Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
myszkaka wrote:Klaudia, ja nie smarowałam. Szczepionki na pneumokoki prawie nie poczuł tak pielęgniarka go super zagadała i szybko zaszczepiła, gorzej było przy 6w1 bo mu tą igłę jakoś na raty wkłuwała i był ryk wtedy straszny.
za wózek w autobusie się nie płaci, ani za dzieci chyba do 7 lat
Magda, lubię za brak tików
Sprawdziłam: do 4 lat za darmoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 10:12
Tęskniąca lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ostatnie kilka dni była mega poprawa a wczoraj wieczór był taki płacz że aż się z mężem poklocilisny przy tym wszystkim masakra była..
Ale z rana dobre wieści, waga trochę ruszyła. Czyli przy 68cm ma 5400g.mam nadzieję że tendencja wzrostowa wagi się utrzyma.
Madzia pytałaś o wzrost, oboje ja i mężu 1.8, a on nawet więcej.
I coraz częściej mi się wydaje że nasza malutka będzie RudzielcemMagdzia85F, Etoilka, Agiii37 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To chyba jakiś czas na kłótnie nastał.. ech. Najgorzej gdy człowiek potrzebuje wsparcia a go nie otrzymuje.
Super że u Was waga ruszyła. Niech dziewczynki rosną silne żeby sobie nie dały facetom "w kaszę dmuchać"
Bezpłatne przejazdy do lat 7 były wieki temu, jak ja byłam dzieckiem. Teraz rzeczywiście sie to zmieniło. Chociaz gdzies slyszalam ze jak dziecko w wózku to płacić nie trzeba, ale jak je wyciagnie sie na rece, to powinno sie miec bilet na wózek
Edit: dziś mija rok od pierwszego pozytywnego testu!!! pamiętam że była mega bladziocha z drugiej kreski i ja kej nie widziałam. Dojrzał ją mąż. Poleciał od razu po jeszcze 2 testy. Drugi wyszedł taki sam. Trzeci rano następnego dnia też. Zdążyłam się w miedzyczasie naczytać że najpewniej jestem w ciąży! Taka radość. Betę robiłam kilka dni później, a wyniki odbieralismy w rocznicę ślubu- 2.08Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 12:09
pomarańczka_33, Tęskniąca, Agiii37, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
Aga, u mnie taka rocznica wypadnie w niedzielę
przykro Dziewczyny, że u Was kłótnie i niesnaski, u nas ostatnio jest tak, że wybuchnę ale za chwilę gadamy i jest ok ale i tak teraz jest tego mniej niż kiedyś. dzisiaj np M dostał karę za niesprzątanie swoich włosów w łazience (ma dłuuuugieeee) i musi wymyślić i zrobić kolację a potem jak Misia pójdzie spać, wyjdziemy do ogródka oglądać zaćmienie księżyca
co do przejazdów darmowych to też chyba zależy od miasta, w Wawie i Olsztynie na pewno jest za free
Klaudia, współczuję, ja to bym porozmawiała z mamą, bo takie akcje tylko szkodzą dziecku a im starsza będzie tym gorzej
niczym nóżek nie smaruję przed szczepieniami, nikt mi nigdy nic takiego nie mówił
Madzia, jak Adusia? lepiej?
a Kira dzisiaj w wózku, w ogródku przespała ponad 2,5 godziny i nie wiem czy to świeże powietrze czy po szczepionce ale chyba się wyspała mamy delikatny stan podgorączkowy ale idzie w dół, rano było 37,7 teraz 37,6Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 13:19
Magdzia85F lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyNo to u nas ten placz nie trwał aż tyle. Chyba się odzwyczailam od marudzenia, a tu nagle od dwóch dni nie wiem o co jej chodzi. Zbieglo się pewnie w czasie ze szczepieniem, bo czytam że u Was też ostatnio dzieci marudza, może taki czas.
Tak czy inaczej i tak byliśmy w przychodni, bo rano na rączce tam gdzie był rumień, pojawilo sie stwardnienie i jakby guzek... Jak się zwiększy do 5 cm to zgłoszą to jako nop po dtp...póki co okłady z sody, a jak zniknie zaczerwienienie to można rozmasowywac. Wczoraj cały dzień na paracetamolu, bo miała 38,3. Dzisiaj 37,3 póki co, więc już jej nie podawalam.
Dorota, to romantyczny wieczór się szykuje! Super!
My siedzimy na placu zabaw pod blokiem. Znalazłam drzewko i siedzimy w cieniu, bo chyba tu chłodniej niż w domu...a Zośka cały czas taka zamyslona...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 19:58
Magdzia85F, pomarańczka_33, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Madzia mój teść jest rudzielec a mężu blondyn ale broda zalatuje pod światło rudym
No goni ale powiem wam że strasznie brakuje mi karmienia bezpośrednio z piersi. W Gabi się teraz za cholere nie chyci cycka. Więc w mocy wsraje co 3 godz odciągnąć a w międzyczasie wstaje jak się ona obudzi na jedzenie.
Martwi mhi też to że przeważnie jak się budzi to z mega płaczem. Jakby tydzień nie jadła. I zmiany pozycji też nie lubi. 22.08 mamy neurologa dziecięcego w Krakowie
Mam nadzieję że się po tej wizycie uspokoje.
Ja też nie smaruje niczym nozek. U nas w przychodni kaza dać godzinę przed szczepieniem czopek paracetamol.
A co do kłótni to potęguje we mnie źlosc to ze czasem mąż się zachowuje jak samolubne dziecko. Nie wysypia się i że problemy z młodą to on nie chce wiecej dzieci.
Dupa. Powiedzialam mu kiedys że jak mnie wkur..i do reszty to sobie najwyżej zrobie z kim innym hehe.
Ale tak serio to liczę że zanim nastanie mój powrót do pracy to zmieni zdanie.
Klaudia współczuję sytuacji z mamą. I rozumiem.
Ja mam problem z tesciami. Może nie aż tak. Ale oni zafascynowani wnuczka pierwsza i już presją że musi zacząć chodzić tak jak tatuś na 9 miesięcy bo u nich wszyscy tak zaczynali. To im zawsze mowie ze jak kiedykolwiek zobaczę że szczuja presją moje dziecko to nawet nie zdarza się pożegnać z wnuczka. Oni tymiswoimi wymaganiami strasznie obniżają poczucie wartości. Mężu jak go poznałam to miał nastawienie że nic mu się nie uda itp. Dopiero naprostowalam jego it teściów i było lepiej ale teraz czuję że będzie powtórka z rozrywki.
A druga sytuacja z wczoraj. Byliśmy z małą utesciow. I mój teść wziął fotelik i obrócił przodem do tv i Mowi do małej 'patrz młoda dziewczyna i ogladaj' to mu mówię żeby odwrócił tv bo nie wolno jej patrzeć na tv telefon kompa itp. A on do malej mowi niby w zartach: 'Gabi mama mówi że nie wolno ale spokojnie bo dziadek mówi że wolno'. Zagotowalo mnie więc wystrzeliłam 'że dziadek to sobie najwięcej może'. Nie spodziewał się riposty więc odpuścił. Ale już czuję że będą się masakrycznie wpieprzac w nasz sposób wychowywania..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 14:29
-
nick nieaktualnyWitajcie, widzę że nie tylko u mnie marudzi synek już mam go od 3 nocy dosyć, pobudka 4 rano i snu zero.
Dzisiaj też się scielam z mężem bo jak wyjezdzalam z garażu to mam trochę bramę urwana i ona wystaje miał ją przyspawac no.ale zawsze jest czas, no i odbijam autem w lewo a tam mój syn zawsze jebnie rower bo stawianie to nie jest no i ten rower tak mi podszedł pod zderzak że go wyrwał w połowie z tych zaczepow i mąż się wkurzyl nawrzeszczal na mnie ja na niego i kłótnia gotowa.
Powiem Wam że czasem mam dość już tego wszystkiego ciągle tylko dom i praca i dzieci jak robię zakupy to tylko dla nich wszystko gotuje 3 rodzaje kaszy bo każdy lubi inną a i tak zawsze nosem kręcą a jestem dobrą kucharka, czasem na stoję się przy garach żeby wyrzucić na drugi dzień wszystko, tragedia. A jeszcze chodzę do pracy i zarabiam ciągle opiekuje się młodym, śpię po 5 6 godzin na dobę a ciągle coś nie tak dzisiaj mi przesłała się czara goryczy, wybaczcie ale musiałam.
Chyba upieke szarlotke, Dorota takiego smaka tymi pączków racuchami zrobiła, a niech mi dupsko rośnie i tak nie mam dla kogo być ładna i zgrabna więc olać to.
U nas wykońcu popadalo jest taki upał i burze się zanoszą pogoda fatalna mega parno. -
nick nieaktualnyOj Iza widzę że też lekko nie masz, u mnie chłopaki żeby mieć spokój to dają go też do tv ja nie pozwalałam absolutnie to za małe dzieci są.
Klaudia przykro ze Twoja mama ma takie podejście, moja trochę mi pomagała ale już limit dobroci się wyczerpal, ważne żebyśmy my nie były takie.
Dla mojej też zawsze byłam taka głupia i kiepska, teraz zmieniła trochę zdanie ale czasem też umie kąsnąćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 14:47
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, to jest jakiś kosmos w jakim świecie żyjemy. Kiedyś kobiety rodziły nawet i 10dzieci, wszystkie zdrowe, kobiety tez zdrowe, a teraz to albo kobieta ma problemy z własnym zdrowiem, albo dziecko ma problemy ze zdrowiem bądź prawidłowym rozwojem, albo problemy w ciąży albo po, albo wszystko naraz
Dawno nie słyszałam o bezproblemowej ciąży i bezproblemowym dziecku. Przykre bo zmierza to w złym kierunku.
Naczytalam sie dziś internetow i na ewentualnosc nowotworu jak i zwykłej torbieli mlecznej, trochę sie czuję podbudowana bo zdarzają sie przypadki w ktorym można nie rezygnować z kp. Trzeba tylko znaleźć lekarza ktory na to pozwoli. Poki co czekam na wyniki. Wczoraj przeryczałam cały wieczór, dziś staram sie trzymać w ryzach. Zobaczymy co przyniesie jutro.
Iza a probowałas karmić z kapturkiem? Może Gabi da się oszukać? 3mam kciuki żeby Wam się udało. Niesprawiedliwe to wszystko. Matki które chcą kp nie mogą, a te ktore by mogly- nie chcą (mówię ogólnie)
Sorki, musiałam sie wyżalic, chyba taki dzień dzis. -
nick nieaktualnyChyba przez te upały tak teraz nieciekawie.
Klaudia współczuję takiej matki. Ale Ty za to jesteś i będziesz dumna mamą!
Agiii bo dla chłopa to baba chyba wszystko powinna robić... Tak jakbyśmy się rodziły do uslugiwania
Dorotko Ada marudna, ale to od środy taki nastrój. A po szczepieniu ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 16:35
-
o kurde! aż ciężko to wszystko skomentować...
ja wiem jedno, nie pozwolę się wpieprzać nikomu w wychowanie córki, jeśli ktoś służy radą o którą poproszę to ok, ale jeśli ja będę mówiła jedno a ktoś drugie to nie ma opcji, żebym to zaakceptowała i liczę się z tym, że z teściową się kiedyś pokłócę, trudno, wystarczy, że M tak wychowała, że kompletnie w siebie nie wierzył, powoli to zmieniam ale łatwo nie jest, podobnie jak było u Ciebie Iza
a co do zdrowia to nie ma co się dziwić, oddychamy świństwem, jemy świństwa i nie bardzo mamy na to wpływ... a nasze organizmy nie radzą sobie z takimi dawkami trucizn
zresztą, zobaczcie same...
https://www.olgasmile.com/tester-do-zywnosci-soeks-ecovisor-f4.html
mi się włosy zjeżyły jak to przeczytałam i zastanawiam się poważnie nad kupnem tego ze względu na Małą, choć to cholernie drogie jest...Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Przecież rozpylając jakies spraye w powietrzu, takie białe smugi z samego rana to myślicie, ze to ślad po samolocie osobowym? Ingerencja w pogodę...
Ja nie miałam problemow z ciąża , ale wiadomo sjad to wszystko jest. NWO nadchodzi.
Ja bie bede szczepić dziecka naszymi szczepionkami. Biorąc pod uwagę ile widze złych przykładów. -
Ilonko, a co w takim razie planujesz robić ze szczepieniami? Ja kolejne dziecko zaszczepię skojarzonymi. Ale może tak teraz tylko mówię - przecież nie wiem, jak Wojtek zareaguje na 5w1...
U nas Młody też od kilku dni marudny. Wychodzimy na długie spacery - bo je uwielbia. W wózku jest bardzo grzeczny, w domu różnie bywa
No i znowu ulewa... a myślałam, że to już zamknięty temat.
Ja się z moją teściową też pewnie kiedyś pokłócę. Trudne to życie
-
Hej, my też po szczepieniu. Nie było najgorzej, Zuzia jest bardzo dzielna i po 5 minutach śmiała się jak szalona. Mamy lekko podwyższoną temperaturę. Ale ... wychodzi na to, że od urodzenia urosła 2.5cm. Nic z tego nie rozumiem. Przy urodzeniu 56cm, a wczoraj 58.5cm. Pani doktor skomentowała tylko "rośnie, rośnie". Przecież ja widzę, że jest większa. Cały czas wydaje mi się, że gdy się urodziła miała 52cm.
W niedzielę mamy chrzciny a od wczoraj zaczęła podnosić tułów jakby próbowała raczkować.
Dziewczyny aż włosy się jeżą gdy czytam o Waszych doświadczeniach. Nie żeby u mnie było kolorowo non stop, sama gdy kłócę się z mężem, wypowiadam swoje racje miłym głosem z uśmiechem, bo Zuzia jest obok. A ostatnio dość często się to zdarzało. Z tym tekstem dziadka, to jest hit hitów, nie rozumiem jak tak można. Moja teściowa na razie w porządku, za to teść lubi do kieliszka zaglądać i ostatnio śmierdział z daleka, no i oczywiście tak do Zuzi
A no i rozmawiałyście o dużych rodzinach. Ja mam 3 rodzeństwa, ale sama już więcej dzieci chyba nie chcę. Ciągle tylko słyszę "500+ działa". Krew mnie zalewa. Jakby pieniądz był motywacją do posiadania potomstwa (w normalnych rodzinach oczywiście ).Ilona92 lubi tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
APrzybylska wrote:Hej, my też po szczepieniu. Nie było najgorzej, Zuzia jest bardzo dzielna i po 5 minutach śmiała się jak szalona. Mamy lekko podwyższoną temperaturę. Ale ... wychodzi na to, że od urodzenia urosła 2.5cm. Nic z tego nie rozumiem. Przy urodzeniu 56cm, a wczoraj 58.5cm. Pani doktor skomentowała tylko "rośnie, rośnie". Przecież ja widzę, że jest większa. Cały czas wydaje mi się, że gdy się urodziła miała 52cm.
W niedzielę mamy chrzciny a od wczoraj zaczęła podnosić tułów jakby próbowała raczkować.
Dziewczyny aż włosy się jeżą gdy czytam o Waszych doświadczeniach. Nie żeby u mnie było kolorowo non stop, sama gdy kłócę się z mężem, wypowiadam swoje racje miłym głosem z uśmiechem, bo Zuzia jest obok. A ostatnio dość często się to zdarzało. Z tym tekstem dziadka, to jest hit hitów, nie rozumiem jak tak można. Moja teściowa na razie w porządku, za to teść lubi do kieliszka zaglądać i ostatnio śmierdział z daleka, no i oczywiście tak do Zuzi
A no i rozmawiałyście o dużych rodzinach. Ja mam 3 rodzeństwa, ale sama już więcej dzieci chyba nie chcę. Ciągle tylko słyszę "500+ działa". Krew mnie zalewa. Jakby pieniądz był motywacją do posiadania potomstwa (w normalnych rodzinach oczywiście ).
-
Matko jaka tu cisza
Melduję z radością że markery nowotworowe wyszły w normie. Lekarz stwierdził ze dla pewności zrobi mi jeszcze biopsję gruboigłową ale bez konieczności przerywania kp. O szczegóły dopytam w pon. ale cieszę się ogromnie!pomarańczka_33, ibishka, Magdzia85F, Tusianka, Etoilka, Ilona92, Emily89, Sylwiaa95, Agiii37, myszkaka, APrzybylska, machirude, grzanewino lubią tę wiadomość