III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Miriam wrote:Nie wiem dlaczego ale ubzdzilam sobie ze nosisz okulary i masz krótkie bardzo krótkie włosy
a tu zonk ani okularów ani włosów krótkich
ale przeczucia nie do końca mylne;) miałam krótkie włosy, teraz troszkę zapuściłam, ale chyba znów wrócę do krótkich i rudychMiriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, ja dzis tez leżę w łóżku. Pogoda piekna - otwarte mam wszystkie okna w mieszkaniu:)
Maluszek buszuje w brzuszku a mnie pachwiny dzis bardziej bola i czasami jakby biodra i dół brzuszka - chyba sie rozciagam
Miola świetnie wyglądasz z brzuszkiem:)
Paula a co u Ciebie słychać?kotek27 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny witam,
U mnie też wiosenna pogoda, właśnie wróciłam z ktg w szpitalu, zapis prawidłowy. Uważajcie z tymi oknami pootwieranymi, ja w sobotę wietrzyłam, i mnie przewiało, mam katar od 2óch dni, ale już powoli przechodzi...
ps. ja dziś nie pospałam, rano ostatnie badanie mocz i krew))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2014, 14:33
Marysia0312 lubi tę wiadomość
-
witajcie;)
Dziewczyny ja niedługo zwariuje przez lekarzy na nfz i szpital...
byłam dziś u lekarki na nfz na wizycie bo ona kierowała mnie ost do szpitala to musiałam sie pokazac... rozwarcie bez zmian, powiedziała, że dzieciątko naciska już na wyjście. powiedziała, że jestem już w terminie porodu i jak mam rodzić to żeby lepiej rodzić niż żeby się przeciągało. wysłała mnie na ktg no i jak to ja przed każda wizytą u lekarzy, ktg czy innym badaniem stres jak nie wiem. do tego zlatałam sie po szpitalu i gorąco mi niesamowicie było i leżę na ktg a pielęgniarka do mnie, że ja to na oddział trafie... no to nerwy do nieba. przyszła lekarka z oddziału, która mnie wypisywała do domu i mówi, że ja to chyba goraczke mam, że serce mi wali i dziecko szaleje. odesłała mnie do lekarki i ja poszłam a ta mówi, że zapis prawidłowy, ładny nawet bez skurczów akurat.
normalnie po wyjściu zgłupiałam. ale ulzyło mi, że powiedziała, że ok jest bo ja sie denerwowałam to i dziecko a tamta juz wymyslała mi gorączke, tachykardie i nie wiem co... oczywiście spędziłam tam ponad 4h bo wszędzie kolejki itd...
Marysia0312, kotek27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya ja jutro mam wizytę
muszę pogadać z ginem o moim tętnie ... ;/ moje tętno średnio wynosi 110 czasem nawet i więcej ;/ niewiem czy to nie będzie jakiś problem przy porodzie , przed ciążą brałam tabletki na zbicie tego tętna no ale w ciąży te tabletki niestety nie są wzkazane
-
Witajcie kochane
ja juz jestem w domu od soboty z moja myszką. opisze Wam mój poród:
trafiłam do szpitala 20,01 z wysokim cisnieniem zostawili mnie na obserwacji i podawali leki na zbicie ciśnienia przy okazji monitorowali dzidziusia. Wykonali u mnie USG i wyszła spora różnica między brzuszkiem a nóżkami mówiłam im ale nie chcieli wieżyć ( no ale przekonali się ). postanowili zrobić jeszcze raz specjalistyczne USG z przepływami tam wyszła różnica 4 tygodnie, postanowili że coś zaczą działać w tym kierunku.28,01 dostałam żel prepidil na wywołanie skurczy ale nic to nie pomogło jedynie ból i rozwalona szyjka macicy przy podawaniu żelu, 29,01 postanowili dać mi spokój i czekać na rozwój sytuacji. 30.01 dostałam pierwszy raz oxytocyne w kroplówce piękne skurcze rozwarcie na 3 cm ale jak oxytocyna skończyła sie skurcze ustała a szyjka wróciła do rozwarcia na 1 cm, 31,01 postanowili że bede odpoczywac i czekaja na rozwój sytuacji, 01,02 2 raz podali mi oxytocyne i tak samo jak poprzednio mój organizm zareagował, 02,02 podeli decyzję że od 03,02 do 04,02 bede dostawać 3x dziennie zastrzyk z prowokacja a jak to nie da efektu to w środe podadzą mi oxytocyne a jak ona nie zadziała do 12;00 to cc. no i się zaczęło w tą środe. rano obudzili mnie na lewatywe kazali sie wykąpać przygotowac i przyjśc na porodówke żeby podłączyli mnie do KTG i podali oxytocyne, na porodówce byłam o 7:20 oxy podłączyli mi o 8;10 cały czas byłam podpięta pod KTG, gdy wybiła godzina 8:30 to włączył się alarm okazło się zanikło tętno dzidziusia przerażona spanikowałam polożna zadzwoniła po lekarzy zanim przyszli odłączyli mi oxytocyne i tętno wróciło, zdecydowałam że ja chce cc oni powiedzieli że słuszna decyzja, musiałam chwilke poczekac bo akurat była sprzatana sala po wcześniejszej cc, moja mała sama zadecydowała że nie chce być już dalej męczona tą chemią i ma doś i postanowiła to zakończyć, o godz. 10:40 przez cc przyszła na świat Natalia z wagą 3050 o długości 53 cm.
powiem Wam kochane że leżałam w szpitalu 3 tyg tyle badań miałam robionych wszyscy mówili mi że Natalka będzie długa że może mieć około 60 cm i ma mega długie nogi i mały brzuszek a wszystkie te aparatury zawiodły i urodziła się normalną zdrową dziewczynką.
Mam nadzieje że opisałam to w miare zrozumiale bo pisze na szybko bo mała się zaraz obudzi.
a oto moja mała księżniczka:
szczessciara, agata86, MariaAntonina, Miriam, doris85, pillow, paula22, Matylda36, walabia, Kaja, Marysia0312, milola86, Iwo123, Nusiaa, kaaasiaczek_, Paulina1986, juicca, haybeauti, Lula_w, Martynika, Lalita2710, Tusia84, Effcia28, Bea_tina, magdalena, aiwlys, kotek27, nutka, mychowe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
oniqa GRATULACJE, Natalka jest prześliczna i przesłodka!!! Dla mnie jesteś bohaterką, po takich przejściach, że tyle zniosłaś i tak długo dałaś radę to wszystko wytrzymać.
A szpital, w którym tak Cię męczyli, to jakaś jedna ogromna PORAŻKA!!!!;oniqa lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Oniqa jeszcze raz Gratulacje takiej ślicznotki;))
Byłam dziś w przychodni przyszpitalnej (okazało się ze jutro mam wizytę)
Ale mniejsza o to... wróciły emocje patrzałam w okna ,gdzie były porodówki...
Miałam ochotę tam wrócić i znów doznać tego pięknego uczucie po urodzeniu kiedy kładą mały cud na brzuch....Miriam, juicca, ;oniqa, magdalena, kotek27, paula22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLalita2710 wrote:Oniqa jeszcze raz Gratulacje takiej ślicznotki;))
Byłam dziś w przychodni przyszpitalnej (okazało się ze jutro mam wizytę)
Ale mniejsza o to... wróciły emocje patrzałam w okna ,gdzie były porodówki...
Miałam ochotę tam wrócić i znów doznać tego pięknego uczucie po urodzeniu kiedy kładą mały cud na brzuch....
No to na co czekaszdo roboty
ja miałam w klasie siostry jedna była ze stycznia druga z grudnia