Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Olka, ja karmię tylko piersią i po tym jak zjadłam kawałek pizzy Grześ miał całe ciało w czerwone plamy, przeszło za dwa dni.
U nas trądzik ciągle jest Marysiu u Was jak długo się utrzymywał? Teraz te krostki się zrobiły takie jakby suche, chropowate, też tak mieliście?
Grześ mi wczoraj i dzisiaj też świdome uśmiechy zafundował wczoraj patrzył na mnie jak robiłam głupie miny i sie do niego uśmiechałam i normalnie takie mega uśmiechy aż z otwartą buzią, a dziś jak się obudził i mnie zobaczył to też taki uśmiech
Patrzy się też bardzo na karuzelkę i zabawki na macie. Czasem do nich gada. Ulubione "słowa" to "agu" i "lelki"
olKaczucha, Magdzia85F, Rene lubią tę wiadomość
-
olKaczucha wrote:No to po co tak trąbią że to co jesz nie ma wplywu na pokarm.. i to lekarze w TV. WODE z mózgu robią
I co do alergenów uważam, że należy jeść i obserwować dziecko. Przynajmniej od razu mamy informację, na co dziecko jest wrażliwe.
Jadłam krewetki, miód, orzechy, czekoladę.. Nic się nie działoaga_90 lubi tę wiadomość
-
To bardziej chodzi o to, że kolki nie są od tego co matka zjadła, bo kapusta dziecka nie będzie wzdymać ale alergeny przenikają do krwi i np laktoza,truskawki czy pomidory wywołają u dziecka reakcję.
Ja juz jestem załamana tym co Grześ ma na twarzy bo mu sie takie czerwone, liszajowate suche placki porobiły i nie wiem czy to nadal ten trądzik czy jednak alergia. Jutro się zapiszę do pediatry. -
Kamila dokładnie tak
Ja jadłam kapustę, pizzę, truskawki, czekoladę (w dużych ilosciach :d ), piłam sok pomaranczowy i wode z cytryną. Ograniczam jedynie ostre przyprawy, czosnek i pieczarki, ale to dlatego że mnie jakoś odrzuciło. Jeśli synkowi wychodzą krostki tylko na buzi to nie łączę tego z żadną alergią. Jak dla mnie alergia pojawia się na calym ciele. Łatwo tez pomylić ją z potówkami.
Sprawdzcie sobie czy w tym samym czasie co zjadlyście coś "złego" nie bylo czegos jeszcze, np. nowe ubranka, nowy proszek, nowi goście (każdy pierze w czyms innym), itp. bo niekoniecznie wysypka musiała być po pizzy nie mówię ze na pewno nie, ale żeby być tego 100% pewnym musialabys sprawdzic jeszcze raz, a potem najlepiej każdy składnik z osobna
Dziewczyny, nie katujmy się jeśli nie trzeba, macierzyństwo ma nas cieszyć!Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Aga, u nas do tej pory było tylko na twarzy, takie krostki z białym czubkiem, więc się nie martwiłam bo widać było że trądzik, ale ostatnio na twarzy już tych krostek prawie nie ma, a się zrobiły takie suche czerwone placki, wyglądają jakby go pokrzywa poparzyła. Ma czerwone krostki na głowie, karku, zeszło na ramiona, dekold, brzuch, trochę ma na nogach. Codziennie jest tego wiecej. W środę zjadłam truskawki to myślałam że od nich bo po dwóch dniach od zdjedzenia mu wyszło na ramionach i ciele, ale później już nie jadłam a dziś ma tego wiecej niż wczoraj. Nie mam pojęcia co go może uczulać. Jeszcze myślę że może keczup bo ostatnio miałam fazę na krakowską suchą z keczupem. Dziś już nie jem. Kupiłam też mleko i ser bez laktozy.
-
nick nieaktualnyHaha, a moje Maleństwo dopiero zaczęło ubranka 56 nosić
My też mamy trądzik(tak oceniła położna, upewnie się na szczepieniu), póki co tylko krostki.
Jeśli chodzi o brzuszek, to już myślałam, że w miarę to ogarnelismy ale wczoraj wieczorem znowu byl problem i krzyki, brzuch jak kamien, widac ze ją męczy. Dzisiaj zrobiła już 4 kupki i chyba na razie jest lepiej. -
nick nieaktualnyDziewczyny, co "robią" wasze dzieci w ciągu dnia? Długo są aktywne? Piszecie, że się już uśmiechają i "mowia". Moja też się uśmiecha ale raczej jeszcze nie jest to "swiadomy" uśmiech. A samogloski to może raz z siebie wydusila. Może za mało ja stymuluje? Nie wiem...
-
nick nieaktualnyMoja Ada ostatnio czyli od kilku dni od 16 ma fazę na plakanie i marudzenie, i tak do 21,22.
Kupek robi do 6 na dzień. I uwielbia jak się ją trzyma w pionie, na ramieniu albo na brzuchu, wtedy nie płacze.
Ale ja mam jeszcze noworodka, więc na razie bez szaleństw.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 17:15
-
Myszkaka-akurat produkty bezlaktozowe sa bez sensu, bo w mleku niezaleznie co jemy i tak jest laktoza. Alergeny z mleka usuwaha sie chyba do 3 czy nawet wiecej tygodni, wiec stosowanie diet eliminacyjnych na wlasna reke moze byc zgubne... ja bym skontrolowala to z pediatra lub polozna.
-
nick nieaktualnyWitajcie.
Mój Łukaszek też się uśmiecha, jak gadam di niego to macha rączkami i próbuje mnie naśladować, na razie 2 razy powiedział gu, a tak to trudno mi określić.
W nocy wstaje 2 lub 3 razy i rano też się uśmiecha, do obrazu lubi go, zaczyna też bardziej na boki się przekręcac więc nie zostawiam go ani na chwilę.
Dzisiaj byliśmy pierwszy raz na dłuższym wyjeździe, pojechaliśmy do Krakowa do mojego brata na urodziny, było fantastycznie, Łukaszek był bardzo grzeczny spał w dwie strony, wzielam moje mleko do butelki i wypił go łącznie 220 ml. Po cycku potrafi zmieścić jeszcze 160 ml.
Był bardzo grzeczny nosiłam go chwilę dał nam odpocząć, jestem bardzo zadowolona.
Też przechodzilam ciężkie chwile około 6 7 tygodnia, wydaje mi się że dzieci wtedy mają te skoki rozwojowe.
Odnośnie jedzenia jem wszystko, nawet pije to nowe piwo 0 Lech niebieski bardzo dobry i nie ma wcale alkoholu, bo żywiec ma 0,5 procenta.
Etoilka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Emily89 wrote:Myszkaka-akurat produkty bezlaktozowe sa bez sensu, bo w mleku niezaleznie co jemy i tak jest laktoza. Alergeny z mleka usuwaha sie chyba do 3 czy nawet wiecej tygodni, wiec stosowanie diet eliminacyjnych na wlasna reke moze byc zgubne... ja bym skontrolowala to z pediatra lub polozna.
Wiem, że w mleku jest laktoza ale położna mówiła, że jak matka sama się mocno "nasyci" laktozą z mleka krowiego to to jakoś może wpływać bardziej na pokarm, że jest jej więcej czy nie wiem co.
Wysypkę na ciele uznała, że może być od truskawek, ale ja truskawki zjadłam w środę a to się codziennie nasila. -
machirude wrote:Dziewczyny, co "robią" wasze dzieci w ciągu dnia? Długo są aktywne? Piszecie, że się już uśmiechają i "mowia". Moja też się uśmiecha ale raczej jeszcze nie jest to "swiadomy" uśmiech. A samogloski to może raz z siebie wydusila. Może za mało ja stymuluje? Nie wiem...
Ja bym się nie sugerowała, każde dziecko się rozwija w swoim tempie i na pewno wszystko jest w porządku
U nas Grześ w ciągu dnia patrzy na karuzelkę, "bawi" się na macie edukacyjnej, pokazuję mu te kontrastowe obrazki, dużo do niego rozmawiam. Raczej nic nadzwyczajnego. Te swoje "agu" i "lelki" to mówi sporadycznie, głównie po nocy ma ochotę na takie gaworzenie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Gabrysia wydaje z siebie takie piskliwe i gardłowe dźwięki, próbuje się uśmiechać, ale jeszcze nie tak świadomie. Lubi karuzelę, oglądamy sobie kontrastowe obrazki i lubi też jak się ją trzyma za rączki i do niej mówi. Na brzuszku wytrzymuje jedynie chwilę i się szybko złości, ale za to lubi w ten sposób leżeć na mnie albo na tacie. Maty edukacyjnej się bała ostatnio, muszę sprawdzić czy teraz się do niej przekona.
U nas dzisiaj zdecydowanie lepiej. Jest marudzenie, trochę płaczu, ale nie zanosi się i nie krzyczy. Właśnie leży ze smoczkiem w buzi i zasypia. Już sama nie wiem, co jej pomogło. Zaczęło się od zeszłej niedzieli na noc, a w sobotę przyjechał do nas dziadek męża i nie odstępował łóżeczka/leżaczka/wózka na krok. Mama dała mi radę, żeby zrobić jej na czole krzyżyk z wody święconej, bo może ją zauroczył. Nie wiem, czy to było to, ale jak na razie wróciło wszystko do normy.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Kinga, u nas trądzik zniknął jakiś tydzień temu. Ale nie zauważyłam, żeby krostki były bardziej suche - po prostu stawały się mniej widoczne. Teraz są tylko jakieś pojedyncze. Buźka już ładna
Magda, u mnie cewka chyba też delikatnie obniżona. Ale dyskomfort coraz rzadszy. Myślę, że wszystko niebawem wróci do normy - potrzeba tylko czasu.
Co do diety, to ja też jem wszystko. Staram się tylko, żeby było dosyć zdrowo. Choć wczoraj pizza, a dziś grill, ekhm... w każdym razie żadnych nietolerancji nie zauważyłam. Kolki/bóle brzuszka od czasu do czasu mamy, ale nie wiążę ich z jedzeniem.
U nas uśmiechy też coraz częstsze. Najpiękniejsze są jak pochylimy się oboje z mężem nad łóżeczkiem czy przewijakiem - cudowne chwileIlona92, Magdzia85F, Agiii37, BP 02 lubią tę wiadomość
-
U nas uśmiechy Tez są a co do " mówienia " to Gabryś ciągle nawija... A jak krzyczy:D ulubione to "aùuuuuu" chyba wilczek nam rośnie;p budzi się w nocy co ok 2.5-3h. Zjada od 90 do 120.ml. co do czuwania w dzień to np wczoraj od 9 do 19 nie spał... miał tylko 3 epizodu snu po ok 15-20 minut.. Leżaczek go nie interesuje, pozytywka też nie... nie mam już pomysłu jak to zająć bo ciągle chce żeby ktoś był przy nim... Te karuzele co macie to z projektorem? Bo się zastanawiam nas zakupem...
-
sweetmalenka wrote:U nas uśmiechy Tez są a co do " mówienia " to Gabryś ciągle nawija... A jak krzyczy:D ulubione to "aùuuuuu" chyba wilczek nam rośnie;p budzi się w nocy co ok 2.5-3h. Zjada od 90 do 120.ml. co do czuwania w dzień to np wczoraj od 9 do 19 nie spał... miał tylko 3 epizodu snu po ok 15-20 minut.. Leżaczek go nie interesuje, pozytywka też nie... nie mam już pomysłu jak to zająć bo ciągle chce żeby ktoś był przy nim... Te karuzele co macie to z projektorem? Bo się zastanawiam nas zakupem...