Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorota, wszystko będzie dobrze. Trzymaj się!
Ja już na oddziale, na tej samej sali, na tym samym łóżku. Od razu gorzej się czuję. Miałam usg, ale nie wiem ile waży Zuzia, szyjka zamknięta, schody nic nie pomogły. Co dalej ze mną okaże się w poniedziałek.
Judyta trzymam kciuki za poniedziałkowe CC
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 14:25
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualny
-
Dzięki za mile słowa Dziewczyny
Dorotko to chwilowy kryzys ktory musisz przetrwać, te 3 kropelki zwiastuja że mleko sie pojawi, takze nie martw sie na zapas. Cierpliwości. Wspolczuje weekendu w szpitalu, ale jak juz wyjdziecie do domu nie bedziesz o tym pamietac, uwierzja te 3tyg w szpitalu wymazałam z pamięci
Ania 3maj sie dzielnie, wytrwalas az tyle to co to jest pare dni jeszcze, a juz lada dzien bedziesz mieć córeczkę przy sobie
Ilona jaka dieta? Czemu? Ze względu na Twoja cukrzycę czy z powodu kp? I położna juz ta co do domu przychodzi czy jeszcze ta w szpitalu? (Wybacz ale juz nie pamietam czy puscili Cie do domu czy jeszcze nie)a pytam bo te w szpitalu potrafią mówić glupoty, najlepiej potwierdzic sobie u jakiejs innej, albo zaprzeczyc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 14:54
Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDorotko mój synek już w drugiej dobie był żółty, miał poziom 9.2 a dzisiaj 10.2, rano po nocy mi go przywiozła do jadł o 8 dopiero taki odpaly, pokarm będziesz miała mi sciagala w pierwszej dobie strzykawka i dawała mu kropelki do buzi.
Martwię się że rano rzadko je, nie wiem kiedy wyjdziemy może jutro albo w niedziele zobaczę.
Ogólnie to mam już dość chce do domu, jestem sama na sali, niby ok ale trochę nudzi mi się czasem, nikt do mnie nie zagląda z położnych bo widzą że jest ok więc dały mi spokój, ciągle myślę o synku i martwię się, no niestety tak to już będzie.
Powodzenia w cc Judyta dla Ciebie.
Aga super zdjęcie, Wiktorek już duży fajny chłopiec.
Emily to widzę że klocka będziesz miała.
Ilona daj znać czy jesteś już w domu.
Jak Jadzia się chowa.
Aniu powodzenia w szpitalu żeby łatwo poszło, mniej stresujaco.
Trzymajcie się dziewczyny.Ilona92, aga_90 lubią tę wiadomość
-
Wlasnie ta położna środowiskowa z ośrodka zdrowia, w domu jesteśmy od środy. Tak mnie ciągnie szew, ze szok
W poniedziałek jadę ba zdjecie i mam nadzieje, ze juz to przejdzie. Biore paracetamol, no lekarz powiedział z wy bie ma co zgrywać twardziela, bo moze byc tylko gorzej.
Aniu wszystko bedzie dobrze. Pamiętaj, ze musisz byc silna i dzielna! Wiem, ze łatwo sie pisze, ale ja mam wrazenie, ze przez kłótnie i negatywne emocje moja Jagula krzyczy jak chce jesc i przy zmianie pieluchy. To jest poprostu ryk:(
Dorota pierwsze karmienie u mnie skończyło sie tak, ze pierś była wielkosci mandarynki. Trzeba przykładać dziecko ci dwie godziny i przynajmniej pi dwa razy do każdej piersi. Natura tak nas stworzyła abyśmy wykarmiły swoje ssaki! Tule mocno
Ps moja mała straciła ok 400g...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 19:34
-
Kochane, zycze wam dzis wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Przyjazni Polsko- Wegierskiej
ja dzis swietowalam sledziem, ale byl tak slony ze chyba morze wody qypije
Ania, Judyta- trzymajcie sie
Ilona- oby juz te szwy poszly w zapomnienie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 19:52
aga_90, Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
A ja mam pytanie do dziewczyn ktore swoje pociechy maja jeszcze w brzuchach:)
Jestem w 38 tyg i od 2 dni slabiej odczuwam ruchy.. brzuch juz mi tak nie chodzi jak wczesniej tylko przez caly dzien slabe 3 kopnięcia albo stawianie sie jednej strony. Wczoraj nawet bylam zapytac czy jest ok w szpitalu - zrobili usg i powiedział ze wszystko ok. Nie zrobili ktg co mnie zdziwiło.. jak jest teraz u was z odczuwaniem ruchów?? -
Dorota, może jak piszą dziewczyny doradca laktacyjny? Albo spróbuj pobudzić laktatorem, jeśli masz możliwość. Głowa do góry, będzie dobrze
Olu, u mnie tych ruchów też jakby mniej, bardziej takie wypychanie czy przeciąganie. Najbardziej mała aktywna jest rano, a potem w ciągu dnia się zdarza po kilka ruchów, a ktg w normalnie. Już mają dzieciaczki coraz mniej miejsca.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Agata, martwić o dzieciaki to sie będziemy przynajmniej przez najbliższe 25lat, a potem wcale nie mniej
Ilona nie pociesze Cie- ja też liczylam na ulgę po zdjęciu szwów, ale niestety nic sie nie zmieniłoale fakt faktem tydzień po porodzie moglam juz siedziec na łóżku po turecku, co wszystkich dziwilo. To trudne do uwierzenia, ale z kazdym dniem jest lepiej
Co do diety przy kp, to mi położna środowiskowa powiedziała że niby nie istnieje ale mam nie jesc: ... i tu dlugaśna lista, ech. Ale w szpitalu kilka położnych potwierdziło że wiadomo ze wszystko z umiarem i w granicach rozsądku ale mleko tworzy się z krwi, więc żadnej diety trzymać nie trzeba. Póki mój syn tego nie zweryfikuje i nie zaneguje, ja również tego będę sie trzymac
Ps. Ilona nie martw się, co Jadzia straciła raz dwa nadrobiw pierwszym tyg dzieci tracą nawet do 10% swojej wagi, to normalne
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
olKaczucha wrote:A ja mam pytanie do dziewczyn ktore swoje pociechy maja jeszcze w brzuchach:)
Jestem w 38 tyg i od 2 dni slabiej odczuwam ruchy.. brzuch juz mi tak nie chodzi jak wczesniej tylko przez caly dzien slabe 3 kopnięcia albo stawianie sie jednej strony. Wczoraj nawet bylam zapytac czy jest ok w szpitalu - zrobili usg i powiedział ze wszystko ok. Nie zrobili ktg co mnie zdziwiło.. jak jest teraz u was z odczuwaniem ruchów??
Moja też się rzadziej rusza, ale z taką samą intensywnością. Mogę już rozpoznać powtarzające się w miarę regularnie fazy aktywności i odpoczynku.
Aniu - trzymaj się, to już ostatnia prosta, pomyśl sobie, że ostatni raz tam trafiłaś.
Ilonka - spadek jest normalny, zaraz nadrobi, spokojnie, będzie dobrze...
Co do laktacji - chciałabym pomóc ale same wiecie - jeszcze nie mój etapIlona92 lubi tę wiadomość
-
olKaczucha wrote:A ja mam pytanie do dziewczyn ktore swoje pociechy maja jeszcze w brzuchach:)
Jestem w 38 tyg i od 2 dni slabiej odczuwam ruchy.. brzuch juz mi tak nie chodzi jak wczesniej tylko przez caly dzien slabe 3 kopnięcia albo stawianie sie jednej strony. Wczoraj nawet bylam zapytac czy jest ok w szpitalu - zrobili usg i powiedział ze wszystko ok. Nie zrobili ktg co mnie zdziwiło.. jak jest teraz u was z odczuwaniem ruchów??
-
Dzięki Dziewczyny! Jak zwykle jesteście nieocenionym wsparciem.
Wierzycie w cuda? Jeszcze rano nie miałam pokarmu a teraz po prostu jest! Nic nie robiłam! Poza załamaniem się oczywiście. Dla mnie to niesamowite
My jak dobrze pójdzie to wyjdziemy w niedzielę, jak gorzej to pewnie w poniedziałek, jakoś musimy przetrwać! Choć u mnie to dzisiaj już tydzień stuknął!
Angiii, jestem z Tobą, też dasz radę :* U mnie dzieci nie zabierają ani na naświetlanie ani na nic innego, Malce są z matkami 24 godziny na dobęTusianka, Alala, grzanewino, aga_90, Ilona92 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyDorotko no widzisz super ze pokarm jest ja też nie miałam a w trzeciej dobie masakra, teraz też za bardzo nie wiem co robić,
Mojego Lukaszka właśnie przywieźli,zawiozlam go o 24:30 i nadal śpi wczoraj w nocy to samo powinni mi go przynieść, ale spał ja sama nie wiem jak bym zniósła jakby był naświetlany przy mnie, wczoraj go zawiozlam na oddział obok i patrzyłam jak go wkłada do inkubatora, wylam później cały wieczór, poprzedni syn był.ze mną ciągle na sali i tam była tylko taka lampa gdzie mógł leżeć i mogłam go karmić i wszystko przy nim robić. Teraz jakoś mi trudniej.
Trzymajcie się dziewczyny.
Dorotko ja tak jak i Ty mam już dosyć siedzenia w szpitalu. -
Agatko, to u Ciebie może jakoś bardziej zaawansowana ta zółtaczka wyszła bo moja Mała też na lampie leży a nie w inkubatorku. Tylko spryciara nie chce tam wysiedzieć trzech godzin bez przerwy
dzisiaj będę Ją kładła na brzuszek zobaczymy jak to zniesie.
A Tobie życzę mnóstwa siły i wytrwałości, jeszcze tylko chwila i będziesz już w domu ze swoimi chłopakamiKirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyAgiii, Dorotko oby już wszystko było dobrze i do domków zmykajcie z Dzieciaczkami!
I piszcie do Nas.
Ilona a z tymi nerwami, to chyba prawda że dziecko wyczuwa. Mam nadzieję, że te ciemne chmury przejdą i będzie już tylko lepiej.
Olkaczucha u mnie dwa dni Mała takiego lenia miała, nawet u gina. A w nocy nareszcie nogami wierciła. I teraz też. Ale ma mało miejsca, więc spokojniej działa.