plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPartner tej koleżanki mówił że w momencie wejścia na salę porodowa wszystko to co im mówili wyleciało z głowy . Mój mówi że jak chce to możemy chodzić, a jeżeli chodzi o zajmowanie się dzieckiem po mój nie widzi jakiś obaw i problemu jak mu mówie czy będzie się zajmował takim małżeństwem to on na to czemu nie. Zobaczymy jak to będzie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCaramel a u Was jak z tym kredytem? Na jakim etapie juz jestescie?
My dzis po poludniu mamy zrobic jeszcze oplate za wycene, bo z banku maja przyjechac i sprawdzic, czy sie zgadza wszystko. A pozniej umowy, notariusz itp. No i wykonczenie - nie moge sie doczekac -
nick nieaktualnygreen wrote:Dzieki temu odciazymy inne tematy
Moze juz w tym tyg dowiemy sie co z kredytem. Najwyzej bedziemy starac sie w innych bankach - do skutku:P a mieszkanie cudne ahh... duzy balkon, 3 pokoje, duza kuchnia, 65metrow... mam nadzieje, ze sie uda. Musi
Sprobuje zjesc platki z mlekiem - mam nadzieje, ze juz mi nie bedzie niedobrze:) -
nick nieaktualnyMy załatwiamy przez doradcę kredyt mamy już przyznany czekamy na papier z gminy że mieszkanie nie będzie obciążone hipoteką i na pozwolenie na budowę bo na razie pracują na wstępnej czy jakoś tak ale mój mąż akurat jest kierownikiem tej budowy więc wszystkiego już sam dopatruje i pilnuje my braliśmy ten rodzina na swoim.
-
nick nieaktualnyMy bralismy w Pekao i tez w programie Mieszkanie dla mlodych. Takze wszystko przez doradce finansowego. Moja tesciowa pracowala w kilku wiekszych bankach w Lublinie i po znajomosciach mielismy tego doradce, wiec nie zdziera z nas duzo:P co do wkladu wlasnego, to mamy praktycznie polowe wartosci mieszkania. Wiec kredyt bierzemy niewielki. U nas blok juz oddany do uzytkowania - takze teraz powinno juz pojsc szybko.
To Caramel Wasze mieszkanie jeszcze w budowie? Kiedy oddanie budynku?
-
nick nieaktualnyPowiem wam ze chyba uzalezniam się od tego forum co jakiś czas zaglądam w telefon właśnie zrobiłam dwa.pojemniki truskawe z mlekiem na później i biorę się za obiad
Wracając do tych kredytów to nie wiem czy nie szybciej jest iść prosto do konkretnego banku bo u nas z tą doradczynia różnie bywało kazała nam wziąć zaświadczenia z pracy o zarobkach do 4 banków a się okazało że złożyła do jednego a terminy tamtych zaświadczeń przepadły i trzeba nowe więc jakbym miała iść raz jeszcze to chyba bym szła prosto do banku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 12:36
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiesz co, czasem doradcy moga negocjowac lepsze warunki. A Wy doradce macie pewnie jakby wliczonego w kredyt. My na innych zasadach ;p u nas teraz kazdy grosz bedzie odkladany na wykonczenie - bo kredyt tylko na mieszkanie. Mamy tez odlozone pieniadze na podstawowe wykonczenie - drzwi, podlogi, farby, itp, ale na reszte bedziemy sobie zbierac i powoli wykanczac.
My po podpisaniu aktu notarialnego mamy otrzymac klucze. Takze czekamy na wycene banku, a pozniej na umowe kredytowa. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMy kredyt wzięliśmy na samo mieszkanie na wykończenie, umeblowanie, wyposażenie mamy oddzielne finanse nasz doradca kazał liczyć 1 tysiąc na metr kwadratowy jeżeli chodzi o wykończenie ze wszystkim zobaczymy jak to wyjdzie na no i jeszcze na wyprawkę dla malucha żeby już zrobić wszystko na raz i na lata:-)
Green to teraz kochana będziesz miała zajęcie, zazdroszczę i czekam na informację o kluczach
Ailatan jak ja Ci zazdroszczę że jeszcze tylko dni was dziela od swojegoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 13:17
-
nick nieaktualnyheh no to macie sproo roboty- ale bedzie na 100% po swojemu niestety moj M pracuej czasem po 10 h i nie mialby juz sily na robienie chaty- poza tym my wynajmujemy mieszkanie wiec trzeba by placic za kredyt i za wynajem a ja Wam powiem ze osttanio nie mam sily na nic.. nawet na pakowanie.. heeh a jak troche przecholuje to podbrzusze mnie boli starsznie
-
nick nieaktualnyNajlepiej jest zrobić wszystko po swojemu,mimo że trzeba na to sił i czasu,to inaczej się mieszka jak samemu sobie wszystko wystrugasz:)
Pamiętam jak z pracy przychodziłam i leciałam do naszego nowego mieszkania - za każdym razem nie mogłam się doczekać jak tam podłubię,nawet po 12h pracy:)
Green wszystko ze spokojem:) Jak już będzie Wasze,to najważniejsze zrobić podstawowe rzeczy,a potem powolutku reszta -
nick nieaktualnyailatan wrote:Nasz doradca nic nie wzial a tez negocjowal warunki My kupilismy mieszkanie juz zrobione- 3 letnie- nie mamy czasu ani sil na wykonczenie wiec teraz tylko dokupujemy meble i za kilka dni na swoim
My własnie nie chcieliśmy kredytu na 30 lat i na 250 tysięcy, woleliśmy na 15 lat i połowę tego wziąć - mamy duży wkład własny i dodatkowo wykończenie. Jako, że wynajmowaliśmy parę lat, to i meble np do sypialni mamy, mąż pracuje w branży sanitarnej, więc łazienkę wyposażymy po kosztach:P
Nie mogę się doczekać chcę już klucze mieć w rękach
Aliatan, zazdroszczę, że już na swoim będziecie super -
nick nieaktualnygreen wrote:Caramel, a do szkoly rodzenia bedziesz chodzic?
Mam nadzieje, ze trafie na jakies mile polozne. Pierwsza ciaza, pierwszy porod, nie wiem czego sie spodziewac. Mam nadzieje, ze beda wyrozumiale dla mnie.
Dddodiii nie spij tyle wstawaj juz! :p
A skąd wiedziałaś,że tak długo dzisiaj spałam:)
Tak mi dobrze było...deszczyk padał,okno otwarte...raj na ziemi...i do 11 spałam:) -
nick nieaktualnygreen wrote:Ja pisałam to odnośnie pójścia samemu do banku:P wiadomo, że doradca ma na starcie lepsze, a dodatkowo może coś wynegocjować. U nas jest zrobione tak, że doradca nie był wliczany w kredyt. Ale jak Wy nie płaciliście, to znaczy, że ma ten Wasz umowe z bankiem i to z bankiem się rozlicza - tak miał mój brat właśnie. Jakoś tak to jest.
My własnie nie chcieliśmy kredytu na 30 lat i na 250 tysięcy, woleliśmy na 15 lat i połowę tego wziąć - mamy duży wkład własny i dodatkowo wykończenie. Jako, że wynajmowaliśmy parę lat, to i meble np do sypialni mamy, mąż pracuje w branży sanitarnej, więc łazienkę wyposażymy po kosztach:P
Nie mogę się doczekać chcę już klucze mieć w rękach
Aliatan, zazdroszczę, że już na swoim będziecie super -
nick nieaktualnyGratuluje Wam zakupow i życzę wytrwalości w spłacie, ufff jak dobrze że ja kończe...
To sie dziś nawnerwiałam :
- lekarz fochy stroił ze zwolnieniem (chyba zmienię na prywatnego)
- nie wspominając że mial 1,5h opóźnienie
- nie kupiłam biletu dla corki bo od 20 są zmiany w rozkładzie i wycofali pociąg który nam tak pasował wrrrr
- teoretycznie można już dokonywać rezerwacji w praktyce nie wychodzi ANI PRZEZ NET ,ANI INFOLINIA ANI KASA -WRRRRRRRRRRRR
- byłam umówiona z moim P aby jechać do jego matki i później pozałatwiać pare innych spraw - efekt głupie szkolenie jeszcze trwa wrrrrrrrrrr
- moje dziecko chyba zepsuło kolejny telefon, bo dzwonie do niej słyszę, ale ona mnie nie
Mam wszystkich dziś w nosie, kopiłam sobie czekoladę z nadzieniem karmelowym i całą wtranżoliłam OOO -
nick nieaktualnybinka76 wrote:Gratuluje Wam zakupow i życzę wytrwalości w spłacie, ufff jak dobrze że ja kończe...
To sie dziś nawnerwiałam :
- lekarz fochy stroił ze zwolnieniem (chyba zmienię na prywatnego)
- nie wspominając że mial 1,5h opóźnienie
- nie kupiłam biletu dla corki bo od 20 są zmiany w rozkładzie i wycofali pociąg który nam tak pasował wrrrr
- teoretycznie można już dokonywać rezerwacji w praktyce nie wychodzi ANI PRZEZ NET ,ANI INFOLINIA ANI KASA -WRRRRRRRRRRRR
- byłam umówiona z moim P aby jechać do jego matki i później pozałatwiać pare innych spraw - efekt głupie szkolenie jeszcze trwa wrrrrrrrrrr
- moje dziecko chyba zepsuło kolejny telefon, bo dzwonie do niej słyszę, ale ona mnie nie
Mam wszystkich dziś w nosie, kopiłam sobie czekoladę z nadzieniem karmelowym i całą wtranżoliłam OOO
a nie wiedzialam ze lekarz moze zrobic problem ze zwolnieniem.. masakra.. -
nick nieaktualnyDddodiii, wiedzialam, ze sie lenisz
Aliatan, u nas rata miesiecznie bedzie wynosic okolo 900 zl. Wiec tyle ile nas kosztowal wynajem mniej wiecej. A rata na 30 roznila sie o 100 -150 zl, wiec to wlasciwie zadna roznica.
Wiadomo, ze Poznan, to ceny ogromne - duze i piekne miasto, duzy rynek pracy - to i mieszkania drogie. U nas male miasteczko, wiec i ceny sa nizsze.
Binka, widze, ze masz ciezki dzien. Dobrze, ze zjadlas ta czekolade - zawsze to i humor sie poprawia
Wiecie co, ja dzis tez sprobuje czekolade zjesc - moze juz mi bedzie smakowala ;P -
nick nieaktualnyNiektórzy robią problemy ze zwolnieniem...Jak szlam do swojego z myślą o zwolnieniu,to naczytalam sie jak dziewczyny pisały,ze lekarze nie chca im wypisywać zwolnień..i na nfz i prywatni..Pewnie sie bali zusu,jednak nie rozumiem lekarza,który daje zwolnienie za każdym razem,a nagle cos mu odjebie i wlasnie problem robi...
Moj przez jakis czas nie pytal,tylko wypisywal,a ostatnio zapytal-Czy chce pani dalej zwolnienie? A ja sobie pomyślałam...no pięknie by bylo,gdybym akurat teraz wróciła do tego syfu ...