III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
anilorak wrote:Tak, biorę cały czas leki. Po tej akcji z IP miałam jeszcze 2 razy drobne incydenty, które same przeszły po ok 20-30 min. więc kardiolog mi zwiększył dawkę z 2x1 do 3x1 i od tamtej pory jest ok. Ciągle tylko nie wiem jak to będzie z tymi lekami i karmieniem, ale na chwilę obecną puki jestem w ciąży nie mogę zmienić leku, a przestać brać się boję, szczególnie jak są takie upały moje serducho mogłoby mi szwankować.
-
pasia27 wrote:Takie super wozki sa w makro albo obi,castoramie! Niziutke,bezpieczne i mozne sie zmiescic.skulona na boku haha.tylko kto to pociagnie?
No jak to kto - chłop
warto pod koszulę do porodu ubrać jeszcze bikini to sie po drodze opalić można, żeby sie ładnie na porodówce zaprezentowac
Już nie mogę, musze opuścić stanowisko komputerowe. dzisiejsza tempreatura mi nie służy:/
pasia27, anilorak, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
pasia27 wrote:Mala.mi swietny pomysl!! Zawsze jak ktos ma rozlozony bagaznik na aucie to moze sie latem tak skoczyc na porodowke..przewieje od razu pipe przed porodem ha
a to dobre
pękam w szwach ze śmiechu paśka
pasia27 lubi tę wiadomość
-
mała mi wrote:No jak to kto - chłop
warto pod koszulę do porodu ubrać jeszcze bikini to sie po drodze opalić można, żeby sie ładnie na porodówce zaprezentowac
Już nie mogę, musze opuścić stanowisko komputerowe. dzisiejsza tempreatura mi nie służy:/
No ja tez spadam do podlogi chociaz sie odechcialo ale coz..obowiazki wzywaja.mała mi, anilorak, иιєиσямαℓиα, Amicizia lubią tę wiadomość
-
anilorak wrote:Podejrzewane mam wypadanie płatka zastawki mitralnej, ale nie mam tego zdiagnozowanego. Po ciąży muszę iść do lekarza rodzinnego po skierowanie do pracowni elektofizjologii i wtedy będę wiedzieć tak na prawdę. A jeśli się to potwierdzi, to czeka mnie zabieg - ablacja.
o ja miałam mieć zabieg ablacji, ale małżowiny nosowej bo mam jej przerost.
Twoja wada brzmi poważnie. To bardzo inwazyjny zabieg? I będzie dobrze bez leków?
Ale będziesz mogła potem jeszcze zajść w ciążę , nie będzie już ryzyka?
-
pasia27 wrote:No bikini sie przyda zeby pozowac do zdjec po drodze bo tego jeszcze nie bylo w wiadomosciach!kobieta ciazarna no boku na wozku z castoramy jedzie na porodowke!wooow.6kg dziecko sie kryje przy czym takim.he
No ja tez spadam do podlogi chociaz sie odechcialo ale coz..obowiazki wzywaja.
Pasia, przestań proszę, bo nie daję rady. Brzuch mi cały lata, Leon się wierci a pot leci po .... plecach:Ppasia27 lubi tę wiadomość
-
Ej, a tak odbiegając od tematu....
Jakie było badz jest wasze podejście do karmienia piersią?
Ja nie ukrywałam swojej niechęci. Obrzydzenia itp.
Nie wiem skąd mi się to wzieło. Ale wiedziałam, ze bede karmić bo dla Synka zrobie wszystko.
A za to dziś poczułam jakiś dziwny instynkt!!!! Chce karmic piersią i już nie moge sie doczekać. Serio...Nie wiem czy to w tym czasie jakies hormony dają o sobie znać, ale aż sie popłakałam rano.
Miałam jakiś przypływ uczuć do Synka, męża , do siebie ( zaczynam się sobie podobać, zaczynam się czuć atrakcyjna, sexowna ) i do karmienia piersia
Też tak macie? -
Antolka wrote:Ej, a tak odbiegając od tematu....
Jakie było badz jest wasze podejście do karmienia piersią?
Ja nie ukrywałam swojej niechęci. Obrzydzenia itp.
Nie wiem skąd mi się to wzieło. Ale wiedziałam, ze bede karmić bo dla Synka zrobie wszystko.
A za to dziś poczułam jakiś dziwny instynkt!!!! Chce karmic piersią i już nie moge sie doczekać. Serio...Nie wiem czy to w tym czasie jakies hormony dają o sobie znać, ale aż sie popłakałam rano.
Miałam jakiś przypływ uczuć do Synka, męża , do siebie ( zaczynam się sobie podobać, zaczynam się czuć atrakcyjna, sexowna ) i do karmienia piersia
Też tak macie?
Hmm, to pewnie indywidualna kwestia. Dla mnie temat karmienia piersią to zupełnie naturalna sprawa, tzn przyjełam do wiadomości, że tak musi być. Nie czułam niechęci, a jedynie lekki strach czy będę potrafiła karmic i dziecko prawidłowo trzymać itp.
Ja na początku ciązy miałam problem z wagą - jakoś nie potrafiłam zaakceptować faktu, że zaczynam przybierać i zaokrąglać się, że rosnie brzuch i zaczyna odstawać. Tak do 6 miesiąca to ubierałam się tak, żeby było jak najmniej widać a później się zmieniło.
Mam już duży brzuch i psychicznie absolutnie mi nie przeszkadza, ogólnie czuję się dośc atrakcyjnie nawet na finiszu. Wszyscy mówia, że wyglądam ładnie i oprócz brzucha nie zmieniłam się wcale.
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Antolka wrote:Ej, a tak odbiegając od tematu....
Jakie było badz jest wasze podejście do karmienia piersią?
Ja nie ukrywałam swojej niechęci. Obrzydzenia itp.
Nie wiem skąd mi się to wzieło. Ale wiedziałam, ze bede karmić bo dla Synka zrobie wszystko.
A za to dziś poczułam jakiś dziwny instynkt!!!! Chce karmic piersią i już nie moge sie doczekać. Serio...Nie wiem czy to w tym czasie jakies hormony dają o sobie znać, ale aż sie popłakałam rano.
Miałam jakiś przypływ uczuć do Synka, męża , do siebie ( zaczynam się sobie podobać, zaczynam się czuć atrakcyjna, sexowna ) i do karmienia piersia
Też tak macie?
ja w kwestii karmienia nie maiłam takich dylematów .
Mam przypływ uczuć do męża , nauczyłam się chyba go bardziej kochać i teraz patrzę na niego z innej perspektywy. Ale mam odwrotnie niż ty jeżeli chodzi o atrakcyjność - czuję się mega niaktrakcyjna i aseksulna wręcz , przez moją wagę. W ciąży nie czuję się kompletnie atrakcyjnie - kupiłam sobie dosłownie parę sztuk ubrań ciążowych używanych na allegro - szmat porozciąganych , szkoda mi pieniędzy - wszystkie pieniądze przeznaczam na maluszka. Wolę jemu coś kupić, a sama.....eh nie mam nawet porządnego stanika do karmienia bo biust z 75B/C zrobił się 90 E/F - super . Miałam sobie kupić w tym miesiącu, ale zaszalałam znowu z rzeczami małego, zobaczę może sobie kupię na dniach jakiś . Mam do tej pory te sportowe bezszfowe ,ale przez nie zniszczyłam biust bo mi obwisł już , do tegosą mega grube i na lato się nie nadają bo się w nich mega pocę.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2013, 18:02
-
DzejKej wrote:DzejKej nie rodzi Wzielam kapiel i skurcze zrobily sie nieregularne. Niektore sa mocne, inne troche slabsze. Caly czas mam uczucie w brzuchu jak na okres. Czekam dalej w domu.
łeeeee Dzejkej ja myślałam, że ty już na 100% nawet przed chwilą pomyślałam co u ciebie i czy przypadkiem nie meczą cie za bardzo w szpitalu ....
No trudno wobec tego czekamy z wami
-
DzejKej , jeszcze nic nie jest przesądzone A może to i dziś
Trzymam kciuki
Upiecz sobie ciasto, albo idz zjedz coś mega... bo już na dniach nie bedziesz mogła
He he he he, mi jak sie zacznie poród, a bede miała jeszcze czas to polece do McDonalda :)i najem się na zapasиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość