Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobry wieczór, jeszcze nie jestem Przyszłą Mamą, mam nadzieję, ze ten czas za 2 lata nadejdzie. Jestem obecnie studentką dietetyki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Piszę pracę magisterską dotyczącą wiedzy i nawyków żywieniowych wśród Przyszłych Mam. Dlatego zwracam się do Was z olbrzymią prośbą o wypełnienie ankiety, jest ona w pełni anonimowa. Nie spodziewałam się, że przeprowadzenie ankiety przez internet wiąże się z wieloma przeszkodami, dlatego liczę na Was Przyszłe Mamy. Dzięki obecności na tym forum odzyskałam wiarę, że uda mi się przeprowadzić te badania do końca, jednak jeszcze troszkę danych mi braku. Z góry dziękuję za pomoc oraz życzę dużo zdrowia dla Was i Waszych maluszków.
https://drive.google.com/open?id=1HQuYs-DAgy1M2JyrO73QmyfKHd39rEIIkxcMtYWWzVo -
Hej!
Nie wiem czy sama się nakręcam czy może jest coś na rzeczy...O dziecko staramy się od września...
Moje cykle są 28-30dniowe. Owulacja około 14-16 dnia. 5 dpo silny bol brzucha trwający 15minut. Potem pobolewania jajników i wypryski czerwone lekko swedzące na piersiach które rozeszły się na brzuch i lekko na ręce, dzis w nocy chyba się podrapałam i jedna pierś ma sine wybroczyny, w nocy nie mogłam spać oraz miałam lekkie bole podbrzusza, w ciagu dnia towarzyszą mi wzdęcia i gazy. Teraz po naciśnięciu piersi leci z nich klejąca się jasna wydzielina...Plus dziś miałam kłujący ból obu piersi....
Na testowanie za wcześnie jutro 23dc.
Do 30dnia oszaleję....
[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Hej dziewczyny, przeczytałam większość tematu i mam mieszane uczucia.
Zacznijmy od tego, że po odstawieniu tabletek anty oraz ze względu na nerwicę miałam problemy z miesiączką. Nie miałam jej przez rok, po wizycie u ginekologa dostałam na dwa cykle Duphaston na wywołanie, okres się pojawił za każdym razem po 2 dniach od odstawienia. Kolejna @ bez Duphastonu nie przyszła, zrobiłam THS i prolaktynę według zaleceń gin ( wszystko w normie), oraz otrzymałam Duphaston na 4 cykle (od 16 do 25 dc), przez 3 cykle dostawałam @ w 28 dc, jednak po ostatnim (4 op.) miesiączka nie pojawiła się. Pierwszy raz miałam "bóle okresowe" wcześniej, zazwyczaj przy Duphastonie ich nie było, teraz pojawiły się w 27 dc i myślałam, że po prostu @ pojawi się wcześniej. Współżyłam z mężem zaraz po zakończeniu @ w 6 oraz 7 dc. Wydaje mi się, że szanse na ciążę są nikłe, ale gdy @ nie pojawiła się jak zawsze wykonałam test w 30 dc było to wieczorem - 19-20. Test negatywny, brak nawet cienia kreseczki. Od 27 dc pojawiają się u mnie bóle jajników, czasem "zarwa", czasem bóle podbrzusza ale sekundowe dosłownie, oraz ból w dole krzyża - też chwilowy. W dodatku pierwszy raz w życiu miałam przez kilka dni wrażliwe sutki, bolały przy dotyku, wytarciu ręcznikiem . Teraz już jakby mniej. Oczywiście idę po weekendzie do lekarza ( zmieniam go ze względu na fakt, że moja Pani doktor nie wykonała mi nigdy USG a to mnie martwi) ale zastanawiam się czy jest jeszcze szansa na to, że jednak ta ciąża może być ? Czy ten test negatywny w 30 dc przy cyklach 28- dniowych przekreśla wszystko ? Chcę wykonać jeszcze jeden test, ale boje się rozczarować i denerwować tymi objawami a przy mojej nerwicy każdy problem się potęguje. Oprócz bólu jajników, podbrzusza nic się nie dzieje. Śluz mleczny, niezbyt obfity, na bieliźnie zostaje zaschnięty biały ślad. Dziękuję z góry za każdą odpowiedź! -
czesc dziewczyny. Ciesze sie ze w koncu po 4 latach staran moge sie tutaj zapisac.
Ostatnia miesiaczke mialam 8.01.19, gdy spozniał mi się okres po paru dniach zrobiłam test, a nawet 3 bo nie dowierzałam i wyszly pozytywne:)
Ciaza potwierdzona na badaniu USG- 15 lutego, ale mało co widać wiec nastepna wizyta czeka mnie poczatkiem marca, mam nadzieje ze juz będzie wszystko widac.
Objawy: bol piersi mdlosci bez wymiotow, ogolne oslabienie, czesto oddawanie moczu i bole glowy.
-
Kiedyś, długo przed planowaniem ciąży, kiedy po prostu prowadziłam wykres na ovu, przeryłam ten wątek ciekawa jak to z tymi objawami jest. Ktoś miał super pomysł z założeniem go, szkoda tylko, że kobiety, które starają się o dziecko dostają kota przed @ i wszystkim muszą to pokazać. Przez to wątek wcale nie jest zebraniem POTWIERDZONYCH objawów ciąży, tylko UROJONYCH. Trochę to przykre, bo o ile nie mam nic do opisywania swoich objawów przed @ i pytania, czy to może zwiastować ciążę (staraliśmy się o tę ciążę pół roku, wiem co to znaczy co miesiąc liczyć na cud i doszukiwać się we wszystkim znaków) to naprawdę nie rozumiem, czemu nie można skorzystać z setek wątków na ovu zamiast zaśmiecać jeden, który ma zebrać w kupie tylko te, które faktycznie wskazywały na ciążę. Ostatecznie nie da się tego czytać - jeden wpis o objawach i 40 o tym "czy mogę być w ciąży, na test jeszcze za wcześnie" (o- proponuję założyć taki wątek, może być nawet na fiolecie, skoro róż Wam nie odpowiada)
Przepraszam za jawną zgryźliwość - jak w temacie jest to jeden z moich potwierdzonych objawów ciąży idzie w parze z wybuchowością - mieszanka momentami nie do wytrzymania nawet dla mnie, koleżanek z pracy ani męża nawet nie pytam o opinie.
W dniu testu nic nie zapowiadało tego, że będzie pozytywny oprócz temperatury - pięła się do góry. Wcześniej, w 8 dpo był znaczący spadek na wykresie a poprzedzało go kłucie owulacyjnego jajnika wieczorem. Przed oddaniem moczu do pojemniczka sprawdziłam jeszcze piersi - flaki, dokładnie takie jak zawsze w dniu @, pomyślałam zrobię z siebie kretynkę, ale trudno, niech już ten test zniknie z tego domu i nie kusi co miesiąc. Kreskę testową zobaczyłam szybciej niż kontrolną, nie musiałam się dopatrywac cieni, beta z tego dnia 254 (14 dpo)
Po tygodniu piersi powiększyły się znacznie (!) i są bolesne w dotyku, czasami czuję krótkie kłucie w sutkach, uczucie znajome z okresu dojrzewania kiedy rosły. Aha, jeszcze przed terminem @ próbowałam sobie wmówić, że wcale nie widzę tych widocznych bardziej niż zwykle żyłek na piersiach.
Dziś jest 5+1 a ja nie mam mdłości raczej. Mały apetyt, ale to pewnie stres. Uczucie "czegoś" w podbrzuszu. Okeopne wzdęcia przez większą część dnia.
Aha, jeszcze jedno - zawsze na kilka dni przed @ miałam w jelitach rewolucje - tak, jakby mi się warkoczyki z nich wiązały, gazy się przelewały, uczucie tragiczne! A w szczęśliwym cyklu był spokój. Gazy owszem, ale już okropne poburkiwanie w jelitach nie.
Życzę wszystkim powodzenia i cierpliwości. Uszanujcie to miejsce, to forum jest skarbnicą wiedzy, ale tylko od użytkowniczek zależy, czy będzie funkcjonalne czy nie. Wyobraźcie sobie książkę kucharską, w której na 400 stron tylko na 50 jest przepis, który może Wam sie przydać, reszta to kompletnie nieistotne banialuki, spisu treści brak, czyli jak znajdziesz przepis to jesteś farciarz, jak nie - powodzenia szukaj dalej.
Palemka, AnitaK, yvonneSW, Aishha, Leira, sisi, Maenka, Paulaw89 lubią tę wiadomość
-
W pierwszej ciąży przeczucie, ogromna senność i brak miesiączki.
W drugiej ciąży mega bolące piersi, które urosły, senność i zmęczenie, podwyższona temperatura. No i różnego rodzaju bóle podbrzusza, które są do tej pory. Poprawiła mi się cera i spadł apetyt, ale szybko spuchłam w brzuchu. Piersi też dalej wrażliwe, mniej niż na początku, ale dają o sobie znać. Byłam też płaczliwa i wzruszały mnie drobiazgi. Po prostu hormony szaleją. Jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 08:14
-
nick nieaktualny
-
Hejka, może wcześnie się wpisuję, ale po prawie 4 latach starań, dzisiaj ujrzałam pierwszą wyraźną kreskę
Zawsze marzyłam, żeby się tu podzielić 
To mój 28dc na 32.
Moje objawy nie są strasznie specyficzne, przez te lata miałam ich dużo więcej
Oto one:
- w połowie fazy lutealnej rozdrażnienie, jakby PMS przyszło tydzień wcześniej
- potem od czasu do czasu kłucia jajnika (ale mam tak często)
- wczoraj wieczorem, czyli dzień przed testowaniem (ok 13dpo) ból sutków, że jak mąż mnie dotknął, to zabolało- zazwyczaj ból piersi zaczyna mi się kilka dni wcześniej przed okresem, a w tym cyklu mnie nie bolały i nagle wieczorem było AŁAAAAA!
- także wczoraj wieczorem ból podbrzusza jak na okres tylko troszkę łagodniejsze i kilkusekundowe, trochę za wcześnie jak dla mnie, bo te skurcze pojawiały się w dzień miesiączki, czyli po 32dc
- żadnego śluzu na razie, co do nudności to nie jestem pewna, bo przez ten tydzień to miałam na coś ochotę do zjedzenia, ale nic mi nie pasowało
- śmieszkowałam, że niektóre dziewczyny miały awersję do kawy, a mnie to nie dotyczy, takie jest moje uzależnienie, ale jak tylko wspomniałam o tym mężowi, to odechciało mi się kawy, śniadania i w ogóle, może się zestresowałam tą kreską
Więcej nie pamiętam, bo byłam bardzo zajęta przez te 2WW i nie myślałam o tym za bardzo, tylko na tyle że po Wielkanocy miałam mieć inseminację To była nasza 3 runda z Aromkiem i pierwsza na pregnylu. Jutro beta i zobaczymy co dalej, nie chcę się bardzo wkręcać, bo to różnie na tym etapie bywa, ale na razie cieszę się z kreseczki Pozdrawiam!!!
Córcia 3 latka po 4 latach starań, 3 runda na Aromku i pierwsza po Pregnylu
14.12 dwie kreseczki ciąża samoistna- my siami -
Pierwsze objawy: podwyzszona temperatura, wrazliwe piersi, klucie (najczesciej po lewej stronie), czestsze wizyty w toalecie, oslabienie. Zadnych zmian w preferencjach zywieniowych poki co nie zauwazylam a cera ladniejsza:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 19:28
Coreczka 11.2019
-
U mnie pierwsze objawy to:
- zanik bólu piersi zaraz po owulacji,
- 4 dpo kłucie w macicy
- 6 dpo plamienia żywo-czerwona krwią,
- zajady,
- senność,
- metaliczny smak w ustach jednego dnia,
- 11 dpo wyszła już ładna II kreska
Styczeń 2017 - Aniołek (7tc)
2018 👶
2019 👶
aktualnie 6cs o 3 maleństwo -
Ja generalnie czułam się od około 4dpo jakoś inaczej. Bardziej słaba i bardziej otępiała. Musiałam 3 razy pomyśleć zanim coś zrobię, albo nie pamiętałam gdzie coś odłożyłam (w pracy w laboratorium szybko się zorientowałam, że coś jest nie tak ).
od ok. 6dpo czułam ból brzucha, taki jak zakwasy (w koło pępka i na linii włosów) - 30-40 sekund z przerwami ok 20-30 minut. W sumie to trwa to do teraz (14dpo).
7dpo progesteron 20 ng/ml.
8dpo włączyła się mega senność.
9dpo zaczęły się mdłości, które sprowokowały do testowania - już była widoczna kreseczka.
od 10dpo wymioty 3-4x dziennie
12dpo beta 145 i prog 33
14dpo beta 406 i prog 32
Żaden objaw nie ustąpił, a z dnia na dzień krechy ciemnieją
Edit: Cykl monitorowany w usg, testami i temperaturą - stąd wiem dokładnie ile dni po owu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 20:49
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa staramy się z mężem od tego miesiąca o dzidzie mamy już córeczkę która ma 13 miesięcy. To nasz pierwszy cykl starań. Cykle mam 32 przeważnie. W tym miesiącu pierwszy raz zrobiłam testy ovu ponieważ 9.04 czułam klocie jak na ovu wolałam się upewnić wyszła jasna kreska 10.04 zrobiłam ponownie i kreska była mozniejsza od testowej więc do dzieła! w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych objawów poza infekcja, zaparciem, rosnącym brzuchem teraz się dopatruje jak nie wiem. Okres mam dostać 29.04. ZUwZylam lekkie objawy
Dzień po owulacji po południu nagle mnie scielo jakbym miała 45 st gorączki bóle mięśni osłabienie, od tygodnia mam zapchany nos, boli mnie gardło nie gorączkiuje ani nic,chce mi się ciągle jeść, piersi bolały mnie od wewnętrznej strony, czasami mam skurcze jak na @, wahania nastrojów potrafię zrobić aferę o nic a za sekundę się śmieje, mam dziwne uczucie w brzuchu ciężkości, jakbym miała kamień. Boję się najbardziej bo moje dziecko waży prawie 14kg. Boję się ją nosić czy podnosić cokolwiek a jest to nieuniknione. Byłam już w ciąży ale czuję się jak nowicjusz pomóżcie kiedy może wyjść test? Wcześniej wyszedł mi dopiero po ok 10 dniach po spodziewane @
