Plamienia
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki za odpowiedz. Mam miec kontrolna wizyte za jakis tydzien i jak sie nic nie wydazy to poczekam na wizyte. Moze to okrutne ale lekarze mowili mi w szpitalu ze niewiele moga pomoc w takiej sytuacji, tylko czas i odpoczynek no i oczywiscie leki.
-
Witajcie
Z góry baaaardzo dziękuję za pomoc Zmieniłam niedawno lekarza, ale nie mam z nią kontaktu telefonicznego, terminy astronomiczne (swoją droga, muszę coś z tym zrobić na wypadek "W"), więc nie bardzo mam, jak ją pomęczyć
To nasz 7cs, wczoraj był 34dc - coś się kompletnie poprzestawiało - najprawdopodobniej 10dpo. Rano nie zaliczyłam jakiegoś szczególnego spadku tempki, ale w ciągu dnia pojawiło się brązowe plamienie. Niesteyt, mam do nich skłonność i przed, i po okresie. Na początku było go niewiele, potem przybrało na sile - i zdziebeczko opadły mi ręce Zauważyłam, że nie wypakowałam po pracy leków i bardzo możliwe, że 9dpo nie wzięłam wieczornych - tj.Duphastonu i Glucophagu. W akcie desperacji łyknęłam więc tabletkę D. wczesnym popołudniem. Potem dłuuuuuuugo czytałam forum i stwierdziłam, że chyba krzywdy wielkiej nie zrobię i na wszelki wypadek łyknęłam na noc 2 dupki. Pomyślałam, żeby dziś zrobić system: 3xpo 1 tabl. Niestety, o ile miałam ostatnio sporo oznaczeń, to progesteron miałam sprawdzany w 04.2014 (ale trzeba przyznać, że większość hormonów od tego czasu nie zmieniła się specjalnie.... co najwyżej pogorszyła bo w pewnym momencie miałam parę miesięcy przerwy w leczeniu ) - wówczas w 16/17dc miałam 0,36ng/ml - przy normie dla fazy owulacyjnej 4,44-28,03....
Z tego, co widzę - na samym początku i tak większość ginów odsyła z kwitkiem i dupkiem w większej ilości. Myślicie, że takie dawkowanie na parę dni może być? Jeśli dobrze rozumiem, jeżeli @ ma przyjść, to tak naprawdę dupek i tak na to nic nie poradzi i "sztucznie" sobie tego nie przerwałam? Czyżby była zatem szansa, że tym razem to, co się działo wczoraj, nie było początkiem @ ...? <
Pomyślałam, że jeśli na tym dawkowaniu @ nie przyjdzie, a te dziwactwa (dajmy na to, że stał się cud i było to implantacyjne) miały miejsce wczoraj, to jutro albo pojutrze zrobię betę i progesteron - także spokojnie, nie zamierzam tego na ślepo brać w nieskończoność
Jeszcze raz z góry dziękuję za pomoc :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2015, 10:20
-
Jak na moje jesli sie udalo czego bardzo Ci zycze to duphaston brany nie zaszkodzi ale znowu jesli sie udalo to nie przerywalabym tak brania go... wiadomo jak @ ma przyjsc to przyjdzie i po D. Ale ja bym chyba najpierw sprawdzala czy sie udalo czy nie. I wtedy podjelabym decyzje czy brac duphaston czy czekac na @ i bez niego. A juz najlepiej jak poszlabys do innego gina skoro Twoj jest teraz nieosiagalny i tam przedyskutowala opcje. Pozdrawiam:)
Bratek lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedź :-*
Do tej pory miałam go brać standardowym trybem: 16-25 dc i po prostu przerywać. Muszę o tym porozmawiać z lekarzem, bo wydaje mi się to troszkę nielogiczne, zwłaszcza, że jeśli dochodzi do owulek, to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż ma to miejsce ok.17-19dc - to ileż z tego zostaje wspomagania fl.... -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, mam pytanie. Weszłam dziś w 7 tydzień ciąży wg OM. Wczoraj popołudniu miałam ból brzucha jak okresowy a przy podcieraniu zauważyłam na papierze delikatnie brązowy sluz. Wg zalecen gina wzielam nospe i mialam lezec. Bol brzucha przeszedł, sluz pozostal. Dzisiaj natomiast nic mnie nie boli, jednak wsadzajac sobie luteine dopochwowa, gdy wyciagnelam palec mialam wlasnie ten sam sluz co wczoraj, lekarz mowi, ze nie nalezy sie tym martwic, jednak niewiem co myslec, miała ktoras z was cos podobnego?
-
Maleficent wrote:Hej dziewczyny, mam pytanie. Weszłam dziś w 7 tydzień ciąży wg OM. Wczoraj popołudniu miałam ból brzucha jak okresowy a przy podcieraniu zauważyłam na papierze delikatnie brązowy sluz. Wg zalecen gina wzielam nospe i mialam lezec. Bol brzucha przeszedł, sluz pozostal. Dzisiaj natomiast nic mnie nie boli, jednak wsadzajac sobie luteine dopochwowa, gdy wyciagnelam palec mialam wlasnie ten sam sluz co wczoraj, lekarz mowi, ze nie nalezy sie tym martwic, jednak niewiem co myslec, miała ktoras z was cos podobnego?
Malaficent, odpisałam Tobie już w innym wątku Nie przejmuj się, dopóki śluz jest zabarwiony brunatnie i nie jest go dużo to nic złego nie powinno się dziać. Ja miałam to samo.
Odpoczywaj dużo :*Maleficent lubi tę wiadomość
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Maleficent wrote:Hej dziewczyny, mam pytanie. Weszłam dziś w 7 tydzień ciąży wg OM. Wczoraj popołudniu miałam ból brzucha jak okresowy a przy podcieraniu zauważyłam na papierze delikatnie brązowy sluz. Wg zalecen gina wzielam nospe i mialam lezec. Bol brzucha przeszedł, sluz pozostal. Dzisiaj natomiast nic mnie nie boli, jednak wsadzajac sobie luteine dopochwowa, gdy wyciagnelam palec mialam wlasnie ten sam sluz co wczoraj, lekarz mowi, ze nie nalezy sie tym martwic, jednak niewiem co myslec, miała ktoras z was cos podobnego?
Lekarz zrobił ci usg? Ja miałam brązowy śluz w 8 tyg i okazało się, że to krwiaczek. Dostałam lutke i L4 -
Ja miałam takie brązowe plamienia przez 3 tygodnie zaczynając od 8 tyg. ciąży. Brałam dupka i luteinę i wszystko jest ok, jestem już w 13 tygodniu. Wiem co przeżywasz okropnie się denerwowałam, ale teraz widzę, że takie krwawienie nie musi oznaczać nic złego. Lekarz powiedział mi, że to normalne, że macica przygotowuje się i złuszcza się. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
-
Plamienie groźne faktycznie nie musi być, ale normalne to ono też nie jest, nie występuje u każdej z nas. To raczej zjawisko nietypowe i może być spowodowane przeróżnymi czynnikami. Dlatego zawsze trzeba sprawdzić u gina co się dzieje jeśli wystąpi jakiekolwiek plamienie/krwawienie z dróg rodnych.
Złuszczanie macicy już nie powinno wystąpić kiedy dojdzie do zagnieżdżenia. Czas na przygotowania ma ona przy każdej miesiączce złuszczając błonę śluzową, potem już nie powinna. Oczywiście anomalie mogą występować, no ale są to właśnie anomalie...
-
darra991 wrote:No wlasnie,ja mysle ze skonsultuj to z innym ginem.. i koniecznie daj znac jak zrobisz bete
-
Nie ma recepty na zajscie w ciaze niestety. Jedni mi radzili wierzyc inni wrzucic na luz a ja swirowalam bo sie nie udawalo. Piec lat sie staralismy o dziecko. Trafilam do kliniki leczenia nieplodnosci i po trzech miesiacach zaszlam w ciaze. A musze przyznac ze pogodzilam sie juz z tym ze sie nie uda a tu niespodzianka i to podwojna ja rowniez zycze powodzenia.
-
nick nieaktualnyczęść dziewczyny, wiem co przeżywacie jeśli chodzi o krwawienia...dwa tygodnie temu zobaczyłam "żywą" krew na papierze byłam przerażona, załamana, bałam się, nigdy w życiu nie byłam taka przestraszona, zadzwoniłam po męża ciężko mi było wytłumaczyć mu z płaczem co się stało, przyjechał i pojechałam od razu do szpitala zbadali mnie dokładnie, co najważniejsze serduszko bąbelka biło...odetchnęłam z ulgą ale krwi było dość dużo ze względu na to i wczesny wiek ciąży stwierdzono ciąże z grożącym poronieniem dostałam luteinę dwa razy dziennie dużo odpoczywania, leżenia, bez dźwigania, mało stresu i od razu pójście na L4, pomogło żywej krwi już nie było od tamtej pory były plamienia które z dnia na dzień znikały, później lekkie brudzenia i brązowe upławy, teraz czasami mam brudzenia a czasami nic nie ma, wszystko zaczyna się poprawiać ale do 12 tyg trzeba czekać, dalej muszę na siebie uważać i starać się odpoczywać jak najwięcej, wiem, że taka sytuacja mogła się skończyć źle, ale nie załamałam się, stosuję do zaleceń i widać efekty, trzymam kciuki za wszystkie z podobnym problemem oby i u was nastąpiła poprawa nigdy się nie poddawajcie
-
Hej dziewczyny Tak jak któraś z Was napisała powyżej przyczyn krwawienia w ciąży jest mnóstwo ale nie zawsze oznaczają najgorsze. Jestem po 2 poronieniach w okresie 2 lat. Obecnie 3 ciąża i 14 tyg )) od 6 tyg miałam okropne plamienia a kilka razy krwawienia. Gdy zobaczyłam krew myślałam że zejdę na zawał ;/ pojechałam do szpitala a tam....dobre wieści po raz 1 usłyszałam bicie serca mojego maluszka a lekarz zapewnił mnie że z ciążą wszystko dobrze, nie ma krwiaka, nic się nie odkleja. A krew? Okazało się że na jajniku zrobiła się torbiel wielkości pięści 7cmx6 cm . Do duphastonu dostałam dodatkowo luteinę magnes i no-spa, nakaz leżenia i wstawanie tylko na siusiu. Plamienia ustąpiły w 10 tyg tak jak mówił lekarz gdy łożysko powoli zaczęło przejmować funkcję a torbiel zmalała do rozmiaru 5x3 a teraz nie ma po niej śladu. Życzę Wam pozytywnego nastawienia i powodzenia
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Hej Eowina! Bardzo Ci się ta kosmówka odkleja? Sprawdzałaś już na kontroli, czy to się zatrzymało?
Ja właśnie wczoraj pojechałam na izbę przyjęć z brązowym plamieniem i lekarz też stwierdził oddzielanie się kosmówki. Luteinę biorę od 5tc (2x50mg) i nie kazał zwiększać. Mam nadzieję, że to nie za mało..[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.