plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRemont niestety jest konieczny, a chcemy to zrobić przed urodzeniem Dagi, a zależało nam na tym aby starszym nie komplikować i po roku szkolnym.
Tylko mialo być tak że mieliśmy zamieszkać na działce u teściowej (wszelkie wygody), a teraz gdy mój P zmienia prace... kicha. Jego nie będzie przez 2-4dni przyjedzie na 2-4 dni a ktoś musi dopilnować ,a sama też nie chce iść na działki, a do mojej mamy nie pójdę i tyle (dluga historia) a do teściowej, nie bo ona naskakuje tak iż w 2tyg bym przybrała 10kg i jest taka że dla św spokoju trzeba jej ustąpić, więc unikam
No jeszcze jest psiapsióła, prawdopodobnie na tydzień wyjeżdża i stwierdziła że wtedy mogłabym zaopiekować sie jej mieszkaniem i pieskiem., ale tak u kogoś , wiecie jak to jest. Z nią u niej w domu czuje się bardzo dobrze ,ale sama...Będe wpadać wypuszczać pieska, karmić , wykąpać się
W każdym razie dam rade :)Bo nie mam wyjściaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 11:39
-
nick nieaktualnyOstatnio pisalysmy z Green na temat szkoły rodzenia rozmawiałam z koleżankami które chodziły i nie i żadnej różnicy nie widziałam tzn ta co chodziła to mówiła że nic to ma się do tego jak już będziesz na porodowce nawet nie wiedziała że na salę porodowa trzeba brać torbę i swoje rzeczy dostała parę godzin po porodzie bo jakaś położna się zlitowala i przyniosła to samo jej partner mówił że w momencie jak się wszystko zaczęło to w głowie pustka nie mówie że szkoły rodzenia są złe sama się zastanawiam poważnie chociaż mam ok 40 km do miasta w którym chodzę do gina i chce rodzic to jednak nie uśmiecha mi się dojeżdżać w wysokie temperatury, może faktycznie pokażą jak się zająć maluchem ale my też mamy instynkt macierzyński bardziej jestem za jezdzeniem już z maluchem na jakieś zajęcia dla mam w sumie sama nie wiem jak to będzie ale nie wiem czy nie lepiej iść na żywioł ta koleżanka co chodziła mówiła że na zajęciach powiedziały im babki że w szpitalu niby nie dostaje się żadnego znieczulenia a to co niby tobie podają to tak tylko żeby na głowę tobie działało nie wiem ile w tym prawdy ale chyba wolę nie wiedzieć
-
nick nieaktualnyMy sie jeszcze nie zdecydowalismy jesli chodzi o szkole rodzenia. I chce i nie chce. Musimy to dokladnie przemyslec i przedyskutowac. U nas w gre wchodziloby tylko jezdzic prywatnie, bo nikt mezowi nie da wolnego, poza tym no koszty. Mamy teraz inne wydatki, wiec pewnie pojdziemy bezplatnie u nas w miescie pare razy, by zobaczyc, o ile beda jakies po poludniu zajecia.
Binka no to masz teraz na glowie sporo, tylko nie przemeczaj sie zbytnio. -
binka76 ja po dłuższym pobycie u teściowej to też bym się przestała w drzwiach mieścić u mamy pewnie podobnie, ale ona gotuje bardziej "fit" hehe
Caramel, no właśnie ja też rozważam bo mąż pracuje długo i dużo więc byłby problem. ja właśnie myślałam bardziej pod jego kątem to ale ...tak zachwalają te szkoły, że człowiek się zaczyna zastanawiać, tylko czy bez tego się nie obędzie? może taka moda kolejna. czasem za dużo wiedzieć też niedobrze -
nick nieaktualnyMiley24 To jest moja 3ciążą, nigdy nie byłam w szkole rodzenia, nie wiem czy cos daje czy nie.
Wiem że podczas poprzednich porodów skupiłam się na ciele i współpracowałam z położną. Fakt przy pierwszym byłam ciut oszołomiona, bo nie wiedziałam co będzie i co nastąpi, za 2gim razem moment i mała była na świecie ,ale i ja bardziej skupiona na swoim ciele.
Co do opieki. Nie miałam z tym problemów, chyba każda z nas wdrażała sie w tą role od dziecka, gdy woziłyśmy i myłyśmy itd lalki - mamy to w genach, tylko trzeba uwierzyć w siebie.
Mój ostatnio zobaczył dyzą paczkę pampersow około 96szt i stwierdził to na cały miesiąc starcza. Popatrzyłam na niego pobłażliwie i zaczęłam się śmiać , hehe
Co do opieki nad dzieckiem - ma wprawę, choć to będzie jego pierwsze to miał kontakt z maluszkami, a jego zaangażowanie jest tak wielkie że da sobie radę.
-
nick nieaktualnyLaseczki moje wróciłam:) Jestem cała i mega uśmiechnięta:) Dobrze mi zrobił rowerek...ahhhh...i ta pogoda zajebcza do tego...
Ide trochę odsapnąć,wyjdę z psiakiem...ale już wszystko przeczytałam-na bieżąco jestem
Miałam idealną trasę-zero pagórków-droga prosta...cisza,spokój...Życie jest piękne:)
Ciekawe jak tam Ailatan na badaniu... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
binka76, właśnie tego sie obawiam, oszołomienia i paniki ale w zasadzie teorię można znaleźć i w necie. a zobaczymy trzeba zaufać trochę naturze
dddodiii dzisiaj aktywnie ja musiałam kawe wypić bo tak nie miałam siły na nic, drzemka nie pomogła, strasznie słabo się czułam. A teraz kawa działa, a ja buły z truskawkami piekę. oby wyszły bo to eksperyment ^^
która wpada na bułeczkę
Caramel, relacjonuj no -
nick nieaktualnyDziewczyny moja intuicja mnie nie zawiodła będzie Filip mąż pęka z dumy bo to pierwszy chłopak u niego w rodzinie
Co do badań to za 3-4 tygodnie mam zrobić echo serca Filipka niby wszystko ok komory wszystkie są ale ze względu na to że mój mąż ma wadę serca lepiej to sprawdzić ogólnie wszystko wporzadku napisze później dokładnie bo jestem taka głodna jedziemy coś zjeśćbinka76 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja juz dzwoniłam do szkoły rodzenia i czekam na smsa od położnej z konkretną data i godzina pierwszego spotkania
U nas są bezpłatne, 2x w tygodniu z czego jeden dzień teoria itd a drugi ćwiczenia
Idę z polecenia dwóch ginow oraz mojej przyjaciółki
Wole iść i się paru rzeczy dowiedzieć. W SR pracują panie, które odbierają porody w szpitalu, w którym planuje rodzic.
Skoro jest bezpłatnie to dlaczego nie skorzystać?
Na spotkania będzie chodził ze mną mój P., ale jak będzie w pracy to na takie spotkanie można iść z przyjaciółka czy kim się chce nie wiem jak jest u wasWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 19:36
-
nick nieaktualnyBinka zawsze chciałam mieć rodzinę nad morzem martwi mnie trochę to serduszko małego ale lepiej jest zrobić to echo i wiedzieć z racji tego że mój mąż ma wadę serca ogólnie serduszko ładnie bije wszystkie komory widoczne ale jak to lekarz mówi lepiej sprawdzić co i jak.
Mały waży 374g ogóle jestem mega szczęśliwa i tak jak miałam przeczucie ze będzie chłopak tak i teraz wiem ze wszystko będzie dobrze to teść na swoje urodziny niezły prezent dostał -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDddodiii sprawdzana była główka, twarz, rączki, nóżki brzuszek,ilość płynu owodniowego, położenie, pepowina, szyjka, to co wszystko było wporzadku nawet nie rozmawiałam, jak mi lekarz mówił po kolei co i jak i ze wszystko wporzadku to szliśmy dalej ja swoją uwagę skupiam na serduszku i tylko o tym myślałam i właśnie serduszko bardzo dokładnie oglądaliśmy i po całej tej wizycie zapamiętałam tylko to, później wstanę z łóżka to zobaczę co tam jeszcze sprawdzane bylo.