III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny od kilku dni mam spuchnięte stopy, wiem, że to normalne ale martwi mnie, że lewa jest bardziej spuchnięta niż prawa. W nocy jak wstaje i nad ranem to do tego wszystkiego stopy mnie bolą. Wizytę u lekarza mam w czwartek i nie wiem czy powinnam się tym martwić czy może lepiej udać się do lekarza ogólnego!?
Dzisiaj byłam zrobić wyniki i zapomniałam, że powinnam mocz zabrać więc dostarczę go dopiero jutro. -
Adka leż lub siedź z nogami w górze (tzn żeby trochę wyżej były). A co do tego, ze jedna noga puchnie bardziej- czy kiedykolwiek miałaś jakiś uraz w tej nodze? Skręcenie? Złamanie? Jak tak to to od tego jak nie to zapewne taka uroda. A na pytanie czy powinnaś się martwić... jeżeli puchną same stopy ewentualnie do kolan to niekoniecznie jest powód do zmartwień zważając, ze na dworze jest ciepło. Jeżeli cała puchniesz i po przeleżeniu nocy opuchlizna z dnia poprzedniego nic a nic nie zeszła to może być powód do szybszej konsultacji medycznej.
-
BellaRosa dzięki za odpowiedź. Nogi mam spuchnięte tylko do wysokości kostek i więcej opuchlizny nie zauważam. Nie przypominam też sobie, żebym miała jakieś urazy. Wieczorkiem polewam sobie nogi na zmianę ciepłą i zimną wodą oraz używam kremu na opuchliznę ale niewiele to daje skoro rano znowu mam spuchnięte.
Zobaczymy co powie lekarz w czwartek.
Do tego bolą mnie palce dłoni tzn sama górna część.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2013, 07:51
-
Dziewczny na lepsze krazenie krwi w nogach sa zimne "kapiele"
Napuszczacie bardzo zimna, a nawet skusze sie napisac lodowata wode do wanny czy brodzika i chodzicie w niej z 3-5min jak bocian czyli chodziecie w miejscu.Stary i soraqdzony sposob na ogolne polepszeniw krazenia w ciele -
Adka - mi też stopy i kostki strasznie puchną. Wczoraj pytałam lekarkę - powiedziała, że nie mam białkomoczu i nie mam wysokiego ciśnienia, a więc nie ma się czym martwić, taka moja 'uroda'. W nocy śpię na boku z nogami na poduszkach - z rana jest trochę lepiej, ale później opuchlizna wraca.
-
she wrote:Znieczulenie podobno dają, ale w sumie o to nie pytałam.
Ja jestem szeroka w biodrach, a więc mam nadzieję, że poród naturalny pójdzie mi w miarę lekko
czego Ci oczywiscie wszystkie zyczymy -Tobie jak i sobie nawzajem
she lubi tę wiadomość
-
mnie poki co stopy nie puchna, tylko wieczorem bywaja obolale jesli za duzo chodze, no i rzecz jasna bywam zmeczona i musze czesciej polegiwac dzis podobno chrapalam w nocy ,co mi sie wczesniej nie zdarzalo w czwartek mam wizyte , robie wszystkie potrzebne badania i okaze sie w jakim stanie jest moja krew itp.
zycze wszystkim wytrzymalosci! -
Patti, ja tez podobno ostatnio sobie pochrapałam nad ranem
A co do stop to mi puchna tylko na upale i tak jak mowi Vivien - zimny prysznic pomaga.
Zazdroszcze Wam, ze lekarz mowi Wam ciagle ile dziecko wazy. Mi moja ani razu nie powiedziala, a ja na kazdym USG bylam tak zakrecona, ze ani razu nie pytalam... No i 3 USG minely i teraz to juz sie raczej nie dowiem i bede miec niespodzianke podczas porodu.
She, nie martw sie, napewno dasz rade "wycisnac" mała. Ja mialam przed ciaza bioderka waskie jak u 14letniego chlopca, ale teraz sie troszeczke "skobieciły" Mam nadzieje, ze porod szybko minie.
Z tego co wiem od mamy to u nas w rodzinie dzieci sie rodza ekspresem, a wszystkie matki takie chudziny byly.
Najwazniejsze to nie "szkodzic" podczas porodu. Jesli chodzicie do szkoly rodzenia to pewnie wam opowiadali ile rzeczy kobiety robia instynktownie utrudniajac sobie i dziecku porod. Np. z bolem plecow podczas porodu - wiekszosc sie lapie reka za odcinek ledzwiowy i wypycha z bolu brzuch i biodra do przodu, a to nie dosc, ze nie pomaga na bol (wrecz przeciwnie) to jeszcze wypycha glowke dziecka z miejsca gdzie powinna sie szykowac do wyjscia. Mnostwo jest takich rzeczy. Czlowiek nawet nie zdaje sobie sprawy. Polozna tydzien temu powiedziala, ze jak ona czasem widzi co kobiety wyprawiaja to sie dziwi, ze im sie dzieci rodzic udajevivien lubi tę wiadomość
-
DzejKej wrote:Patti, ja tez podobno ostatnio sobie pochrapałam nad ranem
A co do stop to mi puchna tylko na upale i tak jak mowi Vivien - zimny prysznic pomaga.
Zazdroszcze Wam, ze lekarz mowi Wam ciagle ile dziecko wazy. Mi moja ani razu nie powiedziala, a ja na kazdym USG bylam tak zakrecona, ze ani razu nie pytalam... No i 3 USG minely i teraz to juz sie raczej nie dowiem i bede miec niespodzianke podczas porodu.
She, nie martw sie, napewno dasz rade "wycisnac" mała. Ja mialam przed ciaza bioderka waskie jak u 14letniego chlopca, ale teraz sie troszeczke "skobieciły" Mam nadzieje, ze porod szybko minie.
Z tego co wiem od mamy to u nas w rodzinie dzieci sie rodza ekspresem, a wszystkie matki takie chudziny byly.
Najwazniejsze to nie "szkodzic" podczas porodu. Jesli chodzicie do szkoly rodzenia to pewnie wam opowiadali ile rzeczy kobiety robia instynktownie utrudniajac sobie i dziecku porod. Np. z bolem plecow podczas porodu - wiekszosc sie lapie reka za odcinek ledzwiowy i wypycha z bolu brzuch i biodra do przodu, a to nie dosc, ze nie pomaga na bol (wrecz przeciwnie) to jeszcze wypycha glowke dziecka z miejsca gdzie powinna sie szykowac do wyjscia. Mnostwo jest takich rzeczy. Czlowiek nawet nie zdaje sobie sprawy. Polozna tydzien temu powiedziala, ze jak ona czasem widzi co kobiety wyprawiaja to sie dziwi, ze im sie dzieci rodzic udaje
DzejKej nie martw się, mój ja chociaż mam wizyty co miesiąc to mój lekarz też nie waży małej. Sprawdza tylko serduszko, stan szyjki. A te szczegółowe badania z ważeniem to miałam 2 po jednym w każdym trymestrze i jutro mamy ostatnie. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze przed porodem będzie mała ważona i mierzona. W czwartek wszystkiego się dowiem od swojego lekarza.
Kurcze tak parze na mój suwaczek i zostało mi równo 2 miesiące do poroduWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2013, 12:06