Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEmily89 wrote:Magda, mialam. Nie uzywam apki ale na stronie mi weszla. Moze mylisz z ta karta smyk&costam co rabaty sie zbiera na nia? W sensie ze w miejscu na ta karte wpisujesz kod karty podarunkowej.
Z tego co pamietam to dopiero po wrzuceniu czegos do koszyka jako forme płatności sie karte podarunkowa wpisywalo.
No chyba ze tak robisz to nie wiem gdzie jest problem (
no właśnie. Żąda pin a ta karta jest bez.
Kurczę.
No jutro jedziemy do smyka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Heeej. U nas dzis maly przespal 3 nic pod rząd. Ciekawe czy dalej tak bedzie. Staś w koncu zalapal picie z bidonu i nauczyl sie przekrecania z brzucha na plecy a i probuje siąść z pozycji bocznej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 16:16
myszkaka, Magdzia85F, Etoilka, APrzybylska, Tusianka lubią tę wiadomość
-
U nas pobudki są co godzinę.. Masakra. Wczoraj dostał paracetamol bo się budził i płakał nawet na rękach to pospał jakieś 3,5h. Górne jedynki idą.
Dziewczyny, mam poczucie że źle rozszerzam Grzesiowi dietę Pisałam Wam, że wygląda jakby mu przeszły nietolerancje, ale niestety zrobiłam naleśniki (na mleku roślinnym) i go wysypało od jajek. Potem dostał zupkę ze słoika, w składzie z mlekiem i śmietanką, bo uznałam że przetestuję mleko no i wysypało znowu. Od tamtej pory wycofałam mu wszystko co jadł, a czego się bałam, a więc gluten, żółtko, masło, jogurt. Od jakiś 2-3 tygodni na drugie śniadanie dostaje wafle ryżowe/chrupki kukurydziane i owoce.. Mam wyrzuty sumienia, że go źle karmię, że nie dostaje pełnowartościowego posiłku. Z drugiej strony nie wiem co mu dawać jak odrzuciłam znowu gluten i nabiał (policzki dochodzą do porządku, znowu niedługo mu podam to co wcześniej ale bez jajka i zobaczę). Właściwie je śniadanie i obiad, ale mikro porcje i ciągle wisi na cycku. Aż mnie już sutki ostatnio bolą W nocy też ssie co godzinę. Do tego panicznie boi się blendera no i generalnie nie daje mi nic zrobić. Wkładam go do krzesełka do karmienia, opowiadam co robię, ale i tak się za chwilę wkurza i mam problem żeby przygotować coś bardziej skomplikowanego. Plus jak tylko wyjmę blender to płacze i się trzęsie. Wasze dzieci już jedzą te 4-5 posiłków? Bo tak niby pokazują w schemacie żywienia po 9 miesiącu. -
myszkaka wrote:U nas pobudki są co godzinę.. Masakra. Wczoraj dostał paracetamol bo się budził i płakał nawet na rękach to pospał jakieś 3,5h. Górne jedynki idą.
Dziewczyny, mam poczucie że źle rozszerzam Grzesiowi dietę Pisałam Wam, że wygląda jakby mu przeszły nietolerancje, ale niestety zrobiłam naleśniki (na mleku roślinnym) i go wysypało od jajek. Potem dostał zupkę ze słoika, w składzie z mlekiem i śmietanką, bo uznałam że przetestuję mleko no i wysypało znowu. Od tamtej pory wycofałam mu wszystko co jadł, a czego się bałam, a więc gluten, żółtko, masło, jogurt. Od jakiś 2-3 tygodni na drugie śniadanie dostaje wafle ryżowe/chrupki kukurydziane i owoce.. Mam wyrzuty sumienia, że go źle karmię, że nie dostaje pełnowartościowego posiłku. Z drugiej strony nie wiem co mu dawać jak odrzuciłam znowu gluten i nabiał (policzki dochodzą do porządku, znowu niedługo mu podam to co wcześniej ale bez jajka i zobaczę). Właściwie je śniadanie i obiad, ale mikro porcje i ciągle wisi na cycku. Aż mnie już sutki ostatnio bolą W nocy też ssie co godzinę. Do tego panicznie boi się blendera no i generalnie nie daje mi nic zrobić. Wkładam go do krzesełka do karmienia, opowiadam co robię, ale i tak się za chwilę wkurza i mam problem żeby przygotować coś bardziej skomplikowanego. Plus jak tylko wyjmę blender to płacze i się trzęsie. Wasze dzieci już jedzą te 4-5 posiłków? Bo tak niby pokazują w schemacie żywienia po 9 miesiącu.
A może rób więcej i zamrażaj? Np tata niech weźmie malucha na spacer a Ty sobie zrobisz (poblendujesz ) i zamrozisz? Ja polecam pesto do makaronu (chyba ze makaron nawet bezglutenowy go uczuli), pulpety mięsne. My uwielbiamy wszelkiego rodzaju placki, tam jajko mozna zamienic siemieniem np.
-
nick nieaktualnySandra coś wisi w powietrzu chyba
Myszko ile posiłków??? :o
Moja ostatnio nic nie je. Tylko cycek. Dziś zjadła rano 3 łyżeczki (połowę) owsianki, po 14 trochę kiwi i o 16 ziemniaka z selerem i indykiem, bo jadła to co my na obiad.
Ja Jej specjalnie nie gotuję. Robię to co dla Nas.
Dziś gotowałam rosół, więc jutro będziemy jeść i udko, i warzywa z rosołu Adzie dam. No i do popicia zupki trochę. Co będzie chciała z tego, to niech zje.
Chrupków nie ma co tak dawać. Lepiej daj Mu warzywo do ręki albo owoc.
A i u Nas całe jajo nie przejdzie, bo wysypka. Daję Jej na bułce z masłem rozsmarowane żółtko.
Sylwia super, że synek okiełznał bidonWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 16:51
-
Brawo dla Stasia!
U nas 3 posiłki (śniadanie, obiad i podwieczorek), sporadycznie też kolacja. Nie chcę na razie dawać więcej, bo boję się, że ograniczyłby bardzo mleko (a już pije rzadko, rano, do drzemek i wieczorem).
My zazwyczaj jemy dwudaniowe obiady. Zawsze staram się, żeby jedno danie było takie, żeby Wojtek mógł zjeść.
Placki też uwielbiamy! Wojtek lubi też bardzo ryby. Na razie nie przypasowała mu jedynie zupa z czerwonej soczewicy.
-
Kinga 4-5 posiłków to ja nawet nie jem w ciągu dnia. Czasu brak
A tak serio to wejdź sobie na alaantkowe i poszukaj przepisów bez alergenów które działają na Grzesia. Jajko w jakichś placuszkach można zastąpić np. bananem. Dużo takich podpowiedzi mają też w komentarzach pod danym przepisem.
U nas na stałe jest śniadanie (kaszka z owocami, jogurt z owocami, jajecznica, a ostatnio koktajle owocowe) i obiad (zazwyczaj zupka z mięsem, rybą albo jajkiem) czasem dodatkowo skubnie drugie danie z mojego talerza- uwielbia kluski śląskie :d i deser (kisiel owocowy, albo same owoce zazwyczaj w formie musu z tubki bo mi brakuje dnia). Planuję mu w najbliższym czasie wprowadzić coś w formie kolacji np. kanapka z wedliną albo jakaś pastą, ale to na spokojnie, póki co cyc rządzi
Ale przy okazji się pochwalę--pierwszy raz dziś tak całkowicie bez odruchu wymiotnego Wiktor zjadł zupę pociapaną widelcem a nie blendowaną ale cóż, jego ulubiona- ogórkowa :d
Aaa Kinga jeśli masz wątpliwości to może wybierz się do alergologa/dietetyka żeby pomógł Ci to usystematyzowac?Tusianka, Etoilka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
U nas wygląda tak, że jemy śniadanie koło 7. Na śniadanie są 2 łyżeczki kaszki na 30 ml MM, do tego ekspandowana kasza jaglana, amarantus i kawałeczek startego jabłka/banana lub bez owoców. Czasem mu daję owsiankę. Potem po drzemce dostaje owoce pokrojone albo tubkę no i ze 3 wafelki ryżowe albo chrupki kukurydziane. Daję to bo uznałam, że zawsze jakieś zboża, skoro nie je pszenicy, żyta itp. Na obiad to klopsik z cielęciny/indyka, gotowane mięso z rosołu, pieczone mięso, warzywa z rosołu, no generalnie obiady są bardzo różnorodne. Makaron bezglutenowy je i jest ok. Najczęściej mu robiłam z sosem pomidorowym ale dobry pomysł z tym pesto. Zrobię może pietruszkowe. No i to jest tyle. Kolacji nie dostaje ani podwieczorku. Zobaczcie sobie najnowszy schemat żywienia niemowląt, to jak wół 4-5 posiłków. Jeszcze sobie weszłam na "mama pediatra" i jak ona napisała jadłospis swojego dziecka to się podłamałam.
Dawałam mu pieczywo z masłem i żółtkiem, jogurt naturalny, twaróg, chciałam robić jakieś naleśniki, placuszki, jajecznice itp.
Mleko je koło 5 rano, potem przed 1 drzemką, w trakcie pierwszej drzemki, czasem po drzemce, później przed 2 drzemką, w trakcie drzemki (po jakiś 45 minutach się budzi i potem już musimy leżeć razem, wtedy przeważnie zjada z obu piersi). Potrafi się do mnie "dobrać" na macie i mnie rozbiera. W kółko w sumie cycoli. -
Kinga nie czytaj internetow! (wiem, teraz sama sobie zaprzeczam :d ale przeglądanie przepisów, a czytanie głupot to dwie różne sprawy :d) wg mnie bardzo ładnie Grzesio je. Trzymaj się własnej intuicji i obserwuj dziecko. To że gdzieś napisali że teraz ma być tak, a nie inaczej to nie znaczy że każde dziecko tak musi. Głodny Twój syn na pewno nie jest
PS. Wiktor też się tak do mnie czasem "dobiera" ale najbardziej mnie śmieszy jak w nocy odwraca się na brzuch, hyc na czworaka i tak cycuje dopóki nie zaśnie i padnie :dWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 19:13
Etoilka, Tusianka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Kinga, Aga dobrze mówi, nie masz się czym przejmować, Twój Grześ wcale nie je tak mało! Gdyby każda mama tak dbała jak Ty... kiedyś, jak przyjdzie na to pora, dołożysz mu podwieczorek/kolację i tyle. Nic na siłę.
Gdzie te Wasze dzieci mieszczą tyle mleka, że przed, w trakcie i po drzemce?
-
Hej,
dołujecie mnie z tą Waszą "poprawnościa wychowawczą"....regularne posiłki, drzemki, przespane noce itd....u mnie jest totalny sajgon - Pati je niemal bez przerwy, tzn, stale posiłki plus przekaski w postaci kawałków owoców, chrupek, andrutów itd....drzemek nie przewidze, spi jaj jej pasuje , po pol godz max dwa razy dziennie, nocy nie przesypia.
Poza tym, "odzidziczyłam" po Izie stan "nie znam nikogo, kto ma tak przejeb....." - słyszałam juz kilka razy...Pati jest very hight need baby...tylko mama, mama , mama , najlepiej na rekach, nic mi nie da zrobić , z toalety nie moge skorzystac za przeproszeniem, jak biore prysznic to jest jeden wielki płacz. Nie sprzatam, nie gotuje, nie robie nic innego tylko sie nia zajmuje. U taty na rekach jej nie pasuje, babci prawie nie zna wiec sie jej boi....czuje sie jak skazaniec.
Uwielbiam ją ale nie daje juz rady, potrzebuje oddechu a wiem, ze nie mam takiej mozliwosci , bo przeciez ona z nikim nie zostanie ;(
P.S. wakacje juz dawno mamy wykupione na wrzesien
-
Hej, miałam Wam dam znać po wizycie. Wrzucam linka do filmu, na którym opowiadam co i jak. Po 24 h go usunę.
https://photos.app.goo.gl/9d9EFH3daTZWyQnd6
Jeśli chodzi o żywienie to ja mam żarłoka rano po obudzeniu 7-8 mleko, ok 10-11 drugie śniadanie w postaci kaszybz owocami albo kleiku ryżowego z owocami, ok 14-15, zależy o której wstanie z drzemki obiad, i potem 17-18 podwieczorek i tu znów coś z owocami, kasza, jogurt, kleik, zależy co było na drugie śniadanie, na kolację przed snem mleko i w nocy jeśli się obudzi też mleko.
Aaa no i jak ja jem to oczywiście mi też wyjadaKirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyKlaudia nie przejmuj się!
Ja do kibelka z Adą też chodzę...na 2 też. Jak się kapie to siedzi najczęściej w bujaku i sie na mnie patrzy.
Chyba ze tata w domu to uda sie wziąć raz na jakiś czas samej, bo tak to zazwyczaj mąż stoi z Małą i sie gapią (fajne wspomnienia dziecka, jak to mama sobie tyłek myje albo podciera nie ma co ).
Ty jesteś już bardzo zmęczona. Praktycznie jesteście ciągle we dwie, więc to normalne, ze Pati pragnie tylko Ciebie. Nie jest z Nią nic nie tak.
A do tego teraz lęk separacyjny i gotowe.
Nie poradzę Ci jak odpocząć bez dziecka, bo ja tego nie potrafię.
Co do jedzenie. Ja też staram sie zdystansować.
Najgorsze, ze Ada rzadko sie wypróżnia, przez to mało je i koło sie zamyka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 20:07
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Marysiu to jest dobre pytanie z tym mlekiem, bo Grześ od września spadł na 3-10 centyl a je ciągle. Pewnie po prostu tak mało wyciąga, chociaż słyszę jak łyka i czuję że mi pokarm napływa, i wcale to nie jest jakoś strasznie krótko.
Co do "wydziwiania" przy jedzeniu to on od jakiegoś czasu też dokazuje.. Jak daję mu jeść na leżąco to po chwili przewraca się na brzuch, potem na czworaka, potem wstaje, siada, wstaje.. No cuda robi.. Próbuję go kłaść, nie dawać, no ale jakoś to do niego nie przemawia. Jak się bawi to też się do mnie dostawia na siedząco i zaczyna kombinować z pozycjami.
Ja nie mam obiekcji co do tego jak on je, bo uważam że odkąd robię takie kombinowane BLW to jest super. Mam pretensje do siebie że nie wyszukałam jakiś przepisów dla alergików żeby dostawał jakieś fajniejsze rzeczy na drugie śniadanie. A nie tylko owoce i wafle.. Na alaantkowe, czy "mama alergika gotuje" znalazłam ostatnio fajne placki, ale jak jesteśmy we 2 to ich nie zmiksuję, no i on mi też nie daje za dużo czasu na gotowanie. Wiem, pewnie przesadzam i wydziwiam ale jakoś mnie tak ostatnio naszło.
Klaudia życzę dużo siły i wytrwałości. Ja ostatnio się zastanawiałam czy Grześ nie jest hnb bo kiepsko śpi, nie chciał jeździć samochodem i generalnie jest mocno absorbujący, ale chyba nie jest najgorzej.
Nie boisz się wyjazdu? Masz jakiś patent na Małą żeby się dłużej sama czymś zajęła? Ja właśnie mam takie stany, że raz planuję i uważam że będzie ok, a za chwilę mam wątpliwości czy się nie umęczymy za bardzo. No i jak go ogarnąć w samolocie. On w wózku za długo nie posiedzi, w samochodzie też nie, nosidło to zależy od humoru ale w miarę się nim ratuję jak protestuje w wózku.
Wymyśliłam sobie wyjazd na Santorini ale nie wiem czy to dobry pomysł. Jak byliśmy w Sopocie w wakacje to non stop na rękach, w knajpach jedliśmy na zmianę, no nie było na pewno odpoczynku. Jest bardzo żywy i ciekawski, przez co nie usiedzi na miejscu za długo. Z drugiej strony sobie myślę, że będzie miał już ponad rok (chciałam przełom maja/czerwca), będzie siedział w brodziku i się chlapał, chodził (już mocno spaceruje, więc zakładam że zacznie całkiem), może się to jakoś uda.