III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie Nina nie ma problemu ze ssaniem, ale moje brodawki są poobgryzane, strupy i gdy ją przystawiam od razu jestem cała zlana potem i mało nie połamię zębów od zaciskania.Mimo to przystawiam ją do piersi, ale dzis byłam zmuszona ją dokarmić, bo w cyckach pusto, a ona mało nie zjadła swoich rączek.Karmiłam ja butlą i płakałam,że nie mogę nakarmić własnego dziecka.To dla mnie starsznie trudne.Dużo piję wody, bawarkę, kawę zbożową z mlekiem, piwo odgazowane karmi, herbatkę dla karmiących a w cyckach tylko odrobina mleka ;/
-
Nie poddawajcie sie dziewczyny, jesteście najlepszymi mamami dla swoich pociech! Walczcie a na pewno sie uda!
Niedlugo sama sie z tym zmierze, wiem łatwo pisać, ale grunt to pozytywne nastawienie!
Ja dziś na KTg zapis idealny. A synek dziś w nocy tak buszowal na dole chyba raczkami jakby mi narządy wyrywały, pol nocy nie spalam.... -
Milola pamiętaj, że szczesliwa matka to szczęliwe dziecko. Ja karmiłam Malego tylko 2 dni i cały czas jest jest na mm. Nie uważam, żebym robiła krzywdę dziecku i nie czuję się przez to niepełnowartościowa
.
kotek27, Effcia28, Lissa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jesteście na pewno najlepszymi najwspanialszymi mamami dla swoich pociech
Moja mama ani mnie ani mojej siostry nie karmiła piersią ( przy mnie straciła pokarm) a przy siostrze brała antybiotyki a wyrosłyśmy na zdrowe kobitki
Cosik mnie pobolwea brzusio okresowo i pachwiny tak dziwnie...
JUtro wizyta 3majcie kciukipillow, Lissa lubią tę wiadomość
-
Juicca - powodzenia na jutrzejszej wizycie
Moja mama ma nas 3 i wszystkie karmiła krótko, teściowa zaś karmiła męża ok. 4 dni, bo z powodu powikłań dalej nie mogła.
Co do wątpliwości dotyczących karmienia: myślę, że karmienie piersią jest ważne, ale najważniejsza i nieprzeceniona jest obecność mamy, możliwość przytulenia maluszka i przekazania mu całej tej miłości, a to dzieje się również nawet jeśli trzeba karmić butelką. Tu przecież chodzi o bliskość - to moje skromne zdanie.pillow, juicca, Matylda36, Lissa lubią tę wiadomość
-
Kasiaczek ważną kwestie zapytała o szczepionki.
Dla mamusiów ,które jeszcze nie ogarniają się to napisze rozeznianie... jak to wygląda cenowo;))
kaaasiaczek_ wrote:Dziewczyny, mam takie pytanie odnośnie szczepionek skojarzonych, bo wiem, że niektóre z Was szczepiły maluchy właśnie nimi (5 w 1, 6 w 1, rotawirusy, pneumokoki).
Chodzi mi głównie o koszt takich szczepionek? I jak to wygląda? Tzn. muszę mieć receptę na takie szczepionki czy jak? Wykupuje je sama w aptece? Głównie jestem zainteresowana szczepionką 5 w 1 + rotawirusy + pneumokoki. Czy w przypadku szczepionek na rota i pneumo podaje się je raz, czy trzeba powtarzać i za każdym razem płacić?
Będę ogromnie wdzięczna za info.
Ja szczepiłam na 5w1 , rotawirusy i pnemokoki dam ci rozeznanie na chłopski rozum....
20.01 (1 dawka)5w1 + (1dawka)rotawirusy (135 zł + 300zł) =435 zł
3.02 (1 dawka)pnemokoki 280zł
4.03 (1dawka 5w1 + (2 dawka i ostatnia) rotawirusy (135 zł + 300zł) =435 zł
17.03 (2 dawka)penmokoki 280zł
4.04 (3 dawka) 5w1 135zł
17.04 (3 dawka)penmokoki 280zł
To już masz ok 1800zł
Czwartą dawkę 5w 1 i penomoków dajemy po roku
Masz szczepionki 3w 1 - infarix dtp ok 80zł ( 4 dawki)
5w 1 infarix + hib ok 125-135zł (4 dawki) (
Istnieje jszcze szypionka pentaxim też 4 dawki koszt 110zł
6w1 hexa ( niby najbardziej niekorzystna ) ok 195zł -220zł (4 dawki)
megokoki ok 125zł ( 2 dawki muszą być)
pnemokoki ( 4 dawki muszą być)
rotwirusy ( 2 dawki szczepionka doustna)
pillow lubi tę wiadomość
-
Jak przeczytałam wpis Kaasiaczka , z zapytaniem o szczepionki to tez wgłębiam się w temat
mój kuzyn swojego dziecka w ogóle nie zaszczepił , a mały ma już 10 mcy trochę mnie to szokło... -
Pillow pocieszylas mnie może tez mnie ruszy. To samo powiedział mi dziś mi lekarz na IP ze zapis idealny, a wyjdę i nie zdarze dojść do wyjścia, a skurcze mogą nadejść.
Na razie cisza, dziś niedawno miałam doscm silne twardnienie całego brzucha, i mnie mdlilo mocno, ale przeszło. Nie wiem czy to może być jakims objawem ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2014, 21:15
-
dziewczyny szukam pocieszenia. Miałam dziś wizyte u dr. Wszystko oki tylko szyjka zrobiła się miękka ale się nie skraca! jak to lekarz powiedział może taki mój urok a może coś zaczyna się dziać. wiem ze to nie koniec świata ale tak jakoś smutno mi się zrobiło. Jakiś lęk mnie dopadł.może przed poprzednią sytuacje sama nie wiem a może to te
Prosze pocieszcie mnie -
kotek27 wrote:Pillow pocieszylas mnie może tez mnie ruszy. To samo powiedział mi dziś mi lekarz na IP ze zapis idealny, a wyjdę i nie zdarze dojść do wyjścia, a skurcze mogą nadejść.
Na razie cisza, dziś niedawno miałam doscm silne twardnienie całego brzucha, i mnie mdlilo mocno, ale przeszło. Nie wiem czy to może być jakims objawem ?
Heybuti nie stresuj się ,odpoczywaj dużo nie przeciągaj się nie forsuj. DOtrawasz na spokojnie. Do końca;))kotek27, haybeauti lubią tę wiadomość