III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
no właśnie nie
nie czuję lęku, obawy przed bólem. jedyne na czym mi zależy, to tylko żeby mała dobrze to zniosła i nic jej się nie stało przy porodzie, o siebie się nie martwię.Może zacznę się bac jak poczuję pierwsze skurcze porodowe
Lalita2710, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ancia Milola... powiem wam z mojego doświadczenia i obserwacji...
Nie ma co się bać... ja sie nie bałam...miałam ciężki poród ale 8h i syn na świecie (szkoła rodzenia mi dużo dała) bo radziłam sobie ze skurczami bólem...
kolezanka rodziła 16 h ponad bardzo się bała i ciągle o ty mówiła i dla niej 16h było męczarnią i mówi boże ja tyle nie spałam...
a ja do niej mówie dziewczyno ja 3 doby nie spałam 3 doby miałam skurcze i żyje...
zdrowym podejściem jest DAM RADĘ WIEM ŻE BĘDZIE BOLAŁO.. jedne powiedzą szybko poszło... nie było źle drugie powiedzą boże myślałam że bd mnije boleć... każda w trakcie porodu mówi że nue da rady ale dajemagdziunia111123, ;oniqa, milola86, paula22, Ancia77 lubią tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Ancia Milola... powiem wam z mojego doświadczenia i obserwacji...
Nie ma co się bać... ja sie nie bałam...miałam ciężki poród ale 8h i syn na świecie (szkoła rodzenia mi dużo dała) bo radziłam sobie ze skurczami bólem...
kolezanka rodziła 16 h ponad bardzo się bała i ciągle o ty mówiła i dla niej 16h było męczarnią i mówi boże ja tyle nie spałam...
a ja do niej mówie dziewczyno ja 3 doby nie spałam 3 doby miałam skurcze i żyje...
zdrowym podejściem jest DAM RADĘ WIEM ŻE BĘDZIE BOLAŁO.. jedne powiedzą szybko poszło... nie było źle drugie powiedzą boże myślałam że bd mnije boleć... każda w trakcie porodu mówi że nue da rady ale daje
powiem wam ze ja pomyslalam o porodzie w ten sposob ze tylko ja moge dac to swojemu dziecku spokojny i malonerwowy porod postarac sie aby to byla super chwila dla nas. w kazdej sytuacji znajdzie sie ktosc kto moze mnie zastapic w jego wychowaniu zabawie we wszystkim,ale nikt nie urodzi mojego dziecka za mnie wiec jestem mu w tej chwili najbardziej potrzebnainezz, milola86, Matylda36, Ancia77, haybeauti lubią tę wiadomość
-
Witajcie kochane:)
I ja sie witam w dwupaku, byłam na ostatnich zakupach żeby mąż nie musiał póxniej chodzić bo pewnie by złe rzeczy mi kupiłteraz zjadłam sniadanko i ide odpoczywac bo znów ból pleców i podbrzusza, no ale to juz u mnie norma bo to końcówka, wczoraj zauwazyłam że jeszcze bardzoej mi opadł brzuch, nic tylko czekać na rozwój sytuacji
Co do czopa mojej siostrze wogóle nie odpadł jedynie 3 dni przed porodem miała śluz jak białko kurze i tyle.
Jak ostatnio gin ważył moją niunie to ważyła 3040 no ale tam jest ta tolerancja.
W sumie to bym juz mogła rodzic nie obraziłabym się
co do mojego progu tez jest niski ale wiem że będe się darła i płakała ale jak później dostane Natalke na klatke piersiową to wszystko mito wynagrodzi i szybko zapomne o tym bólu co przechodziłam -
lalita, magdziunia, takie podejscie jest najlepsze i też tak myślę jak wy
wiem że poród to nie wizyta u kosmetyczki i do przyjemności należeć to nie będzie, ale tak jak magdziunia mówisz, nikt nas w tym nie wyręczy.to wyjątkowe i tak trzeba o tym myśleć
-
Mi czop wypadł w momencie kiedy zaczeły odchodzić wody, ale na to nie ma reguły. Czasem wypada długo przed porodem a czasem w jego trakcie.
Dziewczyny poród boli, nie ma co ukrywać, ale każda z nas da radę. Grunt to dobre nastawienie - to naprawdę pomaga. Ja przed porodem czytałam książkę 'Poród naturalny' - tam właśnie było o emocjach i naszym nastawieniu i mimo bólu starałam się podejść do tego tak, że to być może jedyny raz w życiu, że nie rodzi się codziennie i potraktowałam to jako wyjątkowe, piękne doświadczenie. Nie tylko narodziny dziecka, ale też narodziny mamyPoród dużo wniósł do mojej psychiki i wspominam go dobrze. Wiem, że teraz jestem silniejsza
milola86, Matylda36, paula22, Ancia77, juicca, kotek27, ;oniqa, Marysia0312, marzycielka29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa w czw jak byłam na usg na Mała już 3kg ważyła, powiedział mi, że mam łożysko II stopnia, ilośc wód płodowych w normie, tez zauważyłam, ze bebzolek w dole... I się zaczyna
stresik,że teraz to tak naprawdę w kazdy momencie wszystko się moze zacząc
a termin o tydzien sie przesunał.
Szczerz, już bym ją chciała mieć w domku
A blondi milczy...
Czyżby to już -
Ja też się nie bałam wiedziałam że będzie boleć.
Ja miałam pecha że mój organizm był wycieńczony po 3 dniach bóli.
I mówiłam dziewczyny rzeczy o których wstyd mówić ( po jak o tym pomyślałam czułam się jak jakaś wyrodna matka)
mówiłam że chcę umrzeć ,że go nie urodzę ,że mają mi go wyjąć bo ja go nawet nie chcę... że chcę cc , że chcę znieczulenie... hormony + zmęczenie daję coś czego nie da się opisać... są kobiety które klną ,mówią do męża że ma wyp... że po co zrobił jej to dziecko że ona kolejnego nie chcę...
Więc mimo mojego super nastawienia... i tego że od pęknięcia wód od 13.30 do 17.30 było super... po 7 cm zaczeło się taki teksty... bo o 19.30 jak zaczełam faze parcia i było 10 cm.. to już było ok chocirz w tym momencie co chwile słabłam (odlatywałam ) ,ale jak położyli dziecko na piersiach...
nie czuło się bólu nie myślało się o tym wszystkim.
I dalej uważam że mój poród był dobry:))magdziunia111123, kotek27, ;oniqa lubią tę wiadomość
-
ja osobiście jestem niewytrzymała na ból i to bardzo ale chciałam tego dzieciątka, wiem, że będzie bolec i tak jak pisała milola to nie wizyta u kosmetyczki ale przecież rodzimy nie co chwile. nie nastawiam się na bezbolesny poród bo taki nie istnieje ale też nie myślę, że będzie zaraz milion komplikacji. musi boleć bo ten ból zmusza do wypchnięcia dziecka. trochę poboli i przestanie a potem to już będziemy miec dziecko, które jest najpiekniejszym cudem;)
Ancia77 lubi tę wiadomość
-
lalita i madziunia wiem ze macie racje ale strach jest ogromny! ale damy rade musimy. Ja dzis miałam wielka ochote na loda z bita smietana maz zakupil i wlasnie go wcinam pycha malemu chyba tez smakuje bo wierzga na wszystkie strony
Lalita2710, haybeauti, paula22 lubią tę wiadomość
-
BLONI DASZ RADĘ
TRZYMAMY KCIUKI
(Blondi chyba rodzi bo zawsze z rana się odzywała?)
Wiecie ja najbardziej boje się, że zabraknie mi sił i będą musieli używać sprzętu lub cc. A o bólu jakoś nie myślę nie wiem dlaczego? może dlatego że to pierwszy poród?
U mnie z tym progiem bólu to różnie bywa: u dentysty nie położę się bez znieczulenia a raz miałam takie bóle kręgosłupa (z racji problemów z kręgosłupem), że zastrzyk z ketonala forte mi nie pomógł a że nie chciałam się faszerować chemią więc tydzień chodziłam z takim bólem aż do wizyty u rehabilitanta, który sam zawiózł mnie do przychodni po proszki bo stan był poważny. bolało oczywiście ale bez przesady:) więc sama nie wiem do póki nie urodzę