X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum II trymestr plotki...plotki :)
Odpowiedz

plotki...plotki :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dddodiii wrote:
    Jezuuu...ja juz przezyje wszystko,ale niech mi pipki nie nacinają...I w ogóle tyle juz slyszalam,ze po porodzie sex jest inny :-( Ze jest luz...ze facet juz nie czuje jak wczesniej :-( A potem odchodzą do innych :-( tam,gdzie...ciasno :-(

    ZWARIOWAŁAŚ!
    Na początku na pewno będzie inaczej, ale to maks 2-3mc, później jest OK
    Powiem Wam, że jak poznałam mojego P on był przerażony, bo tych bzdur o rozszerzonych nasłuchał się ,a przed tem nie był z kobietą która by rodziła.
    I po naszym pierwszym razie stwierdził że to totalna bzdura.
    Facet odchodzi, czasem, bo boją się obowiązków - to moje zdanie, a najlepiej zwalić na kobietę bo coś tam...
    Powiem Tobie tak najlepszy seks jest koło 35 urodzin :P gdy już wiesz z czym to jeść , co potrzebujesz, a z partnerem jesteś tyle że możesz powiedzieć i realizować fantazje :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nooo Blinka :-) Ja juz wiem z czym to sie je :-) 32 lata mam..jestesmy ze sobą na tyle długo i na tyle często sie ze tak powiem bzykaliśmy :-) ze juz obydwoje wiemy czego dokladnie chcemy :-) Dlatego wlasnie sie boję :-( Wszystko mi jedno czy umrę z bólu czy jak...boje się właśnie tylko tego,ze on juz nie będzie patrzyl tam na mnie jak wczesniej-będzie miał w glowie,ze wlasnie tamtędy wyszlo na świat nasze dziecko...I w psychice faceta to chyba juz zostaje taka świadomość tego,ze to juz nie jest fajna cipka,tylko wiesz...tamtędy sie rodzi...
    Boje się jeszcze jednego-ze jak zostane w szpitalu z maluszkiem,to sobie przez te pierwsze dni nie poradzę...bo to taka maleńka istotka...
    Czytałam jak dziewczyny byly przerażone i nie dawaly sobie rafy,to polozne do nich z głupimi textami typu: Przeciez to Twoje dziecko! To Ty jestes matka! Nie potrafisz?!
    Strasznie to dobijające...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dddodiii tez sie boje tego, ze maz juz nie bedzie patrzyl na mnie, jak teraz...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZWARIOWAŁaś
    Moj P powiedzialłaś - jak zadałam pytanie "czy będzie widzial to przez pryzmat porodu "

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 08:00

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Binka bo ja nie zrozumiałam co napisałaś :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    green wrote:
    Dddodiii tez sie boje tego, ze maz juz nie bedzie patrzyl na mnie, jak teraz...
    Oni naprawde maja dobrze...Niczym sie nie przejmują...To jest nienormalne:-(
    My się o wszystko martwimy..boimy...A oni co?! Nic nie muszą...Nie musza rodzic..martwic sie czy się nam będą podobać po ciazy...Ale z drugiej strony..nie maja tej przyjemności nosić pod sercem Male serduszko,które nam puka w brzuszek :-)
    Boje się jeszcze,ze będę miała jak moja mama...opowiadala mi,ze jak mnie karmiła,to gryzlam jej sutki i ciągle jej krew leciała..potem miała jakies zapalenie..ja pierdole jak mysle co to za ból...Jezu...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co o cesarce myślicie? Bo ja to bym nawet chciała...Tylko nie wiem jak to załatwić,żeby nie płacić...Gdybym kasę miała,to sie nawet bym nie zastanawiała...
    Z dwojga złego,to już ta cesarka to najlepsza chyba opcja dla mnie...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz, z drugiej strony, to moj maz boi sie, ze sie nie bedzie umial zajac dzieckiem i przez to ja zaczne szukac nowego, ogarnetego tatusia- a to glupota przeciez totalna :D takze i oni maja obawy, choc mniejsze niz my.
    Gdy zapytalam go o to, czy po porodzie ze mna, nie bedzie sie mna brzydzil, to powiedzial, ze na pewno nie. A na moj argument, ze jak w tv ogladalismy porody, to sie odwracal, to powiedzial "ale te kobiety, to nie moja zona i corka". Sama nie wiem. Chce by byl. Chce bo sama bede sie bala, a z nim nie. On tez bardzo chce, bo wlasnie on ciaze widzi tylko, nie czuje ruchow, nie ma dolegliwosci zadnych. Dlatego pewnie chce byc przy porodzie.

    Chcialabym rodzic naturalnie. Choc mama wczoraj jak na mnie popatrzyla, to powiedziala "dziecko, jak Ty urodzisz, jak Ty taka malenka jestes"...
    Chce naturalnie, jak trzeba bedzie ciac krocze - niech tna... trudno. Pozniej mnie zszyja i jakos bedzie. Wazne, by dziecko bezpiecznie przyszlo na swiat. Jedyne na co sie nie zgodze, to porod kleszczowy. Jesli trzeba bedzie cc- to niech robia cc. Dziecko najwazniejsze. Choc obawiam sie, ze u mnie wlasnie skonczy sie na cc. Mam waskie biodra, jestem malutka, waga od lutego nie wzrosla.. coz. Zobaczymy za 4 miesiace.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie mamusie
    Własnie zjadłam śniadanko, dziewczyny wyszły do szkoły, a mój P na szkolenie do pracy.
    Na 11 mam lekarza i cały obchód po mieście.
    Wczoraj chciałam przez neta kupić bilet dla córy na pociąg i kurcze coś mają z rezerwacją bo nie można kupić :( muszę jechać do kasy.Wiec jeden obowiązek więcej do mojej dzisiejszej listy.
    Na obiad zostanie do zrobienia tylko spaghetti bo co innego na szybko...

    green - co do Twoich obaw o porodzie sn, powiem Tobie na pocieszenie, moja koleżanka o figurze chłopca w rozmiarze XXXs (taka chuda jak patyk) urodziła naturalnie dwoje zdrowych pięknych dzieciaczków. Nie dalej jak 2mc temu druga koleżanka która ma chyba z 155, szczuplutka jak nie wiem ,aż śmiesznie wyglądała w ciąży, taka porcelanowa laleczka w ciąży, urodziła drugiego syna - sn. Więc łepek do góry.
    Co do nacięcia krocza. Miałam dwa razy nacinane (16 i 12 lat temu to była jeszcze norma), powiem szczerze nawet nie wiem kiedy to następowało, a uważam że lepiej naciąć i pozwolić dziecku na łatwiejszy poród niż męczyć siebie i dziecko.

    Mój P wyśmiał dyrdymały (jak to nazwał) na temat że się przestane podobać po porodzie, he he, by śmiał inaczej :)

    Ja poprzednie rodziłam sama, nie chciałam aby ktoś mi stal nad głową i jeszcze nie daj boże coś mówił jak mam zachowywać się.Teraz nie wiem jak to będzie P by chciał być, ale ceni sobie moją indywidualność i wie że jak ja powiem NIE to będzie NIE przez wielkie litery. Dam mu szanse ,ale niech mnie tylko zacznie pouczać...:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 08:20

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje Binka za pocieszenie :) mam nadzieje, ze i u mnie uda sie naturalnie w takim razie. Choc, jesli Kornelia bedzie taka duza, jak jej tatus, to uuu bedzie ciezko :P
    Jak dla mnie, na ta chwile, to jak musza, niech nacinaja. Moja mama jak mnie rodzila, to popekala sama, bo nie zdazyli ponacinac (w 20 minut urodzila) i zszywali ja bardzo dlugo, bo jakos tak popekala, ze lepiej jakby nacieli. Dlugo jej sie goilo i w ogole. Tak sie pchalam do mamusi :) jeszcze za wczesnie sie urodzilam, bali sie o moje pluca, ale okazalo sie, ze wszystko ok. Bo to byl sam poczatek 9 miesiaca.

    Ale bym zjadla spaghetti :) albo canneloni :) kurcze:p

    Wiecie co, tata moj w szpitalu jest;/ i sie martwie :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    green - mam nadzieje że nic poważnego z tatą?

    Ja z kalendarzem siedzę i stwierdzam że wakacje są za krótkie aby wszystkich zadowolić.
    Tatuś moich dziewczyn che je wsiąść gdy będzie w PL, Teraz to trzeba wkomponować w nasze plany wyjazdowe i mój brat chce zabrać starszą (jej ojciec chrzestny), a my z kolei chcemy wsiąść moją mała kuzynkę (13lat) do siebie w ramach rewanżu bo ona z gor a my z morza, więc niech dziecko powdycha jod, no i moje dziewczyny chcą się z nią widzieć, hehe kazałam mojej Natalii (16lat) mówić do niej ciociu - wyśmiała mnie smarkula :). Swoją drogą fajne są takie rozbieżności wynikające z tego że moi rodzice byli tymi starszymi wśród licznego rodzeństwa, albo tak jak mama w środku.
    Dobrze że choć mój będzie mógł pilnować dzieciaki w pociągu - odwieść - konduktor na PKP :), poprosił o kursy na danej lini

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:19

  • paulin Ekspertka
    Postów: 156 60

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja miałam dziś okropne sny jeden z nich był taki że urodziłam szmacianą lalkę która miała przyczepiony sznur na szyji (była powieszona)i jakaś maź się z niej wylała. Aż łzy cisną mi się do oczu. Może powodem tego było że wczoraj nie miałam miłego dnia... Ale okropnie się czuję przez ten sen

    qdkkwn15fuytetup.png
    p19uflw11694twrv.png
    202301126746.png[/url
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Green mam nadzieję że z tatą nic poważnego, co do porodu ja już zdecydowałam mój mąż będzie przy mnie bo nie wyobrażam sobie ze będę tam sama :-P wcześniej jakoś miałam obawy że nie daj Boże coś zobaczy że będzie później to miało jakiś wpływ na życie seksualne.
    Green miesiąc temu moja koleżanka która jest strasznie drobniutka urodziła chłopca 4100 i mówiła że szybko poszło :-) wiec głowa do góry.
    Co do nacinania , pękania jeszcze sama nie wiem dwie moje koleżanki mówily że nie są zadowolone z szycia że je bolało długo to trwało i teraz czują różnice...
    Ale wiecie co każda jest inna tak jak nasze ciążę jedna się źle czuje inna nie ma w ogóle objawów i każda z nas będzie miała inny poród więc nie ma co się martwić a i tak jak przyjdzie co do czego to myślę że będzie nam to obojętne:-P. Green w jakim szpitalu będziesz rodziła??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:41

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tata ma problem z korzonkami - nie moze chodzic. I tak od polowy kwietnia :/ ale w szpitalu przynajmniej zrobia badania bez kolejek. Bo na tomograf kazali czekac 2 tyg. Do neurologa by sie dostac rowniez 2 tyg.

    Caramel - ja chce rodzic w SPSK1 staszica. Bo tam moja pani dr pracuje. Ale czy beda miejsca - nie wiem. Czy dojade na czas - nie wiem. To mnie martwi. Choc te 55 km to chyba dam rade. Droga do szpitala jest prosta. A Ty w ktorym?

    Paulin - to tylko sen. Mi czesto sie ostatnio snilo, ze wypadaja mi zeby. Ale akurat mam jakas fobie taka, ze boje sie, ze mi wypadna i tak mi sie sni ;P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My tu wczoraj pitu pitu o porodach itp i mi tez dziś sie śnił poród, ale był to sen przyjemny :) Więc nastawmy się że będzie dobrze

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja koleżanka właśnie ta co urodziła chłopca 4100 dojechała z Chełma na lubartowska więc można ;-) ponoć tam jak nie rodzi nikt ze znajomych personelu dają wyprawkę do maluch i potrzebne rzeczy dla mamy tak mi mówiła, ja zamierzam na jaczewskiego bo tam pracuje mój lekarz oraz znajomi bratowej no i bratowej koleżanki tam rodziły i nie narzekały
    ale to też zależy od opieki jaka tobie się trafi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 10:03

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Caramel, a do szkoly rodzenia bedziesz chodzic?
    Mam nadzieje, ze trafie na jakies mile polozne. Pierwsza ciaza, pierwszy porod, nie wiem czego sie spodziewac. Mam nadzieje, ze beda wyrozumiale dla mnie.

    Dddodiii nie spij tyle wstawaj juz! :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 10:23

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zastanawiam się nad tą szkoła rozmawiałam ze znajomymi to te co chodziły mówily że ni jak to się ma z praktyką i tym co się naprawdę dzieje, dwie koleżanki w ogóle nie chodziły może lepiej iść na żywioł już sama nie wiem... Nie wiem czy nie szkoda czasu na dojazdy tym bardziej ze będzie to lato i temperatury jak mają być takie jak teraz to dziękuję i nie wiem czy szkoła jest darmowa czy płatna...
    A jak u Ciebie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi moja pani dr mowila, ze ona chodzila do Gravimed, czy jakos tak. I ze poleca, bo tam tez ucza zajmowania sie maluszkiem.
    Tylko ja nie wiem, czy nas stac na prywatna szkole. Teraz sporo wydatkow, to wesele w lipcu, nie wiem. Maz mowi, zeby sie zapisac. Bo on nie wie, jak ma sie zachowac przy porodzie i w ogole, to podejrzewam, ze jakbym powiedziala, ze ja nie chce, to sam by sie zapisal i chodzil ;p jesli chodzi o mnie i o nasze dziecko, to nie zaluje na nic.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DZIEWCZYNY JEST DECYZJA O KREDYCIE!!!!!!!

    POZYTYWNA!!!!!!!!

    BOZE ALE RADOSC!!!!!

    KORNELCIA BEDZIE MIALA SWOJ CUDNY POKOIK AH ♡

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ