kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
To znów ja. W maju pisałam o poronieniu samoistnym. A teraz OM 23 lipiec 22.08 beta 313, 24 beta 608 tsh 2.16. Niby wszystko ok jednak nie umiem się cieszyć. U gina byłam 25.08 na usg jeszcze nic nie widział, co jest na tym etapie ciąży normą.Dostałam duphaston 2×dziennie. I miałam się stawić za tydzień i teraz dumam i myślę iść 01.09 czy 05.09? Boję się, że zaś nic z tego nie będzie
-
Justa87 wrote:Pierwsza!!! hehe mamy podobny gust do imion:)
No niestety, ale raczej ja urodze pierwsza
Jutro sie moze okaze co i jak... Poki co zaczynam panikowac przed badaniemJusta87 lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Aleksandra wrote:To znów ja. W maju pisałam o poronieniu samoistnym. A teraz OM 23 lipiec 22.08 beta 313, 24 beta 608 tsh 2.16. Niby wszystko ok jednak nie umiem się cieszyć. U gina byłam 25.08 na usg jeszcze nic nie widział, co jest na tym etapie ciąży normą.Dostałam duphaston 2×dziennie. I miałam się stawić za tydzień i teraz dumam i myślę iść 01.09 czy 05.09? Boję się, że zaś nic z tego nie będzie
Calkiem normalne, ze sie boisz cieszyc. Ja mialam tak, ze ryczalam prawie codziennie, bo balam sie ze znowu strace dzidziusia...
Wciaz sie boje
Niby juz powinnam byc spokojniejsza, a juz mam mega atak paniki przed jutrzejszym USG... Bo co jak sie okaze, ze cos jest nie tak z dzidzia?
Badz dobrej mysli. I staraj sie nie tracić nadziei :*
Trzymam za Was kciuki!
Jesli wytrzymasz, to lepiej idz pozniej.
Ale jak masz umierac ze strachu, to idz juz 1.09.
Aleksandra lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Ten strach przed rozczarowaniem świadczy o tym jak każda z nas bardzo przeżyla swoją stratę/straty. Byłam pewna ze po połówkowym badaniu nic nie może mi zakłócić radości z ciąży, ale my po poronieniu chyba do jej końca będziemy mieć w sobie ziarnko niepewności i strachu
Aleksandra piękna beta myślę że z każdym miesiącem będziesz spokojniejsza, najważniejsze żeby przetrwać te okropne pierwsze tygodnie wyczekiwania i niepewności. Mi osobiście to forum i wsparcie tutejszych dziewczyn baaaardzo pomogło
Morgi, połówkowe masz jutro?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2016, 21:08
Morgiana lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
A u mnie panika lvl hard.
Wczoraj cały dzień pobolewała mnie poduszka pod dużym palcem prawej stopy. Ok myślę za dużo dreptałam lub gdzieś się uderzyłam. W nocy koszmar! Całą noc nie spałam cały staw palucha opuchły i taki rozdzierająco piekący ból i stanąć na stopę nie można.
Oczywiście dziś wizyta u lekarza, ale z tego co wyczytałam z wujka Google to może być dna moczanowa. Kuźwa uroki ciąży grubo po 30. Mam nadzieję, że z kropkiem wszystko ok -
Aleksandra witaj na naszym pełnym nadziei wózeczku! Jedziemy razem
Jejku musiał ten paluch właśnie teraz wyskoczyć? Dbaj o siebie kochana i postaraj się jak najmniej denerwować (wiem, że to prawie niemożliwe). Mam nadzieję, że to nic poważnego.
A za mnie proszę trzymać kciuki. Dzisiaj na wizycie poznam wyniki krzywej cukrowej. Wiem, że wynik na czczo miałam 90, więc mam mega stresa jak wyglądają te po godzinie i dwóchMTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Czykoty jak nie urok to sraczka. Jak to mówiła moja babcia.
Mi krzywa cukrowa zawsze wychodziła źle i w poprzednich dwóch ciążach miałam cukrzycę ciążową. U mnie wystarczyła dieta i kontrola poziomu cukru glukometrem. Dzieci zdrowe i ciąże bez powikłań. Także podwyższony poziom glukozy to nie koniec świata. Trzymam kciukiCzykoty lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzykoty, Morgiana - kciuki za dzisiejsze wizyty zaciśnięte z całych sił. Będzie dobrze.
Aleksandra witaj u nas i nie daj się złym myślom i nerwom. Wszystko będzie dobrze!
U nas jeśli chodzi o imiona to było łatwiej z dziewczynką bo miała być Alicja i kropka. A teraz nie wiemy jak jeśli potwierdzi się chłopak (Mateusz, Jan, Jakub, Ignacy). Choć na prowadzenie nieśmiało wychodzi Mateusz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2016, 10:22
-
Eehhhhh...
USG do powtorzenia za 2 tygodnie, bo dzidzia ulozyla sie w poprzek i nie dalo sie ocenic kregoslupa, ani okreslic plci
Pozostale pomiary ok. Serduszko, zoladek, nerki - ok.
Wedlug pomiarow 18w4d, wiec jakby starsze o 4 dni niz wedlug OM.
Szacowana waga 240g.
Taki spory kotlet, jak to moj chlop okreslil
Takze na 100% potwierdzenie ze wszystko jest dobrze czekamy do tego 14.09.foxylady, Julkewna, Czykoty, GRANAT lubią tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Aleksandra wrote:Julkewna trzymam się. Wizyta u lekarza zaliczona podejrzenie dny jak myślałam. Mam zrobić jutro stężenie kwasu moczowego we krwi i przy okazji zaliczę sobie bhcg dla własnego spokoju. Trzymajcie kciuki za wynik.
Bedzie dobrze! Musi byc!
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualny
-
Julkewna, nie tyle niedosyt, co nie jestem do końca uspokojona, bo lekarka która robiła usg była taka... oschła, niewiele mówiła i trochę mnie nastraszyła.
Nie tyle, że coś powiedziała, bo powiedziała, że nie widzi nic niepokojącego, tylko że nie mogła określić czy z kręgosłupem wszystko ok...
No nic, jakoś będę musiała te 2 tygodnie przeczekać i tyle.
Najważniejsze, że żyje, że się giba i że z "podrobami" wszystko jest ok
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Eeehhhhhhhh... (że pozwolę sobie zacytować Morgianę)
Wróciłam z wizyty z mega dołem. Nie chodzi o wyniki, bo mam super, i krzywa śliczna, morfologia po raz pierwszy bez spadków, mocz po raz pierwszy bez bakterii...
Tylko akurat nie było dziś położnej (nie wiadomo czemu). Lekarz był wściekły, bo z kartami i rejestracją został sam, rzucał mocne przekleństwa (oczywiście zaraz przepraszał), na fotelu pobił rekord szybkości - badanie szyjki 3 sekundy (nawet wziernika nie włożył, a robił to zawsze). Co gorsza podczas mojej wizyty najpierw zawiesił się komputer, a potem padł cały system w przychodni. Więc nie mam recept, nie mam umówionej kolejnej wizyty (będę musiała się bujać po jedno i drugie).
Ale to nie najgorsze. Najprawdopodobniej czeka mnie kolejne porzucenie przez lekarza prowadzącego Ma umowę z przychodnią do końca roku i już wie, że jej nie przedłuży. Powiedziałam, że jak dobrze, że mam termin w grudniu i się zmieszczę. A on na to, że poważnie się zastanawia żeby odejść już w tym miesiącu z tego nfzetowskiego cyrku I myśli o tym już od dłuższego czasu.
Być może pożegnam się też z Clexane z refundacją. Na Madalińskiego (gdzie chcę rodzić) nie dają refundacji z powodu trzech poronień.
Idę zjeść ciasteczko...MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność