Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziś robione i jeszcze świeże wyniki tarczycy, wszystko idealnie ufff, ale to znaczy, że to coś gorszego.
Dziewczyny, przepraszam, że nie pamiętam, ale która jest z Krakowa? W lutym się wybieramy14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
CZesc!
Zdrowka dla wszystkich! U nas z kolei konczy sie katar po dwoch tygodniach (idpukac)
Robimy obecnie tour de dziadki, od wczoraj w Niemchech, w sibote do Pl.
Wszyscy do Krakowa w lutym a my chyba w marcu
Tez bylam u endo, tsh za wysokie, i jesli chche sie pod konkec roku/ na poczatku kolejnego starac obdeygie musze je zbic. Ale to nie jakis dramat
Max jest hiper mobilny- naumial sie wspinac na schody ( mamy u dziadkow taki 3-4 schodkowy przeskok w jednym ppkoju) jak pierwszy raz zobaczylam myslalam ze na zawal zejde. A obecnie to jego ukubiona aktywnpsc
Najlepszego dla Ady i Gabi
Pytanie z d..y (tzw)
Jak sie maja wasze wyobrazenia sprzed roku do dzis?
Magdzia85F, APrzybylska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie, cieszę się że już lepiej,
Życzę starającym się szybkiego zafasolkowania
Ja też powinna. Iść na przegląd, byłam ostatnio we wrześniu, @ nadal brak.
My po szczepieniu, maruda i wysypane całe ciałko, duża gulka na nodze, jakoś dajemy radę ale chyba pierwszy raz, tak kiepsko znosi.
BP 02 wrote:Pytanie z d..y (tzw)
Jak sie maja wasze wyobrazenia sprzed roku do dzis?
Ja właśnie ciągle wracam myślami jak to było jak nie mogłam się doczekać, dzisiaj patrzę z nostalgią na kobiety w ciąży i uważam że czas za szybko leci i wszystko bardzo szybko umyka, trzeba cieszyć się tym co mamy każdą okazją bycia razem
Miłego wieczorkuMagdzia85F, Ilona92, APrzybylska lubią tę wiadomość
-
Dzięki za życzenia zdrowia
U nas już lepiej. Grześ jeszcze ma katar i kaszle ale już osłuchowo czysty. Mi się ta gorączka jakoś długo utrzymywała, nadal stan podgorączkowy pokazuje, dziwne.
Grześ strasznie się nakręcił na chodzenie i trochę nie wiem co z tym zrobić. Wygląda to tak, że łapie się mnie np. za bluzkę, rękaw i ciągnie do przodu, więc muszę szybko wstać i za nim iść. Potrafi się złapać za palec i zasuwać przed siebie, chodzi gdzie chce, czasem go trochę znosi na boki, ale ogólnie wychodzi mu to dość dobrze. Stopy całe stawia na podłodze, trzyma się tylko jedną ręką, a drugą sobie wyciąga na supermena i też łapie równowagę. Niestety jak w czasie choroby babcia przyjeżdżała 3 dni z rzędu to dużo z nim tak chodziła, więc po jej wyjściu były awantury, że on chce chodzić, a ja go podnoszę/sadzam itp.
Z drugiej strony zastanawiam się na ile to jest "prowadzanie za rączki", a na ile to on mnie prowadzi.. No bo ja go w ogóle nie trzymam (babcia też nie), tylko on się łapie i sam idzie przodem. Wczoraj przeszedł dobre dwa metry trzymając się kurczowo klocka.. (ściskał go w rączce i szedł, miałam wrażenie że wystarcza mu świadomość że coś trzyma). Co myślicie?
Aaa za pchaczem chwilę idzie, ale jakoś mu nie pasuje. -
Co się ze mną dzieje tego nie wiem, ale się dowiem i na pewno dam Wam znać. Ogólnie bardzo źle się czuje w rejonach macica/jajniki - boli, ciągnie jak na okres, zdarzają się plamienia, a miesiączki normalnej nie mam tylko od 13.12, czyli bez tragedii, ale odczucia są niepokojące. Już kiedyś tak miałam, wtedy gin powiedział, że mojej jajniki (a w zasadzie jeden, bo nigdy nie potrafił znaleźć drugiego) są jak rodzynki i nic z nich nie będzie oraz faszerował mnie hormonami.
Co do wyobrażeń to jedynie nie wyobrażałam sobie, że mając 8mcy Zuzia zacznie samodzielnie chodzić. Myślałam, że więcej będzie spokojnych i błogich chwil, trzymając ją w ramionach, pokazując świat, a tu ona ruszyła sama od początku w zawrotnym tempie. Poza tym jest wspaniale
Kinga ja uważam, że jeżeli Grzesio sam chce chodzić, to nic mu się nie stanie jeżeli trzymasz go za rączkę. U nas też tak się zaczęło i trwało jakiś tydzień, potem tylko pomachałam jej na odchodne
Dziewczyny cieszę się, że wracacie do zdrowia14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Co do wyobrażeń o macierzynstwie a realnym stanem obecnie to mi tylko "nie wyszło" spanie dziecka we własnym łóżeczku. Mię wiem co się stało po drodze że nie spędza w nim już całej nocy :d a w sumie długo tak było. Chociaż tyle że śpi w łóżeczku do ok 1-2, a potem już z nami.
No i nie sądziłam że można tak mocno kochać. Miłość zupełnie innego kalibru
Marysiu dobrze ze juz jesteście w domu. Wszystkim chorujacym i tym już zdrowiejacym dużo zdrówka
Dzieciakom gratuluję nowych umiejętności
Pytanie z innej beczki : roczek robicie w domu czy w restauracji? Na ile osób? Z mszą czy bez?
U nas będzie 19 osób (w tym Wiktor i 8 latek), nie ma szans na pomieszczenie wszystkich w mieszkaniu.. Robimy bez mszy, samą imprezę urodzinową. Oczywiście był zgrzyt z teściową o to, ale wyszła, po liczyła do 10 i ugryzła się w język
PS. Mamy już 3 jedynki! I 4 w natarciu
Edit. Dorota wiedziałam że nie będzie tak źle jak Cię próbowali nastraszyć. Super wieści
Aaa, bakcyl od teściowej minął nas bokiem. Ma szczęście ta baba. :dWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 20:31
pomarańczka_33, APrzybylska lubią tę wiadomość
-
Aniu, to ja mam szczerą nadzieję, że u Ciebie będzie tak jak u mnie, w końcu się okaże, że nie jest źle :*
Oczekiwania v rzeczywistość? Myślę, myślę i muszę się przyznać, że ja nie miałam żadnych oczekiwań. Modliłam się gorąco o to, żeby była zdrowa, zresztą nadal się o to modlę. A cała reszta? Oczekiwań nie miałam, ale mogę powiedzieć, że źle się czuję z tym, że nie zawsze starcza mi cierpliwości, a przecież to takie Maleństwo jeszcze i nic na złość nie robi. No i tak jak Aga jestem pod wrażeniem jak można kochać
Roczek? Tylko najbliżsi, w naszym przypadku to albo 9 dorosłych i 4 dzieci albo 7 dorosłych i 2 dzieci. Jakby nie było na pewno w domu i na pewno tylko na słodko. Najchętniej nie zapraszałabym teściowej no ale wiem, że nie mogę tego zrobić więc będzie. Dlatego obiad zjemy wcześniej może trochę taki większy a potem jak ona przyjdzie to już tylko tort i ciasto.
Aga, dziękuję :*aga_90 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Aga, my będziemy robić w knajpie na jakieś 18 osób, w tym 5 dzieci. Koło nas są dwie sale zabaw gdzie organizują imprezy okolicznościowe tego typu więc pewnie tam.
Ja chyba nie miałam wyobrażeń o macierzyństwie. Może miałam nadzieję, że będzie trochę łatwiej/mniej zmartwień, chociaż i tak nie ma źle.
Aga, trochę mnie martwisz tym spaniem w łóżeczku Kilka razy jak był problem z odłożeniem to brałam Grzesia do nas. Ostatnio biorę go koło 4:30-5, ostatnie dwa razy spał aż do 7:40 O_O gdzie zwykle się zwlekamy z łóżka o 6. Oby tylko to poranne spanie z nami nie przerodziło się w całonocne. -
Nie chce martwić, bo oby u Ciebie było inaczej :d ale Wiktor od zasniecia ok 19 spał ciągiem do ok 5 (do chyba 6 miesiaca) więc o tej 5 brałam go już do łóżka na karmienie i tak zostawał. Spalismy wtedy do 9, czasem dłużej. Ale czar prysł w którymś momencie :d teraz od tej 1-2 zostaje z nami, ale je wtedy i śpi do 7 z chyba jedną pobudką. Chyba bo nie zawsze ją rejestruję :p
-
Bp a w jakiej cenie wam zaproponowali?
Dobry fotelik ale sa lepsze (z tego co widze na jakiejs stronie to 1800 zl kosztuje). 4* Adac, brak test plusa ze wzgledu na mozliwosc jazdy przodem.
Pytanie jakie macie aktualnie duze dziecko (w sensie czy prognozuje sie szybki wzrost czy nie), bo moze warto isc w kategorie do 25kg.
-
Hej!
Na początku dziękujemy wszystkim za wsparcie i kciuki Ten tydzień był dla mnie naprawdę ciężki, jeszcze nigdy się tak nie bałam. Mam nadzieję już nigdy nie zobaczyć Wojtka w takim stanie... Koniec końców okazało się, że to zwykła trzydniówka - z tym że u nas w wersji hard, gorączka nie do zbicia, dreszcze gorączkowe, biegunka i wymioty.
W szpitalu trochę nas obserwowali, bo badania wychodziły średnie - miał podwyższoną prokalcytoninę (a to zwykle przy sepsie - więc strach był ogromny; nadal nie wiadomo dlaczego...) i obniżoną liczbę płytek krwi (mamy skierowanie do poradni hematologicznej w celu skontrolowania, czy to tylko wynik infekcji czy może małopłytkowość). W poniedziałek musimy zrobić jeszcze raz morfologię i prokalcytoninę.
Na szczęście Wojtek z każdym dniem jest coraz silniejszy. Choć ja teraz doszukuję się problemu w każdej kupie czy trochę cieplejszym czole - pewnie teraz będę przewrażliwiona. No i boję się, że będzie zawsze tak wysoko gorączkował...
Bogu dziękuję, że już jest wszystko dobrze
Przepraszamy, że nie z imienia, ale składamy najlepsze życzenia wszystkim solenizantom - te zaległe i te dzisiejsze (buziaki dla Wiktora!).
I życzymy powodzenia dla wszystkich starających się o rodzeństwo dla maluchów
aga_90, ibishka, myszkaka, APrzybylska, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Grześ dziś postanowił sam przemierzać świat
Wklejam linka do filmiku:
https://magneztech.de3.quickconnect.to/photo/share/x2kX1OVS/video_47727a65c59b_6b726f637a6b695f48442e6d7034
adres do naszego domowego serwera, więc bezpieczny
Marysiu zdrówka dla Wojtusia! Całe szczęście że już wszystko się unormowało, oby nigdy się nie powtórzyło.APrzybylska, aga_90, Tusianka, Etoilka, Sylwiaa95, ibishka lubią tę wiadomość