X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum II trymestr plotki...plotki :)
Odpowiedz

plotki...plotki :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tutaj sobie plotkujemy na różne różniste tematy,bo zawsze mamy o czym :)

    Caramel, Monika A lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki temu odciazymy inne tematy :P

    Moze juz w tym tyg dowiemy sie co z kredytem. Najwyzej bedziemy starac sie w innych bankach - do skutku:P a mieszkanie cudne ahh... duzy balkon, 3 pokoje, duza kuchnia, 65metrow... mam nadzieje, ze sie uda. Musi ;)

    Sprobuje zjesc platki z mlekiem - mam nadzieje, ze juz mi nie bedzie niedobrze:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na bank się uda,bo czuję w kościach:)
    3 pokoje idealnie:) My też mamy trzy pokoje i powiem Ci,że naprawdę idzie odczuć...
    Jeden-salo,drugi sypialnia,trzeci pokój dla maluszka...:)
    Piękna sprawa...i wszystko zrobione po swojemu...
    UDA SIĘ!!!! Nie mogę się doczekać,jak napiszesz,że dostaliście kredyt:)
    A jeszcze bardziej,jak napiszesz,że...dostaliście kluczyki do mieszkania i jest WASZE!!!!Tylko WASZE!!!!:D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dddodiii - dobry pomysł :) też to mi dziś rano przeszło przez głowę

    My mamy tylko 2wa -ale już prawie swoje :)
    Teraz jeszcze remont i będzie fajnie.
    Ja przez te 15lat kiedy spłacam tak przyzwyczaiłam się do osiedla, dzielnicy, że nie wyobrażam sobie przeprowadzki.
    Co będę się martwić. Moja nastolatka ma 16 lat za chwile wybiera się na studia (3lata :P ) planuje wyjechać, młodsza no ta to chyba do końca życia z nami zostanie - twu twu :), mój kochany ADHDowiec, a najmłodsze na razie będzie z nami, bo wygodniej ,a później zobaczymy. Mamy 2pokoje, ale dość duże i przestronne 50m2.
    Moja mama proponuje zamianę - są 2jka na 3pokojach, ale... no własnie

    Teraz idę do szklarza, potrzebuje duże lustro do łazienki :P i odpoczywam.
    Jutro połówkowe u prowadzącego lekarza,po tym jedziemy do "teściowej" no i trzeba będzie jechać złożyć zamówienie do Castoramy (tam wybraliśmy kafelki,gres, wc,umywalka..) Kabinę zamówię przez neta - jak dobrze że jestem na zwolnieniu.Znowu dzień poza domem.

    PS wczoraj w smyku oglądałam fajny wózek bebetto chyba coś na "a" chyba że firmę pomyliłam, ale mi podobał się, lekki, z podwójną amortyzacją, fajna gondola idealna na wiatry na pomorzu (możliwość rozszerzenia budy) Tylko miał jedną wadę... mały ograniczony przez zapięcie kosz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 11:01

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcialabym bardzo by sie udalo. Na pewno jak otrzymamy decyzje, to dam znac :)

    Odpuszczam zajecia na uczelni w tym tyg - i tak mialabym tylko zajecia we wtorek i to aby 1,5 godziny. Dojezdzam prawie 60 km, a ze zapowiadaja burze na jutro, to nie bede ryzykowac. A w srode odwolali mi zajecia, wiec wlasciwie to bede sobie w domu odpoczywac caly tydzien :) i sie zamierzam uczyc, bo mam zaliczenie z kosztorysowania w przyszly wtorek:P i z angielskiego musze jeszcze tekst przetlumaczyc, nauczyc sie slow z niego, tez w przyszlym tyg.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 11:03

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I my jesteśmy na etapie załatwiania kredytu czekamy tylko na jakieś zaświadczenie od dewelopera o braku obciążenia hipoteką i mam nadzieję, że jak już Bąbel będzie z nami będzie już i mieszkanie.
    Co do mieszkania to ja już sobie planuje, mebluje itp., itd ;) u nas będzie dwupoziomowe na dole pokój, salon, kuchnia i łazienka a na poddaszu dwa pokoje ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bebetto-fajne są :-) Ale chyba większość wózków ma cos nie tak z koszem...Najważniejsze,żeby podjeżdżać z nim bez problemu pod krawężnik -żeby nie ocierać nim,tak to...wazne ze jest ;-)
    Green odpoczywaj ,dosyć sie nalatasz na ta uczelnie...
    Jezu jak dobrze,ze do pracy nie musimy chodzić...-zupełnie inaczej psychika funkcjonuje...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blinka-Ty juz niezla rodzinkę masz :-)
    To pewnie porodu sie nie boisz,skoro masz juz dwa za sobą...;-)
    Wiesz juz o co chodzi,to my się poduczymy troche od Ciebie :P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj ja czasami narzekam, że siedzę w domu ale na dobrą sprawę ciesze się, że nie muszę codziennie dojeżdżać zwłaszcza jak jest gorąco:P Oddaję się gotowaniu :D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też czasem narzekam, że "odpoczywam", bo jednak praca daje też jakiś kontakt z ludzmi, oderwanie się.

    dddodiii - porodu może nie boje się jak za pierwszym razem gdzie nic nie wiedziałam, ale mam pełniejszą świadomość jego faz... i ten moment krytyczny gdzie myślisz że już nie dasz rady z bólu i wysiłku, a to jest przeważnie tuż przed partymi (moje koleżanki też tak miały). No i ja jeszcze miałam stymulowany - kroplówka.
    Dwa, jeszcze nie wiem czy nie będę miała cesarki, kardiologa mam w tym miesiącu. no i dwa to będzie po 13 latach przerwy, więc może być jak u pierworódki. Przedtem walczyłam żeby był sn, teraz już nie jestem taka pewna :).

    He he, zawsze mówiłam że tuż przed 40 urodzę jeszcze jedno dziecko... tylko nie wyszło że syna :P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie narzekam :p choc, gdy tak wymiotowalam, to chcialam by bylo,jak kiedys - uczelnia, dom, uczelnia, dom... ale teraz? Ostatni rok bardzo dal mi w kosc. Siedzialam po 12 h codziennie na uczelni, w przerwach biegalam do dzieci na korki, wracalam do domu, to nawet nie jadlam i szlam spac od razu... jeszcze slub w miedzyczasie bralismy :p dlatego tak mi w sumie fajnie teraz - odpoczne za wszystkie czasy :) i przydadza mi sie sily na pazdziernik :)

    Dziewczyny doradzcie - 4 lipca jestesmy zaproszeni na wesele mojej siostry ciotecznej. Ale nie wiem czy isc... boje sie. Boje sie, bo te problemy z nerkami, ostatnio sporo lezalam, biore kupe lekow, czasem jeszcze wymiotuje... a jak ktos mnie popchnie, jesli upadne? Jesli zemdleje? Nie chce jej psuc wesela. Poza tym tez ile ja tam wytrzymam? Siedziec tez za duzo nie moge, bo dla kregoslupa nie bedzie to dobra pozycja.. i chce i nie chce isc. A do srody musze dac znac.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że byłaby to fajna rozrywka, a popchnąć, upaść zemdleć możesz wszędzie.
    Druga sprawa jeśli wyjdziesz wcześniej myślę nikt się nie obrazi. Ja bym sobie poszła i nawet potańczyła :) Później będzie brakowało na to czasu - bo będzie dzieciątko.
    Spotkasz sie z rodziną, znajomymi, pogadasz, pośmiejesz się... Baw się dobrze

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 12:42

  • Pokahontaz Koleżanka
    Postów: 48 25

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Green idź na wesele i baw się dobrze :-) Na każdym z wesel na których byłam była jakas ciężarna - wesele to nie tylko picie do rana i tańce ale też dużo pozytywnych emocji i śmiechu :-) Fajnie jest spotkać się z rodziną i znajomymi :-)Nie musisz siedzieć tez do końca :-)

    binka76 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idź Greenuś,ale uprzedź ją,że wyjdziesz jeśli będziesz źle się czula-niech zrozumie.
    Nie wiem...ja to miałabym taki sam dylemat jak Ty...Ale chyba właśnie tak bym zrobiła,jak napisałam...Powiedz jej,żeby się nie gniewała jak co-że wyjdziesz np w samym środku imprezy...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu...patrzę na ten mój suwaczek...to mój???:D Masakra!! Ten czas tak zapiernicza...

    Martika87 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny. Jeszcze zobaczymy co maz na to powie - on pewnie nie bedzie chcial jechac, bo boi sie strasznie. A ja tez mam bez przerwy w pamieci te skurcze od kolki nerkowej i ten strach pozniej. Potanczyc, nie potancze - dopiero pani dr powiedziala, ze moge spacerowac. Wiec to odpada.

    Dddodiii ja pamietam jak zazdroscilam suwaczkow na tym etapie, a teraz to same na nim jestesmy :)

    A mi znow niedobrze sie robi :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Green idź, ja jadę w sierpniu na wesele przyjaciółki z liceum 350 km od domu, no i jedno mamy we wrześniu bliskiej mojej koleżanki (była naszym świadkiem) mamy jeszcze jedno wesele we wrześniu i październiku i te dwa sobie już odpuszczamy. Pewnie zbyt długo nie posiedzę ale tyle ile wytrzymam to tyle będę ;)


    Ja nie mogę doczekać się czwartku, mam połówkowe i nadzieję że w końcu się dowiem jaka jest płeć ;)

    a teraz nie mogę się opanować i zaraz skończę jeść kilogram truskawek ;p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 13:14

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najwyzej powiem jej, ze chcemy przyjsc, ale jakbym sie zle czula, czy cokolwiek by sie dzialo, to po prostu nie przyjde. Bo nie da sie zaplanowac dobrego samopoczucia i tego, ze znow gdzies mi sie zastoj w nerce nie zrobi :P bo tez glupio powiedziec, ze sie przyjdzie, a sie nie przyjdzie.

    Caramel jedz, na zdrowie :) ja kocham truskawki i co roku caly sezon truskawkowy, to jem je pod kazda postacia w gigantycznych ilosciach :P

  • paulin Ekspertka
    Postów: 156 60

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My byliśmy na weselu w maju wyszliśmy po 4 rano wytańcowałam się za wszystkie czasy a spotkanie ze znajomymi świetna sprawa mnóstwo śmiechu i w ogóle nie potrzebowałam alkoholu żeby fantastycznie się bawić. Jednak trzeba bardzo uważać bo ludzie roztańczeni nie zwracają uwagi czy jesteś w ciąży czy nie. Mnie facet uderzył w brzuch na szczęście nic się nie stało bardziej ja się wystraszyłam dziecko jest chronione w naszym brzuszku ale strach był. Pewnie idź na wesele dobrze Ci to zrobi ale podczas tańców bardzo uważaj :) będzie dobrze

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 14:34

    qdkkwn15fuytetup.png
    p19uflw11694twrv.png
    202301126746.png[/url
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem wam dziewczyny ze od początku tego tygodnia zaczęłam czuć ruchy teraz właśnie się położyłam i jak nigdy do tej pory Babel daje o sobie znać <3 ale uczucie niesamowite <3 <3 <3

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ