plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMoj to wlasnie wczesniej tak srednio sie garnął do glaszczenia brzuszka..i przykro mi było a teraz,to ciągle kładzie sie przy mnie i głaszczę i rękę trzyma i smyra:-) To jest cudowne:-) aż sie popłakałam teraz:-)
Ach Natalka zobaczysz,ze przyjdzie moment w który Twój dostanie strzałę i będzie calowal i tulil Twój brzuszek i będzie odliczał dni No faceci juz tacy sa-wiadomo nie wszyscy:-) ale te większe twardziele tak maja:-)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA mi od kilku dni cieplutkie kakao i bułeczki z miodem
Dorota nie przejmuj się tymi ruchami mój gin nigdy mi nie powiedział że mam liczyć tylko pytał się czy czuje. Ja osobiście nie liczę bo to oszalec można a maluchy są coraz większe i maja coraz mniej miejsca to się nie dziwię że nie dają popalić jak mogły sobie swobodnie pływać -
nick nieaktualnyNo właśnie Bo naprawde zwariować można...Najwazniejsze,ze się rusza Mało bo mało i delikatnie,ale sie rusza:-)
W ogole czuje się taka gruba Dzisiaj płaczę co chwile..jakis dzien do dupy...szaro bury i moze dlatego...Jeszcze leżeć trzeba i w ogole ...
Ale jak oglądam 600g szczęścia,to ja nie potrafię nie płakać No ryczę jak nie wiem...Takie maleństwa...jak Male kurczaczki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydddodiii wrote:Ach dziekujemy:-)
Jak tam ona się czuje?
Malutka jest prześliczna, jak jej Paulina mówiła że w domu czekają na nią koty żeby je za ogon ciągnąć to usteczka otworzyła
A jak pytałam jak tam na dole to mówiła że wydaje jej się ze ma jesień średniowiecza ale to pęknięcia skóry pierwszego stopnia tylko. Ogólnie to mówiła że dla małej musi zapomnieć o bólu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnygreen wrote:Hej, nie moge spac, wiec pomyslalam, ze zajrze do Was.
Kornelia ma dokladnie 53 godziny. Niedlugo bedziemy jechac do Lublina, musimy skoczyc do urzedu miasta, pozalatwiac te sprawy papierkowe..
A pozniej do Malej. No i moze dowiem sie kiedy wybudza ja ze spiaczki. Ja chce juz ja przytulic..
Kochane, trzymam za Was kciuki.
Sabinka mam nadzieje, ze niedlugo juz cora bedzie z Wami.
Dorotka, mam nadzieje, ze przeziebienie Twoje juz opanowane, bierz sobie witaminki jakies.
Natalka lez, odpoczywaj, musisz jeszcze wytrzymac. Choc jak widac nie ma reguly - moja mala w terminie, a widzisz co nas spotkalo
Karolina dzieki za wszystko :*
Co do nacinania jeszcze, mnie mieli nacinac, ale w ostatniej chwili stwierdzili, ze pekniecie nie obejmie miesni, tylko sama skore. Wewnatrz nie peklam. Pekla mi tylko lekko skora na zewnatrz. Wczoraj juz moglam siadac. Oczywiscie boli, dwie doby tylko minely, ale nawet nie mam czasu myslec o tym. Dla Kornelii jestem w stanie wszystko zniesc.
Buziaki, jak bede miala chwile pozniej, to do Was zajrze. A teraz lece sie tulic do meza.. on tez przezywa strasznie. Pa kochane :*
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczynki.
Paula trzymaj sie dzielnie,juz niedługo będziesz tulić codziennie swoja Kornelke Nic nie bój! Ona dobrze wie,ze mama na nią czeka.
Moje przeziębienie przerodzilo sie w zajebisty kaszel jakbym zapalenie płuc miała Gardło pobolewa tylko w nocy,z oddychaniem juz lepiej,osłabiona juz tez tak bardzo nie jestem,tylko ten kaszel jest straszny. A wczoraj glos wieczorem straciłam.
Raczej nie wykuruje sie do porodu,no chyba ze porod będzie za 2tyg,to moze zdążę...
Sabinka zaraz urodzi:-) Juz chciałabym,żeby dzisiaj
Natalka leżysz ładnie w łóżeczku jak ja?
Strasznie Wam zazdroszczę,ze nie wziela Was zadna zaraza jak mnie...
Karolka a Ty jak sie czujesz?
Ps. Ide dzis do Gina...I tak pewnie pomiarów nie zrobi konowal jeden,powie ze robił ostatnio czyli 9dni temu. Frajer. -
nick nieaktualnyNatalka ja tez myślałam,ze nie dotrwam do 37tyg Wszyscy tak myśleli A zobacz jak sie trzymam twardo:-)Mimo choroby:-) A kaszel ponoc przyspiesza porod-jakos tam na macice działa,ale na szczęście Oliwka sobie siedzi w brzuszku
A te kłucia w szyjce to ja mam od kilku dni codziennie i to takie mega kłucia,do tego jeszcze bol jakis w pachwinach mi doszedł...najbardziej w lewej...
To chyba normalne...
O! Dzisiaj juz z rana maleńka harcuje:-) Ach jak mnie to cieszyailatan lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydddodiii wrote:Natalka ja tez myślałam,ze nie dotrwam do 37tyg Wszyscy tak myśleli A zobacz jak sie trzymam twardo:-)Mimo choroby:-) A kaszel ponoc przyspiesza porod-jakos tam na macice działa,ale na szczęście Oliwka sobie siedzi w brzuszku
A te kłucia w szyjce to ja mam od kilku dni codziennie i to takie mega kłucia,do tego jeszcze bol jakis w pachwinach mi doszedł...najbardziej w lewej...
To chyba normalne...
O! Dzisiaj juz z rana maleńka harcuje:-) Ach jak mnie to cieszy -
nick nieaktualnyNatalia mnie od połowy sierpnia gdzieś do początku września kłucia, spinał sie brzuch i co.... jestem w 41tc (40t1d) wrrrr
Paulina dalej trzymam kciuki i za Kornelie i za WAS, byle szybko do domu.
Dorotka zdrowiej, zdrowiej nie czas na choroby.
Pomiarów mój też nie robił, bo przecież były 6dni wcześniej w szpitalu, tylko sprawdził ilość wód i tętno.
Dziś na 12 idę znów , tylko do położnej na KTG
Ja dziś wstałam o 6.30 obudziłam córę, zjadłam z nią śniadanie, posiedziałam gdzieś do 8 i na godzinkę kimnęłam się. Całkiem inaczej. W nocy tak mnie barki i góra pleców boli od leżenia, nie umiem znaleźć wygodnej pozycji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2015, 09:27
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja niedawno sobie wstalam
Czuje się dobrze dzisiaj już zaczęłam 37 t jej jak czas leci szybko tak sobie myślę że jeszcze chce zaliczyć wizytę za tydzień we czwartek i ok 21 urodzić. Już bym chciała mieć to za sobą.
No i myślałam że w ten weekend w końcu odpoczniemy bo odkąd tu mieszkamy a już ponad miesiąc to nie mieliśmy weekend żeby gdzieś nie jechać czy czegoś nie załatwiać i mieliśmy plan że w ten weekend jedziemy tylko po laktator i książki do czytania wracamy szybko do domu i lezymy cały weekend a wczoraj dowiedziałam się że przyjeżdża szwagier dzisiaj i zostaje do niedzieli i się wkurzylam bo już niewiele nam wolnych wspólnych weekendów zostało ehh a teraz chłopaki będą grali na play station do rana... -
nick nieaktualnyDobra teraz mam do Was pytanie bo kompletuje reszte rzeczy :
rozumiem ze na materacyk przescieradelka takie naciagane najlepiej, ale jak z tymi pokladami czy czyms tam na mocz? Czy to kupowac czy nie bo np mi sie wydaje ze skora dziecka przez to nie oddycha? i beda sie odparzenia robic.. dalje rozumiem, ze poduchy dla nowordka nie, tylko kolderke.. tylko znowu czytalam ze moze lepiej kocyk i sama nie wiem.. kolderka jakas spcjealna , wymiarowa czy jak? o i ta oslonka do lozeczka? ale czy ona potrzebna jest na sam poczatek??? przeciez dziecko samo sie nie przesunie.. sorry za durne pytania ale zupelnie nie wiem jak to zoorganizowac