Rodze w styczniu 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
W pierwszej i drugiej ciazy nie zwolniłam w ogóle tempa wiec teraz dmucham sama na zimne, zobaczymy czy warto..
U nas w rodzinach wiedza o obydwóch ciążach, głównie dlatego ze zaczęły się idiotyczne żarty ze mój mąż jest najstarszy i ze jego młodsza siostra (23 lata) się już dorobiła córeczki a my 4 lat po ślubie i jeszcze nic,
Ludzie potrafią być bardzo rozmyślni...
Gdyby chcieli normalnie porozmawiać i zapytać to inna sprawa ale w rodzinie mojego męża jakos brak wyczucia i zamiast rozmawiać urządza się żarty, wtedy trzeba niestety chamsko reagować,
także problem zaczyna się już wyżej drzewa genealogicznego..
Nie jesteś niedojrzała Casjopea,
Wszędzie mówi się ze ciąża to nie choroba a my kobietki jak nam się wydaje ze stali odlane,
chcemy udowodniać wszystkim ze tak właśnie jest, widzisz widocznie nasze organizmy nie są tak silne jak nam się wydawało.
Nic wstydliwego!
Moja mama w termin mojego porodu nosiła wiadra z wodą...
Ja mogę do 5 kg teraz dźwigać i to lepiej w sumie żeby nie.
Dzidzia najważniejszaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2017, 07:27
-
Tez tak myśle
Brzuszek zaokrągla mi się coraz bardziej,
A na wadze u gina póki co 20 dkg mniej jak ostatnio.
Byłam dziś na badaniu krwi na tarczyce, bo przed 3 tyg wyszła pod granica i muszę to skontrolować.
Casjopea to nie dobrze ze tylko jedna szklankę wypiłaś,
Może jakiś rosołek ci ktoś może ugotować?
Musisz uzupełnić płyny.
Ja ostatnio się tak odwodnilam ze cisnienie miałam 83/58,
Teraz staram się wymuszać w siebie hektolitry wody blee -
Hej! Pisał Wam jakiś czas temu o płomieniach. W czwartek byłam u ginekologa i było ok ale miałam się oszczędzać. Od piątku bez plamienie a dzisiaj znowu. Nie wiem czy znowu truć tyłek ginekologowi czy poczekać.
Adaś 36 tc - 1950g szczęścia (2014)
Karolek 20tc - Aniołek [*] (2017)
-
Ginekolog powiedział że obraz usg jest ładny i możliwe że od np podnoszenia starszaka pękło jakieś naczynko i kazał uważać. Ale wiadomo jak to z dzieckiem czasem na głupi kibelek trzeba posadzić i już.
Adaś 36 tc - 1950g szczęścia (2014)
Karolek 20tc - Aniołek [*] (2017)
-
Dobra, jakoś przeżyłam, choć nie wiem jakim cudem dowlokłam się do domu. Klio, praca nie jest okropna, powiedziałabym, że nawet bardzo fajna i ją uwielbiam. Dlatego w miarę możliwości chciałabym pracować jak najdłużej.
Co do bólów przypominających miesiączkowe, to dziewczyny z tego forum na innym wątku pocieszyły mnie mówiąc, że to nic groźnego. Jeśli jesteś teraz w terminie spodziewanej miesiączki, to nawet mogą pojawić się plamienia. Tak, że luz
Casjopea - przeszło Ci już trochę?
Agulka - może to nie być nic poważnego, ale ja po doświadczeniach z poprzednią ciążą nie miałabym skrupułów, tylko trułabym ginowi dupę za każdym razem, kiedy coś by mnie zaniepokoiło. -
Mraugosia, tez czytałam ze takie bóle są całkiem naturalne,
Czasem po prostu mimo wszystko się zastanawiam bo doświadczenia się odzywają,
A pracy skoro przyjemna i ją lubisz mogę ci tylko pozazdrościć
Co do plamien Agulka dlatego tez nie bede się wypowiadać bo ja przy tej 3 ciazy wiele razy walcze ze sobą żeby nie popadać w przesadna histerie z różnymi objawami,
Myśle ze będzie dobrze, masz już jedno wspaniałe dzieciątko i teraz tez uda się na pewno spokojnie dotrwać do rozwiązania
Nie forsuj się nadmiernie tylko! -
Tyłek ginowi będę truć na pewno z pierwszym dzieckiem miałam przeboje id 31tc a teraz już na początek ciekawie. Dziś odebrałam wyniki badań i mam glukoze na czczo 95. Więc albo powtórka badania albo test glukozy mnie czeka
Adaś 36 tc - 1950g szczęścia (2014)
Karolek 20tc - Aniołek [*] (2017)
-
Mraugosia troche mi przeszlo, ale zjadlam tylko pietke od chleba, zeby moc Duphaston i pregne plus lyknac i wypilam dwie herbaty, poza tym caluski dzien leze i przysypiam Okropienstwo. Ale jak jestem taka calkiem przeglodzona to widze, ze brzuszek mi sie juz troszke zrobil Oczywiscie taki tyci tyci, ze tylko my z tatusiem dziecka widzimy, ale jest!
Klio86 lubi tę wiadomość
-
U mnie do niczego. Nie dość, że od wczoraj ledwo trzymam się na nogach, bo cały czas kręci mi się w głowie, to jeszcze bez przerwy mi niedobrze.
Na dodatek pokłóciłam się z mężem. Nie dość, że nie ma go całymi dniami, to wczoraj już całkiem przegiął. Czuję, ze jestem z tym wszystkim sama, z ciążą, problemami, własnymi obawami. To na razie początki, a ja już czuję, że liczyć będę mogła na niego tylko wtedy, jak łaskawie znajdzie czas. Na pierwszym miejscu jest firma i wszystko inne, a ja na ostatnim miejscu.
Jak otwarcie się o coś nie upomnę, nie powiem wprost to nie ma szans, żeby sam pomyślał.
Mam już dość tego szarpania się, wysiadam.