plotki...plotki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie wiem co jest laski,ale tak mnie łeb dzisiaj pobolewa...nie wiem co jest...Mam takie przerwy,ale jak zaboli,to tak pulsuje...Moze za dużo myślę i juz mi łeb nie wytrzymuje
Kurde boje sie tabletkę wziąć,w sumie nigdy tabletek nie brałam chyba ze na okres...Moze mi przejdzie...
Znowu jakies skurcze dzisiaj miałam...
Ostatnio cos chodzi za mna,żeby upiec cos z truskawkami...ale sama nie wiem co...Cos fajnego i taniego i prostego... -
nick nieaktualnyDddodiii, moze to z pogody tak Cie boli ;/ ale czytalam tez, ze w 2 trymestrze moze wlasnie bolec glowa. Mi na bole glowy pomaga zimny oklad na czolo. Moze tego sprobuj?
A na skurcze uwazaj. U mnie brzuszek sie napina, jak mala sie przekreca, a tak, to jest mieciutki. Jak kopie, to tez miekki. Tylko wlasnie, jak sie przekreca, to wypina mi pol brzucha i napina.
Wizyte kiedy masz? Skonsultuj te skurcze i niech Ci gin szyjke dokladnie sprawdzi - pewnie wszystko jest ok, ale dlugosc szyjki warto sprawdzac juz na tym etapie. Bo mi sie od skurczy skracala niestety ;/
Moze upiecz biszkopt, zrob bita smietane i masz najlepsze ciacho swiata z truskawamidddodiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa ostatnio robiłam sernik na zimno, teraz tak myślę tarte, albo zwykły biszkopt na to truskawki i borówki i galaretka
Mi jak napinał się to brałam nospe, a teraz jak biorę magnes to mam spokój, mięciutki brzusio, no chyba że panna fika.
Pytanie co jutro na obiad... -
nick nieaktualnyOoo pomysł z tym sernikiem dobry zrobię na weekend:-) biszkopt bym zjadła oj jeszcze z bitą śmietana ale nie mam tutaj sprawnego piekarnika.
Ja obiad mam z głowy zrobiłam dzisiaj bitki schabowe w sosie i na jutro jeszcze będzie
Żeby jutro do 16 czas mi szybko zlecial bo trochę stresuje się przed tymi polowkowymi a później wizyta u mojego gina.
Dddodiii mi pomagał zawsze sen przy otwartym oknie na ból głowy ale teraz to gorącym powietrzem daje ale zawsze ból głowy przespalam czasami nawet cały dzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 21:16
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny...
W nocy się budziłam,bo tak mi łeb pulsował,ze no koniec świata...
Czytałam sobie,ze to tak moze być czasem . Przed ciążą raz w zyciu mnie Glowa bolala...Ale teraz ten bol to juz przegięcie...
Moka koleżankę przez 5 dni bolala w ciąży...migreny miała...
Ale faktycznie może cos jest,bo moja mama dzwonila wczoraj,ze tak ja Glowa boli...
Takie mam fale...nie boli,a za 10min jak zacznie pulsować,to mowie Wam nie do zniesienia...
Jeszcze się denerwowałam wczoraj i w nocy,bo nie czułam ruchów...Jak juz poczułam,to pojedyncze,w nocy glaskal sie po brzuszku,bo tak sie martwiłam...juz miałam miliony myśli...Az tu o 3 w nocy Jeden kopniaczek,drugi...trzeci...policzylam do pięciu i chyba z tego spokoju zasnęłam
Popo!!! Taki biszkopt...albo serniczek na zimno!!! Tylko najgorsze,ze zawsze jak zrobiłam,to praktycznie wszystko sama zjadałam Ostatnio na Wielkanoc zrobiłam,wiec czas tu cos w końcu upichcić
Green a do lekarza ide na połówkowe w środę,a w czwartek do mojego,ale te skurcze to wczoraj miałam tylko kilka przez 5 minutek,wiec chyba to byly te Braxtona... Ide chyba jeszcze spać,bo prawie cala noc nie spalam przez to pulsowanie cholerne -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa też czytałam ze głowa może boleć, ja przed ciążą stosowałam plastry antykoncepcjne dla mnie rewelacja po ciąży też bym chciała do nich wrócić, stosowałam 5 lat bez żadnej przerwy każdy mi mówił że ciężko będzie mi zajść w ciążę a tu udało się w drugim cyklu starań miały jeden minus przez jeden dzień w miesiącu tak mnie łeb napierdzielal że masakra nic nie mogłam zjeść wypić nawet proszka wziąć bo wszystko w kiblelku lądowało w pracy dzień wolny i musiałam kłaść się spać dzień na zmarnowanie szedł. Dddodiii mnie mój Babel po 2 w nocy obudził, mam nadzieję że od dzisiaj już będę używała imion bo polowkowe mam dzisiaj.
Mąż do pracy wyprawiony, śniadanko zjadłam czas na drzemkę -
nick nieaktualnyDzisiaj masz połówkowe? No to trzymam kciuki i napisz jak tam było Juz mnie przestał boleć...O Jezu jaka ulga...zycie jest piękne bez bólu łba
Też juz bym chciała połówkowe ... Jeszcze pare dni musze poczekać...
A Ty już pytałaś swojego gina o płeć? Juz cos tam widział?
Wczoraj czytałam sobie wątek jak dziewczyny pisały o swoich historiach jak to lekarze sie pomylili z płcią...masakra...
Tyle pomyłek...Widza siusiaka,a przy porodzie dziewczynka i na odwrót...
Kurde kupujesz firanki w kolorze różu,w ogole cala reszte ciazy mówisz do brzuszka np Haniu,a tu się Heniu rodzi:D Ja pierdole To muszą byc naprawde jaja:D
Kurde jak się cieszę,ze Glowa mnie juz nie boli...co za wspaniale uczucie -
nick nieaktualnyDddodiii, to swietnie, ze Ci przeszlo. Ja mialam okropne bole glowy w liceum-jak sie odchudzalam, to mnie tak z zoladka bolala glowa, przez rok leczyli mnie na migreny, a jak juz w kiepskim stanie trafilam do szpitala, to sie po gastroskopii okazalo, ze to zoladek od tamtej pory bole glowy ustaly praktycznie, gdy zaczelam leczenie i przestalam stosowac diety :p w ciazy bolala mnie glowa dwa razy, ale tak delikatnie.
Caramel, ja bralam tabletki przez prawie 7 lat ale mi mowili, ze nie bedzie problemu z zajsciem no i nie bylo w 3 cyklu od odstawienia sie udalo, przy czym w 2 usuwalam zeba i staran jakichs wiekszych nie bylo:P
Dddodiii, racja, co do plci, to po porodzie bedziemy pewne na 100%
Caramel trzymam kciuki za polowkowe na pewno bedzie wszystko super i obstawiam syna u Ciebie Macie juz jakies imiona wybrane? -
nick nieaktualnyBosz Dziewczyny, jak ja dziś źle spałam, teraz w sumie nie śpię od jakieś 5tej, ale czytałam książkę, bo co robić jak dom uspany.
Bóle glowy to ja miałam kolo 14-16tyg takie naprawdę mocne że w szpitalu podali mi 1 wszego dnia kroplówkę a drugiego ketonal i po nim mi przeszło.
To ja Wam powiem że przez 10 lat miałam spirale miedzianą. Od jej wyjęcia do zajścia minął rok, ale ja tak naprawdę na sile nie starałam się zajść, raczej "jak będzie to super", hehe i jak w styczniu stwierdziłam że jak nie wyjdzie to zakładam spirale to bach, ciążą.
Dziewczyna dajcie znać po połówkowych.
P - poszedł do pracy, Wera do szkoły, jeszcze Natalia i spanko , bo coś mnie nuży....Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 07:44
-
nick nieaktualnyNa pewno dam znać, ja jakoś obstawiam chłopaka jak będzie chłopak to Filip a jak dziewczynka to muszę szukać imienia mamy Hania ja chcę Kornelia mąż nie widzisz Green hehe za to on chce Zosia a ja mowie nie bo Zośka to jego babcia i z taką plotkara-spiskowcem mi się kojarzy nie wiem czemu, jakbym nie miała na imię Karolina to byłaby mała Karolcia. Więc mam nadzieję że zostanie Filip, u mnie na prenatalnych powiedział że za wcześnie po co ma mówić jak nie jest pewny, a miesiąc temu u mojego gina na wizycie tak nóżki trzymał blisko że czekaliśmy czekaliśmy i nic Mój Babel razem ze mną wstaje jakie to fajne właśnie sobie tam baraszkuje w brzuchu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 09:18
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDddodiii pogoda cudna - korzystaj !
Ja chyba zaraz wezme kocyk, parasol i polece do ogrodu, chociaz nogi do slonka wystawie i poucze sie troche
Wiecie co... tak mi sie lzej wstaje teraz z mysla o tym, ze dostaniemy ten kredyt i bedziemy mieli swoje wlasne mieszkanie.. to jest taka cudowna mysl i malenstwo w brzuszku i mieszkanie ah spelnienie marzenWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 09:47
-
Dzień dobry a mi się akurat dzisiaj świetnie spało pierwszy raz od paru dni. Mmm
podobno w weekend ma być tropikalnie a mąż cały weekend ma wolny więc będziemy kombinować no chyba, że nam autka nie naprawią do soboty a tu w sobote do lekarza...jakoś źle znoszę te miejskie autobusy zwłaszcza w upał a tu musze do samego centrum się dostać ;(
green, zajebiście jak się tak wszystko układa, uwielbiam to uczucie - jak chyba każdy
my wynajmujemy póki co, ale i tak wole to zdecydowanie niż mieszkanie z rodzicami
kurcze boję się o moje nogi w sensie żylaków, u mnie babcia ma okropniaste, mama też coś tam ma, a mi żyły wyłażą i w ogóle wieczorem mam "niespokojne nogi" boje się, że to pierwsze oznaki bo podobno w ciazy łatwiej o to paskudztwo...wczoraj zimną i ciepłą wodą przed snem je lałąm i nawet mogłam usnąc normalnie jejuuu -
nick nieaktualnyCaramel U mnie własnie Filip okazał się Dagmarą
No i nie ma jak na swoim.
Miley24 : Swego czasu miałam podobne podejście, nigdy z rodzicami, lepiej samemu.
Pogoda - słonko, ciekawe jak temperatura.
Własnie dogadałam wakacje mojej starszej córki uffff
Została młodsza, kombinuje też aby miała atrakcje w wakacje.
Dziś mi śnił się remont, bosz to już za 2tyg, muszę zacząć przeorganizowywać półki, bo kuchnie muszę przenieść do pokoju, na siku to do sąsiadów ,albo wiaderko , ale myślę że sąsiadki dadzą mi kawałek toaletyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 10:26
-
nick nieaktualnyGreen i jak tu się uczyć co nie
Miley tak to już jest z tymi imionami jest tyle fajnych ale... No właśnie jak już się z kimś skojarza to koniec, no to widzę trochę Haniek będzie ja w ogóle nie jeżdżę autobusami na szczęście mąż ma swój a ja swój samochód i jestem niezależna w tym swoim siedzeniu w domu, a tym bardziej ze nie znoszę zapachów sponocych ludzi ostatnio stałam w sklepie to myślałam że coś na ladzie zostawię jak babka nawet nie stara koło mnie stanęła. Boję się jedynie jak to będzie jak już mi brzuch będzie przeszkadzał w prowadzeniu samochodu i juz nie będę taka niezależna.
A co do mieszkania to masz rację lepiej wynająć niż mieszkać z rodzicami my sami rozgladamy się za wynajęciem póki kluczy do swojego nie dostaniemy bo nie wyobrażam sobie ostatniego miesiąca ciąży a tym bardziej mieszkania z dzieckiem i treściami -
binka76, przerąbane z tym remontem masz, ja z moim sikaniem co chwile to bym te sąsiadki zamęczyła ale trzeba wyremontowć to trzeba.
Caramel, no ja z zapachami też tak mam, a w autobusach wiadomo jak jest ^^ lato więc zacznie się z tymi zapaszkami spod paszki ehhh mnie też drażnia mocne mdłe perfumy ojoj...
my trochę mieszkaliśmy z moimi rodzicami zaraz po ślubie, nie było źle, ale ja się komfortowo nie czułam mąż też raczej średnio - jak goście ja nie znoszę jak ktoś mi mówi co mam robić i jak, a rodzice nawet jak się nie wtrącają to się jednak wtrącają
pamiętam jedną taką wielką awanturę z mężem, która odbyła się... szeptem hehe
teraz mogą się za nami porządnie stęsknić i mamy święty spokój