Niska beta-czy coś nie tak?
-
WIADOMOŚĆ
-
kowieczka wrote:Mozliwe zeby cale krwawienie trwalo 5-6dni niemal jak zwykly okres? Bo u mnie juz krwawienie niemal ustalo a tyle to wlasnie trwalo, chociaz na razie to nadal zywa krew a nie plamienia to jednak obawiam sie ze to za krotko? A z drugiej strony to byla mloda ciaza wiec moze dlatego?
Możliwe - zależy na jakim etapie była ciąża, młoda ciąża łatwiej jest wydalana. -
nick nieaktualnyJeśli o mnie chodzi to dziś ostatni dzien tabletek, ale już ani krwawienia ani nawet plamienia (przy podcieraniu moze bym sie czegoś ewentualnie dopatrzyła)
Jutro chyba pójdę na betę zobaczę na ile spadła (juz mam tego badania serdecznie dość)
I myśle co dalej. Czekać na kontrole do 12.02? Iść do kogos jutro/pojutrze? -
gapciaa wrote:Jeśli o mnie chodzi to dziś ostatni dzien tabletek, ale już ani krwawienia ani nawet plamienia (przy podcieraniu moze bym sie czegoś ewentualnie dopatrzyła)
Jutro chyba pójdę na betę zobaczę na ile spadła (juz mam tego badania serdecznie dość)
I myśle co dalej. Czekać na kontrole do 12.02? Iść do kogos jutro/pojutrze?
Betę możesz zrobić, a na wizytę nie ma co się spieszyć, to już w sumie nie ma aż takiego znaczenia teraz. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKrwawienie nie, ale dzis po nocy jeszcze były przy większym parciu takie brązowe resztki, a potem określiłabym to jako śluz przypominający ten płodny rozciągliwy zabarwiony na brązowo. Dzis miałam trochę biznesowych i urzędowych spraw wiec nie zdążyłam na bete, ale jutro pójdę bo jestem ciekawa.
Psychicznie dobrze, choć na fb widze zatrzęsienie brzuszków i gratuluje choć smutno mi, że ja tak jeszcze nie mogę się pochwalić, ale chyba to samo uczucie miałabym bez tego wydarzenia moze nawet lepiej sie czuje? Byłam w końcu bliżej celu niż gdyby wcale nie było zapłodnienia Swoją drogą już dawno tak długo nie miałam abstynencji - myslalam o tym jak to jest podczas połogu no i proszę - bede juz doświadczona -
gapciaa wrote:Krwawienie nie, ale dzis po nocy jeszcze były przy większym parciu takie brązowe resztki, a potem określiłabym to jako śluz przypominający ten płodny rozciągliwy zabarwiony na brązowo. Dzis miałam trochę biznesowych i urzędowych spraw wiec nie zdążyłam na bete, ale jutro pójdę bo jestem ciekawa.
Psychicznie dobrze, choć na fb widze zatrzęsienie brzuszków i gratuluje choć smutno mi, że ja tak jeszcze nie mogę się pochwalić, ale chyba to samo uczucie miałabym bez tego wydarzenia moze nawet lepiej sie czuje? Byłam w końcu bliżej celu niż gdyby wcale nie było zapłodnienia Swoją drogą już dawno tak długo nie miałam abstynencji - myslalam o tym jak to jest podczas połogu no i proszę - bede juz doświadczona
Tak to już jest, że po poronieniu bardziej zwracamy uwagę na wszystkie brzuchy dookoła. Miałam to samo, inne dziewczyny po poronieniu, na tym forum, też o tym wspominały. Skoro u Ciebie krwawienie przeszło w podbarwiony śluz to wszystko zmierza w dobrym kierunku - oszczędzisz sobie szpitala, IP z ciężarnymi, etc. Cieszę się, że u Ciebie psychicznie lepiej. Niech Cie prowadzi cel: kolejna zdrowa ciąża, uda się Na wątku "poronienie i co dalej?" już rozpakowują się dziewczyny, które były w podobnej sytuacji do Ciebie 9 miesięcy temu, za jakiś czas Ty będziesz innych wspierać z wielkim brzuchem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzis przy wypróżnieniu poleciała krew. Ale potem juz sucho. A przed chwila najwieksza „wątróbka” jak do tej pory :o aż mnie zszokował rozmiar. Ciekawe co powie beta. Dzis kolejny raz byłam - juz mnie wszyscy tam znają chyba
Ciekawe co będzie dalej - jestem poirytowana i lekko rozdrażniona, ale pocieszam sie ze niebawem nie bede o tym pamiętać -
gapciaa wrote:Dzis przy wypróżnieniu poleciała krew. Ale potem juz sucho. A przed chwila najwieksza „wątróbka” jak do tej pory :o aż mnie zszokował rozmiar. Ciekawe co powie beta. Dzis kolejny raz byłam - juz mnie wszyscy tam znają chyba
Ciekawe co będzie dalej - jestem poirytowana i lekko rozdrażniona, ale pocieszam sie ze niebawem nie bede o tym pamiętać
Dobrze, że samo wychodzi. Ciekawa jestem jak u Ciebie teraz jest z betą. Mnie też już znali w przychodni, głupio mi było tam chodzić w pewnym momencie -
U mnie hcg z dzis to 13,9. Jakos tak dobilo mnie dzis szczegolnie i samo badanie i oczekiwanie na wynik bo to takie smutne ze wg normy jestem w ciazy, a przeciez tak naprawde nie jestem. Dla niektorych taki wynik oznacza wielka radosc, a dla mnie to oznaka konca Mam nadzieje ze nastepnym razem sie uda
-
nick nieaktualny
-
kowieczka wrote:U mnie hcg z dzis to 13,9. Jakos tak dobilo mnie dzis szczegolnie i samo badanie i oczekiwanie na wynik bo to takie smutne ze wg normy jestem w ciazy, a przeciez tak naprawde nie jestem. Dla niektorych taki wynik oznacza wielka radosc, a dla mnie to oznaka konca Mam nadzieje ze nastepnym razem sie uda
Najważniejsze, że jesteś już blisko wyzerowania się bety. Organizm się oczyści i będziesz mogła spróbować jeszcze raz. Po poronieniu łatwiej i szybciej zachodzi się w kolejną ciąże. Uda się -
nick nieaktualnyU mnie 179,5
I chociaż szukam pozytywów to tez mnie dopadły dzis smutki przy próbie szukania sukienki na sobotni bal dyrektorów (taka impreza firmowa). Wtedy chciałam sie pochwalić, znaleźć sukienkę jakaś ekstra, bo pewnie byłoby juz widać a zmieniły sie plany. Cieżko jest walczyć z rozczarowaniem, ale na pewno za niedługo sie los uśmiechnie.
A przy takiej becie jestem niepłodna? -
nick nieaktualny
-
gapciaa wrote:Zastanawia mnie to, bo zdaje mi się, że wyglada to tak jakbym miała śluz płodny tylko poprostu zabarwiony.
Ale liczę ze to 179 to ten kawałek co wypadł po badaniu bety i wkrótce wyzeruje -
Cześć dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie podłamałam się… ostatni okres był 7 grudnia ale dodam, że cierpię na PCOS i cykle nieregularne, a według gina powinnam być w 9 tygodniu, a pęcherzyk z usg ma 8 mm i wskazuje na 4 tydzień jego zdaniem, beta powtórzona, dzisiaj wynik 2450… nie wiem czy mam się martwić, czy tak się owulacja opóźniła? Test zrobiony 13 stycznia był negatywny.. ehh a tak się cieszyłam, czy któraś z Was miała podobną sytuację?kwiecień 2013 r. stwierdzone PCO
sierpień 2014 r. II kreseczki po 4 cyklach z Clo i Bromergonem
maj 2015 Oliweczka
grudzień 2017 r. zaawansowane PCOS kolejne starania rozpoczęte...
30.01.2019 r. .... II kreseczki