III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
a jesli chodzi o opryszczke twarzowa, podobno jest molziwe jej przeniesienie, ale w dośc specyficzny sposób. Ale o higienie i sotorznosc trzeba zachowac.
jesli chodzi o maści na opryszcze, mozna spokojnie wszytskie stosowac, nie sa grozne, ani niebezpieczne, dzialaja miejscowo. Jelsi chodzi o tabletki heviran, najbardziej szkoldiwe sa w 1 trymestrze, wtedy faktycznie ich dzialanie teratogenne jest mozliwe i bardzo niebezpieczne, poznije juz mniej, poniewaz to w pierwszym trymestzre nastepuje podzial komorek genów itd. w kolejnych nastepuje ich wzrost i rozwój.
POza tym Heviran dziala tylko na komorki wirusa oprzyszczki, nie wchodzi w reakcje ze zdrowymi komókami. Sporo o tym leku czytałam, bo mam ciężki problem z tym typem oprszyczki i zwykle bez k=leków sama nie przechodzi.
teraz znowu mi wyszła, ale juz scodzi, od razu zaczelam stosowac masc, nie polecam plastrów, tylko dłuzej sie goi i bardzije rozprzestrzenia, one to juz na prawde na wyjscie typu wesele chyba tylko sie nadaja, a tak to lepiej nie.
mam nadzieje, ze nie zapomne na najblizszej wizycie u ginki zapytac si eo ta opryszczke i ewentualne podleczenie organizmu lekiem a nie mascią, bo ostatnio dosc czesto mnie atakują, ajednak wolalabym byc wolan od niej podczas porodu i po nim
-
nick nieaktualnyAmicizia, gratuluję finalizacji tych wszystkich papierkowych spraw z mieszkaniem! Juz tylko klucze, wygonić pogmatwaną energię poprzednich lokatorów i rodziny, posiać swoją i żyć szczęśliwie
Jezu jak mi mały napierdziela po pęcherzu... ale tak boleśnie... ja nie wiem co on tam robi, ale gmera gmera i az mnie prostuje w krzyżu.
Słuchajcie- nie możemy się przyzwyczaić do tego "Filipka". Wczoraj coś do M. mówię, że Filip mnie tak skopał po prawym żebrze, że myślałam, że już znalazł tam wyjście na świat, a M. do mnie- KTO?! O kim ty mówisz?
Ładnie co? Moja mama nadal o nim mówi Jeremi, potem sie ciagle poprawia na Filip... ja nie wiem, czy my dobrego wyboru dokonaliśmy, może mały nie chce sie tak nazywać? Znowu się stresuję tym imieniem.
Sprzedałam kołyskę dzisiaj... tzn pan przyjedzie w poniedziałek, to zamowie filc na te chmurki nad łóżeczko. Pomyślałam, że może ładniej by wyglądało, jakbym kropelki zawiesiła nie na kordonku, tylko łańcuszku... ale gdzie tu kupić łańcuszek, który
a) jest tani
b) nie zaśniedzieje mi po 3 miesiącach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2013, 21:21
Amicizia, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Zgadzam się z Suzy, mi sterylizator w ogóle by się nie przydał. Ja też wyparzałam wrzątkiem ale dosłownie kilka razy bo mały był na cycku
Laktator ja polecam mimo że karmiłam tylko piersią ale miałam ten komfort że mogłam ściągnąć, zostawić mężowi czy dziadkom, wyjść gdzieś, itp.
Amicizia super z tym mieszkaniem.
Więcej nie pamiętam ;p Plecy mi siadająSuzy Lee, Amicizia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Na szczescie ci wredni panowie tam nie mieszkaja, i nie mieszkali, to mieszkanie to spadek po ich ciotce i wujku, podobno bardzo zgodne małżeństwo to było, okaże się
więcej złej energii to oni tam mog ateraz przekazac, bo ten caly poznaniak przyjechal ze swoja nowa narzeczona, i beda tam nocowac, a na dobra sprawe to my jestesmy właścicelami i powienien sie nas zapytac bo to ze kluczy nie mamy jeszcze to nic, według prawa w tym momencie mieskzanie jest jakby niczyje, tzn nasze na papierze, oni maja klucze, ale nie jest juz ich, ale wtedy o tym nie pomyslelismy a poza tyn szkoda sie znimi jeszcze o to użerać. MIeli dzis rozmaiwac wieczorem u tej. Pani o finansach, prowizjach, wiec pewnie ciekawie i nerwowo, jest. TA pani bedzie ansza sasiadka, mam nadzieje, ze wszytsko ułozy sie korzysteni dla nich, bo porządna kobietka, juz niezle przez nich zestresowana.
-
Amicizia, jesli dziecko jest dobrze przystawione do piersi ,to nie powinno byc bolu brodawek (choc moze zalezy jakie ma ktos brodawki) -ja tylko 2 dni mialam bolaca jedna brodawke, a to tylko dlatego, ze bylam po cieciu i poniewaz wszystko mnie bolalo nie bylam w stanie dobrze dziecka przystawic.podczas nawalu tez nie uzywalam lakatora.przed karmieniem bralam cieply prysznic i mleko samo wyplywalo, albo cieply oklad z pieluszki -po karmieniu zimne oklady i takim sposobem wytrwalismy ,
jak najbardziej laktator przydatny ,gdy trzeba odciagnac pokarm na pozniej, -
Suzy Lee wrote:Amicizia, gratuluję finalizacji tych wszystkich papierkowych spraw z mieszkaniem! Juz tylko klucze, wygonić pogmatwaną energię poprzednich lokatorów i rodziny, posiać swoją i żyć szczęśliwie
Jezu jak mi mały napierdziela po pęcherzu... ale tak boleśnie... ja nie wiem co on tam robi, ale gmera gmera i az mnie prostuje w krzyżu.
Słuchajcie- nie możemy się przyzwyczaić do tego "Filipka". Wczoraj coś do M. mówię, że Filip mnie tak skopał po prawym żebrze, że myślałam, że już znalazł tam wyjście na świat, a M. do mnie- KTO?! O kim ty mówisz?
Ładnie co? Moja mama nadal o nim mówi Jeremi, potem sie ciagle poprawia na Filip... ja nie wiem, czy my dobrego wyboru dokonaliśmy, może mały nie chce sie tak nazywać? Znowu się stresuję tym imieniem.
Sprzedałam kołyskę dzisiaj... tzn pan przyjedzie w poniedziałek, to zamowie filc na te chmurki nad łóżeczko. Pomyślałam, że może ładniej by wyglądało, jakbym kropelki zawiesiła nie na kordonku, tylko łańcuszku... ale gdzie tu kupić łańcuszek, który
a) jest tani
b) nie zaśniedzieje mi po 3 miesiącach.
fajny pomysł z tym łańcuszkiem
ja wieszałam ozdoby do chmurki na sznurku satynowym:
http://allegro.pl/listing/listing.php?string=sznurek+satynowy
robiłam kiedyś bransoletki z tego sznurka i zostały mi różne kolory w tym biały, to wykorzystałam ten sznurek
Co do imienia to na pewno dobrego wyboru dokonaliście. Zawsze po porodzie można zweryfikować
jak się zobaczy już dzieciątko po porodzie
.
-
nick nieaktualnyA wiesz może gdzie taki łańcuszek zdobyć?
No my mamy już tylko Jeremiego w opcjach. Nawet nie szukam więcej, bo mi się zwyczajnie już nie chce. Filip Aleksander brzmi wg mnie świetnie, ale mam wrażenie że mówię o kimś obcym. A ten Jeremi Wam sie nie podoba? -
nick nieaktualny
-
Suzy Lee wrote:A wiesz może gdzie taki łańcuszek zdobyć?
No my mamy już tylko Jeremiego w opcjach. Nawet nie szukam więcej, bo mi się zwyczajnie już nie chce. Filip Aleksander brzmi wg mnie świetnie, ale mam wrażenie że mówię o kimś obcym. A ten Jeremi Wam sie nie podoba?Aleksandrer Olo - tu znam tylko na prawde fajne otwarte osoby, masa fantazji i pozytywnej energii, Filipów nie znam. Imie ładne:)
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Mi Jeremi się podoba nawet proponowałam ale mężowi się nie podobało. U nas w sumie jakoś tak wyszło z imieniem, że jechaliśmy autem i tak rozmawialiśmy o imieniu i ja zaproponowałam Tymoteusz mąż powiedział, że mu się podoba po paru dniach zapytał czy może być Tymon a nie Tymoteusz no i się dogadaliśmy bo poza tym imieniem nie mamy innego hehe które by się nam obojgu podobało
My jakoś do tej pory nie zwracamy się imieniem małego tylko mówimy synek i jak ktoś z rodziny mówi np że Tymek już niedługo się urodzi to tak jakoś dziwnie hehe chyba musimy zacząć używać imienia żeby się z nim oswoić
A co do pęcherza to mój mały też dziś daje czadu aż czasami muszę wstać bo siedzieć nie mogę tak boli i kuje niezłą zabawkę sobie znalazły te nasze dzieciaczkiSuzy Lee lubi tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:Amicizia, gratuluję finalizacji tych wszystkich papierkowych spraw z mieszkaniem! Juz tylko klucze, wygonić pogmatwaną energię poprzednich lokatorów i rodziny, posiać swoją i żyć szczęśliwie
Jezu jak mi mały napierdziela po pęcherzu... ale tak boleśnie... ja nie wiem co on tam robi, ale gmera gmera i az mnie prostuje w krzyżu.
Słuchajcie- nie możemy się przyzwyczaić do tego "Filipka". Wczoraj coś do M. mówię, że Filip mnie tak skopał po prawym żebrze, że myślałam, że już znalazł tam wyjście na świat, a M. do mnie- KTO?! O kim ty mówisz?
Ładnie co? Moja mama nadal o nim mówi Jeremi, potem sie ciagle poprawia na Filip... ja nie wiem, czy my dobrego wyboru dokonaliśmy, może mały nie chce sie tak nazywać? Znowu się stresuję tym imieniem.
Sprzedałam kołyskę dzisiaj... tzn pan przyjedzie w poniedziałek, to zamowie filc na te chmurki nad łóżeczko. Pomyślałam, że może ładniej by wyglądało, jakbym kropelki zawiesiła nie na kordonku, tylko łańcuszku... ale gdzie tu kupić łańcuszek, który
a) jest tani
b) nie zaśniedzieje mi po 3 miesiącach.
Wiesz co ja mam tak samo..wybralismy Tomka i nie czuje ze to Tomek.Maz mnie uspokaja ze jak sie urodzi to sobie wybierze imieale chcialabym go jakos juz nazywac
obawiam sie jednak ze po dokananym wyborze povprostu zmieniam zdanie :p
My dzis spedzilismy caly dzionek na dzialce pogoda byla pieknaa rano M odsuwal szafy lozka i odkurzal
Koszmary nadal mnie mecza az czasem boje sie zasnac i ostatnio codziennie sie budze rano i sprawdAm czy mam nadal brzuszek.paranoja jakas!
Suzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Suzy jesli cie to pocieszy, ja od 2miesiecy nie moge przyzwyczaić się do imienia malutkiej, Wybralismy Róże juz dawno temu i co? i nie moge sie oswoic, chociaz cała rodzina juz przyjeła naturalnie ze to jest to imie a ja sie zastanawiam moze powinna byc to Kalina, Karina, Zosia, Gaja - a pewnie tak samo miałabym problem.
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
U nas mialbyc Jeremi po ang brzmi cudnie ..ma fajne zdrobnienia ale M sie nie zgodzil.Ja uwielbiam imie Mikolaj i tez nie przeszlo.Marcel tez fajnie
Tomek lub Pawel zostal ale tez jakos bez przekonania.pierwszym wyborem byl Franek ale za duzo gmatwania z literowaniem tego po ang..byl tez Jas ale gdzies umknal.No nic nazwiemy go imieniem dziewczecym bo tu akurat sie zgadzamy ;p
michaela, иιєиσямαℓиα, xcarolinex lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Lilka wrote:U nas mialbyc Jeremi po ang brzmi cudnie ..ma fajne zdrobnienia ale M sie nie zgodzil.Ja uwielbiam imie Mikolaj i tez nie przeszlo.Marcel tez fajnie
Tomek lub Pawel zostal ale tez jakos bez przekonania.pierwszym wyborem byl Franek ale za duzo gmatwania z literowaniem tego po ang..byl tez Jas ale gdzies umknal.No nic nazwiemy go imieniem dziewczecym bo tu akurat sie zgadzamy ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2013, 22:41
-
nick nieaktualnyWidzę, że to mężowie się na tych Jeremich nie zgadzają...
Marcela mój M. tez nie chciał, ani Mikołaja. Franka moglibyśmy mieć, ale doszliśmy do wniosku, zę skoro papież jest Franciszek, to zaraz będzie wysyp Franciszków. Stasia miałam wrednego na poprzednim osiedlu i źle mi sie zaczął kojarzyć. Taki mały knypek co zaczepiał mi Jasia.
Dzięki dziewczyny za ten odzew o imionach... to niby taka pierdoła, a jednak to ważna sprawa dla dziecka i dla rodzica, budząca wiele emocji. W końcu z tym imieniem na ustach i w myślach będziemy musieli wszyscy żyć do końca życia.
Kobietki z Warszawy, znajome polecają sobie ten second-hand na pradze:
https://www.facebook.com/TworczyBalagan
Wygląda bardzo oryginalnie... szczerze, tak mnie to zaciekawiło, jak jest prowadzony z pasją, że chyba pomyślę jak tam trafić niedługo... chociaz nie mam pojęcia jak to zrobię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2013, 22:50
-
Suzy Lee wrote:A wiesz może gdzie taki łańcuszek zdobyć?
No my mamy już tylko Jeremiego w opcjach. Nawet nie szukam więcej, bo mi się zwyczajnie już nie chce. Filip Aleksander brzmi wg mnie świetnie, ale mam wrażenie że mówię o kimś obcym. A ten Jeremi Wam sie nie podoba?
może spróbuj tutaj poszukać:
http://www.pasart.pl/products_all.html?keyword=%C5%82a%C5%84cuszek
-
nick nieaktualnyTo jest dobra opcja... a co to łańcuszek rodowany?
Te posrebrzane sa tanie, ale cholercia boje sie jak to bedzie wygladac za jakis czas... a te srebrne to same widzicie... 40 zł 50 zł 72 zł...A może jest jakiś sznurek co wygląda podobnie, taki połyskliwy