Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
myszkaka wrote:Aga, u nas za każdym razem jak mu kawałek jabłka za daleko powędruje to wywala język i oczy i rzyg też się zdarza.. Jeszcze chyba mu się nie zdarzyło połknąć tego co odgryzie
Doczytałem potem że to normalne, że przy blw dzieci rzygają i jedzą dalej nie przekonuje mnie to w ogóle, ale grudki w papce też mu nie odpowiadają i obawiam się jak to będzie dalej szło, bo kiedyś musi nauczyć się jedzenia innego niż papka. -
Przyszlosciowo to moze sortery, przekladanki (te takie zawijane preciki z koralikami), przebijanka (to z mloteczkiem), duplo. Wogole IKEA ma teraz maseeeeeee drewnianych zabawek, bardzo fajnych. My od Dziadkow zamawiamy nosidlo pod choinke. Moze tez duplo (chociaz na to jeszcze czas np na roczek). Szczeniaczek uczniaczek tez jest fajny.
Co do pchaczy - o tak, to nie jest najlepszy pomysl i zdecydowanie odradza sie ich używanie.
Dla siedzacych dzieci moze basen z pileczkami?
-
Emily89 wrote:Przyszlosciowo to moze sortery, przekladanki (te takie zawijane preciki z koralikami), przebijanka (to z mloteczkiem), duplo. Wogole IKEA ma teraz maseeeeeee drewnianych zabawek, bardzo fajnych. My od Dziadkow zamawiamy nosidlo pod choinke. Moze tez duplo (chociaz na to jeszcze czas np na roczek). Szczeniaczek uczniaczek tez jest fajny.
Co do pchaczy - o tak, to nie jest najlepszy pomysl i zdecydowanie odradza sie ich używanie.
Dla siedzacych dzieci moze basen z pileczkami?
Sorter mamy, piłeczki są w zestawie do maty Bright starts, klocki mamy Mega Blocks (ze stolikiem). Nawet dostaliśmy już rowerek biegowy. Rodzina oszalała na punkcie wnuka, bratanka/siostrzeńca i kupują wszystko jak leci. Nie jestem w stanie ich powstrzymać... Czasem od przybytku glowa naprawdę boli.
Ma ktoś pomysł na coś malutkiego, żeby nie zajmowało zbyt dużo miejsca, może nie być najtańsze i co najważniejsze--czego jeszcze nie mamy? :d
Edit: zapomniałam dodać, że nocnik też już czeka.
Nie rusza ich to że te rzeczy jeszcze długo będą leżeć zanim Wiktor do nich dorosnie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 23:31
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Emily, a dlaczego pchacze są niepolecane? Wszędzie czytam, że chodziki i prowadzenie za rączki są złe, ale że pchacz jest ok tylko nie może być używany za wcześnie i powinien być odpowiednio ciężki i stawiać lekki opór żeby dziecku nie uciekać.
Przecież dziecko które już zaczyna puszczać się mebli i stawiać samodzielne kroczki bardzo często łapie np. krzesło i chodzi pchając je. Trochę mam wrażenie, że te zalecenia co roku się zmieniają.
Ja znalazłam zabawkę, wydawało mi się że fajna, bo kółka można zablokować, rączka regulowana, do tego ma sorter, przekładankę itp, więc nie trzeba kupować wszystkiego osobno.
https://www.toysplanet.pl/product-pol-1800233701-DREWNIANA-KOSTKA-EDUKACYJNA-6w1-CHODZIK-PCHACZ-New.html
Chętnie się dowiem co z tym pchaczem w końcu. -
Wkleje Wam tresc posta od FizjoLady (profil na FB). Na tej podstawie pisalam o pchaczach, bo oczywiscie sama fizjo nie jestem
Pchacz czy szelki? Czyli o nauce chodzenia dla początkujących.
Tak, wiemy już, że chodziki to zło Ale co z uczeniem dziecka chodzenia za pomocą pchaczy czy szelek? Przecież tak będzie szybciej... Pytanie tylko szybciej do czego? No i po co?
Prześledźmy jak to wymyśliła natura: nauka chodu. Chód to ruch naprzemienny, oznacza to, że poruszamy na przemian lewą i prawą stroną ciała. Tu jest jedna ważna uwaga- naprzemiennie poruszają się kończyny górne i dolne- czyli dajemy do przodu jednocześnie prawą nogę i lewą rękę a potem lewą nogę i prawą rękę. Tak to powinno wyglądać, żeby różne programy w mózgu działały prawidłowo. Te programy wgrywamy podczas nauki pewnych ważnych ruchów, to dlatego gdy idziesz z dzieckiem do pedagoga, psychologa, logopedy itp. to w wywiadzie usłyszysz pytanie o poród i o czworakowanie. Te dwa pytania zawsze padają. Zastanawiałeś się czemu? Właśnie dlatego, że w czasie pierwszego roku życia wczytujemy do mózgu programy, na których będą budowane wszystkie późniejsze czynności potrzebne nam w życiu- skupienie uwagi, czytanie, pisanie, taniec, skoki itp. Tu także chód.
Mamy sobie małego człowieka, który dopiero co zaczął czworakować i siadać a on się nam podciąga do stania. Znamy to? To naturalne, zazwyczaj uczymy się tych czynności w jednym czasie. Wiele mam panikuje i pyta „czy powinnam mu zabronić?”. A jak chcesz zabronić dziecku wstawania? Od pierwszego podciągnięcia się na nogi do samodzielnego chodzenia długa droga, którą dziecko powinno przejść samo, Ty drogi rodzicu będziesz przewodnikiem, czasem trenerem, najlepiej obserwatorem- czyli kibicem. Pierwsze co zrobi Twoje dziecko to (nie umiem znaleźć lepszego słowa) gibanie się na nóżkach. Bardzo dobrze, niech je wzmacnia, niech się uczy równowagi, niech wyczuwa swoje ciało. Potem długi czas będzie chodziło przy meblach- najpierw bokiem, później przodem. Wspaniale, tu uczymy się koordynacji, upewniamy się w czuciu swojego ciała, wzmacniamy równowagę. W końcu przychodzi taki czas, gdzie dziecko puszcza się i idzie samo Jeśli wcześniej pełzało i czworakowało w prawidłowy sposób to pierwsze kroki stawia naprzemiennie. Brawo! Mamy sukces, na pierwsze kroczki czeka chyba każdy rodzic by później wspominać ten wspaniały czas gdy można było położyć pociechę na kocyku i patrzeć, od tej pory zaczyna się pilnowanie urwisa, który szybko wymyśli jak wspiąć się na regał...
A teraz krótki opis „uczenia się” chodu z pchaczem lub szelkami. Dziecko wstało, chodzi przy meblach i ma wielką frajdę gdy chwycimy je za rączki i zaczniemy prowadzać. Tylko ile można prowadzać je za rączki? A ono chce ciągle chce więcej! O! Kupmy mu pchacz albo szelki... Albo sposobem babć zrolujmy ręcznik, wsadźmy mu pod paszki i prowadzajmy wygodnie. Rewelacyjny pomysł jak zepsuć tyle lat ewolucji... Bo każdy z tych sposobów- od prowadzania za rączki po pchacze i szelki- prowadzi do wytwarzania ruchu jednostronnego- prawa noga z prawą ręką, lewa noga z lewą ręką. Dziecko uczy się chodzić w bardzo nieprawidłowy sposób To nawet widać na zdjęciu, które znalazłam w internetach I wygląda to normalnie do czasu gdy młody człowiek nie rozumie związku pomiędzy liczbą a ilością. Lub nie potrafi złożyć słowa w całość a zna litery. Albo skupia się na pięć minut. I po co to? Dla wygody? Dla chwilowej radości dziecka, że jest prowadzane? To tak jak ze słodyczami, jak mu nie pokażesz, to nie będzie wiedziało, że tak można.
Do zakazanych „pomocy” obok chodzika wkładamy szelki i pchacze.
A! Pchacze są super dla dzieci, które już samodzielnie chodzą, ale nie do nauki chodzeniaaga_90, ibishka lubią tę wiadomość
-
Zgadza się emily bo pchacz nie jest do nauki chodzenia tylko dla chodzących ale. Absolutnie bym go złem nie nazwała. Gdy dziecko już chodzi to jest tosuoer gadżet zwłaszcza dla kogoś kto ma w domu otwarte duże przestrzenie
A nawet jeśli by dziecko przy nim stawało ucząc się to równie dobrze złem wcielonym jest szafka rtv Madzi przy której Adusia staje czy pudełko na zabawki (chyba pudełko to było) przy którym Zuzia Ani wstawala na filmiku dziecko jest nie jest gotowe to choćby mu czołg postawić do przytrzymania się to nie wstanie. Natomiast podpisuje się wszystkimi zechodziki siedzące to jest zło wcielone i pewnie samlucyfer ma patent na te sprzęt
Jestem fizjo moze nie od dzieći ale zasada ta samaco u dorosłych - nie popadajmy w paranoje:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2018, 10:53
Magdzia85F, Ilona92, Etoilka, Tusianka lubią tę wiadomość
-
To dla mam dziewczynek polecam wózek dla lalek
Ja podobno miałam 10miesiecy jak dostałam i nauczyłam się przy nim chodzić. Zważając na artykuł to może nie do nauki, ale do chodzenia po prostu
Wiem że szczeniaczek jest od 6m ale podobno więcej użytku z niego gdy dziecko starszeIlona92, Etoilka lubią tę wiadomość
-
No czyli dokładnie to o czym napisałam Pchacz jest spoko, ale nie można za wcześnie go zacząć używać. Dziecko i tak sobie weźmie krzesło do pchania, albo inny przedmiot przy którym mu będzie wygodnie. Moja siostrzenica jak już zaczęła sama chodzić to właśnie dorwała krzesło i je pchała szurając sąsiadom po podłodze
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Poszliśmy się szczepić na pneumo, zrobili i 5w1, taki pakiet pierwszego wklucia Wiktor nawet nie zauważył, po drugim chwilę zaplakał. Dzielny chłopczyk
Waży 8750g, bez nóg ;x czy u Was też tak ważą że dziecko ma nogi poza wagą? Dla mnie to bezsensu..
Mamy za to spokój że szczepieniami do roczku
Coś Was chciałam jeszcze zapytać, ale wyleciało mi z głowyEtoilka lubi tę wiadomość
-
Zrobiłam frytki z batat, po raz pierwszy. Wiktorowi smakowały, bo oblizywal, trochę skubnął, coś tam polknął. Pogniotlam widelcem i dawałam na lyzeczce. Coś mu chyba podeszlo i zwymiotowal
Moje pytanie, bo wydaje mi się że tak, ale wolę się upewnić czy pozostałe frytki mogę zblendowac i podać jutro jako papkę? -
Pchacz mamy, dostała mała na chrzciny Ale na razie leży na szafie, będzie już sama chodziła, to dostanie. Też jestem zdania, że nie ma co za wcześnie.
My powiedzieliśmy, żeby rzucali kasę, bo zbieramy na kolejny fotelik. Ale pewnie prócz tego dostaniemy jakieś miliard rzeczy. Sorter kształtów mamy od dawna, z ikei mamy tą mulę (https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80387615/) i jest super, kupimy chyba tego więcej. Szkoda tylko, że ikea trochę daleko.
Gabi dostaje szału, jak ja coś jem, a ona nie. No komedia, rano mi takie sceny urządzała, że głowa mała. Co tam, że ona opróżniła butlę mleka, jeszcze musi dostać coś, co ja jem - żadne zamienniki nie działają. Takim sposobem jadła już jajecznicę, twarożek, chleb, rogala, parówki i ostatnio objadała bułkę. Bułka została zasuszona i schowana do woreczka jako pamiątka. Ładnie sobie radzi z BLW, wczoraj nawet kaszka była jedzona rękoma
Zacna waga Wiktorka! Chyba pyza go goniaga_90, Etoilka, Magdzia85F lubią tę wiadomość
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Aga, frytki z batata, mniam! Też ostatnio jedliśmy!
My wagowo chyba podobnie
Marta, lada moment Gabi będzie sama hasać! Śliczna dziewczynka!
U nas podobnie, Wojtek też lubi podjadać to, co my. Ja się cieszę - szybciej ogarniemy wspólne jednakowe posiłki.
Ja się właśnie zastanawiam nad pchaczem... I szukam jakiegoś fajnego drewnianego stolika edukacyjnego.
U nas sprawdzają się najlepiej typowo chłopięce zabawki, Wojtek uwielbia kierownicę szczeniaczka (https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/182094/s/fisher-price-ucz-sie-i-smiej-kierownica-szczeniaczka-zabawka-interaktywna/), wóz strażacki i małą piłkę do nogi ojca
Płakał mi dziś po popołudniowej drzemce chyba z 40 minut. Nie mam pojęcia, co mu było...
Edit. A, no i podpisaliśmy dziś umowę deweloperską! Klucze odbieramy w grudniu. Mam w głowie tyle pomysłów na pokój dla Wojtka, że zdecydować się nie mogę, jaki będzie! Jakbyście miały do polecenia jakieś strony z naklejkami na ściany/ozdobami do pokoju dziecięcego, to podzielcie się proszęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2018, 20:18
Tusianka, APrzybylska, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
My pchacz mamy, ale Zuzia woli przy meblach lub za rączki biegać. Nie raz tak szybko nóżkami przebiera, że ciężko za nią nadążyć
U nas też z mamy talerza najlepsze
Jak często udaje się Wam jadać razem, całą rodzinką?Ilona92 lubi tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*]