Mdłości w ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja (odpukać) nie wymiotuję, a mdłości nasilają mi się wraz z opróżnianiem się żołądka. Jeśli zjadam coś mniej więcej co 40 minut, to jest względnie nienajgorzej. Czasem muszę w siebie wciskać na siłę, ale wiem, że to pomaga. Boję się tylko, że dość mocno przytyję przez takie ciągłe podjadanie.
-
U mnie na szczęście mdłości odeszły w niepamięć ale w 1 trymestrze starałam się jeść regularnie, małe porcje. Pusty żołądek albo wręcz odwrotnie - przejedzenie wywoływało u mnie właśnie mdłości. Zwłaszcza rano gdy spałam w miarę długo musiałam mieć coś przy łóżku, żeby mnie wstać z pustym żołądkiem, bo zdarzyło mi się dwa razy zemdleć. Uważam, że ruch w ciąży to bardzo dobry pomysł - ja gdy się czymś zajęłam zapominałam o mdłościach Polecam basen - pod warunkiem, że jest zadbany i czysty oraz jogę- świetna sprawa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2014, 11:28
-
nick nieaktualnyU mnie w każdym dniu, tygodniu pomagało co innego:) Zaczeły się w 7 tygodniu i trwają, choć zauważyłam że jest coraz większy odstep między dniami kiedy jest naprawde źle.
Moje sposoby: na początku pomagały mi migdały, potem banan rano, potem jabłko, następnie imbir, a teraz testuje wodę z cytryna. A jak mnie bardzo muli żołądek to robię sobie miętę, też pomaga. Do tego muszę uważać co jem, tylko rzeczy lekkie, unikam mięsa bo od tego też mi źle. Jem małe posiłki bo jak zjem za dużo to znow źle się czuję. A, i jeszcze, pomagaja tez czasem słodkie cytrusy:) na przykład słodkie mandarynki. -
Ja mam mdłości na które nic nie pomaga. Trochę lepiej jest po zjedzeniu jabłka albo pomarańczy, ale zjedzenie czegokolwiek innego z rana to koszmar. Naciąga mnie na sam zapach kanapek czy czegokolwiek innego. Ale czego kobieta nie wytrzyma dla dziecka
-
Cześć dziewczyny ja mam to samo. Mdłości może to nie są, ale ciągle mnie muli. Rano jeszcze jest jako tako, ale nie mama na nic ochoty. Ostatnio na śniadanie wchodzi mi tylko kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym. Po śniadaniu się zaczyna, pomaga jak coś małego zjem, ale na nic nie mam ochoty, więc to bez sensu kupię dziś krakersy, może pomogą,bo cytrusy odpadają, w ogóle wszystko, co słodkie jest bleee[/url][/url]
-
nick nieaktualnyNie wiem czy moja rada się na coś przyda,mam nadzieję że tak jestem dopiero w 3 tc i mam narazie tylko zgagę o każdej porze dnia i nocy ale czytałam w pewnej książce że jak są naprawdę!!! mdłości nie do zniesienia to nawet jeśli nie chce się jeść trzeba chociaż zjeść jedną kanapkę,może rano przygotować ją partner i podać do łóżka lub też możemy wieczorkiem zrobić same i na stoliku nocnym postawić po przebudzeniu zaraz możemy skonsumować podobno pomaga a jeśli z rana nie przepadacie za kanapkami polecam owoce np. banan ma dużo witaminy B6 a w pierwszym trymestrze jest to ważne aby zdrowo się odżywiać i mieć dużo witamin bo właśnie wtedy nasz organizm będzie już pracował na pełnych obrotach za nas i naszą fasolkę
-
Ja miałam mdłości i wymioty przez cały czas - rano, w południe, wieczorem i w nocy - i jedyne co mi pomagało to mandarynki, jakieś chrupanie - krakers, paluszek (dosłownie po jednym) i nie wychodzenie z łóżka. Zadne imbiry i migdały, nie wchodziły w grę.
Teraz mdłości przeszły, za to jest zgaga i refluks. Na to też nie ma konkretnej rady ale z tym da się żyć -
Witam dziewczyny!
Ja tu dopiero stawiam pierwsze kroki, ale wczoraj byłam na pierwszym usg i wtedy mówiłam pani dktor, że od kilku dni męczą mnie mdłości i biegunka czasem.
Powiedziała o kilku domowych sposobach, o których piszecie, ale na koniec dodała, ze jeśli będą mnie baardzo męczyć mdłości to najlepiej pójść do apteki po czopki torecan. One podobno pomagają. Tylko później trzeba donieść receptę. -
Ja mam mdłości mniej więcej od 7 tygodnia do teraz. Kilka razy zdarzyło mi się wymiotować, a reszta to czas, kiedy mdli mnie niemiłosiernie. Teraz popołudniowe mdłości już minęły, ale rano nadal są.
Ciekawa jestem, czy w II trymestrze pójdą w niepamięć -
nick nieaktualnyJa jestem w siódmym tygodniu i od tygodnia mam takie straszne mdłości i torsje, że mam już krwiaki pod oczami... Dosłownie nic nie mogę jeść, nawet picie mnie drażni - a najgorzej jest w nocy... O dziwo, najlepiej czuję się rano, ale są dni, kiedy nie chcę wychodzić z łóżka. Zamiast przytyć tracę wagę - a należę raczej do chuderlaków... Strasznie jestem zmęczona tymi mdłościami... Za tydzień mam wizytę, może istnieją jakieś leki na mdłości bezpieczne w ciąży. Oczywiście otoczenie moje jest bardzo tym stanem uradowane - wierzą, że to będzie chłopczyk i dlatego tak mnie męczy
-
Ja miałam potworne mdłości, biorę diphergan i chociaż nadal są, to nie wiem, co by było bez niego. Dodatkowa zaleta: efektem ubocznym jest senność, więc jak wezmę wieczorem, to kiedy już ledwo żyję (najgorsze są dla mnie wieczory), to mogę zasnąć w 5 minut.
Zdecydowanie najgorszy był 9 tydzień, teraz jest znacznie lepiej, ale nadal średnio.