Kiedy a zwolnienie L4
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMadzia890722 wrote:Hej, mam pytanie odnośnie L4. Jak to jest, jeśli będę na L4 to muszę siedzieć cały czas w domu w razie kontroli z ZUSu? Czy z L4 w ciąży jest inaczej niż z chorobowym i normalnie mogę wychodzić z domu?
Ja pierwsze L4 miałam z nakazem leżeć , więc samo przez sie musiałam być w domu dla ZUS, ale i dla dobra ciąży.
Kolejne dostałam już"chodzone". Więc nie muszę być w domu.
Trzeba sprawdzać co jest napisane na zwolnieniu - oznaczenia
A tu jeśli ktoś by musiał odwoływać się do sądu w sprawach zawieszenia zasiłków chorobowych i macierzyńskich
http://zus.pox.pl/zus/zus-kontroluje-kobiety-w-ciazy.htm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 08:30
-
nick nieaktualny
-
malami86 wrote:Jak zwolnienie jest chodzące to można chodzic.podobno rzadko w ciazy kontrolują w domu raczej wysyłają zawiadomienia o ustawieniu się danego dnia u nich na komisji.widzą Cię w ciazy coś tam pytaja i zapisują ze jest w ciazy. Zresztą co innego moga.
No i tu się z Tobą nie zgodzę. Mimo tego, że ma się zwolnienie chodzące, nie oznacza tak do końca, że Ci wszystko wolno. ZUS ma prawo wpaść sprawdzić czy "dobrze" wykorzystujesz L4. Jeśli przy kontroli Cię nie zastaną, zostawiają informację, że masz się wytłumaczyć pisemnie gdzie i po co byłaś. L4 uprawnia Cię do wyjścia na zakupy (małe), apteki, lekarza i wtedy musisz pokazać dowody w postaci paragonów itp. Ale wtedy, gdy nie ma kto Cię wyręczyć. Jeśli chodzi o spacery to różnie jest to interpretowane. Jeden ZUS powie spoko luz inny stwierdzi, że masz okazać taką informację od gina, że masz spacerować.
Ja wiem, że to jest kpina, absurd, ale własnie tak ZUS zyskuje na czasie z wypłatą kasy. Mnie na szczęście kontrola osobista ominęła, ale mój pracodawca musiał udokumentować mój stosunek pracy itp. Przez dwa miesiące bez kasy.
Tak więc nie ma, że mam L4 chodzące, to można mi wszystko, a ZUS nie może mi nic zrobić. Owszem nie zarzuci, że kobieta nie jest w ciąży itp. ale wystarczy, że zablokuje Ci wypłatę zasiłku i jesteś w czarnej dupie, bo takie mają prawo. Ale się rozpisałam - sorkipolkosia lubi tę wiadomość
-
dorcia8919
Dokładnie masz w 100 % rację. Ja na razie nie miałam kontroli ale koleżanki miały. Niby L4 chodzące ale niestety ZUS sprawdza czy ciężarna jest w domu i co robi. W przypadku nieobecności należy gęsto się tłumaczyć. Przyjmuje się, że na L4 chodzącym tak jak napisałaś można iść tylko do lekarza, apteki bądź na podstawowe zakupy spożywcze o ile nikogo nie ma w domu. Absurd ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 17:47
dorcia8919 lubi tę wiadomość
-
malami86 wrote:Jak zwolnienie jest chodzące to można chodzic.podobno rzadko w ciazy kontrolują w domu raczej wysyłają zawiadomienia o ustawieniu się danego dnia u nich na komisji.widzą Cię w ciazy coś tam pytaja i zapisują ze jest w ciazy. Zresztą co innego moga.
A ja spotkałam się z sytuacją, że dziewczyna miała chodzące, nie było jej podczas kontroli i ZUS uwalił zasiłek, bo "wg nich chodzące, to że może pójść do WC na siku"... Więc trzeba być ostrożnym.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualny
-
No tak binka76, już kampania w TV widziałyście? "nie odkładaj macierzyństwa na później"
a pare minut wcześniej w wiadomościach: 3 mln Polaków żyje w ubóstwie. no comment ^^
i kobiecie samotnej z 2 dzieci nie dali mieszkania socjalnego bo ma starą chałupę walącą się o 1 metr za dużą. -,- -
nick nieaktualnyNie nie widziałam, jak jestem w domu sama to TV jest na "off"
Ale jak czytam że ZUS sprawdza ciężarne to aż mi scyzoryk otwiera się.
Sama mialam ostatnio problem aby lekarz dał zwolnienie, bo nie widzi powodu. Ja mu na to że wskazaniem do zwolnienia są także warunki pracy : chłodnie, 8h, twardy brzuch po tych 8h (zgłaszałam mu już od 4mc), na wypisie ze szpitala wpis "oszczędny tryb życia z powodu zagrożenia przedwczesnym porodem.
On na to : "dopóki ZUS nie czepi się to wypisze", do jasnej ciasnej...
-
Ja bym zmieniła lekarza, co za ciul...
Zazwyczaj kończy się na tym, że opóźniają wypłatę zasiłku, jeśli nas nie ma, ale trzeba dobrze się "wytłumaczyć" i mieć jakieś dowody na potwierdzenie, chociażby paragony.dorcia8919 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dokładnie najlepiej wychodząc z domu wejść do sklepu po jakaś bułkę, jogurt żeby mieć jakikolwiek dowód. Ewentualnie mieć dobre wytłumaczenie, choć pewnie co ZUS to inna praktyka i ocena sytuacji. Całkowicie nie zabiorą Ci kasy, ale nieobecność wiąże się z tym, że zatrzymują świadczenie do dnia wyjaśnienia, a od zakończenia postępowania mają 30 dni na wypłacenie zaległości.
Ja nie miałam kasy przez 2 miesiące i powiem, że masakra. Dobrze, że mąż pracuje, to jakoś dawaliśmy radę. Jakbym miała być samotna, albo jedyną utrzymanką rodziny, to chyba tynk by ze ściany musiała jeść. A poszłam na L4 w połowie 7 miesiąca, bo szpital mnie spotkał itp. Więc nawet na koncówkę ciąży potrafią się czepiać. Dobrze, że oszczędności były to wyprawkę dało się jakoś skompletować. Tak więc dziewczyny uważajcie z tymi kontrolami i wiadomo bez przesady nie siedźcie w domu, ale zawsze miejcie paragony w razie Wpolkosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze ja paragony wywalam, bo po co chomikować...
Teraz będę zbierać, te ze spożywki
Ciekawe czy w razie W wizyta z dzieckiem u psychologa/psychiatry też jest alibi , bo u pediatry to chyba tak. Czeka mnie teraz parę wizyt, albo o zebranie w szkole.
-
binka76 wrote:Kurcze ja paragony wywalam, bo po co chomikować...
Teraz będę zbierać, te ze spożywki
Ciekawe czy w razie W wizyta z dzieckiem u psychologa/psychiatry też jest alibi , bo u pediatry to chyba tak. Czeka mnie teraz parę wizyt, albo o zebranie w szkole.
Wiesz myślę, że jeśli dobrze się wytłumaczysz to przejdzie. Co nie zmienia faktu "zatrzymania" kaski - takie durne przepisy -
nick nieaktualnyParagony to nie problem Binka zawsze można pójść do sklepu i jakiś wygrzebac, ale powiem wam dziewczyny ze nasze państwo w ogóle nam nie sprzyja to znaczy że ja będąc w ciąży mam narażać swoje dziecko pracując w smrodach chemii gdzie normalnie czasami głowa bolała, pomijając temperaturę plus 35 w miejscu pracy,jakbym miała mieć z tego względu chore dziecko i musiała jeździć po lekarzach pracodawca na pewno by mnie nie trzymał bo liczy się zysk ciekawe czy wtedy ZUS by mi pomógł, warunków pracy w ogóle nie biorą pod uwagę masakra
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny