tych wytycznych zespół wykonujący transfuzję musiałby się dostosować.

    Co do wad. No jak już przyjmowałaś to wiesz jak to wygląda. Z tych skutków ubocznych to takie realne są wszystkie te, które wiążą się zawsze z podaniem leku domięśniowo. Tyłek niestety boli, mogą być powikłania jeśli ktoś źle wykona zastrzyk. Kwestie uczuleniowe, ale skoro już otrzymywałaś to to masz raczej z głowy. Charakterystyczne jest ryzyko zarażenia chorobami zakaźnymi, bo to produkt krwiopochodny. Jednak kiedyś czytałyśmy z koleżankami z grupy raporty po podaniach i wynika z nich, że to raczej teoretyczne zagrożenie, jeszcze nie odnotowano żadnego zarażenia. Wiadomo, zawsze ktoś może trafić się pierwszy, ale dawcy oddający osocze na immunoglobulinę są dużo bardziej "pewni" niż np. dawcy krwi. Mało kto ma wystarczający poziom przeciwciał żeby to osocze oddawać, więc są to w kółko ci sami ludzie, którzy oddają latami i są przebadani wzdłuż i wszerz. W procesie produkcji też są różne zabiegi wprowadzane żeby wybić patogeny. Generalnie jest to stosunkowo bezpieczny lek, a niosący sporo korzyści.

    Na NFZ możesz spróbować iść tylko po to, też tak dziewczyny robią :P chociaż podobno czasem kręcą nosem...

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 30 listopada 2019, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za info :) informacje od Ciebie są bardzo pomocne, bo temat wypłynął dosyć nagle, a ja szybko muszę podjąć decyzję, zła jestem, że nic mi wcześniej o tym nie mówiła...

    tak pomyliłam się Julka ma Rh-! :)

    Też wczoraj mówiłam do męża, że to, że nie planujemy trzeciego dziecka nie oznacza, że nic nam się w życiu już nie przydarzy, a potem miałabym wyrzuty sumienia, że coś się stało, bo coś zaniedbałam.

    Ból dupy mały problem ;) słyszałam, że dziewczyny tak robią, ale u mnie na NFZ dostać się do ginekologa to cud, a właśnie jeszcze do tego nie mam znajomości, żeby mi ktoś wypisał. Pal licho te 340 zł, to nie majątek... Moja Pani dr kiedyś przyjmowała na NFZ, to miała takie kolejki...bo dobry z niej człowiek, że miała dosyć wiecznych awantur pod gabinetem, i przeszła już całkowicie na prywatę. Nawet luteinę kupuję na 100%, a kiedyś przychodziłam do niej jednorazowo na NFZ i mi wypisywała na ryczałt. No ale nie ma, że boli, pieniądze nie są ważne, nawet jak się ich nie ma w nadmiarze.

    Naprawdę bardzo dziękuję Ci za pomoc!

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 30 listopada 2019, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga13 wrote:
    Witam nowe koleżanki ;) ja byłam wczoraj na USG. Jedno 6,30cm drugie 6,97cm. Szyjka w porządku, chociaż jedna kosmówka pokrywa ujście szyjki. Ale to jeszcze nic nie znaczy, jest szansa, że się przesunie ;) wstępnie dwoje chłopców ;P

    Czterech facetów w domu? :) Będziesz na straconej pozycji ;) mogłaby być chociaż jedna dziewczynka ;) żebyś miała jakieś pole do dyskusji :D
    żarty żartami... najważniejsze, że wszystko ok!

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 30 listopada 2019, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nooo będzie śmiesznie xD no, ale cóż ;P mąż bardziej chciał córkę, ja to wiadomo - chciałoby się chociaż jedną, ale z drugiej strony już tak wsiąknęłam w te chłopięce klimaty, że ciężko mi było wyobrazić sobie dziewczynkę :P no ale mąż to mówił, że drugie dziecko tylko jak będzie córka. A tu dwóch chłopaków się szykuje xD nie wiem czy jeszcze kiedyś zaryzykuje :P może być mnoga znowu xD ale pewnie wszystko będzie zależało od tego jak się u nas wszystko ułoży z tym konfliktem. Jak będzie dobrze to może kiedyś na stare lata się jeszcze odmłodzimy dzieckiem xD ale jak będzie słabo to pewnie od razu ja wkładka albo on wazektomia...

    Co do pretensji do lekarki to powiem Ci, że świadomość wśród lekarzy dopiero się buduje. Jak ja kupowałam przed refundacją to mało kto o tym w ogóle słyszał. Potem w 2018 zaczęli refundować, na początku były jaja, bo personel nie wiedział co i jak. Teraz się już trochę nauczyli, ale część nadal nie mówi, bo wg nich to niepotrzebne. No, ale to jest wynik tego, że oni nie mają styczności z tymi pacjentkami. Jak coś wyjdzie w Coombsie to zwykle RCKiK wysyła do Warszawy i tyle ją widzieli... Raz na grupie konfliktowej laska opowiadała jak lekarz ją dosłownie wyzwał, no darł się na nią co ona sobie wyobraża i że go okłamała, że na bank już kiedyś poroniła i nie dostała zastrzyku. A przecież zlecał jej Coombsa na początku ciąży i był ok, a dopiero pod koniec wyszły jej przeciwciała.

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zamówiłam, zrobię. Nawet jak szansa na problem jest jedną na milion, to najczęściej ja to szczęście mam ;P

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko pamiętaj, że przed podaniem musisz mieć aktualnego Coombsa ;)
    Ja zaczynam przygotowania do wyprawki ;)

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robiłam w zeszłym tygodniu :)

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super ;)

    Ja kończę dziś 13tc czyli oficjalnie II trymestr welcome to ;) Niedługo wizyta w Warszawie, tzn. oddanie krwi, ale póki co się nie stresuję. Mąż ze mną jedzie i na wizytę po odbiór wyników też pojedzie ;) Ja dla odstresowania walczę z wyprawką ;) a konkretniej z tą pieluchową, bo tak to nie mam dużo do ogarnięcia. Udało mi się załatwić pożyczoną maszynę do szycia, a dzisiaj jadę do miasta to pobuszuję po second handach w poszukiwaniu wełny i będę próbować sobie uszyć trochę pieluch ;) cieszę się bardzo, liczę, że uda mi się coś zdobyć <3

    alciak lubi tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Daria.las Znajoma
    Postów: 19 16

    Wysłany: 4 grudnia 2019, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie miałam takich sytuacji, ale jeśli chodzi o moją siostrę to juz tak. Ona po poronieniu zaszła w kolejną ciążę po 3 miesiąsach i juz wszystko przebiegło ok. Strasznie Wam współczuję dziewczyny

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 5 grudnia 2019, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga chyba przeziębienie nie przeszkadza w podaniu zastrzyku? To nie jest szczepionka jak dla dzieci :P boli mnie gardło nie wiem czy coś mnie nie pobiera, a jutro chce iść do lekarza zrobić zastrzyk.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 5 grudnia 2019, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, bo ona nie uaktywnia Twojego układu immunologicznego, to już gotowe przeciwciała :P

    Jak tam czujecie się przed Świętami ;)

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 5 grudnia 2019, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mi się tak wydaje. Właśnie ledwo ogarnęłam jelitówkę i uspokoiłam żołądek (odpukać w niemalowane) to chyba idzie jakieś przeziębienie :P a za tydzień miały być urodziny Julki, coś czuję, że skoro ja złapałam od męża po 5 dniach to przyszły tydzień będzie jej... Bo ze mną często przebywa, nie uchroni się :P tym bardziej jak będę psikać i smarkać, jego bolało tylko gardło. Oby do świąt nam przeszło... Moja mama choruje na przewlekłą białaczkę, na aktualnym etapie choroby ma głęboką neutropenię, nie może mieć kontaktu nawet z małym wirusem, kompletny brak odporności... Mam nadzieję, że na święta będziemy zdrowi... Co roku mówi, że to jej ostatnie i co roku czujemy coraz bardziej, że może mieć rację. Teraz tylko czeka na mojego malucha, pierwszy wnuk, a zarazem już raczej ostatni ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2019, 23:16

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję :( Ja w marcu straciłam dziadka. W lutym to już była walka żeby w jakiś w miarę komfortowy sposób przeżył ostatnie dni, nie chciał być w hospicjum i zabraliśmy go stamtąd po tygodniu jak tylko wyregulowali mu leki. Ale był przestawiony na morfinę podskórnie i tak na wejściu to byłam jedyna w rodzinie, która potrafiła ten zastrzyk przygotowywać, podawać i zakładać wkłucie. Co 4h musiałam jeździć do niego podawać mu morfinę, w tym o 2 w nocy i 6 rano i po jednym dniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wtedy ją straciłam a dziadek zmarł po jakiś dwóch tygodniach :( Ciężko jest funkcjonować ze świadomością, że ktoś nam bliski jest w takim stanie... No i właśnie tym bardziej by człowiek chciał żeby te święta były wyjątkowe

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja babcia odeszła w zeszłym roku, na dwa dni przed moimi urodzinami (w listopadzie). Moja mama też się nią zajmowała tak długo jak mogła, bo jest pielęgniarką, więc w pewnym momencie z nią mieszkała. Mimo, że sama słaba na zdrowiu, po miesiącu od śmierci babci już szykowała się na bardzo trudny pobyt w szpitalu... W styczniu i lutym myśleliśmy, że babcia ją chce mieć już u siebie. Zapalenia płuc były tak poważne i ciężkie, że spędzała w szpitalu ponad 40 dni... Po dwutygodniowym odstępie wróciła z kolejnym... Atakowały ją własne bakterie, miała tak bardzo obniżoną odporność. Z jednej strony jestem w ciąży i mam swoje zmartwienia z drugiej martwię się o nią, ciężko nawet się czasem z czegoś cieszyć... Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo...
    Anetko miałaś usg 3 trymestru? Coś mi milczysz ostatnio :)?

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej:-)
    Alciak nie udzielam się bo kompletnie się nie znam na tych przeciwcialach:-)

    Ja wczoraj miałam wizytę wazymy 1.7 kg 😁😁😁, wszystko ok :-) ktg super , szyjka zamknięta 4cm
    Kolejna wizyta dyżur w szpitalu za 2 tygodnie a w gabinecie 13.01 .
    A co do badań prenatalnych nie zapisywalam się na nie nie było takiej potrzeby. Lekarka powiedziała że za to mam kupić małej jakaś fajna rzecz 😁😁

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja idę we wtorek na usg 3 trymestru, a 20.12 wizyta u mojej gin. Próbują mnie zdiagnozować pod kątem cukrzycy, ale im się chyba nie uda :) bo naczczo wyszło mi graniczne 92. Teraz jak mierze glukometrem to nie dochodzi do 92, a godzinę po posiłku mam maks 100, a norma jest do 140. Więc mam nadzieję, że skończymy na tym, że trochę pokłuję sobie palce, ale słodycze nadal będę mogła jeść wtedy kiedy będę miała ochotę :)

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Zmartwiona Przyjaciółka
    Postów: 187 37

    Wysłany: 11 grudnia 2019, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny mam do was pytanie. W maju poronilam w 6tc nie było zarodka w ogóle. Teraz zaszłam w kolejną ciążę. Właśnie jestem w szpitalu bo mam bóle okresowe czasami dość silne . Czy wy też je macie/mialyscie? I odczuwacie jajniki.?
    Robili mi usg wczoraj ale był pęcherzyk ciążowy na zarodek mam nadzieję że za wcześnie i że pokaże się. W którym tc u was było widać zarodek?

    3jgx3e3kgoaqe99b.png
    15.05.2019 Aniołek [*]
    04.12 Dwie kreseczki
    05.12 beta 13dpo-155,9 PRG 59,03ng/ml
    07.12 beta 15dpo- 493,2 ✊
    13.12 beta 21dpo- 5084,0
    27.12 kropek 0,8mm ❤
    3.01.20 kropek 15mm ❤
    10.01 kropek 24mm ❤ walcz kochanie ✊
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 11 grudnia 2019, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, na początku miałam bóle okresowe i bolały jajniki itd. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, sam zarodek to jeszcze nie wyznacznik, musisz poczekać do serduszka i to jeszcze trochę. U mnie w 5+3 był pęcherzyk (nie wnikałam aż tak czy z zarodkiem i na jakim etapie), a 6+1 miałam kolejne USG i były już serduszka ;)

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 11 grudnia 2019, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj wizyta o 18:00 ;) a od wczoraj pierwsze nieśmiałe ruchy <3

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
‹‹ 521 522 523 524 525 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ