III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Miriam wrote:Ja nadal w dwupaku noc okropna brzuch mnie bardzo bolał 2xnospa nie pomagało Czarek został dziś w domu bo miał miec trasę ale sie bal jechać wiec wziął urlop jak ten wziął urlop to o 7 rano poszłam spać jak zabita i brzuch nie boli nie no ja nie wiem co zemna nie tak juz majowki mnie wyprzedzają dziś wchodzę na fb a tam patrzę kolejna koleżanka rozpakowała sie juz chociaż termin po mnie .... Kurde no
Miriam lubi tę wiadomość
-
Kaja, devolaj jest super ale z nim więcej roboty, a mi się nie chce
Nusiaa, nie słuchaj tych wszystkich opowieści porodowych i nie sugeruj się tym co widziałaś, różnie bywa A pozytywne nastawienie jest bardzo ważne!
Ja też już bym chętnie wybrała się na porodówkę...Nusiaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Wiesz Miriam jak to jest... dziecko zasypia kiedy my jesteśmy aktywne czyli chodzimy bujamy brzuchem... itd
A jak nie bujamy odpoczywam y dziecko zaczyna wierzgać I mówi mamoo czemu nie bujasz... więc jesli nadmiar nie pomaga to może nierobienie nic pomóże
PAMIETAM JAK Vivien nie chciaĺa wyjść 2 tyg wiecznie wszystko robiła az mówi nic nie bd robić zrelaksuje się weźmie cieplą kąpiel I to jej pompgĺoMiriam lubi tę wiadomość
-
Nusiaa wrote:
GRATULUJĘ ROZPAKOWANYM MAMUSIĄ )
dziewczyny, nie chcę się wymądrzać, ale ten błąd pojawia się w co drugim wpisie, postanowiłam w końcu zwrócić na to uwagę. Gratuluję MAMUSIOM, nie mamusią! Taj jak tatusiom, córusiom, psom i kotom, a nie: kotąNataliaK, weronikabp, evas, nutka, Ewelina, Galanea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Makcza wrote:dziewczyny, nie chcę się wymądrzać, ale ten błąd pojawia się w co drugim wpisie, postanowiłam w końcu zwrócić na to uwagę. Gratuluję MAMUSIOM, nie mamusią! Taj jak tatusiom, córusiom, psom i kotom, a nie: kotą
Dzięki, Makcza - mi to też przeszkadzało jak nie wiem, ale bałam się zwrócić uwagę - Ty jesteś odważniejsza
Dziewczyny, bez obrazy - ale zwróćcie na to uwagę, bo strasznie rzuca się w oczy
NataliaK, magdalena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lalita2710 wrote:jesli nadmiar nie pomaga to może nierobienie nic pomóże
PAMIETAM JAK Vivien nie chciaĺa wyjść 2 tyg wiecznie wszystko robiła az mówi nic nie bd robić zrelaksuje się weźmie cieplą kąpiel I to jej pompgĺo
A może po prostu dziecko się rodzi, kiedy nadchodzi jego czas? I jeśli łożysko jest wydolne, a ktg prawidłowe, to po prostu trzeba spokojnie poczekać, a nie rozrabiać, skakać na piłce, naciskać dłoń, męczyć sutki i stresować się niepotrzebnie. Takie moje zdanie.
NataliaK, lusia22 lubią tę wiadomość
-
Sasza20 ja miałam problem z żelazem. Dieta, suplementacja wszelkimi możliwymi suplementami i lekami, podwójne dawki i NIC! Ostatecznie przez 10 dni leżałam na patologii ciąży i dostawałam zastrzyki. Po dwóch miesiącach hemoglobina wzrosła o jedną jednostkęhttps://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Sasza20 wrote:mam jeszcze pytanie odnośnie żelaza czy któraś z was miała tak że pomimo brania tabletek nadal obniżał się jego poziom i co zalecił wam gin?
Ja przed ciążą miałam dobre wyniki, natomiast od początku ciąży hemoglobina i czerwoen krwinki zaczęły lecieć w dół. Najpierw dostałam tardyferon 1x1, potem 2x1, bo ciągle był spadek. W końcu zmieniono mi lek na silniejszy sorbifer 1x1, a kiedy nadal nie było poprawy 2x1. Dopiero w 27 tyg Hb wróciła do poziomu 11. Sorbifer biorę do teraz - w 36 tyg. wynik Hb to 11,5, a Rbc 3,6. -
A, i żarłam buraki! Ale wcale nie na siłę, tylko miałam mega ochotę przez całą zimę - organizm widać wie, co dobre. Głównie robiłam sobie pieczone w różnych ziołach, zapiekane pod serem feta albo kozim, albo z pieczonymi ziemniakami i innymi warzywami z sosem czosnkowym
weronikabp lubi tę wiadomość
-
saszka wrote:Sasza20 ja miałam problem z żelazem. Dieta, suplementacja wszelkimi możliwymi suplementami i lekami, podwójne dawki i NIC! Ostatecznie przez 10 dni leżałam na patologii ciąży i dostawałam zastrzyki. Po dwóch miesiącach hemoglobina wzrosła o jedną jednostkę
A jakie miałaś wyniki? -
W 26 tygodniu Hb miałam na poziomie 9,8 i wtedy dostałam skierowanie do szpitala. Po 10 dniach przy przyjęciu do szpitala miałam już 9,0. W trakcie kuracji się zatrzymało i po dwóch miesiącach, pozytywny wynik w postaci wzrostu do 10,0. Oczywiście cały czas dostaję suplementy i staram się jeść produkty bogate w dobrze przyswajalne żelazo no i dodam, że przed ciążą też nie miałam problemu z żelazem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 11:03
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
nick nieaktualnyJa miałam problem z żelazem brałam tardyferon 2x1 plus dieta ale z ta dieta to rożnie bywało z mojej winy ja nie jem mięsa a samymi warzywami i zbozem cieżko było mi to nadgonić oczywiście lekarz zalecał jeść mieso no ale próbowałam nie zabardzo mi to wychodziło po tafdyferonie żelazo było na granicy normy