III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny,
ja też miałam kiepską noc, miałam problemy z oddychaniem a dodatkowo doszły mi bóle lewej części krzyża, lewego biodra, spojenia łonowego i podbrzusza :] A już tak się cieszyłam, że ta ciąża taka mało męcząca jest, a tu chyba uroki 8 miesiąca się zaczęły -
Dziewczyny ale regularne nie znaczy zawsze co tyle samo dni, regularne tzn ze się mieszczą w przedziale między 24 a 35 dni!!! Mało która kobieta ma tak równo co tyle samo dni @.
Ja ogólnie zwykle miałam krótsze cykle i w tym co nam si e udało owulacja nastapiła na pewno wcześniej, kiedy dokładni trudno mi określić bo miałam zaburzoną temperaturę przez przeziębienie ale obstawiam że do poczęcia musiało dojść w dniach 11-13 luty. 18 lutego miałam robioną kolposkopie i pamiętam jak lekarka mi powiedziała, że z punktu widzenia szyjki mogę być w ciąży. W tym dniu miałam lekkie plamienie ale uznałam, że to mże być skutek badania, a potem to już poleciało, na drugi dzień odrzucilo mnie od kawy, potem cocacoli, mdliło mnie po wszystkim, chciałam tylko spac i tak nagłe zmiany humoru miałam bez powodu, ze w niedziele, mimo iż temperatura jakoś specjalnie nie wzrosła i był to dopiero 12 dzien wyższej tempki zrobiłam test i w niedziele 24 lutego zobaczyłam blada druga kreske, taka blada, że mój M. bez okularów ją widziałpotem we wtorek zrobiłam test beta HCG ale na wyniki musiałam niestety czekac az do piątku, ale ja już wiedziałam, że jestem przy nadziei, tylko reszta potrzebowała potwierdzenia na papierze
-
A co ciążowych dolegliwości to ja w suemi jakos specjlanie narzekac nie mogę, myślałam, ze będzie gorzej. Owszem nie zrobię już wszystkiego, a nawet jak cos mogę zrobić to M. mi nie pozwala. Mi zdecydowanie bardziej przez tą pogode zaczęłą dokuczać arytmia, ale może dobrze jak sobie serducho teraz poszaleje a w listopadzie już mu przejdzie i wszystko się unormuje. Strasznie nie chce cesarki.
Tak myślę, że poza pogoda to chyba schodzi ze mnie całe to napiecie w związku z kredytem i tym całym kupnem mieszkania. Troszkę jeszcze martwię się tym remontem czy zdążymy, ale już wiem że idzie wszystko do przodu
-
A ja właśnie się martwię, że u nas sprawa z kredytem tak się przeciąga, że nie zdążymy przed porodem
Chciałabym wszystko poukładać po swojemu, pomyć w nowym mieszkanku, a im większa ciąża tym gorzej będzie się z tym ogarnąć. Kwestia mieszkania doprowadza mnie do depresji wręcz
A jak się nie uda z tym co ciągle się bujamy i będziemy musieli wziąć deweloperskie (mamy niedrogie na oku) to już w ogóle kaplica, trzeba będzie wykończyć całe
-
blueberry wrote:A ja właśnie się martwię, że u nas sprawa z kredytem tak się przeciąga, że nie zdążymy przed porodem
Chciałabym wszystko poukładać po swojemu, pomyć w nowym mieszkanku, a im większa ciąża tym gorzej będzie się z tym ogarnąć. Kwestia mieszkania doprowadza mnie do depresji wręcz
A jak się nie uda z tym co ciągle się bujamy i będziemy musieli wziąć deweloperskie (mamy niedrogie na oku) to już w ogóle kaplica, trzeba będzie wykończyć całe
Życzę Ci żeby się Wam udało z takim mieszkaniem o jakim marzycieMy wykańczamy deweloperskie od 2 tygodni, a materiały kupujemy od początku września i niestety już wiem, że wszystkiego do porodu nie będę miała
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, co ma być to będzie
-
Mnie w tych remontach wkurza tylko to że każda ekipa zostawia coś po sobi do wykończenia, jakis mały drobiazg chociaż, ale kurde nie da się, zawsze coś musza zostawić, nie wspomne o tym że tak na błysk to posprzatac się tez nie da. Ekip było 5, róznych, z małych i wiekszych firm, u wszystkich to samo bez wyjatku chocaz byłaby to kwestia wbicia jednego gwozdzia COŚ zostać musi...
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
kamila87 wrote:Życzę Ci żeby się Wam udało z takim mieszkaniem o jakim marzycie
My wykańczamy deweloperskie od 2 tygodni, a materiały kupujemy od początku września i niestety już wiem, że wszystkiego do porodu nie będę miała
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, co ma być to będzie
Nie dziękuję żeby nie zapeszyć. Mieszkanie, o które walczymy od dwóch miesięcy jest praktycznie do zamieszkania, trzeba jedynie zaszpachlować dziury po szafkach i półkach na ścianach i pomalować, kupić rolety na okna i to wszystko. Meble mamy swoje, tylko przewieźć. Ale przy deweloperskim będzie zabawy co niemiara. Tym bardziej, że mój mąż to zdolna bestia, wszystko sam robi i nie zapłaci nikomu za robotę tylko sam będzie wykańczał. A pracuje po 10 h dziennie więc nie wiem kiedy miałby czas to wykończyć. Eh mam nadzieję, że z tym pierwszym się uda.michaela lubi tę wiadomość
-
kamila87 wrote:Życzę Ci żeby się Wam udało z takim mieszkaniem o jakim marzycie
My wykańczamy deweloperskie od 2 tygodni, a materiały kupujemy od początku września i niestety już wiem, że wszystkiego do porodu nie będę miała
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, co ma być to będzie
Doskonale wiem co teraz przechodzicie. Zycze Wam,żeby ten koszmar sie u was jak najszybcije skończył z tak pozytywnym finałem jak u nas mimo wielu komplikacji.
U nas jedna ekipka będzie robic wszytsko, i do tego w skladzie 3 ludzi!!! niestety brak pracownikow w firmie naszych przyjaciół aktualnie. Ale jakos ze robic to bedzie mój brat i koledzy to liczę, że nie będzie trzeba nic poprawiac, zwlaszcza jak sobie przypomne z jaka perfekcja robili mamie scianke działowa teraz w sierpniu. Ogolnie staram się jż nie stersować tylko wybierac kolory itd. reszte zostawiam imWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2013, 15:53
kamila87, michaela, blueberry lubią tę wiadomość
-
maia1991 wrote:vivien a może urodzisz 30września ja się wtedy urodziłam i też jakieś 3dni po terminie mnie mama urodziła i byłam duża bo 4100 i 60cm hehe ;-)fajnie by było jakbyś tak mała vivien urodziła :-*:-*
-
Amicizia wrote:Doskonale wiem co teraz przechodzicie. Zycze Wam,żeby ten koszmar sie u was jak najszybcije skończył z tak pozytywnym finałem jak u nas mimo wielu komplikacji.
U nas jedna ekipka będzie robic wszytsko, i do tego w skladzie 3 ludzi!!! niestety brak pracownikow w firmie naszych przyjaciół aktualnie. Ale jakos ze robic to bedzie mój brat i koledzy to liczę, że nie będzie trzeba nic poprawiac, zwlaszcza jak sobie przypomne z jaka perfekcja robili mamie scianke działowa teraz w sierpniu. Ogolnie staram się jż nie stersować tylko wybierac kolory itd. reszte zostawiam im
Na pewno sie uda i pójdzie bez problemowo, unas niestety musiało byc tyle ekip bo musieli sie znac na tym jak postawic komin, jak wykonczyc dach, itd wiec takie specjalistyzne rzeczy których maz juz nie ogarnia, ale jesli to kwestia wykonczenia wnetrz to zobaczysz raz dwa i bedzie pieknie i beproblemowo!
Amicizia lubi tę wiadomość
-
Kamila, Amicizia, michaela życzę wam abyscie zdazyly z mieszkankami do narodzin kruszynek żebyście po porodzie nie musieli meczyc sie w balaganie.Nie trzeba wszystkiego mieć odrazu bo tak jak pomalu sie robi kazdy drobiazg w mieszkanku to taka frajda!! I czlowiek cieszy sie z tego dluzej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2013, 16:02
kamila87, michaela, Amicizia lubią tę wiadomość
-
vivien wrote:Kamila, Amicizia, michaela życzę wam abyscie zdazyly z mieszkankami do narodzin kruszynek żebyście po porodzie nie musieli meczyc sie w balaganie.Nie trzeba wszystkiego mieć odrazu bo tak jak pomalu sie robi kazdy drobiazg w mieszkanku to taka frajda!! I czlowiek cieszy sie z tego dluzej
Dzięki
Vivien, wiem, że już nie możesz się doczekać spotkania z małą Vivien, ale nawet nie wiesz jak ja bym chciała żeby moja księżniczka się za bardzo nie spieszyła w związku z mieszkaniem heheh -
Kamila i wlasnie chyba tu jest problem
Ci co mowia ze maja duzo w planach i zeby dzieci nie przychodzily za szybko rodza przed terminem.A te co wyczekuja jak ja licza kazdy dzien po terminie i licza zeby to bylo juz dzisa kazdy skurcz traktuje z nadzieja ze moze to ten ktory zapoczatkuje te kolejne
Ach nam kobieta się nie da dogodzic
Jeszcze dwa tyg temu modlilam się zeby nie urodzic bo meza nie bylo przy mnie a teraz robie wszystko aby sie rozkrecilomichaela, patti lubią tę wiadomość
-
Ehh Vivien, Vivien, wiem co czujesz!! Przechodziłam to samo - masuj brodawki to naprawdę pomaga (ja po tym miałam skurcze, które ustepowały, ale dzięki temu szyjka się rozwierała), uprawiaj seks ---> to tyle co mogę Ci poradzić. Ahaaaa jeszcze jedno, co doradzały mi dziewczyny, a ja nie skorzystałam - WYSYPIAJ SIĘ!!!!!!!!
))))) Potem będzie Ci tego cholernie brakowało:)
vivien, Antolka lubią tę wiadomość
-
Moja kolezanka mi dzis pow ze jej Maly mial 4700 kgjak sie urodzil :)Bosko
A propo szczepionek to chcieli mnie wczoraj zaszczepic na grype i sie nie zgodzilam ...Suzy Lee lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
michaela wrote:Na pewno sie uda i pójdzie bez problemowo, unas niestety musiało byc tyle ekip bo musieli sie znac na tym jak postawic komin, jak wykonczyc dach, itd wiec takie specjalistyzne rzeczy których maz juz nie ogarnia, ale jesli to kwestia wykonczenia wnetrz to zobaczysz raz dwa i bedzie pieknie i beproblemowo!
michaela lubi tę wiadomość
-
Dziś połaziłam po galerii krakowskiej za butami i w sumie upatrzyłam dwie fajne pary, ale może kupię z mężem, tak się zmachałam mierząc, że szok, na osłodę zjadłam pyszną tartę z malinami:-)a w sobotę idziemy na badanie usg 3d, 4d, mam nadzieję, że Igorek pokażę ładnie buźkę na pamiątkę:-)oczywiście zamieszczę fotki:-)
pasia27, Ana27 lubią tę wiadomość