II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny zastanawiam się jeszcze tylko czy za pomocą takiego urządzenia słychać serduszko dziecka:
http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-angelsounds-wyprzedaz-i3219388318.html
to nie mierzy tętna, ale niby można słuchać odgłosy z brzuszka i można je nagrywać. Myślicie, że to jest możliwe ??? i że to urządzenie spełnia swoje zadanie??Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2013, 08:22
-
иιєиσямαℓиα wrote:dziewczyny zastanawiam się jeszcze tylko czy za pomocą takiego urządzenia słychać serduszko dziecka:
http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-angelsounds-wyprzedaz-i3219388318.html
to nie mierzy tętna, ale niby można słuchać odgłosy z brzuszka i można je nagrywać. Myślicie, że to jest możliwe ??? i że to urządzenie spełnia swoje zadanie??
Podsylam link do bloga, akurat dzis rano czytalam jego recenzje
http://etat-mama-i-tata.blogspot.co.uk/2013/05/detektor-tetna-podu.html#more
Ale moje zdanie co do tych gadzetów to raczej bym nie kupilaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2013, 09:36
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
xcarolinex wrote:иιєиσямαℓиα wrote:dziewczyny zastanawiam się jeszcze tylko czy za pomocą takiego urządzenia słychać serduszko dziecka:
http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-angelsounds-wyprzedaz-i3219388318.html
to nie mierzy tętna, ale niby można słuchać odgłosy z brzuszka i można je nagrywać. Myślicie, że to jest możliwe ??? i że to urządzenie spełnia swoje zadanie??
Podsylam link do bloga, akurat dzis rano czytalam jego recenzje
http://etat-mama-i-tata.blogspot.co.uk/2013/05/detektor-tetna-podu.html#more
hmmm
Z racji tego, że można słuchać dżwięki i odgłosy z wnętrz brzuszka , to może być ciekawe, ach sama już nie wiem
-
pasia27 wrote:w sumie fajny gazet ale pomysl czy na pewno jest ci to potrzebne ?
wiesz biorąc pod uwagę fakt, że jeżeli rzeczywiście słychać serduszko dzidziusia , to jest nieoceniony . Byłabym spokojniejsza , problem w tym, że jeżeli też z tym urządzeniem jest podobny problem , że można tych odgłosów od razu nie usłyszeć, no to szkoda zachodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2013, 09:36
-
dziewczyny a ja wlasnie jestem po badaniu krzywej cukrowej.poszlam przygotowana i w torebce cytryna,kanapki na pozniej ,gazetki i co..i po pobraniu krwi dala do wypicia kubal wodnistego napoju i kazala czekac 2godz.spodziewalam sie ulipku gestego a to tylko slodka woda wiec nawet mnie cytrynka nie byla potrzebna..czekalam na efekty bo oczywiscie sie oczytalam..i nic jedyne co to posladki pod koniec drugiej godziny bolaly od siedzenie wiec zaczelam lazic..pozniej znowu pobrala krew z drugiej zyly i polazlam na korytarz zjadlam kanapke juz w drodze do domu.pielehniarka powiedziala ze jestem dzielna hahahaha bo roznie organizmy kobiet reaguja jutro wyniki
xcarolinex, Rika, anilorak, aila, vivien lubią tę wiadomość
-
pasia27 wrote:dziewczyny a ja wlasnie jestem po badaniu krzywej cukrowej.poszlam przygotowana i w torebce cytryna,kanapki na pozniej ,gazetki i co..i po pobraniu krwi dala do wypicia kubal wodnistego napoju i kazala czekac 2godz.spodziewalam sie ulipku gestego a to tylko slodka woda wiec nawet mnie cytrynka nie byla potrzebna..czekalam na efekty bo oczywiscie sie oczytalam..i nic jedyne co to posladki pod koniec drugiej godziny bolaly od siedzenie wiec zaczelam lazic..pozniej znowu pobrala krew z drugiej zyly i polazlam na korytarz zjadlam kanapke juz w drodze do domu.pielehniarka powiedziala ze jestem dzielna hahahaha bo roznie organizmy kobiet reaguja jutro wyniki
ja robiłam kiedyś już krzywą cukrową, więc ten roztwór jest po prostu mega słodkie . Nie mogłam patrzeć na słodycze przez kilka dni po tym badaniu . Robiłam profilaktycznie sobie to badanie, bo moja babcia i mama mają cukrzycę. Różnica jest tylko taka, że wtedy miałam obciążenie 75, at eraz w ciąży będzie 50 g .
Oby wyniki były w porządku . Trochę obawiam się tego badania, a w zasadzie wyników ze względu na obciążenie genetyczne , ale bądźmy dobrej myśli . Mam jeszcze sporo czasu do tego badania
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Trochę nie pisałam a więc nadrabiam
U nas wszystko w porządku, od mniej więcej 1,5 tygodnia czuję łaskotki w brzuchu Teraz już coraz bardziej intensywnie Dziecina się wierci
Wspaniałe uczucie - siedzę i mam banana na twarzy jak tylko ją poczuję.
Nadal nie wiemy co mam w środku i w związku w tym zastanwiam się nad wcześniejszym pójściem na usg 3d/4d. Planowałam w21tc pójść na połówkowe a po 23tc na 3d/4d. Ale część dziewczyn pisze, że 23-24tc to już cięzko zrobić fajne ujęcie, bo dzidzia duża. I nie wiem czy nie pójść koło 20tc na 3d a 22tc na połówkowe (mój lekarz mówił, żeby na połówkowe przyjść 21-22tc). Sama nie wiem co robić. Kiedy robiłyście usg 3d?
Poza tym powoli rozglądamy się za wyprawką dla dziecinki. Ciężko wybierać nie znając płci, więc z zakupami się wstrzymujemy, ale oglądamy :)Mam totalny zawrót głowy - jednego dnia wybieram coś a następnego wymyślam coś zupełnie innego
Pozdrawiam -
racja dziewczyny bo przygotowana bylam na wielki szok hmm pozytywne rozczarowanie tym bardziej ze nie przepadam za slodkim.pielegniarka mowila ze wlasnie tak jest ze dopoki sie czegos samemu nie przezyje to nie ma co sie nakrecac wlacznie z porodem hehe
-
pasia27 wrote:dziewczyny a ja wlasnie jestem po badaniu krzywej cukrowej.poszlam przygotowana i w torebce cytryna,kanapki na pozniej ,gazetki i co..i po pobraniu krwi dala do wypicia kubal wodnistego napoju i kazala czekac 2godz.spodziewalam sie ulipku gestego a to tylko slodka woda wiec nawet mnie cytrynka nie byla potrzebna..czekalam na efekty bo oczywiscie sie oczytalam..i nic jedyne co to posladki pod koniec drugiej godziny bolaly od siedzenie wiec zaczelam lazic..pozniej znowu pobrala krew z drugiej zyly i polazlam na korytarz zjadlam kanapke juz w drodze do domu.pielehniarka powiedziala ze jestem dzielna hahahaha bo roznie organizmy kobiet reaguja jutro wyniki
A mi w UK w pierwszej ciazy tego nie robili?? Nie wiem, czy trafilam na kogos kto sobie to olal czy jak? Za 3 tyg ide do poloznej, to zapytam czy mi to zrobia tym razem! -
ja sie wlasnie kolezanki pytalam ostatnio zbierajac opinie czy to miala bo to wazne badanie i kazda ze znajomych miala no i jednak nie miala tego wrecz przeciwnie zdziwiona byla i pytala sie czy mialam jakies wskazania w wynikach ze mi to zlecil....hmm
nawet w aplikacji w telefonie asystent ciazowy mialam opisane ze to czas na to badanie -
Pasia, mnie też to niebawem czeka, bo na kolejną wizytę mam mieć wyniki krzywej cukrowej, morfologię, toxoplazmozę ponownie no i jak zwykle mocz. Ale póki co jesteś jedyna, która napisała, ze wcale nie było tak źle:) dzięki za to, dodałaś mi motywacji:))))
Nienormalna, mi lekarz mówił (i na szkole rodzenia też), że w ciąży robi się obciążenie 75, na pewno będziesz miała 50?
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze moja szwagierka jest w ciazy z trzecim dzieckiem:) i jest dokladnie na tym samym etapie co ja. Powiem wam, ze bardzo sie ucieszylam, a potem zrobilo mi sie smutno. Czy Ona musiala akurat teraz zajsc w ciaze?! Nie potrafie tego opisac, ale jakos smutno mi sie zrobilo... Moj maz twierdzi, ze oszalalam...
-
Stokrotka84 wrote:Dziewczyny a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze moja szwagierka jest w ciazy z trzecim dzieckiem:) i jest dokladnie na tym samym etapie co ja. Powiem wam, ze bardzo sie ucieszylam, a potem zrobilo mi sie smutno. Czy Ona musiala akurat teraz zajsc w ciaze?! Nie potrafie tego opisac, ale jakos smutno mi sie zrobilo... Moj maz twierdzi, ze oszalalam...
Po części cię rozumiem. Jak ja zaszłam w pierwszą ciążę, to nie wiedziałam ale w tym samym czasie siostra mojego brata też była w ciąży. dowiedzieliśmy się w najgorszych okolicznościach....jak poroniłam . Nie będę opisywać co czułam i jak wtedy wszystko wyglądało, bo można sobie to wyobrazić. Nie utrzymywaliśmy kontaktu. Odnowiliśmy go dopiero jak dowiedziałam się, że jestem po raz kolejny w ciąży. Jak się okazało , ironia jej dziecko przyszło na świat 07.02, a my z mężem mieliśmy termni na 06.02 . Nie wyobrażalny ból.... Jej synek cały czas przypomina mi o mojej stracie. Byliśmy źli na los i cały świat.....prawie 5 lat po ślubie w końcu znaleźliśmy moment odpowiedni na rodzicielstwo, dziadkowie mieli by wnuczkę lub wnuka pierworodnego.... a tu nagle w cieniu naszej osobistej tragedii ich wielkie szczęście i radość....Oni dopiero w tym roku będą obchodzić w sierpniu 2 rocznicę ślubu a już mają dzieciątko....A my z mężem jak zwykle musimy czekać....Zawsze w życiu musimy walczyć i drapać pazurami o odrobinę naszego szczęścia! Ze wszystkim tak było!Dlatego tak długo musieliśmy odkładać plany rodzicielskie. A im wszystko przychodziło z łatwościom, wręcz spadało z nieba. Dostali 3 pokojowe mieszkanie od teściów. A my musieliśmy się wynieść na swoje 2 pokojowe , w kredycie. W ostaeczności i tak wzięli kredyt i kupili nowiutkie 3 pokojowe, ale kredyt spłacają z wynajmu tamtego które dostali. A my kredyt spłacamy za zarobione pieniądze -cała jedna pensja. No cóż takie życie . Wracając do tematu - rozumiem co czujesz
Też wtedy myślałam sobie, że nie miała kiedy zajść w ciążę. To już prawdziwa złośliwość losu byłaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2013, 12:36