Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Elvi- z wiesiołka działa świetnie na śluz, pije się ją do momentu owulacji
Bu- miałam taką samą akcję z torbielem, miesiąc póżniej byłam w ciąży byłam wściekła bo myślałam że po tym pęknięciu trochę minie zanim narządy dojdą do siebie a tu taki suprise. Trzymam kciuki żeby się udało
-
Dzisiaj wychodzę! So happy Trzeba się przygotowywać psychicznie na kolejny cykl.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 10:42
Totoro lubi tę wiadomość
24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Hej
Obserwowałam Was i podczytywałam na poprzednim forum, natomiast teraz zdecydowałam się dołączyć Mam nadzieję, że mogę...
Ja biorę wiesiołka do owulacji, ale nie zioła, tylko łykam kapsułki. Bardzo pomogło mi to na śluz. Jest go więcej i jest bardziej rozciągliwy. Nie da się go pomylić z żadnym innym... Wcześniej miałam z tym problem.
Mam dzisiaj stresa bo jutro testuję. Nic nie zapowiada ciąży.. chyba... ale nadzieja jest zawsze aż do @... Trzymam za Was kciuki :* Jesteście bardzo wytrwałe i silne Podziwiam WasKacperek
Aniolek [*] 04.04.17
Nadzieja umiera ostatnia -
Cześć kochane. Ale fajnie że jest już ta grupa wsparcia. Troszkę mnie nie było to już się spowiadam, co u mnie. A więc na początek to oczywiście myślałam znowu że się nam udało bo okres się spóźniał, miałam dostać w zeszły tydzień we wtorek, a tu nic. Zatestowałam w środę, no i jak zwykle nici, a cycory bolą jak na @. Chciałam pójść w czwartek do mojej gin, ale oczywiście okazało się że jest na urlopie. Rozumiem, że kobita też chce odpocząć i potrzebuje urlopu, ale wściekła byłam, że akurat kiedy ze mną się coś dzieje to jej nie ma. Kupiłam kolejny test w piątek i jak na złość w sobotę mnie zalało. Wczoraj w końcu u niej byłam. Dostałam znowu clo ale podwójną dawkę od 5 do 9 dc, z tym że od następnego cyklu bo w tym już za późno, no i mam brać podwójną dawkę, od jutra, inofolic. Dziewczyny, masakra jakie to drogie. Niecałe 7 dych za dwadzieścia saszetek. Ale najważniejsze, że w końcu będę miała monitoring przy clo, nawet nie musiałam się upominać. Brałyście kiedyś ten inofolic? Jakoś to pomogło Wam? Do Elvi : kochana, ja mam 35 lat, od 15 lat jestem mężatką a o dzidzię staramy się tak pożądnie od 5 cykli. Wszystko przed nami. Trzymam kciuki za wszystkie tutaj, żeby się udało ; )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:53
Szyszka1 lubi tę wiadomość
justi8010 -
Promyczek witamy i trzymamy kciuki!!! Daj znać po teściku koniecznie!!!
Justi ja biorę od maja Inofolic, przy czym cały czerwiec brałam podwójną dawkę, ale na razie okres się znowu zatrzymał i nie wraca:( Zamawiaj Inofolic przez internet, jest nieporównywalnie taniej!!! Ja zapłaciłam coś koło 95zł za 60 saszetek:) W aptece cholernie drogi, zanim pogrzebałam w necie to mąż i kupił w jednej własnie i też wybulił ok. 70 zł, myślałam, że się przekręcęxD Trzymam kciuki za powodzenie:)
-
Z tym Inofolic u mnie podobnie, zamawiam przez internet, bo taniej. Biorę 2 X dziennie. Nie wiem czy jest jakaś różnica, bo nie dostrzegam jej... Badania lepsze mi wychodzą, ale to pewnie za sprawą luteiny. Wiesiołka zacznę brać jak polecacie. Ja 9dc, zobaczymy jak tym razem będzie...
Kagura lubi tę wiadomość
-
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/inofolic,1678,134.html
Tutaj cały wątek o inofolicu. Różnie dziewczyny piszą, niektórym pomaga, a niektórym nie... U mnie akurat zadziałał, ale brałam przez 3 miesiące 2 saszety dziennie, poza tym witaminki i zdrowe żarcie...no i ciąża jest! Trzymam kciuki dziewuchy za was! -
Dzięki dziewczyny. Ja inofolic mam brać dwa razy dziennie. Dzisiaj już kupiłam ten zamówiony w aptece, ale rzeczywiście macie rację, po jakiego gnata przepłacać, jak mogę kupić w necie. Dzięki za podpowiedź bo przez ten upał mam zwolnione jarzeniejusti8010
-
Kochane ściskam za Was kciuki z całego serca! Trzeba próbować wszystkiego i się nie poddawać marzę o wpisach od Was że się udało !
Totoro a jak u Ciebie?
U mnie termin a zero objawów porodu.. jak w 37 były tak teraz nic...a przez tą pogodę to martwię się o dziecko dwa razy bo upały na pewno nie służą organizmowi. Mam nadzieję że urodzę na dniach.Elvi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć, dziewczyny.
Czytam Was już od jakiegoś czasu i razem z Wami przeżywam smutki i radości, którymi dzielicie się na tym forum. Wszystkim bardzo kibicuję w staraniach i w szczęśliwym przejściu przez ciążę. Szczególnie kciuki trzymam za szczęśliwe rozwiązania u Pasażerki, Green, Caramel i Magdy Sz. No i oczywiście z całego serca wspieram Elvi, Totoro i Basię777. Jesteście naprawdę dzielne, dziewczyny, mam nadzieję, że i nam się w końcu uda . Dajecie mi nowe siły do kolejnych starań.
Mnie na razie los nie sprzyja - można powiedzieć, że z mężem staramy się już jakiś czas, choć na razie było bez spiny: ot, jak będzie, to będzie (przynajmniej mąż tak ma, bo ja, głupia, chyba za bardzo chcę i to działa na naszą niekorzyść). Ale nie ukrywam, że już powoli zaczynamy się niepokoić, że nie będzie... Przynajmniej nie bez jakiejś pomocy medycznej. Niestety problemem u mnie są nieregularne miesiączki, przez które nie mam pojęcia, kiedy będzie owulka (trwają tak od 18 do 39 dni, więc rozstrzał spory xD). Od tego miesiąca postanowiłam jakoś bardziej się przyłożyć i zacząć poważniejsze starania. Jutro idę do gina po wyniki cytologii i omówienie USG, zobaczymy, co tam powie, mam nadzieję, że nic złego mnie nie czeka. W każdym razie muszę go zasypać pytaniami, jak mam działać, żeby wreszcie się doczekać fasolki. Mam 28 lat i jestem już rok po ślubie (czuję się jak na terapii uzależnień trochę xD), większość znajomych rozmnaża się na potęgę i dobija nas tekstami w stylu "wy też już moglibyście pomyśleć o dzieciach", a mnie się chce wyć do księżyca, bo już o tych dzieciach od dawna myślę... ;/
No nic... zobaczymy, co jutro gin powie. Obym tylko nie zapomniała zapytać o coś ważnego, bo to niestety mi się zdarza w przypadku wizyt lekarskich, zawsze się jakoś zestresuję sytuacją i o czymś zapomnę .Caramel, itania lubią tę wiadomość
-
Kagura dziękuję
Ja miałam cykle 28-46, trafić w owulkę..ciężko. Codziennie przytulanie lub co 2 dzień nie zdało egzaminu, chyba wykończyłam magazyn męża Chodziłam 2 razy w miesiącu na monitoring cyklu- jakos 14 i 19 dnia cyklu, lekarz mówił mi co tam widać i kiedy się starać, oprócz tego testy owulacyjne. Wtedy przytulanie z tygodniowym odstępem i zaskoczyło w końcu. Los lubi płatać figle i im bardziej się chce tym na złość.. ja marzę o porodówce od 2 tyg i nic. To jest tak samo irytujące jak z zajściem w ciążę bo każdy dzień się dłuży jak nie wiem co, plus strach o dziecko czy przepłwy ok, czy tętno ok itp. My kobiety jesteśmy siłaczki, ciągle musimy walczyć o swoje i się zamartwiać.
Życzę powodzenia! oby się udało szybciutko. No i nie bójmy się lekarzy, trzeba próbować u kilku aż trafi się takiego z powołania który pomoże z tym zajściem.
PS. Zapisz sobie na kartce pytania.
Kagura lubi tę wiadomość
-
Kagura, na pewno będzie wszystko dobrze. Radziłabym porobić wszystkie hormony, to podstawa. Czasami tak jest, że lekarze nie od razu dają skierowanie na te badania, możesz się upomnieć, ale chyba i tak będziesz płacić 100%. Ja za wszystkie hormony zapłaciłam jakieś 300 zł. I podstawa wywołać miesiączkę a po miesiączce obserwować ciało, upławy i zapisywać wszystko dokładnie
Jeżeli masz takie cykle nieregularne to możesz od 8 dc robić testy owulacyjne, tak z ciekawości chociażby. Może tanio to nie wyjdzie, ale czasami trzeba poznać ciało swoje i sobie dopomóc. Ja mam niski progesteron więc biorę luteinę, już połowę drogi mam za sobą, ale nadal jest on za niski, aby doszło do zapłodnienia. Ale nie tracę nadziei
Trzymam kciuki za Ciebie i dawaj znać jak sytuacja będzie się rozwijała.Kagura lubi tę wiadomość
-
Kagura dzięki wielkie, też trzymam mocno kciuki, żeby Ci się udało jak najszybciej a co do terapii uzależnień to bardzo trafne to było xD moglybysmy się tutaj tak witać:
- Cześć, jestem Totoro, chcę zajść w ciążę.
- (wszystkie razem:) Czeeeść Totorooo!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 18:03
justi8010, Kagura lubią tę wiadomość