kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
hej, witajcie po kilkudniowej przerwie bez internetu chyba nie nadrobię wszystkiego
Foxy dzięki za pamięć, zamówiłam sobie poduszkę typu C, powinna nadejść na dniach to zobaczymy czy pomoże. Chociaż przez ostatnie dni i wymianę okien to boli mnie wszystko, ale o dziwo kręgosłup jakoś mniej większa aktywność oznacza mniejszy ból? Trochę się sforsowałam i teraz muszę odpoczywać, ale na bieżąco czytałam co u Was
Mała ostatnio skopała babcię, łączy je wyraźnie ciekawa więź bo jak ja ją zaczepiam to rzadko dostaje kopa w tym miejscu, którym jak akurat dotykam, a jak babcia podsłuchiwała ją ostatnio przez stetoskop to zasunęła jej takiego kopa, że aż jej słuchawka odskoczyła do góry nawet ku mojemy zdziwinieniu, bo rzadko daje takie mocne kopniaki, a to było już kilka dni temu. Z dnia na dzień coraz mocniej kopie i czuję jej aktywność coraz mocniej kochana sprawa! Człowiek jest zagoniony, ale nie sposób ignorować takich sygnałów, nawet będąc zajętym codziennościąWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 13:38
Aleksandra , Julkewna, Justa87, foxylady, Czykoty, Morgiana lubią tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Alciaku, super!
A ja mam pierwsze oficjalne szkody ciazowe
Poleciało rowno, doslownie w 2 dni... I cale podbrzusze praktycznie w rozstepach.
A smaruje, nawilzam itp od ponad miesiaca...
Coz. Niby nie taka niespodzianka, bo wiedzialam ze mam tendencje... Ale i tak troche smutno
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Morgiana, ja tylko przeżywałam pierwszy rozstęp, potem już przestałam z jednej strony pępka mam taką jakby "łapę niedźwiedzia" smarowanie 5 razy dziennie też nie pomagaJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Dziewczyny mam straszny tydzień pod znakiem NFZ!
O poniedziałku pisałam, jak się w przychodni zestresowałam.
Wczoraj około 14:00 pojechałam na IP sprawdzić, co dzieje się z szyjką i z synkiem (dziwne bóle). Na szczęście wszystko było ok, ale lekarz, chcąc sprawdzić skąd ten ból, kazał mi iść na, uwaga... SOR (!!!) Wszystkie wiemy jak takie miejsca działają, nie będę opisywać. Naiwna byłam myśląc, że mnie obsłużą szybciej ze względu na ciążę i skierowanie od ich lekarza. W końcu pielęgniarka poradziła, żebym poszła do domu i dłużej nie czekała. Dodam jeszcze, że miałam tam czekać z pełnym pęcherzem! (badanie moczu). W domu byłam jakoś przed 21:00, głodna, masakrycznie zmęczona i z takim bólem nóg, że byłam pewna żylaków.
Dzisiaj z rana resztkami sił pojechałam do szpitala bielańskiego na usg umówione jeszcze w czerwcu. Na miejscu od czekających już trzech pań dowiedziałam się, że lekarza od usg nie ma i czekają na zastępstwo. Okazało się, że szpital zapomniał zadzwonić do pacjentek i przenieść wizytę (!!!) Ale to nic - po godzinie zjawia się nie kto inny, jak MÓJ ginekolog! Ten, który miał wyjechać! A tu się okazuje, że normalnie przyjmuje pacjentki! I mówi nam, że on na szybko przyjmie te panie, które wcześniej widział na korytarzu. To ja pytam "a co ze mną?!" A on na to, że może obsłużyć tylko tamte trzy panie, bo on ma SWOJE pacjentki! Byłam JEDYNĄ ciężarną czekającą na usg, JEGO pacjentką i tylko mi odmówił zrobienia usg A dodam, że jedna z tych pań była umówiona na godzinę późniejszą niż moja.
Już długi post mi wyszedł, przepraszam, ale musiałam się wyżalić.
Miałam w końcu zrobione te usg, tylko dwie godziny później, przez innego lekarza. I na szczęście już więcej moja noga nie postanie w przychodni szpitala bielańskiego. Do tego lekarza nie zamierzam wracać.MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
nick nieaktualnyCzykoty współczuję przejść z nfztem. I jak przeczytałam Twój post to chyba mnie osobiście rozczarowała postawa "Twojego" lekarza. Nie kojarzył Cię że zachował się jak ostatni burak?! Współczuję nerwów.
Moja wczorajsza wizyta tez jakiś niedosyt mi zostawiła (widać taki jakiś pechowy tydzień wizyt) - owszem zbadał, wszystko ok. Luteiny dalej nie dał bo stwierdził, że już nie trzeba. Cóż - ufam, że wie co robi (jak dotąd jeszcze mnie nie zawiódł). No i na słuchanie detektorem tętna nie załapałam się a miałam nadzieję chociaż usłyszeć serducho. Następna wizyta za 3 tyg. Plus taki, że wszystko ok i że jestem "nudną" pacjentką (jak to osobiście określiłam).
Miłego dnia MamuśkiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 09:11
Morgiana, alciak lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dzięki za miłe słowa.
Z synkiem jest wszystko w porządku i to jest dla mnie najważniejsze. Idę 19tego na wizytę do szpitala gdzie chcę rodzić, do nowego (kolejnego) lekarza. Oby mnie już poprowadził w spokoju do końca ciąży.
A z ciekawostek - 1 sierpnia synek ważył około 369g (21t 6d), a 1 września (25t)około 840-890g (dwa pomiary z IP w środę i z usg we czwartek).
Rosną te nasze pociechy szybkoMTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Morgiana wrote:Alciaku, super!
A ja mam pierwsze oficjalne szkody ciazowe
Poleciało rowno, doslownie w 2 dni... I cale podbrzusze praktycznie w rozstepach.
A smaruje, nawilzam itp od ponad miesiaca...
Coz. Niby nie taka niespodzianka, bo wiedzialam ze mam tendencje... Ale i tak troche smutno
Jejku współczuję Morgiano. To chyba większość z nas czeka. Moja mama w ciąży dostała kilku na brzuchu, więc spodziewam się podobnej sytuacji u siebie. Ale bardziej boję się żylaków, też po mamie. Wylazły jej w ciąży i po porodzie dalej wyłaziły i bardzo bolały. Chodzę w pończochach uciskowych, leżę z nogami w górze, ale nie wiem, czy to coś da.
Ale dla dzidzi wszytko się poświęciMTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Laski, pytanie mam.
Z tymi twardnieniami brzucha to jak u Was bylo/jest?
Caly brzuch, czesc ktoras?
Bo przed chwila mialam takie cos, ze czulam twardosc tylko na samym dole, nad spojeniem lonowym. Przeszlo po paru sekundach, ale dziwne to bylo...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Morgiana ok 20 tygodnia to pojawiają się różne skurcze w dolnej części brzucha, ja już się przyzwyczaiłam, chociaż niektóre z nich są dziwne... Ostatnio lekarz mi tłumaczył, że jak dzieje się to kilka razy dziennie to jest ok, ale jeśli bardzo często to może być niebezpieczne. Niebezpieczne może być też, jeśli twardnienie brzucha nie mija po chwili tylko trwa dłużej np. kilka godzin, bo tak jeśli to zwykły skurcz to jest to normalne. Chyba, że przy tym skurczu pojawiają się jakieś silne bóle, to wydaje mi się, że też jest to niepokojące.
Morgiana lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Podpisuję się pod Alciakiem.
Alarmujące twardnienie brzuszka jest podobno wtedy gdy towarzyszy mu ból, gdy jest długotrwały i nie przechodzi po położeniu się. A twardość jest taka, że jak naciśniesz brzuszek palcem to się nie ugnie, jakbyś dotykała blatu stołu czy kamienia.
Przynajmniej tak mi powiedział lekarz.
Mój brzuszek wymaga ciągłej obserwacji, bo jak tylko wstanę (o ruchu czy wysiłku nie wspominając) to cały robi się twardy, ale jak nacisnę palcem to ugina się trochę, więc nie jest jak kamień. Nie boli w ogóle i wystarczy, że wygodnie usiądę, a od razu robi się miękki. Muszę się więc oszczędzać i często badać szyjkę, ale nic złego się nie dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 20:41
Morgiana lubi tę wiadomość
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Dzieki, uspokoilyscie mnie troche.
Wszysyko to dla mnie jest nowe, dziwne i...troche straszne tez
Wzielam nospe, magnez i leze plackiem. Tak na wszelki wypadek
Wizyta dopiero 15.09, USG dzien wczesniej... Daleko jeszcze, wiec troche nerwow mam
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Dziewczęta, czy to możliwe, że dzidzia na moim etapie ciąży ma dni kiedy jest bardziej aktywna, a są dni, kiedy przejawia mniejszą aktywność? Ostatnio mała kilka razy dziennie wierciła się i kopała, z każdym dniem kopała coraz mocniej. Nie wiem, może ja się nad tym za mocno rozczulam, ale ostatnie dwa dni też się odzywa, ale jej ruchy odczuwam, jak dwa tygodnie temu jako słabsze. Teraz co kilka godzin czekam na jej odzew z utęsknieniem a czasem jest taka uparta, że nawet jak ją proszę to ona nic... we wtorek wizyta, wtedy się dowiem co i jak, ale może Wy mnie wcześniej uspokoicie czytałam o tym, że między 20 a 24 tygodniem zdarzają się takie sytuacje, bo mała ma dużo miejsca i może jeszcze zmieniać lokalizację na tyle, żeby napędzić strachu ale co innego czytać artykuły w internecie, a co innego usłyszeć od Was "ja też tak miałam"JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Alciak, dwa dni przeryczałam, bo młody walił od środka aż mnie prostowało, a tu nagle dwa dni ciche. Tzn czułam coś, ale bardzo delikatnie i musiałam się wsłuchiwać, żeby poczuć delikatne ruchy. Nawet czekolada nie pomagała. Po dwóch dniach młody znowu wali aż miło jak w akcie rozpaczy szperałam na necie, dziewczyny pisały, że to normalne.
Także kochana, też tak miałam te same obawy, dwa dni wyjęte z kalendarzaalciak lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g